[Czat]

Avatar Kazute
W złości człowiek traci nad sobą kontrolę. Więc to dość zrozumiałe. ;^;

Avatar Creepy_Family
Jednocześnie wszystkich kocham i nienawidzę do bólu.

Avatar Concordia
Moderatorka
Nie ma to jak dręczyć chłopaka z padaczką. Choć w sumie to byłoby tematyczne. Tego dnia na EDB mieliśmy lekcję o pierwszej pomocy osobie, która właśnie dostała napadu padaczki.

Avatar Concordia
Moderatorka
Ogólnie to denerwujący typ. Nikt tego chłopaka nie lubi.
Jego ulubione powiedzenie to 'Zamknij się, ty nie myślisz, daj lepiej mówić mi'.

Avatar pan_hejter
Kazute pisze:
Możliwe. Cóż, jak naprawdę jej zależy na przyjaźni to przeprosi. Chociaż już sama nie wiem, kto z naszej dwójki powinien to zrobić.


Jeżeli życie mnie czegoś nauczyło to że podczas kłótni z kobietą, lepiej przeprosić już na jej początku.

Avatar Concordia
Moderatorka
Problem się zaczyna, kiedy to kłótnia dwóch kobiet. Ciężej rozstrzygnąć, która ma kogo przeprosić.

Avatar um_ok
Concordia pisze:
'Zamknij się, ty nie myślisz, daj lepiej mówić mi'.

Modziaczek :0

Avatar BudowniczyMakaronu
Kurde, ja to jednak nudny jestem :/ gdy się denerwuję niczego nie niszczę, a już w szczególności nie planuję zabójstw wykorzystując słabości innych

Avatar Creepy_Family
Ja jak się złoszczę, to płaczę. Odruch. Nawet gdy nie mam zbyt wielkiego powodu do złości, łzy cisną mi się do oczu. ¯\_(ツ)_/¯

Avatar um_ok
jak się z kims kłócę na żywo to płaczę xD

Avatar BudowniczyMakaronu
Creepy_Family pisze:
Ja jak się złoszczę, to płaczę. Odruch. Nawet gdy nie mam zbyt wielkiego powodu do złości, łzy cisną mi się do oczu. ¯\_(ツ)_/¯

Pewnie wyjdę na szowinistę, ale obstawiam, że ti może mieć coś wspólnego z twoją płcią

Avatar Concordia
Moderatorka
Ja powstrzymuję się od walnięcia tej osoby termosem w tył głowy jak schodzi ze schodów.

Avatar Kazute
Creepy_Family pisze:
Ja jak się złoszczę, to płaczę. Odruch. Nawet gdy nie mam zbyt wielkiego powodu do złości, łzy cisną mi się do oczu. ¯\_(ツ)_/¯

Mam tak samo. ;^;

Avatar Creepy_Family
BudowniczyMakaronu pisze:
Pewnie wyjdę na szowinistę, ale obstawiam, że ti może mieć coś wspólnego z twoją płcią

Uh, uh. Zapewne tak. W końcu z tego co ogółem można stwierdzić, kobiety są wrażliwsze. Chyba.

Avatar BudowniczyMakaronu
Creepy_Family pisze:
Uh, uh. Zapewne tak. W końcu z tego co ogółem można stwierdzić, kobiety są wrażliwsze. Chyba.

A przynajmniej na zewnątrz. W środku każdy jest tylko zagubioną, przerażoną duszą

Avatar Concordia
Moderatorka
Ogólnie kiedy kogoś nie lubię, zachowuję się przy nim normalnie i spokojnie...
Ale w głowie wyobrażam sobie brutalne, krwawe i bolesne morderstwo na tej osobie.
Czasami nawet rysuję takie rzeczy. Bądź piszę schizowe wierszyki o śmierci w zeszycie.

Avatar Creepy_Family
^^^
Ja tak mam tylko przy jednej osobie.

Avatar Concordia
Moderatorka
Creepy_Family pisze:
Uh, uh. Zapewne tak. W końcu z tego co ogółem można stwierdzić, kobiety są wrażliwsze. Chyba.
Mówi się, że jedna męska łza znaczy więcej niż tysiąc łez kobiecych.

Avatar Concordia
Moderatorka
Creepy_Family pisze:
^^^
Ja tak mam tylko przy jednej osobie.
W moim przypadku obecnie to też jest tylko jedna osoba.
Było ich jeszcze kilka, ale dawno urwał mi się z nimi kontakt, więc.

Avatar Creepy_Family
Mam ochotę walnąć z całym impetem w twarz tej osoby, jakimś randomowym przedmiotem. Najlepiej nożyczkami, które skrywają się w piórniku.

Avatar Creepy_Family
Concordia pisze:
W moim przypadku obecnie to też jest tylko jedna osoba.
Było ich jeszcze kilka, ale dawno urwał mi się z nimi kontakt, więc.

Chciałabym urwać akurat tą znajomość ale tak się składa, że należę do osób, które nie potrafią wyraźnie się postawić i powiedzieć "nie", albo w moim przypadku "odsuń się", "daj mi spokój", bądź też "spi***alaj".

Avatar Concordia
Moderatorka
A co do łez i płaczu to ja przeżywam trudne chwile jak facet a nie jak dziewczyna.
Tak mówił nasz pan od filozofii, kiedy opisałam mu, jak to u mnie wygląda.

Ogólnie nie płaczę, tylko muszę pobyć sama, najlepiej w swoim pokoju i się wyciszyć.
Jeśli ktoś mnie próbuje odwieźć od tej chwili samotności robię się agresywna, mam reakcje w stylu 'nie dotykaj mnie, poje*ie' jak ktoś próbuje mi chociażby położyć pocieszająco dłoń na ramieniu.
I do tego nie mówię wprost, że jest mi przykro, co najwyżej, że chcę chwilę pobyć sama.

Nwm czy faceci też tak to robią, ale zdaniem nauczyciela filozofii częściej mają tak oni niż one.

Avatar BudowniczyMakaronu
Przy byciu smutnym nie polecam Johnnego Casha. Menda ma zbyt poruszające piosenki

Avatar Concordia
Moderatorka
Creepy_Family pisze:
Mam ochotę walnąć z całym impetem w twarz tej osoby, jakimś randomowym przedmiotem. Najlepiej nożyczkami, które skrywają się w piórniku.
Albo wziąć ołówek, wbić prosto w krtań i z uśmiechem na twarzy patrzeć jak tryska krew?

Avatar Concordia
Moderatorka
Creepy_Family pisze:
Chciałabym urwać akurat tą znajomość ale tak się składa, że należę do osób, które nie potrafią wyraźnie się postawić i powiedzieć "nie", albo w moim przypadku "odsuń się", "daj mi spokój", bądź też "spi***alaj".
Ja nie mogę ze swoim obiektem nienawiści zerwać kontaktu, bo sku*wiel chodzi do tej samej klasy.

Avatar pan_hejter
Powinnaś pójść do psychologa.

Avatar BudowniczyMakaronu
Concordia pisze:
A co do łez i płaczu to ja przeżywam trudne chwile jak facet a nie jak dziewczyna.
Tak mówił nasz pan od filozofii, kiedy opisałam mu, jak to u mnie wygląda.

Ogólnie nie płaczę, tylko muszę pobyć sama, najlepiej w swoim pokoju i się wyciszyć.
Jeśli ktoś mnie próbuje odwieźć od tej chwili samotności robię się agresywna, mam reakcje w stylu 'nie dotykaj mnie, poje*ie' jak ktoś próbuje mi chociażby położyć pocieszająco dłoń na ramieniu.
I do tego nie mówię wprost, że jest mi przykro, co najwyżej, że chcę chwilę pobyć sama.

Nwm czy faceci też tak to robią, ale zdaniem nauczyciela filozofii częściej mają tak oni niż one.

Przynajmniej mogę potwierdzić to u siebie. Ja i pie**olony Johnny Cash. + ostatnio miałem ochotę się napić czegoś mocniejszego, ale dziewczyna mi zarobiła *smutnażaba*

Avatar Concordia
Moderatorka
BudowniczyMakaronu pisze:
Przy byciu smutnym nie polecam Johnnego Casha. Menda ma zbyt poruszające piosenki
Ja w życiu poryczałam się przy tylko jednej piosence i było to Servant of Evil Vocaloidów! XD
Serio, większość poruszających piosenek zwyczajnie na mnie nie działa.
Nie wiem, dlaczego akurat tamta jedna wyjątkowo podziałała.

Avatar Concordia
Moderatorka
pan_hejter pisze:
Powinnaś pójść do psychologa.
Chodziłam, ale powiedział mi, że to normalne w wieku dorastania i jeśli nie mam postanowienia wcielić tych chorych wizji w życie to nic mi nie jest i jestem zdrową 'trudną młodzieżą'.

Avatar Concordia
Moderatorka
BudowniczyMakaronu pisze:
Przynajmniej mogę potwierdzić to u siebie. Ja i pie**olony Johnny Cash. + ostatnio miałem ochotę się napić czegoś mocniejszego, ale dziewczyna mi zarobiła *smutnażaba*
Czyli może jednak smucę się jak facet. Plus jak facet gram w nogę i potrafię się bić.
Wzięło się to stąd, że jako dziecko nie byłam lubiana przez dziewczynki i bawiłam się z chłopcami.

Avatar Kazute
Chciałabym być bardziej jak facet podczas złości. Ale wrażliwość już leży w mojej naturze, mogę najwyżej brać psychotropy. ;^;

Avatar Creepy_Family
Concordia pisze:
Albo wziąć ołówek, wbić prosto w krtań i z uśmiechem na twarzy patrzeć jak tryska krew?

Oj tak, najlepiej.
Concordia pisze:
Ja nie mogę ze swoim obiektem nienawiści zerwać kontaktu, bo sku*wiel chodzi do tej samej klasy.

Witam w tej samej bajce. Znienawidzona osoba zawsze siedzi przede mną. :)

Avatar BudowniczyMakaronu
Concordia pisze:
Ja w życiu poryczałam się przy tylko jednej piosence i było to Servant of Evil Vocaloidów! XD
Serio, większość poruszających piosenek zwyczajnie na mnie nie działa.
Nie wiem, dlaczego akurat tamta jedna wyjątkowo podziałała.

Ta piosenka jest poruszająca? Może ja się nie znam...

Avatar Kazute
Mam w klasie kolegę, który potrafi mnie ostro wku*wić. I niestety, też siedzi przede mną w ławce. :)

Avatar Kazute
BudowniczyMakaronu pisze:
Ta piosenka jest poruszająca? Może ja się nie znam...

Też płakałam przy Servant of Evil. Bardzo wzruszającą historyjkę opowiada.

Avatar Concordia
Moderatorka
Creepy_Family pisze:
Oj tak, najlepiej.
Witam w tej samej bajce. Znienawidzona osoba zawsze siedzi przede mną. :)
Czyli mamy coś ze sobą wspólnego~
Oh, wait...
To chyba niedobrze mieć coś takiego wspólnego.

Avatar BudowniczyMakaronu
Concordia pisze:
Czyli może jednak smucę się jak facet. Plus jak facet gram w nogę i potrafię się bić.
Wzięło się to stąd, że jako dziecko nie byłam lubiana przez dziewczynki i bawiłam się z chłopcami.

Zawsze byłem okropny w piłkę nożną a umiejętności walki nigdy na poważnie nie sprawdzałem (podejrzewam, że może to mieć coś wspólnego z moimi rozmiarami)

Avatar Creepy_Family
Concordia pisze:
Ja w życiu poryczałam się przy tylko jednej piosence i było to Servant of Evil Vocaloidów!

Huh, mnie najbardziej poruszyła chyba ta piosenka O ta tutaj śliczna, fajniusia.
Chociaż do wzruszenia mnie, wystarczy jakakolwiek smętna muzyka i tandetna historia.

Avatar Concordia
Moderatorka
BudowniczyMakaronu pisze:
Ta piosenka jest poruszająca? Może ja się nie znam...
To jak zabił dla swojej 'siostrzyczki' dziewczynę, którą kochał i jak poświęcił dla niej życie, przyjmując na siebie jej karę śmierci... Moim zdaniem to było chociaż odrobinę poruszające.
Ale piosenki słuchałam dwa lata temu, miałam wtedy zupełnie inną wrażliwość niż teraz.
Teraz już raczej bym się przy tym nie poryczała, choć nadal uważam to za przykre.

Avatar BudowniczyMakaronu
Nie wiem, po (chyba) japońsku słuchałem

Avatar Concordia
Moderatorka
Powyżej zamieściłam polski cover. Chcesz to sobie przesłuchaj.

Avatar Kazute
Concordia pisze:
To jak zabił dla swojej 'siostrzyczki' dziewczynę, którą kochał i jak poświęcił dla niej życie, przyjmując na siebie jej karę śmierci... Moim zdaniem to było chociaż odrobinę poruszające.
Ale piosenki słuchałam dwa lata temu, miałam wtedy zupełnie inną wrażliwość niż teraz.
Teraz już raczej bym się przy tym nie poryczała, choć nadal uważam to za przykre.


Osobiście mi się bardziej podoba ta wersja:

Avatar Concordia
Moderatorka
Creepy_Family pisze:
Huh, mnie najbardziej poruszyła chyba ta piosenka O ta tutaj śliczna, fajniusia.
Chociaż do wzruszenia mnie, wystarczy jakakolwiek smętna muzyka i tandetna historia.
Słuchałam tego wczoraj. Nie wzruszyło mnie aż do łez, ale spodobało mi się.

Avatar Concordia
Moderatorka
Kazute pisze:
Osobiście mi się bardziej podoba ta wersja:
A mi ta podesłana przeze mnie. Jakoś tak... Jest więcej emocji w wykonaniu.

Avatar Concordia
Moderatorka
BudowniczyMakaronu pisze:
Nah, nie rusza mnie
Zdarza się.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Historyjka
Właściciel: Historyjka
Grupa posiada 1351 postów, 10 tematów i 16 członków

Opcje grupy Długo i Szcz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Długo i Szczęśliwie [PBF]