Co złego w zabiciu człowieka?

Avatar Richyard
Na świecie jest 8 miliardów ludzi. 200 tysięcy umiera dziennie, 300 tysięcy się rodzi. Dodanie jednego człowieka do listy zgonów to tylko statystyka.

Avatar Andrzej_Duda
I dlatego powinniśmy wszyscy wyrzucać śmieci do lasu, palić łąki i mordować zagrożone gatunki zwierząt, skoro i tak już to się dzieje, to czemu my mamy tego nie robić? Przynajmniej idąc twoim tokiem myślenia.

Avatar Richyard
No, o tym mówię

Avatar Andrzej_Duda
To, że to już się dzieje, nie znaczy, że my mamy to tylko pogarszać.

Avatar Andrzej_Duda
No to nieźle, wytnijmy wszystkie lasy, skoro i tak już je wycinają i pozdychajmy w trującym powietrzu.

Avatar Richyard
No i? I tak zdechniesz za 50 lat, a egzystencja ludzka nie ma żadnego celu

Avatar Andrzej_Duda
A więc skoro nie ma różnicy, czy umrzemy teraz, czy za 50 lat, to czemu się jeszcze nie powiesiłeś/zastrzeliłeś/skoczyłeś pod samochód/skoczyłeś mostu?

Avatar Richyard
Bo nie chcę, lubię żyć na krawędzi i to chyba sprawia, że żyję.

Avatar Andrzej_Duda
Czyli, że sensem twojej egzystencji jest życie na krawędzi.

Avatar Maikielo
Moderator
To się zabijcie i potem powiedzcie czy warto kys

Avatar Richyard
Andrzej_Duda pisze:
Czyli, że sensem twojej egzystencji jest życie na krawędzi.

Nie ma sensu. Sens można sobie nadać samemu, ale to nie zmienia faktu, że tak naprawdę nie ma on znaczenia.

Avatar Andrzej_Duda
No w sumie to ma. Uznając, że ludzie to zwierzęta, można powiedzieć, że ich celem egzystencji jest przedłużenie gatunku.

Avatar Richyard
I tak umrą, więc równie dobrze mogą robić, co im się żywnie podoba.

Avatar Pitop
Richyardzie zacznij zmienianie świata od siebie :-)

Avatar Ghost_Player
No to zabij się, przecież codziennie 300 tys, się rodzi żadna strata

Avatar Richyard
Nie zamierzam nic zmieniać.
A na rodzenie się 300 tysięcy nie mam wpływu i nie ma to dla mnie znaczenia, z kolei moja perspektywa i mój dobrobyt jest dla mnie jedyny na świecie i najważniejszy.

Avatar Tacyt1025
Twoja babcia jest bobrem łapucapie

Avatar Pobozny
Moderator
Richyard pisze:
Nie zamierzam nic zmieniać.
A na rodzenie się 300 tysięcy nie mam wpływu i nie ma to dla mnie znaczenia, z kolei moja perspektywa i mój dobrobyt jest dla mnie jedyny na świecie i najważniejszy 

To wszystko co napisałeś nie ma sensu, jeśli dołożymy podstawowe zasady moralne i ewentualnie Boga (Ja dokładam Boga)

Avatar Andrzej_Duda
Pobozny pisze:
To wszystko co napisałeś nie ma sensu, jeśli dołożymy podstawowe zasady moralne i ewentualnie Boga (Ja dokładam Boga)

Widzę, że nieobeznany jesteś. Richyard:
-Jest ateistą;
-Nie ma moralności.

Avatar Richyard
W końcu ktoś mnie docenił.

Avatar Andrzej_Duda
Bardziej powiadomiłem tego koleżkę o twoim ateiźmie i takich tam.

Avatar Richyard
No, teraz to generalizujesz. Ludzie wierzą w różne bzdury i szukają znaczenia tam, gdzie go nie ma. Ja po prostu widzę świat takim, jakim jest naprawdę. Mity czy religie to tylko wymysły bez żadnego potwierdzenia w nauce. A uciekanie w świat fantazji tylko po to, żeby nadal żyć w błogiej nieświadomości jest postawą wyjątkowo nienaukową. I nie tyczy się to tylko istnienia Boga, ale wszystkich innych rzeczy.

Avatar Pobozny
Moderator
Richyard pisze:
No, teraz to generalizujesz. Ludzie wierzą w różne bzdury i szukają znaczenia tam, gdzie go nie ma. Ja po prostu widzę świat takim, jakim jest naprawdę. Mity czy religie to tylko wymysły bez żadnego potwierdzenia w nauce. A uciekanie w świat fantazji tylko po to, żeby nadal żyć w błogiej nieświadomości jest postawą wyjątkowo nienaukową. I nie tyczy się to tylko istnienia Boga, ale wszystkich innych rzeczy.

Jeśli nie masz żadnych zasad moralności to dlaczego piszesz w tej chwili na Jeja, a nie gw**cisz i plądrujesz ?

Mit o nieistnieniu Boga da się łatwo obalić. "Wielki Wybuch" nie mógł wziąść się znikąd, MUSIAŁ rozpocząć się od jakiegoś skupiska energii lub materii, a nie np. z powodu siły grawitacji bez istnienia materii.

Avatar Pobozny
Moderator
Proszę nie zacznijmy się wyzywać, wywiązała się całkiem ładna dyskusja

Avatar Richyard
Nie zrozumiałeś. Nie będę komentował poprawności tego, co napisałeś. Ale ty nie masz za zadanie obalić twierdzenia "Bóg nie istnieje", tylko masz udowodnić prawdziwość twierdzenia "Bóg istnieje".

To działa na tej samej zasadzie, gdybym twierdził, że potrafię latać i chciał, żeby ludzie mi wierzyli. Sceptycy mogą wskazać argument, że latanie przez człowieka jest zwyczajnie niemożliwe, ale ciężar dowodu spoczywa na mnie. Jeżeli będę twierdził, że potrafię latać i nie poprę tego żadnym naukowo potwierdzonym dowodem, takie twierdzenie jest nic nie warte.

Więc czekam na naukowo potwierdzone argumenty na istnienie Boga, w innym wypadku to będzie zwykła wiara i będzie miała tyle samo wartości, co moje domniemane latanie.

Avatar Tacyt1025
Na chwilię obecne Richyardzie twoje twierdzenia przypominają kult religijny. Twoja pełna arognacja, hipokryzja i ignorancja są na poziomie największych fundamentalistów

Avatar Richyard
Przykro mi, że taki ci się wydałem. Nie taki był mój zamiar.

Avatar Pobozny
Moderator
Richyard pisze:
Nie zrozumiałeś. Nie będę komentował poprawności tego, co napisałeś. Ale ty nie masz za zadanie obalić twierdzenia "Bóg nie istnieje", tylko masz udowodnić prawdziwość twierdzenia "Bóg istnieje".

To działa na tej samej zasadzie, gdybym twierdził, że potrafię latać i chciał, żeby ludzie mi wierzyli. Sceptycy mogą wskazać argument, że latanie przez człowieka jest zwyczajnie niemożliwe, ale ciężar dowodu spoczywa na mnie. Jeżeli będę twierdził, że potrafię latać i nie poprę tego żadnym naukowo potwierdzonym dowodem, takie twierdzenie jest nic nie warte.

Więc czekam na naukowo potwierdzone argumenty na istnienie Boga, w innym wypadku to będzie zwykła wiara i będzie miała tyle samo wartości, co moje domniemane latanie.

Twój problem jest w tym, że nie mam przed czym bronić mojej tezy, czyli "Bóg istnieje". Biorąc na warsztat twój przykład o lataniu, nikt nie może obalić tego, że umiem latać, bo nie da się tego zrobić argumentem "Nie umiesz latać, bo masło jest złe". Ale dobrze...
Zacznijmy od tego, że Jezus jest postacią hisyoryczną, możemy to stwierdzić na podstawie kronik rzymskich kronikarzy Tacyta, Swetoniusza i u Józefa Flawiusza w jego dziele "Dawne dzieje Izraela". Mimo, że Swetoniusz i Józef Flawiusz byli zagorzałymi wrogami chrześcijan wspominali w swoich pismach o boskości Jezusa.

O Jezusie wspominane jest nawet w Talmudzie.
Dowodem są także tradycja Kościoła, czyli cudy i przepowieści, które się spełniają i spełniły.
Kolejny dowód na tle naukowym to Stworzenie Świata, bo jak mówiłem wcześniej, Świat nie mógł powstać z niczego, kosmici odpadają, bo też muszą być z czegoś stworzeni, teoria wielu wybuchów i ścisków też jest bez sensu, bo któryś wielki wybuch musiał się wziąść z nikąd, a Biblijny opis stworzenia świata, który ma wiele tysiącówlat, idealnie pasujedo teorii Wielkiego Wybuchu, więc chyba to samo mówi przez się, Bóg musi istnieć chyba, że Wszechświat da się stworzyć z niczego nie będąc Bogiem starszym od czasu, a dziwne uzdrowienia i Kościelne przepowiednie były sobie takom dziełem przypadku. 
Wystarczy Ci taki mały ułamek mojej obrony. 
Twój problem jest w tym, że nie masz żadnych logicznych argumentów.

Avatar Tacyt1025
Pobozny pisze:
Zacznijmy od tego, że Jezus jest postacią hisyoryczną, możemy to stwierdzić na podstawie kronik rzymskich kronikarzy Tacyta, Swetoniusza i u Józefa Flawiusza w jego dziele "Dawne dzieje Izraela". Mimo, że Swetoniusz i Józef Flawiusz byli zagorzałymi wrogami chrześcijan wspominali w swoich pismach o boskości Jezusa.

O Jezusie wspominane jest nawet w Talmudzie.
Dowodem są także tradycja Kościoła, czyli cudy i przepowieści, które się spełniają i spełniły.
Kolejny dowód na tle naukowym to Stworzenie Świata, bo jak mówiłem wcześniej, Świat nie mógł powstać z niczego, kosmici odpadają, bo też muszą być z czegoś stworzeni, teoria wielu wybuchów i ścisków też jest bez sensu, bo któryś wielki wybuch musiał się wziąść z nikąd, a Biblijny opis stworzenia świata, który ma wiele tysiącówlat, idealnie pasujedo teorii Wielkiego Wybuchu, więc chyba to samo mówi przez się, Bóg musi istnieć chyba, że Wszechświat da się stworzyć z niczego nie będąc Bogiem starszym od czasu, a dziwne uzdrowienia i Kościelne przepowiednie były sobie takom dziełem przypadku. 
Wystarczy Ci taki mały ułamek mojej obrony. 
Twój problem jest w tym, że nie masz żadnych logicznych argumentów.

No to od początku.
Źródła historyczne na temat Jezusa istnieją, ale jest olbrzymia szansa że zostały one zfalsyfikowane. Zwłaszcza podania Juliusza Flawiusza są wątpliwe

Co do cudów, nigdy żaden się nie zdarzył. Nawet jeśli jest to prawda, cuda nie są dowodem na istnienie Boga. To że np. dzieci w Fatimie widziały Maryje (co zresztą jest bardzo mocno wątpliwe) nie wskazuje na istnienie Boga Stworcy.

Tak samo stworzenie świata. Wszechświat nie mógł powstać z niczego, więc musiał go stworzyć wszechmocny byt który objawiał się jakiemuś plemieniu na Bliskim Wschodzie i inspirował ludzi by pisali o golasach w Raju oraz gadającym wężu. To twierdzenie jest strasznie absurdalne.

I co opisu Biblijnego nie pokrywa on się z TWW:
Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami.

Avatar Pobozny
Moderator
Tacyt1025 pisze:
No to od początku.
Źródła historyczne na temat Jezusa istnieją, ale jest olbrzymia szansa że zostały one zfalsyfikowane. Zwłaszcza podania Juliusza Flawiusza są wątpliwe

Co do cudów, nigdy żaden się nie zdarzył. Nawet jeśli jest to prawda, cuda nie są dowodem na istnienie Boga. To że np. dzieci w Fatimie widziały Maryje (co zresztą jest bardzo mocno wątpliwe) nie wskazuje na istnienie Boga Stworcy.

Tak samo stworzenie świata. Wszechświat nie mógł powstać z niczego, więc musiał go stworzyć wszechmocny byt który objawiał się jakiemuś plemieniu na Bliskim Wschodzie i inspirował ludzi by pisali o golasach w Raju oraz gadającym wężu. To twierdzenie jest strasznie absurdalne.

I co opisu Biblijnego nie pokrywa on się z TWW:
Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami.

Największą luką w ataku i obronie ateistów jest to, że mówią o czymś, że jest absurdalne, a nie podają powodów ich stwierdzenia (logicznych powodów).
Dlaczego to stwierdzenie jest absurdalne ? Moim zdaniem jest strasznie oczywiste, że to Bóg stworzył świat, bo nie ma innych opcji. 
W ostatnim akapicie chodzi Ci pewnie o pierwszą linijkę cytatu. Nie umiem odpowiedzieć Ci na to pytanie ze 100% pewnością, ale albo jest to zamiana kolejności po to żeby przedstawić to, że Ziemia ze stworzeniami i ludźmi jest najważniejsza z całego stworzenia, albo mamy niekompletną wiedzę o początkach wszechświata (ta opcja jest niemal pewna).
Może, niektóre źródła mogły być zfałszowane, ale nie Talmud, dlaczego mieli by fałszować istnienie Jezusa jeśli tylko przeszkadzało im jego istnienie, poza tym bardzo niewielu ludzi miało dostęp do oryginału Talmudu. Tak samo z Koranem (islam) im też to przeszkadzało a jednak go udokumentowali i wspomnieli o jego cudach.
Ewangelie też nie są sfałszowane, bo każda uzupełnia w zeznaniach inne, np. fragment, w którym Jezus jest już złapany i strażnicy biją go po policzkach, przeczytaj go to zauważysz uzupełnienia.

Avatar Pobozny
Moderator
Tacyt1025 pisze:
No to od początku.
Źródła historyczne na temat Jezusa istnieją, ale jest olbrzymia szansa że zostały one zfalsyfikowane. Zwłaszcza podania Juliusza Flawiusza są wątpliwe

Co do cudów, nigdy żaden się nie zdarzył. Nawet jeśli jest to prawda, cuda nie są dowodem na istnienie Boga. To że np. dzieci w Fatimie widziały Maryje (co zresztą jest bardzo mocno wątpliwe) nie wskazuje na istnienie Boga Stworcy.

Tak samo stworzenie świata. Wszechświat nie mógł powstać z niczego, więc musiał go stworzyć wszechmocny byt który objawiał się jakiemuś plemieniu na Bliskim Wschodzie i inspirował ludzi by pisali o golasach w Raju oraz gadającym wężu. To twierdzenie jest strasznie absurdalne.

I co opisu Biblijnego nie pokrywa on się z TWW:
Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami.

Poza tym dlaczego Apostołowie mieli by umierać i być torturowanymi za jakieś kłamstwo i tak samo z tysiącami innych ludzi znających osobiście Jezusa ? Ty umarł byś za Kaczyńskiego ? Raczej nie. Tak samo oni za kłamstwo, byli zwykłymi rybakami, jedyne za co dali by się zabić to za zbawienie wieczne w Niebie .

Avatar Tacyt1025
Pobozny pisze:
Największą luką w ataku i obronie ateistów jest to, że mówią o czymś, że jest absurdalne, a nie podają powodów ich stwierdzenia (logicznych powodów).
Dlaczego to stwierdzenie jest absurdalne ? Moim zdaniem jest strasznie oczywiste, że to Bóg stworzył świat, bo nie ma innych opcji. 
W ostatnim akapicie chodzi Ci pewnie o pierwszą linijkę cytatu. Nie umiem odpowiedzieć Ci na to pytanie ze 100% pewnością, ale albo jest to zamiana kolejności po to żeby przedstawić to, że Ziemia ze stworzeniami i ludźmi jest najważniejsza z całego stworzenia, albo mamy niekompletną wiedzę o początkach wszechświata (ta opcja jest niemal pewna).
Może, niektóre źródła mogły być zfałszowane, ale nie Talmud, dlaczego mieli by fałszować istnienie Jezusa jeśli tylko przeszkadzało im jego istnienie, poza tym bardzo niewielu ludzi miało dostęp do oryginału Talmudu. Tak samo z Koranem (islam) im też to przeszkadzało a jednak go udokumentowali i wspomnieli o jego cudach.
Ewangelie też nie są sfałszowane, bo każda uzupełnia w zeznaniach inne, np. fragment, w którym Jezus jest już złapany i strażnicy biją go po policzkach, przeczytaj go to zauważysz uzupełnienia.

Ponieważ to sprzeczne z logiką i głupie. 

Koran, Talmud i Biblia to są teksty religijne, a nie historyczne. Twierdzisz że jest to dowód na istnienie Jezusa, ale nawet jesli on istniał, mógł być po prostu prorokiem czy innym świrem. Mógł być żydowskim kaznodzieją ktory zapowiadałby wyzwolenie Izraela i został ukrzyżowany za rewolucyjność, a jego życie obrosło legendą i wczesnochrześcijańskie sekty uznały go za Mesjasza. To dużo bardziej prawdopodobne niż to że był Bogiem.

I Ewangelie są między sobą sprzeczne i żadne tłumaczenie tego nie zmieni

Avatar Tacyt1025
Pobozny pisze:
Poza tym dlaczego Apostołowie mieli by umierać i być torturowanymi za jakieś kłamstwo i tak samo z tysiącami innych ludzi znających osobiście Jezusa ? Ty umarł byś za Kaczyńskiego ? Raczej nie. Tak samo oni za kłamstwo, byli zwykłymi rybakami, jedyne za co dali by się zabić to za zbawienie wieczne w Niebie .

Mogli nie istnieć

Avatar Pobozny
Moderator
Najwięksi detyktywi świata, którzy są ateistami potwierdzają to co napisałem Eqangelie są prawdziwe bo się uzuoełnieją. Jeśli wszyscy świadkowie (apostołowie i inni ludzie)  mówią to samo, to jest to podejrzane. No wyobraź sobie jesteś detwktywem i wszyscy naoczni świadkowie oraz 3 rzędu mówią ci dokładnie to samo, wtedy to oznacza, że robią spisek. Jeden z tych najlepszych detektywów ateistów nawrócił  się po zbadaniu Biblii.

Avatar Pobozny
Moderator
Tacyt1025 pisze:
Mogli nie istnieć

Nie masz żadnych argumentów, po prostu wszystkiemu bez podstawnie zaprzeczasz, jesteś dokładnie taki sam jak PiS-owskie mohery Rydzyka

Avatar Tacyt1025
Ale to że Ewangelie są zgodne nie świadczy o istnieniu Boga. "Statki Czasu" są zgodne z "Wehikułem czasu" mimo iż są napisane przez innych autorów. Twoim tokiem myslenia udowadnia to istnienie Podróżnika w Czasie.

Avatar Tacyt1025
Pobozny pisze:
Nie masz żadnych argumentów, po prostu wszystkiemu bez podstawnie zaprzeczasz, jesteś dokładnie taki sam jak PiS-owskie mohery Rydzyka

Przecież to ty ich nie masz. Daj argument na istnienie Boga który jest niepodważalny twoim zdaniem

Avatar Pobozny
Moderator
Już podałem. Jak na razie wielki wybuch jest jedynym niepodważalnym argumentem, a ty nje podałeś żadnego argumentu, który może go obalić, tak samo z resztą moich argumentów.

Avatar Tacyt1025
Dobrze. To jak powstał Bóg?

Avatar Pobozny
Moderator
Ale np  Harry Potter to tylko książka, a Wwangelie to materiał historyczny taki sam jak roniki opisujące dzieje państw. Idąc twoim tokiem rozumowania mogę stwierdzić, ża USA istnieje od dzisiaj, a wcześniej nke było tego państwa, albo że Marcin Luter King nigdy nke żył, bo gazety i listy to przecież tylko skrawki papieru tak samo jak "Percy Jackson i bogowie olimpijscy" albo komiksy Star Wars.

Avatar Tacyt1025
Odpowiedz na moje pytanie

Avatar Pobozny
Moderator
Tacyt1025 pisze:
No to od początku.
Źródła historyczne na temat Jezusa istnieją, ale jest olbrzymia szansa że zostały one zfalsyfikowane. Zwłaszcza podania Juliusza Flawiusza są wątpliwe

Co do cudów, nigdy żaden się nie zdarzył. Nawet jeśli jest to prawda, cuda nie są dowodem na istnienie Boga. To że np. dzieci w Fatimie widziały Maryje (co zresztą jest bardzo mocno wątpliwe) nie wskazuje na istnienie Boga Stworcy.

Tak samo stworzenie świata. Wszechświat nie mógł powstać z niczego, więc musiał go stworzyć wszechmocny byt który objawiał się jakiemuś plemieniu na Bliskim Wschodzie i inspirował ludzi by pisali o golasach w Raju oraz gadającym wężu. To twierdzenie jest strasznie absurdalne.

I co opisu Biblijnego nie pokrywa on się z TWW:
Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami.

Cofając się trochę w temacie zauważ, że ziemia była kiedyś jedną wielką pustynia oraz jednym wielkim oceanem, skąd jakieś brudasy z wioski spredz 10 000 tysięcy lat albo i więcej miały o tym wiedzieć jeśli nie od Boga, przecież nie mieli wtedy technologi do badania składu podłoża i jego warstw albo badań izotopowych

Avatar Tacyt1025
Pobozny pisze:
Cofając się trochę w temacie zauważ, że ziemia była kiedyś jedną wielką pustynia oraz jednym wielkim oceanem, skąd jakieś brudasy z wioski spredz 10 000 tysięcy lat albo i więcej miały o tym wiedzieć jeśli nie od Boga, przecież nie mieli wtedy technologi do badania składu podłoża i jego warstw albo badań izotopowych

Mowiłeś o WW, a to jest z nim sprzeczne

Avatar Tacyt1025
Powiedz, jak powstał Bóg

Avatar Pobozny
Moderator
Tacyt1025 pisze:
Dobrze. To jak powstał Bóg?

Bóg, w którego wierzę (czyli jedynego jaki jest XD) nie powstał, On był zawsze był wcześniej niż nic, nigdy nie nastąpił jego początek, bo cały czas istniał i istnieje.
Nie więrzę w Boga stworzonego, tylko wierzę w Boga Żywego i odwiecznego, który był i jest zawsze i w to już trzeba uwierzyć mając nadzieję na życie wieczne.

Avatar Pobozny
Moderator
Tacyt1025 pisze:
Powiedz, jak powstał Bóg

To jedyna rzecz, która nie ma narazie naukowego, ziemskiego wyjaśnienia, trzeba w nią uwierzyć a zostanie Ci to wyjaśnione w niebie, jak to jest, że Bóg istniał o zawsze, dowiesz się wtedy tego odrazu, kiedy tylko spojrzysz na jego oblicze

Avatar Tacyt1025
No to czemu Wszechświat musi mieć przyczyne a Bog nie?

Avatar Pobozny
Moderator
Tacyt1025 pisze:
No to czemu Wszechświat musi mieć przyczyne a Bog nie?

Bo Bóg jest Bogiem, a wszechświat tylko zbiorowiskiem rzeczy, jego stworzenia. To tak jakbyś się zapytał dlaczego to my produkujemy klocki lego, a klocki lego nas nie.

Avatar Pobozny
Moderator
Bóg jest sam w sobie przyczyną. No dlaczego najpotężniejsza istota ze wszystkiego co tylko istnieje , mogąca zrobić WSZYSTKO nawet rzeczy, których jeszcze nie było i są absurdalne miała by być przez coś stworzona

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Donald_Trump
Właściciel: Donald_Trump
Grupa posiada 12722 postów, 392 tematów i 190 członków

Opcje grupy Historie, kt...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Historie, które nikogo nie obchodzą