Pustynia

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Johann

Mazda sunęła, a raczej telepała się, jadąc po pustynnych nierównościach. Szarzejące okolice teraz już całkiem okryły się mrokiem, jedynie lądujący w położonej niedaleko bazie wojskowej, samolot, mrugający lampami sygnalizacyjnymi, był małym punkcikiem światła na niebie. Do celu pozostało około 5 kilometrów w linii prostej.

//Miałeś przypomnieć.//

Avatar MrCC4
Johann dalej jedzie, no bo co, zatrzymać się ma?

//hehe, ups//

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Po wielu dziurach i kamieniach (Podwozie Mazdy - Pamiętamy, na zawsze w naszych sercach) dotarłeś dokładnie na wskazane koordynaty. Oświetlając to miejsce reflektorami samochodu, nie mogłeś powiedzieć czym się różni od reszty pustyni. Ot, piach i trawa. A, nie, moment. W jednym miejscu, trawy zupełnie nie było, bądź była rzadka i niska, niedawno urośnięta.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
//Halo Bursztynowa Komnata

Avatar MrCC4
Spojrzał do tyłu. Wziął łopatę?

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Szczęśliwym trafem, Johann miał z tyłu Mazdy saperkę. Chyba została po tym, gdy kiedyś oklepywał samochód.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Nicolas

Silniki warczały, a piach leciał spod kół, gdy oba pojazdy zaczęły szusować po nierównym podłożu. Nicolas mógł się teraz poczuć jak prawdziwy bohater filmu z serii "Mad Max". Na zewnątrz zaczęło szarzeć, ale baki wciąż nie były puste. Bandytka cisnęła wprost przed siebie, nie oszczędzając samochodu.

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
Wypruł teraz na całego. Czas dorwać tą mendę i pokazać jej, co to prawo.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Menda jechała dalej. W pewnym momencie, Bentley podskoczył na wyboju i ciężko opadł. Chyba jeden z jego amortyzatorów został wybity. Sukcesywnie zbliżałeś się.

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
Spróbował zajechać jej drogę i stopniowo ją zatrzymywać.

Avatar MrCC4
Bierze łopatę i zaczyna kopać w miejscu słabo porośniętym trawką

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Nicolas

Cóż, próba wyhamowania rozpędzonego, kilkutonowego Bentleya o wiele lżejszym samochodem nie mogła skończyć się dobrze. Najechałeś na maskę bandytki i ta przez parędziesiąt metrów pchała Cię. Na szczęście, po pewnym czasie Audi mimowolnie zjechało z maski pojazdu i szliście łeb w łeb. Zaleta była tego manewru jedna - zbiłeś przednią lampę Bentleya, a drugą tak solidnie uszkodziłeś, że ta ledwo co moment migała, a patrząc, że zapadał zmrok - będzie to silne utrudnienie. Zaś ty też pozbyłeś się tylnych świateł, klapa bagażnika otwarła się, a wydech zaczął co rusz walić o podłoże.

//Pro tip - wal w jej samochód, kiedy będziesz prostopadle do jej boku. Ten manewr nazywa się T-Bone i może skutecznie zanihilować większość pojazdów //

Johann

Po chwili kopania dokopałeś się do miny przeciwpiechotnej jakiegoś pakunku, owiniętego w półżółkły materiał.

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
Delikatnie zwolnił tak, by być nieco wyżej od tylnego zderzaka Bentley'a po czym nieco oddalił się w stronę przeciwnej od tej, po której jest samochód bandytki i z całej pi*dy trzasnął w jej tył. Przy takim ciosie ona powinna teraz stracić panowanie i wpaść w poślizg.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Chociaż uderzenie zmasakrowało maskę Audi, rzeczywiście, Bentley wpadł w tak niekontrolowane obroty z ogromną prędkością, że jeszcze kręcąc się, przez jakiś czas poruszał się równolegle do Ciebie. Po chwili jednak wasze samochody, a Bentley przychylił się, lecz wrócił na koła i stanął koło pasa jakichś krzaków, prostopadle do Ciebie. Tak, to jest idealna okazja na wjechanie w niego bez cackania się i unieruchomienie bandytki!

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
Przygotował się na ewentualne skutki uboczne, wcisnął gas do dechy by zakończyć z tym pościgiem i wypruł w bandytkę rush B сука блять

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
//jestem na serwerze tego youtubera :D

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Jak Audi nie uderzyło w Bentleya, rozległ się trzask metalu, pisk opon, smród iskier, widziałeś jak oczy bandytki łypią z zaskoczeniem na Ciebie przez rozbitą szybę. To był jednak tylko ułamek sekundy, bo siła uderzenia przepchnęła oba samochody przez bujne zarośla... I oba pojazdy, zakleszczone, runęły w dół. Za zaroślami rozciągał się głęboki kanion, wypełniony rwącą rzeką. Wpadliście w nurty wody, a Nicolas stracił przytomność.

//To tylko początek //

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
No to ten...
Jest sobie zemdlony?

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Nicolas odzyskał przytomność jakiś czas później, wykaszlując z siebie wodę. Na zewnątrz panował całkowity mrok, jedynie księżyc rzucał światło. Wszystko go bolało, był też doszczętnie przemoczony. Jego ubrania były porozrywane w wielu miejscach, najprawdopodobniej przez ostre części doszczętnie zniszczonego samochodu. W wielu miejscach tych rozerwań, krwawiły rany, jedne bardziej, drugie mniej głębokie. Kolejną rzeczą, jaką zauważył, było to, iż równie zmasakrowany Bentley wciąż przylegał do wraku Audi. I na koniec - od pasa w dół, we wnętrzu chlupała woda, a od drugiej strony słyszałeś fale rozbijające się o boki pojazdu. Łódka utworzona z obu samochodów, wcześniej unosząca się wraz z prądem rzeki, teraz dobiła na jakąś mieliznę czy do brzegu, i zaczęła powoli tonąć. Może nawet nie tak powoli.

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
Wyrwał się z objęć pasów, po czym skupił siły, a następnie kopniakiem wyważył drzwi samochodu. Jak mu się udało to wydostał się z wraka, a następnie podszedł do Bentley'a i usiłował uratować tą bandytkę. Co jak co, ale nawet bandycie trzeba pomóc.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Udało Ci się wydostać z pasów, jednak dalsza część była problemem. Twoja prawa noga, przy pierwszej próbie poruszenia, zapaliła się ostrym bólem. Z szybkich oględzin i doświadczenia funkcjonariusza mogłeś określić, że jest to złamana, pęknięta bądź skręcona kostka. Mogło być gorzej.

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
No kij. Zamiast wyważyć to spróbował normalnie otworzyć drzwi i wydostać się z wraku. Gdy to uczynił to pokulał do Bentley'a i spróbował otworzyć siłą drzwi po stronie kierowcy.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Mimo niemiłosiernego bólu kostki, udało Ci się wydostać na zewnątrz. Na początku wpadłeś do wody, ale udało Ci się złapać jakiś korzeń i wygrzebać na błotnisto-trawiasty brzeg. Usłyszałeś szuranie, a nastpęnie kaszel w pobliżu Ciebie, choć ze względu na ciemność, mogłeś określić tylko, że było to na twoje lewo i najprawdopodobniej na lądzie.

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
-No...jestem kompletnie w du*ie...-rzekł jak do siebie. Sprawdził, czy jego pistolet jest cały.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
//Teraz masz wolną rękę. Żadnych forsowanych wyborów. //

Jedyne co znalazł, to zerwany pas kabury. Kurde.
Niemniej, raczej wątpliwe, że bandytka jest w stanie walczyć z Tobą. W końcu przeszła to samo, no i jak mogłeś ocenić już w banku po jej zręczności i figurze, nie nadawała się zbytnio do walki wręcz (ale czy pozory nie bywają mylące?).

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
-Ej, ty! Stój do cholery. -rzekł lekko poddenerwowanym głosem do cienistej figury.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
W odpowiedzi dostałeś jedynie kaszel, który był najprawdopodobniej nieudaną próbą powiedzenia czegoś. Po tym, w miejscu gdzie była domniemana bandytka, coś ciężko opadło na ziemę.

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
Poczołgał się w stronę owego obiektu.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
No i faktycznie, leżała tam bandytka, niedaleko niej leżała zrzucona maska. Była to dosyć otyła dziewczyna w wieku do 20-25 lat. Brunatne, dawno nie strzyżone włosy miała uwiązane w okropnie rozszargany kucyk i dwa kosmyki spadające na jasną twarz, na której przez cały policzek ciągnęła się teraz świeża szrama, bo której niewątpliwie zostanie blizna. Była przeciętnego wzrostu, mierzyła około 170 centymetrów. Parę rzeczy szczególnie rzucało się w oczy. Patrzyła na Ciebie wzrokiem mieszającym wściekłość z wielkim strachem, niepewnością i zdezdorientowaniem. Druga rzecz - Jej ubrania, to jest bluza z obecnie na wpółoderwanym kapturem oraz ciemne jeansy były w podobnie opłakanym stanie co twoje. Z jej brzucha sterczało coś - Był to podłużny kawałek blachy, wbity na wysokości pępka, nieco na lewo.

//Jak chcesz więcej szczegółów czy coś to priv

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
-No dziewczyno, tu się kończy pościg. -odparł z lekką nutką zwyciężczości w głosie. Ta zwyciężczość znikła zaraz po zauważeniu blachy.
-Ożesz...nieźle się wje*ałaś.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Zmierzyła Cię wzrokiem, który teraz przybrał na wściekłości:
- [kaszel] Co ty ku*wa [kaszel] ...nie powiesz, psie. - Odpowiedziała dosyć agresywnym tonem, jednak zaraz jej twarz wykrzywił grymas bólu. Jęknęła, po czym spojrzała niepewnie na blachę w swoim ciele.

Właściwie, zdawało Ci się, że już kiedyś widziałeś tę twarz, albo bardzo podobną. Dziewczyna już musiała zafigurować w policyjnych kartotekach.

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
Zignorował obelgę w jego stronę i przyjrzał się tej blasze.
-Byłabyś w stanie ocenić jak głęboko to gówno w tobie sterczy?

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Twoje słowa widocznie ją zaskoczyły i przez moment mieszała się, prawdopodobnie nie wiedząc, czy udzielić Ci odpowiedzi, czy też splunąć w twarz. Po chwili jednak znów przeszył ją ból, i to najpewniej zdecydowało o tym, iż udzieliła Ci skąpej i niechętnej odpowiedzi:
- Nie wiem. Głęboko. -

Od strony rzeki usłyszałeś plusk i szczęk metalu. Samochody, szybko nabierając wody po otwarciu drzwi, opadły głębiej w wodę i zostały porwane dalej przez prąd.

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
-Ku*wa mać...to jest gorsze od rozbrajania bomby. -rzekł sam do siebie po cichu. Co tu robić, co robić?

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Dziewczyna spojrzała na Ciebie niepewnie. Sytuacja rzeczywiście była niewesoła. Środek nocy, nieznana lokacja, chłód, przemoczenie... Do tego ty z uszkodzoną nogą, i ona z blachą wbitą w brzuch. Do tego zero ekwipunku medycznego.

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
Kowalski, sugestie co do blachy?

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Rozum podpowiadał Nicolasowi wyciągnięcie blachy z dziewczyny. Tylko to mogłoby zaowocować obfitym krawieniem, a nie za bardzo z czego wykonać opatrunku bądź bandażu... Czy ma?

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
Kawałek ubrania powinien zdać egzamin, nie?

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Kiepsko, ale powinien.

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
Cóż, czas do roboty.
Oderwał odpowiedni kawałek ubrania do zatamowania krwotoku + jeszcze na zawiązanie go. Chwycił ostrożnie za blachę, ale nie wyjął jej.
-Gotowa?

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Oderwałeś niezły kawałek wierzchniego ubrania:
- Co? - Podniosła głowę i spojrzała na Ciebie podejrzliwie. Warto czekać, aż zacznie protestować?

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
-Nie ruszaj się albo masz po mordzie. -i wyjął ten cholerny kawałek blachy, po czym opatrzył ją.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Żeby to zrobić, bandytka musiała by najpierw ściągnąć bluzę. Po nagłym i względnie niespodziewanym wyjęciu obcego obiektu z jej ciała, ta wrzasnęła i odgięła się, najpewniej chcąc jakoś zmniejszyć ból.

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
//A nie możemy uznać że bluza była tak rozdarta, że zdejmowanie do opatrzenia rany nie było potrzebne?

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
//Nawet gdyby, to jak chcesz zawiązać bandaż? Na bluzie? Myślałem, że Nicolas ma więcej znajomości medycyny niż polskie seriale.

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
//Whatev.//
Ściągnął z niej siłą bluzę, po czym ją opatrzył.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Chociaż przez moment dziewczyna opierała się, to jej zmęczenie przegrało z twoim, i udało Ci się założyć jej opatrunek, choć już teraz mogłeś zauważyć, że na intensywnie krwawiącą ranę, tymczasowe rozwiązanie nie będzie dobre. Dziewczyna odsunęła się nieco, mierząc w Ciebie rozeźlonym wzrokiem, pomimo pomocy. Właściwie, dobrze byłoby, żeby Nicolas także ściągnął przynajmniej część z przemoczonych ubrań. Pamiętał z szkolenia, że mokre ubrania ułatwiają wychłodzenie organizmu.

Avatar ThePolishKillerPL
Moderator
Zdjął z siebie swój i tak przemoczony mundur S.W.A.T, po czym nim dodatkowo wspomógł opatrunek. To powinno zrobić swoje.

Avatar Radiotelegrafista
Właściciel
Wyraźnie zdezorientowana, ale też poirytowana dziewczyna sama wyrwała Ci ubrania z rąk i założyła sobie opatrunek, choć koślawo, i wciąż nie było to nic profesjonalnego. Po tym, podkuliła pod siebie nogi i tylko łypała co moment na Ciebie.

Właściwie, Nicolas zajął się przestępcą, a jego kostka dalej błagała o pomoc.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku