Bóg

Avatar CzarnyGoniec
RhobarIII pisze:
Z antymaterii, z energii, z materii która dawniej była ułożona w inny sposób, z eteru, z pustki, z miłości...
zwłaszcza to "z miłości".

Znaczy żeby było jasne - hipotezy znam, ale wydaje mi się, że to nic więcej, niż hipotezy. I, że nie mają niczego mocnego na swoje podparcie

Avatar
Konto usunięte
co.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
RhobarIII pisze:
Wszechświat nie powstał z niczego. Nie mówi o tym ani religia, ani żadne poważne teorie naukowe jakie znam.
Nie należy słuchać się kleru, lecz Kościoła.


Zrozumieliśmy mniej-więcej wielki wybuch, ale nadal nie damy rady zbadać co było przed nim. Bo nic nie przeczy temu, że mogło być coś wcześniej. W każdej teorii dochodzimy do momentu kiedy coś powstaje z niczego

Avatar
RhobarIII
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Zrozumieliśmy mniej-więcej wielki wybuch, ale nadal nie damy rady zbadać co było przed nim. Bo nic nie przeczy temu, że mogło być coś wcześniej. W każdej teorii dochodzimy do momentu kiedy coś powstaje z niczego


I do tego jest potrzebny Bóg....

Avatar Andrzej_Duda
No właśnie o to chodzi, że skąd przed tym wszystkim wziął się Bóg?

Avatar
Konto usunięte
No bo bóg mógł być od zawsze bo to bóg,
a wszechświat nie mógł, bo to nie bóg

Avatar MorsZDidgeridoo
O, to może też zostawię tu swą odpowiedź...

Nie sądzę, aby istniało cokolwiek, co ma w charakterystyce przymiotnik w "-wszech". Traktuję to jako oczywisty wymysł ludzi, którzy odczuwają potrzebę posiadania kogoś nad sobą. To znaczy kogoś, do kogo mogą się wyżalić albo o coś poprosić.

Nie przekonuje mnie także żadna wiara stawiająca boga w jakiejś formie personifikacji... w jakiejś ustalonej postaci, określonym kształcie.

Mógłbym określić się głęboko wierzącym panteistą. To w sumie podrasowany wiarą panteizm, jak tak teraz o tym myślę.

Wierzę w życie.
Wierzę w coś, co spaja wszystkie życie w jedno.
Wierzę, iż to coś potrafię odczuć.

Avatar
RhobarIII
Andrzej_Duda pisze:
No właśnie o to chodzi, że skąd przed tym wszystkim wziął się Bóg?


Bóg nie jest tak do końca bytem, żeby brać się skądś. Bóg po prostu był, jest i będzie. Bóg to nie jest jakaś osoba. Bóg się dzieje. Bóg jest. Po prostu.

Avatar
Konto usunięte
Wszechświat nie jest tak do końca bytem, żeby brać się skądś. Wszechświat po prostu był, jest i będzie. Wszechświat to nie jest jakaś osoba. Wszechświat się dzieje. Wszechświat jest. Po prostu.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
RhobarIII pisze:
I do tego jest potrzebny Bóg....


Meh. Równie dobrze wszechświat może co jakiś czas się resetować, ale zawsze było w nim tyle samo strun które za każdym takim resetem tworzą trochę inny świat tylko w podobnej skali.

Jak dla mnie istnienie Boga zawsze wszystko niepotrzebnie komplikuje

Avatar CzarnyGoniec
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Jak dla mnie istnienie Boga zawsze wszystko niepotrzebnie komplikuje
jw

Avatar Mijak
Właściciel
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Zrozumieliśmy mniej-więcej wielki wybuch, ale nadal nie damy rady zbadać co było przed nim. Bo nic nie przeczy temu, że mogło być coś wcześniej. W każdej teorii dochodzimy do momentu kiedy coś powstaje z niczego

Albo do momentu, gdy coś powstało z niczego, albo do momentu, gdy powstało z czegoś, co nie musiało nigdy powstawać, bo jest wieczne.
Wersja z czymś powstającym z niczego wydaje mi się bardziej sensowna.

Avatar CzarnyGoniec
Hmm...
jest opcja, że wcześniej prawa fizyki z jakiegoś powodu funkcjonowały inaczej i mogło nie istnieć coś takiego jak "czas", więc mogło nie być czegoś takiego jak "wcześniej"...

Przekombinowane trochę :/
nauki empiryczne > metafizyka

Avatar Mijak
Właściciel
Zasadniczo przyjmuje się, że czas przed Wielkim Wybuchem nie istniał, bo nie zachodziły żadne procesy, bo nie było w ogóle niczego.

Avatar
epicworms
RhobarIII pisze:
Z antymaterii, z energii, z materii która dawniej była ułożona w inny sposób, z eteru, z pustki, z miłości...

Z miłości? No wiec mamusia wszechświat i tatuś wszechświat bardzo się kochali...

Avatar Andrzej_Duda
epicworms pisze:
Z miłości? No wiec mamusia wszechświat i tatuś wszechświat bardzo się kochali...

...I powstało małe wszechświaciątko...

Avatar
epicworms
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:

Jak dla mnie istnienie Boga zawsze wszystko niepotrzebnie komplikuje


Śmieszne bo rola Boga była raczej jako wyjaśniająca wszystko wokół. To jest, miała upraszczać rzeczywistość żeby biedni dogmatyczni chrześcijanie mogli oprzeć się na autorytecie i wrócić do pasania bydła. Prawdziwie świński to zwyczaj, jeść wszystko co ci dadzą. A teraz Bóg stracił ten przywilej definiowania rzeczywistości na rzecz nauki, i muszę powiedzieć prawdziwie boski to atrybut. Pozostaje tylko rola sędziego i kata ale spokojnie. Fakty to fakty a one pokazują, że poziom przestępczości w kraju wykazuje bliską korelację z religijnością. Pewnie ma to zwiazek z (oh jak Wy to nazywacie?) religią miłości i waszym miłosiernym Bogiem. I tak oto sami sobie wrzuciliście truciznę do gardła i trawi ona teraz żołądki wasze.

Wejdź na drogę poznania, wespnij się na górę prawdy, a zaprawdę twój wzrok sięgnie daleko. I zobaczy przyszłość bez Boga.

Jeśli jesteś chrześcijaninem i poczułeś się urażony to dobrze bo tak miało być.

Nie mówię tu do Ciebie Znawco tylko do każdego kto to czyta, zacytowałem Cię tylko po to żeby wejść gładko w dyskusję.

Avatar gelo1238
Jeśli chodzi o chrześcijaństwo to bug, a raczej to co jest w biblii, w dużym skrócie nawołuje do pokoju i szanowania wszystkich wokół oraz wybaczania grzechów innym, nie możemy być gniewni. Dobrze by było mimo wszystko się tym w jakiś sposób kierować, aby być lepszym człowiekiem. Nie chcesz to nie wierz, ale żyj w zgodzie z innymi.

Avatar CzarnyGoniec
gelo1238 pisze:
Jeśli chodzi o chrześcijaństwo to bug, a raczej to co jest w biblii, w dużym skrócie nawołuje do pokoju i szanowania wszystkich wokół oraz wybaczania grzechów innym, nie możemy być gniewni. Dobrze by było mimo wszystko się tym w jakiś sposób kierować, aby być lepszym człowiekiem. Nie chcesz to nie wierz, ale żyj w zgodzie z innymi.
niby tak, ale w pakiecie jest jeszcze parę niefajnych rzeczy jak np. uprzedzenia wobec homoseksualistów i (zależnie od interpretacji) często kobiet i innowierców.

Znaczy jak chcemy kogoś przekonać, że kradzież i zabijanie są złe to jeszcze spoko
Ale jak ktoś jest na wysokim poziomie etyki i chce dążyć do samodoskonalenia to myślę, że lepsze będzie kierowanie się własnym rozsądkiem, bo Biblia i Kościół mogą zwieść na manowce.
I tak de facto to ludzki rozsądek decyduje co w Biblii uznać za metaforę, a co nie

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
gelo1238 pisze:
Jeśli chodzi o chrześcijaństwo to bug, a raczej to co jest w biblii, w dużym skrócie nawołuje do pokoju i szanowania wszystkich wokół oraz wybaczania grzechów innym, nie możemy być gniewni. Dobrze by było mimo wszystko się tym w jakiś sposób kierować, aby być lepszym człowiekiem. Nie chcesz to nie wierz, ale żyj w zgodzie z innymi.


Z tym szacunkiem to ja bym wątpił

Jeśli jakiś chrześcijanin mi powie, że jestem grzesznikiem i modli się za moje nawrócenie to nadal będę się czuł jakby mną gardził, tylko w swoim miłosierdziu nie odbiera mi prawa do życia. To wręcz przeciwieństwo szacunku.

Avatar
Konto usunięte
ST, ST, ST i jeszcze raz - ST

Mnie w chrześcijaństwie boli uprzedzenie do homoseksualistów, innowierców i szukanie sensu w cierpieniu.

Avatar um_ok
Ja jestem chrzescijanką i kocham wszystkich :(

Avatar CzarnyGoniec
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Jeśli jakiś chrześcijanin mi powie, że jestem grzesznikiem i modli się za moje nawrócenie to nadal będę się czuł jakby mną gardził, tylko w swoim miłosierdziu nie odbiera mi prawa do życia. To wręcz przeciwieństwo szacunku.
Ja posunąłbym się nawet do twierdzenia, że taki chrześcijanin naprawdę gardzi tą drugą osobą, a ten tekst o modlitwie jest tylko po to żeby swoją pogardę wylać w akceptowalny społecznie i "kulturalny" sposób. Żeby samego siebie oszukać, że nie nie gardzi innym człowiekiem i nie uważa się za lepszego.

W końcu chrześcijanin, który szczerze miłuje bliźniego nie ma powodów żeby wypominać mu w twarz jaki to bliźni jest gorszy, ale on dobry chrześcijanin będzie o niego dbał i o jego nawrócenie. Jak dla mnie to jest niemal podręcznikowy przykład obrony ego za pomocą troski o innych. Czy raczej "troski".

Avatar kulujulu
okazywanie komuś tego typu litości jest jak nacharanie w twarz
Jeżeli miłosierdzie, nawet szczere, łączy się z poczuciem wyższości, to imo jest w większości przypadków gorsze od nienawiści. To nic więcej jak sposób żeby ukryć zło pod przykrywką dobra.

Avatar xKotel
Rozbierzmy się i tańcujmy wokół Mijaka. Taki mam plan.

Avatar Burger2004_09
xKotel pisze:
Rozbierzmy się i tańcujmy wokół Mijaka. Taki mam plan.

Że co

Avatar Kwiatuszkowa
Jestem chrześcijanką, ale nie lubię lekcji religii.

Avatar um_ok
implikowanie ze z religii wyniesiesz cokolwiek xd

Avatar Burger2004_09
Wyniesiesz coś, ale tylko na początku. Gdzieś tak druga klasa. Pozostałe klasy służą do powtarzania tych wszystkich sakramentów, przykazań itd.

Avatar Burger2004_09
Złoto. Nadaje się na nowy avatar grupy

Avatar CzarnyGoniec
Rozumiem, że ten obrazek nieprzypadkowo znajduje się w temacie "Bóg"?

Avatar
Konto usunięte
Jeszcze jak

Avatar Mijak
Właściciel
Ktoś tu bardzo się stara, żeby mi odwaliło od nadmiaru władzy.

Avatar Andrzej_Duda
xKotel pisze:
Zdjęcie użytkownika Andrzej_Duda w temacie Bóg

Cudowne. Widzimy tutaj władcę wszechświata, zbawcę każdej istoty i wszechmocego boga. A obok jest Imperator Duda.

Avatar Mijak
Właściciel
Ale jeśli chcecie założyć czczącą mnie sektę i przekazywać mi tak ze 20% swoich zarobków, to nie mam nic przeciwko...

Avatar
epicworms
Mijak pisze:
Ale jeśli chcecie założyć czczącą mnie sektę i przekazywać mi tak ze 20% swoich zarobków, to nie mam nic przeciwko...


Możemy najwyżej raz na jakiś czas zarżnąć jakiegoś byka.

Avatar
epicworms
Ale białego oczywiście.

Avatar Andrzej_Duda
A jakżeby inaczej!
HEIL MIJAK!

Avatar
Konto usunięte
Am Michał Mijak platz
Steht eine junge Gruppe
Sie strebt zur sonne auf
Von sturm und not
Sie ist uns vorbild
Treu und brav zu streiten
Für unser vaterland
Bis in den tod

Avatar Mijak
Właściciel
Znaczy się, na wołowinę?

Avatar
Konto usunięte
Na ofiare dla Boga

Avatar Mijak
Właściciel
Ofiarę w postaci wołowiny. I skóry. Które Bóg może później sprzedać.

Avatar
epicworms
Żeby ogarnąć robotę papierkową na prowadzenie działalności gospodarczej sprzedaży mięsa i żywności to trzeba czegoś więcej niż Boga. Może dwóch?

Avatar
Konto usunięte
Mors to Uranos, Mijak to Kronos a Nanook to Gaja

Avatar pan_hejter
Kolego to ja tu jestem z zielonej góry. I produkuje wino/piwo/nalewki.

Avatar Mijak
Właściciel
Ale tak szczerze mówiąc, to nie chcę być bogiem. Bo już złożyłem przysięgę na własną brodę, że nigdy żadnego boga nie będę uwielbiać bardziej, niż Bastet - ale wolno mi tak uwielbiać ludzi.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów