Właścicielka
Minęło trochę czasu i już nie było praktycznie nikogo w salonie. Pilot był wolny i Tobiasz od razu korzystając z okazji przełączył na Deadpool'a by go dokończyć.
Deadpool... Gbur oparł się o sofe, dalej bez kominiarki i z piżamą w ręku. Posiadał długie włosy spęte w kucyk (Nie taki na czubku głowy, taką "Pytkę" jaką mają dziewczyny) miał piwne oczy. Nie posiadał ani brody, ani wąsów.
Właścicielka
Toby i Scarecrow byli zbyt zajęci oglądaniem. Ale faaaail :V
I dobrze. Hoodie dalej spokojnie oglądał.
Właścicielka
I wysiadły korki. Pięknie.
- No nie no! Przynajmniej to była końcówka...- Powiedział zawiedziony Tobiasz.
- Kur... Nic nie widzę! D:- Zawołała Scarecrow badając rękoma otoczenie.
Właścicielka
- Idę spać... Ok, zasnę na kanapie, bo jestem leniwy- Powiedział znowu Tobiasz rozkładając się na kanapie.
- Ja wyczaję drogę... Jakoś- Powiedziała Scare po czym zaczęła się kierować w stronę swojego pokoju na oślep.
- Zanieść cię do pokoju Toby?
Właścicielka
- Nope, kanapa jest wygodniejsza.~- Tobiasz jeszcze bardziej się rozłożył na kanapie
- Nie zawal jej! - Powiedział i lekko się zaśmiał.
- Posuń się, bo Masky jest okropnie śpiacy i pewnie dawno śpi rozłożony na łóżku.
- No to robimy wojne. - I takim oto sposobem Hoodie próbował zrzucić Toby'ego z łóżka.
Właścicielka
Ale się nie udało. Jaka szkoda... Tobiasz uczepił się kanapy jak jakiś rzep
No to Hoodie położył się spać na nogach Tobiasza i skulił się w kulke.
Właścicielka
A Tobiasz go z nóg zwalił.
- Idź no nie wiem... Do mojego łóżka skoro Maskeh się ponoć rozłożył na waszym wspólnym. Wiesz jak dziwnie się czuje gdy ktoś obok mnie śpi? ;-;
Mrrr
- K. - I tak oto Hoodie poszedł do pokoju.
Właścicielka
- Co to było? ;_;- Powiedział do siebie Tobiasz.
A tu nagle, Grinny zasnął na japie Tobasza
- Masz branie, bo śmierdzisz jak łosoś.
Właścicielka
- Hej! Nie śmierdzę łososiem!
- Tak, to jest mocna woń łososia.
Właścicielka
- Jakim niby cudem pachnę serem? ;_;
Właścicielka
- Ale jak to? Łososiem? ;-;
- Łososiem i serem. Ej, Toby, zgadnij kiedy się kompałem.
- Dokładnie 8 lat temu. Brawo wygrałeś 0 złotych! Teraz masz do wygrania 0 złotych i nic!
Która z wymienionych osób ma ciągły, uporczywy okres.
a) Jane
b) Hoodie
c) Twoja stara
d) Jeff
Właścicielka
- Moja stara spłonęła, Hoodie to nie Jeff, a Jane ma zwykły okres. Więc Juff
- Wygrałeś zero złotych i nic! Brawo ty.
Właścicielka
- Czekaj... Ty długo przebywasz z tym idiotą? ;-;
- Mówi na mnie Kizia-Mizia.
- I ubiera w strój księżniczki.
Właścicielka
- I ty z nim przebywasz?!
Właścicielka
- To się nie dziwię, że aż ją nawet już pachnę tymi łososiami
- Musimy się wykompać... Znaczy się... Ty musisz się wykompać, smrodzie.