[MIASTO] Dom i motel rodziny Bishopów

Avatar gulasz88
Właściciel
Zdecydowanie ci nie wierzyła, zawsze miała tą zdolność, że wiedziała kiedy ktoś jej wciska kit. - No nic, pójdę do sklepu po coś do jedzenia. - Jak powiedziała, tak zrobiła. -

Avatar Psychopata_
- Meh... chyba nie wierzy, że coś mamy. Idę się oddać - Ruszył do toalety.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kiedy tak radośnie pozbywałeś się zawartości pęcherza, dostrzegłeś jakby cień, poruszający się za ścianą. Inne cienie były też w pobliskich pokojach i zajmowały się zwykłymi czynnościami. Czyżbyś nauczył się widzieć przez ściany?

Avatar Psychopata_
Spiker coś o tym wspominał, więc się niezbyt zdziwił. Gdy skończył rytuał pozbywania się zanieczyszczeń i substancji niepotrzebnych dla organizmu spojrzał w lustro i przyjrzał się swojemu oku.

Avatar gulasz88
Właściciel
Poza znakiem nic się nie zmieniło. Nie mniej jednak kiedy korzystałeś z mocy, znak nieco jaśniał.

Avatar Psychopata_
- Widać to - Mruknął do siebie. Upewnił się czy nie korzysta z mocy i wyszedł z łazienki.

Avatar gulasz88
Właściciel
Walter pisał coś na swoim laptopie, jedząc chrupki bekonowe. Amelia jeszcze nie wróciła, co nie było zaskoczeniem.

Avatar Psychopata_
Zgarnął garść chrupek i zaczął je jeść nim jeszcze zdarzył usiąść na kanapie.
- To jeszcze o potencjalnym istnieniu jakich bestii wiemy?

Avatar gulasz88
Właściciel
- Pojedyncze niczym nie potwierdzone wskazówki głoszą, że przynajmniej trzy żyją w mieście. Co ciekawe, wszystkie mają ukrywać się pod postacią kobiet. -

Avatar Psychopata_
- Założę się, że ich zachowanie nie będzie w stu procentach poprawne. Możemy poszukiwania ograniczyć to tych o dziwnym zachowaniu.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Jeśli żyją tu od dawna, to pewnie zdążyły już się stać "wartościowymi członkami społeczności". Nie odróżnisz ich od zwykłego mieszkańca, no chyba że ci się ujawnią. -

Avatar Psychopata_
- Może i tak. A coś spoza miasta?

Avatar gulasz88
Właściciel
- Klasycznie, leśne monstra o groteskowych kształtach, od czasu do czasu pojawiające się na rozmazanych zdjęciach ze zdezelowanych foto pułapek.

Avatar Psychopata_
- Eh... To już chyba łatwiej będzie znaleźć te dziewczyny. - Zastanowił się na chwilę - W lesie było dość mało zwierząt. Nawet nie było nic słychać. Wśród bestii masz jakiegoś mięsorzerce?

Avatar gulasz88
Właściciel
- No tak, większość. - Powiedział spoglądając na ciebie. - Ale nie sadzę by żadna z tych bestii zredukowała lokalną zwierzynę do zera. -

Avatar Psychopata_
- A skoro ich nie ma to muszą znaleźć alternatywę. W tym wypadku siebie nawzajem albo ludzi, których raczej łatwiej zabić.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Oby nie. - Skwitował krótko. - Ale ten brak zwierząt jest cholernie wręcz podejrzany.

Avatar Psychopata_
- No jest. Może szykuje się coś większego i zwierzęta, obdarzone instynktem, który u ludzi już mocno przygasł, poprostu stąd zwiały? I daj listę zaginionych, raczej takie udostępniają by ułatwić poszukiwania.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Będzie za kilka minut. - Po tych słowach zaczął stukać w klawiaturę szybciej, niż hakerzy w amerykańskich filmach.

Avatar Psychopata_
On tymczasem wstał i zabrał kolejną garść chrupek. Po tej jakże wyczerpującej czynności wrócił na miejsce i zaczął jeść czekając aż Walter znajdzie tą listę

Avatar gulasz88
Właściciel
Po chwili stukania, komputer Waltera zgasł. - O cholera! - Zakrzyknął i natychmiast zaczął szukać źródła problemu. - Tak to jest, jak ktoś wywiera na mnie presje! Weź może idź się czegoś napij, ale wyrwij jakąś drwalkę czy coś. -

Avatar Psychopata_
- Ja na tobie presji nie wywieram. Ale jak chcesz mogę sobie iść. - Wstał i ruszył do wyjścia - Może się rozładował - Rzucił wychodząc

Avatar gulasz88
Właściciel
Trafiłeś na hol motelu. Po raz kolejny. Tym razem, siedziała tam pani recepcjonistka.

Avatar Psychopata_
Meh... Co niby miałby tu robić. W sumie to właściwie to naprawdę nie miał nic do roboty zarówno tu jak i gdzie indziej. Po chwili zdecydował się pójść do biblioteki, może tam znajdzie coś ciekawego o hisrori miasta czego nie ma na Wikipedii i w innych zakątkach internetu. Tak więc opuścił motel i ruszył do biblioteki licząc, że nic po drodze go nie zabije.

Avatar gulasz88
Właściciel
Biblioteka staje się popularna. Zmiana Tematu!

Avatar gulasz88
Właściciel
Motel się nie zmienił od rana, nawet recepcjonistka była taka sama.

Avatar Psychopata_
Wrócił do pokoju.

Avatar gulasz88
Właściciel
Walter grzebał coś w laptopie, nawet cię nie zauważył. Amelii wciąż nie było.

Avatar Psychopata_
Meh... Usiadł na kanapie odpalił swojego laptopa i przejrzał zamówienia na grafiki. Nie przyjmował ich wiele, a gdy już to robił to tylko długo terminowo.

Avatar gulasz88
Właściciel
Miałeś jedno zamówienie na okładkę jakiegoś bloga o stworzeniach morskich i jedno na grafikę na płytę jakiegoś zespołu synthwave'owego.

Avatar Psychopata_
No i spoko, przynajmniej będzie miał co robić do tej północy. Zabrał się do pracy. Na chybił trafił wylosował zamówienie. Po tym przeczytał szczegóły zamówienia (wymiary, co ma się tam znajdować i inne preferencje klienta)

Avatar gulasz88
Właściciel
Trafiło na okładkę zespołu. Klient prosił o coś w stylu retro electro w rozdzielczości 1920x1080. Znajdować ma się tam nazwa zespołu, płyty i kilka symboli pasujących do klimatu. W dodatkowych wiadomościach zawarł link do jednej ze swoich piosenek. ( www.youtube.com/watch?v=F6VSlulVfi0&index=30&list=LLQ0HARsY1Z44Ru9bZAzv4vQ)

Avatar Psychopata_
Zabrał się więc do roboty. Po chwili zaczął się zastanawiać gdzie jest Amelia. Coś długo jest w tym sklepie.
- Walter, coś długo Amelii nie ma.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Hm? Nie, nawet nie zauważyłem. Może sama poszła szukać potworów, wiesz jaka jest. - Powiedział walcząc z jakąś śrubką.

Avatar Psychopata_
- Może. Czasami zastanawiam się czy tak bardzo chce coś znaleźć, że tak znika na samotnych poszukiwaniach, czy coś chce nam udowodnić. A tak właściwie to co z laptopem?

Avatar gulasz88
Właściciel
- A weź... - Powiedział rozsierdzony. - Już połowę komponentów wyjąłem, a wciąż nie wiem co jest nie tak. -

Avatar Psychopata_
- Masz miernik. Może gdzieś coś nie styka, albo się przerwało.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Gdyby to było takie proste, to byś miał już ten swój cholerny raport! -

Avatar Psychopata_
- Nie krzycz na mnie. Ja z zawodu jestem mechanikiem, nie muszę znać się na komputerze. - Zajął się swoją pracą.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Wybacz. - Powiedział próbując ochłonąć. - Ale wiesz, że szlag mnie trafia, kiedy nie idą mi takie podstawowe rzeczy.

Avatar Psychopata_
- Tak wiem. - Pokiwał głową. - Dlatego też przestaje podpowiadać, bo wiem, że to dener... Ku*wa, zapomniałem dać nowej warstwy.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Nowej warstwy na co? - Zapytał dalej coś rozkręcając.

Avatar Psychopata_
- W grafice obraz tworzy się na warstwach.

Avatar gulasz88
Właściciel
- No tak, tak. - Powiedział obojętnie. Grafika nigdy go nie interesowała.

Avatar Psychopata_
Więc zajął się pracą. Spojrzał na zegarek. Chyba Amelia już powinna wrócić ze sklepu.

Avatar gulasz88
Właściciel
Sklep był po drugiej stronie ulicy, więc zdecydowanie za dużo jej ten powrót zajmował.

Avatar Psychopata_
Skontrolował godzinę i spróbował sobie przypomnieć godziny zamknięcia sklepu.

Avatar gulasz88
Właściciel
Sklep był otwierany o szóstej rano, a zamykany o dwudziestej drugiej. Teoretycznie wciąż mogła w nim być.

Avatar Psychopata_
Co miałaby tam robić przez tyle czasu? Chyba, że wierzyć stereotypą typu "kobieta może mieszkać w sklepie", co raczej jest mało prawdopodobne. A właściwie to ile już tam (albo gdzieś indziej) siedzi?

Avatar gulasz88
Właściciel
Będą chyba już dwie godziny.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar gulasz88
Właściciel: gulasz88
Grupa posiada 5228 postów, 51 tematów i 23 członków

Opcje grupy Przypadki z ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Przypadki z Vasira Lake [PBF]