Naczelny według mnie gwałtownie przekręcił dyskusje na gównoburze gdzie:
N: A ty jesteś faszystą i twoje dowody obalono. Ny ny ny nyny
W: Ch*ja tam. Ny ny ny nyny

Wynika to głównie z niezrozumienia mojej idei. Albowiem uważam że depopulacja może być konieczna. Nie tylko depopulacja. Gdyby konieczny był komunizm- zgodziłbym się na niego. Gdyby konieczne było przejście na islam- zrobiłbym to. To co konieczne jest dobre. Przynosi to więcej korzyści niż szkodzi, więc niezależnie jakie koszty będzie musiała poświęcić jakaś zbiorowość, czy nawet cała ludzkość, wyjdzie to na dobre. I tym się trzeba kierować. Trzeba być gotowym na zmiany. Nie ważne na jak duże.
Uważam że depopulacja przyniosłaby korzyści i jest jak najbardziej moralna. Nie widze tu nic złego jeśli zestawimy to z kaprysami jednostek. Ludzi rodzi się coraz więcej w krajach Trzeciego Świata, a coraz mniej ludzi jest potrzebnych do pracy. Będziemy mieli całe rzesze biednych od urodzenia ludzi którzy nie znajdą nawet pracy. Uważam że to niemoralne pozwolić aby ktoś całe życie był biedny. Uważam jednak również że samemu powinno się z tej biedy wyjść a przyszłość nie wróży tego. Już lepsze jest aby taki człowiek się nie narodził

Tak, ale w ogóle ty go pierwszy zacząłeś obrażać i chciałeś wywalenia go z grupy mimo że było to widocznie na siłę. Nikt się nie czepiał, każdy normalnie rozmawiał, a wbiłeś ty i koniecznie, za wszelką cene chciałeś go wywalić

To może żeby trochę rozluźnić napiętą atmosferę, ja to tutaj zostawię:

Miałem tylko 9 lat
Założyłem konto na Jeja.pl, aby grać w gry i czytać dowcipy.
Później odkryłem dział obrazków.
Moje życie zostało odmienione.
Spotkałem tam jego.
To był Darcus.
Wiedziałem, że tylko on może odmienić mój dziecinny umysł.
Uwielbiałem Darcusa, miałem screeny wszystkich jego komentarzy i wszystkie jego obrazki w ulubionych. Z poruszeniem wczytywałem się w jego komentarze w różnych wątkach. Każdemu komentarzowi bez zastanowienia dawałem zieloną. Każdego dnia moje serce wypełniała jego niezmierzona wiedza.
Nauczył mnie, że Boga nie ma.
Teraz Darcus jest moim Bogiem.
Modliłem się do Darcusa każdej nocy przed snem, dziękując za to że żyję.
"Darcus jest miłością", "Darcus jest życiem" mówiłem.
Każdego dnia wpatrzony dumnie w jego cudowną postać, snułem marzenia wspólnym debatowaniu i realizowaniu jego wspaniałej ideologii.
Inni użytkownicy to usłyszeli i nazwali mnie pedałem i tępym dzbanem. Wiedziałem że są zazdrośni o moje oddanie Darcusowi.
Nazwałem ich katolicką pi**ą.
Zwyzywali mnie i zgłosili. Powiedzieli, że mam wyp***dalać z jeja.pl.
Płakałem, bolało mnie serce po dostaniu bana.
Leżałem w łóżku i było mi zimno.
Poczułem wszechogarniającą mnie energię.
Coś mnie dotknęło.
Był to Darcus.
Byłem tak szczęśliwy w tym momencie.
Szepnął mi do głowy "Boga nie ma mój chłopcze, musisz walczyć z religią".
Złapał mnie swoimi mocarnymi rękami i krzycząc trzy zasady dynamiki, powalił na ziemię tak, że stałem teraz na czworaka.
Jestem gotowy.
Rozpostarłem moje pośladki dla Darcusa.
Spenetrował moją grotę nestle.
Jego potężne ręce objęły wszystkie zakamarki mojego ciała a teoria względności Einsteina przeszyła me serce.
Bolało tak bardzo, ale robiłem to dla Darcusa.
Czuję jak wzory fizyczne rozrywają mi dupsko a filozofia sprawia, że oczy zachodzą łzami.
Stawiam się naprzeciw jego momentowi siły.
Chcę zaspokajać Darcusa.
Ryknął treścią prawa Gauss'a na cały dom, zapełniając całe moje jelito grube elitarną wiedzą.
Tata wchodzi do pokoju.
Darcus patrzy mu prosto w oczy i rzekł "Kościom został nadany wektor pędu".
Darcus wyszedł przez okno ruchem jednostajnie przyspieszonym, zostawiając za sobą zdjęcia Einsteina.
Darcus jest miłością, Darcus jest życiem.

===================================
Fin.

Brzmi jak przeróbka "Korwin to wolność. Korwin to nadzieja"

Bardziej przeróbka pasty o Shreku.

Wrzuć to jeszcze na profil darcusa.
Tutaj jest be, bo wypowiadanie się o nieobecnych, ale na jego profilu powinno być spoko.

To ten. Jak się już uspokoiło, to ja taki plan miałem żeby zrobić temat na piramidę wartości.
To znaczy - co uważamy za najważniejsze.
Tylko trzeba by było ustalić jakąś listę.

WladcaAwarow pisze:
"Twoi rodzice mogli mieć faszyzm zapisany w genach"

Moje oczy krwawią.

Naczelny pisze:
Ale wpływa na umysł. Przy przekazywaniu genów podczas zapłodnienia to się liczy – umysł rodziców.

Pachnie lamarkizmem. O ile się nie mylę jest on uznawany dziś za pseudonaukę

Naczelny pisze:
Jeśli Nanook i Goniec świetnie obalili Twoją tezę.

Mi tam się bardzo podobał argument "Ludzie to nie mrówki".

Ale jeśli chodzi o mnie to chyba nie podejmowałem próby obalenia tezy Władcy, tylko przeformułowania jej. Napisałem też dlaczego uważam, że na stan obecny jest niemal niemożliwe żeby kogoś do tego przekonał.

Ale czuję się doceniony

CzarnyGoniec pisze:
Pachnie lamarkizmem. O ile się nie mylę jest on uznawany dziś za pseudonaukę

Ogólnie rzecz biorąc pewne cechy charakteru mogą być związane z genami z tego co kojarzę.
I on chyba uznał, że skłonność do faszyzmu też. Choć w sumie nie wiem.
Ale nie brzmi to dla mnie zbyt logicznie.

Pewne cechy charakteru mogą być związane z genami, i to całkiem w sporym stopniu.

Ale lamarkizm zakłada, że pod wpływem doświadczeń naszego życia geny się zmieniają i przekazujemy inne geny potomstwu. Coś takiego wprawdzie działa, ale na duuużo mniejszą skalę i w szczególnych przypadkach.

Przykład lamarkizmu:
wystawmy ziemniaki na zimno to ich geny wytworzą coś co je ochroni przed zimnem i potomstwo ziemniaków będzie na niego bardziej odporne
#autentyk
#ZSRR
#zgadnijciejaksięskończyło

Inny przykład:
Jeśli zostaniesz faszystą to Twoje geny będą bardziej "faszystowskie" i to przejdzie na twoje dzieci.

#łyzenkizmczyjakośtak

Ale jakby poglądy polityczne były dziedziczone to całe pokolenie Niemców po II WŚ byłoby faszystowskie. Na dodatek przecież poglądy się zmieniają i by dziwnie to wyglądało: pierwszy syn socjaldemokratą, drugi liberałem a trzeci anarchokapitalistą. Poza tym już same geny ktore posiadam:
1/2 genów od ojca
1/4 genów od dziadka od strony ojca
1/8 genów od prababki która uciekła na Węgry
Tym sposobem to jestem tylko w 1/8 (jak dobrze to przeliczyłem) narażony na "genetyczny faszyzm"
Ale to nie potwierdzone

Jak teraz patrzę na Te swoje pierdoły co rano czy tam w południe wypisywałem to niedobrze mi się robi. Macie rację. Chyba powinienem przeprosić Władcę.

Ale nie kończmy: nie zmienia to absolutnie faktu że jego poglądy uważam za bardziej gówniane niż bakterie mieszczące się w ludzkim kale.

"Gowniane" dla tych bakterii to chyba komplement

Wątpię. Nie mają odpowiednio rozwiniętego układu nerwowego by rozumieć koncept komplementu.

O ty nietolerancyjna szujo

AdvBioSys pisze:
Wątpię. Nie mają odpowiednio rozwiniętego układu nerwowego by rozumieć koncept komplementu.

tfu

Chyba zrobię niedługo dla zabawy taki test filozoficzno-polityczny. Jak będzie gotowy to wstawię.

A może być hiperłącze zapodał, co?

Ej, Patyk, dlaczego usuwasz komentarze pod profilem?

Ponieważ ten akurat nic nie znosił

W ogóle to ktoś, poza Patykiem, miał tu jakieś poprzednie konto? Jeśli tak, to jaki miał nick?

Naczelny pisze:
W ogóle to ktoś, poza Patykiem, miał tu jakieś poprzednie konto? Jeśli tak, to jaki miał nick?

trzy konta - GustawAdolf, AxelOxenstierna, AlbrechtvonWallenstein

CzarnyGoniec pisze:
trzy konta - GustawAdolf, AxelOxenstierna, AlbrechtvonWallenstein

Te nazwy XDDDDDDDDD

Naczelny pisze:
W ogóle to ktoś, poza Patykiem, miał tu jakieś poprzednie konto? Jeśli tak, to jaki miał nick?

Quetzalcoatl

Tadeuszu, Quetzalcoatla nie znasz? Co Ty za jejowicz jesteś?!

Nanook pisze:
Quetzalcoatl

Najpierw się dowiaduję, że CzarnyGoniec to GustawAdolf, a teraz jeszcze Nanook okazuje się być Quetzalcoatlem?
Co za plot twisty...

a kim byłeś Ty?

Alkatrazem

Ja jestem Mijakiem od zawsze. Inne pseudonimy kiedyś miałem, ale to było jeszcze przed popularyzacją internetu.

Ja miałem kiedyś konto zapomniałem hasła i to założyłem. Ale se hasło przypomniałem

Ja tu was traktuję jak obcych ludzi, a wy jesteście dawnymi znajomymi w przebraniach.
Ale wybaczę wam, bo i tak dość słabo pamiętam znajomość z wami.

Ale Quetzalcoatla nie znać ?

Dlaczego jedyne sensowne pbf na tej stronie szybko mnie nudzą?

Nie jesteś jedyny.

pan_hejter pisze:
Dlaczego jedyne sensowne pbf na tej stronie szybko mnie nudzą?

Ja tam grałem tylko w jeden i nawet mi się podobał.

Czym się różni "sensowny" od "niesensownego"? Bo nie mam doświadczenia w temacie

Najgorzej jest chcieć prowadzić PBFa, ale nie umieć ogarnąć graczom fabuły i w ogóle ,-,

LUKASS podobno prowadzi/prowadził dobre.

Grałem raz u niego, ale po drugiej turze połowa graczy się wyruszyła i PBF został zawieszony

Co to ten PBF

Ja chciałbym robić ale z reguły mam jakiś ciekawy pomysł, ale nie mam ochoty na opisywanie wszystkiego, a robienie tego wszystkiego samemu jest irytujące i z reguły i odpuszczam sobie w połowie.

Co do tego sensownego. Chodzi mi i to że GM jest wibec graczy okej, a nie że ma gdzieś odpisy, i nie daje je**nia o graczy, szukając wymówek.

WladcaAwarow pisze:
Co to ten PBF

Play By Forum.

Kojarzysz takie tradycyjne RPG sprzed ery komputerowej? To mniej więcej to, tylko przez internet.

AdvBioSys pisze:
Kojarzysz takie tradycyjne RPG sprzed ery komputerowej? To mniej więcej to, tylko przez internet.

Niekoniecznie. Takie tradycyjne RPG przez internet są prowadzone raczej na czatach. PBF są na forach i w dobrym PBF powinny być posty nie jakieś tam krótkie typu "X poszedł tam, powiedział to, pomyślał to", ale w takim stylu książkowym, coś jakby pisanie fragmentu powieści czy opowiadania.

Miałem na myśli samą zasadę, to na czym to się opiera.

No to tak, to się wtedy zgadza.

Założyciel zmienił awatar

Dies irae, dies illa...

RhobarIII pisze:
Dies irae, dies illa...

www.youtube.com/watch?v=7RirEqehfsg

Ej mamgdzie pomysl.

Wywiady z czlonkami grupy. Ustalamy jakies pytania i ja je zadaje tej osobie w oddzielnym temacie

Tak naprawde podje**lem z jakiegos fora ale cii