[LAS] Południowa część lasu

Avatar Kuba1001
Zatknął nóż za paskiem, wziął strzelbę (nie dubeltówkę, Bocka), a później wyszedł z domu, przy okazji gwiżdżąc na swoje psy. Później zaczął okrążać dom, aby dotrzeć do źródła dźwięku.

Avatar gulasz88
Właściciel
Cokolwiek wydało ten dźwięk nie kręciło się w pobliżu twojej chaty. Raczej uciekło dalej w las.

Avatar Kuba1001
W takim razie sprawdził, czy są tutaj jakieś tropy lub inne ślady tego czegoś.

Avatar gulasz88
Właściciel
Rzeczywiście, pod twoimi nogami dostrzegłeś coś co śmiało można było nazwać tropem.

Avatar Kuba1001
W takim razie przyjrzał mu się, w końcu trochę tu polował, więc może wiedzieć z czym am do czynienia.

Avatar gulasz88
Właściciel
Widywałeś czasem podobne ślady, ale nigdy nie udało ci się określić ich właściciela. Nie mniej jednak nie było to żadne, ordynarne zwierze.

Avatar Kuba1001
Zapuszczenie się do lasu w nocy było więcej niż głupie, toteż zwołał swoje psy i wrócił do chaty, aby zamknąć ją na cztery spusty i wyczekiwać dnia, żeby wtedy ruszyć w pościg.

Avatar gulasz88
Właściciel
Do tego czasu bestia zdąży zbiec, ale istotnie była to o wiele rozsądniejsza decyzja. Po zablokowaniu zamków poczułeś się o wiele bezpieczniej.

Avatar Kuba1001
No to sprawdził każdą ze swych giwer, czy jest naładowana i gotowa do nafaszerowania ołowiem każdego potwora, jaki za bardzo się zbliży, a później wrócił do filtrowania samogonu, i tak już dziś nie zaśnie.

Avatar gulasz88
Właściciel
Broń jak zawsze była w pełnej gotowości walki ze wszystkim co wyjdzie z lasu.

Avatar Kuba1001
No to dalej filtrował samogonik.

Avatar gulasz88
Właściciel
Po trzecim przefiltrowaniu zdawał się być już zdatny do spożycia.

Avatar Kuba1001
Przefiltrował jeszcze raz, dla pewności, i dopiero wtedy sprawdził.

Avatar gulasz88
Właściciel
Mocny jak rosyjski niedźwiedź i nawet cię nie oślepił. Stworzyłeś całe trzy litry cholernie dobrego bimbru.

Avatar Kuba1001
No to zajebiście... Tak w sumie to zajrzał do trzymanego w szafce notesu, aby sprawdzić czy ma jakiegoś klienta na kupno bimbru, mięsa, skór i futer, bo w końcu z czegoś trzeba żyć, nie?

Avatar gulasz88
Właściciel
Stary Joe z "Koszmaru" jak zawsze jest zainteresowany twoim alkoholem. Poza tym nic.

Avatar Kuba1001
No i fajnie. Czyli jutro do niego zajedzie, chyba że coś go do tej pory zeżre.

Avatar gulasz88
Właściciel
Ciężko oszacować szanse na zostanie czyimś podwieczorkiem, choć w tej okolicy zdają się być wyjątkowo wysokie.

Avatar Kuba1001
Tak czy tak będzie walczyć i tanio skóry nie sprzeda, a może i powiesi ostatecznie łeb tego czegoś nad kominkiem? A skoro jesteśmy już przy kominku to dołożył nieco drwa i wziął się za szykowanie kolejnej porcji samogonu.

Avatar gulasz88
Właściciel
Już chciałeś nalewać wody do kotła, gdy spostrzegłeś że skończył ci się zacier!

Avatar Kuba1001
Niemożliwe! Ma składniki, aby tutaj, w chacie, go zrobić?

Avatar gulasz88
Właściciel
Ostatni worek igiełek leżał w kącie, ale nie masz cukru!

Avatar Kuba1001
No to ch*jnia, sklepy pewnie już dawno pozamykane, zresztą na zewnątrz może coś się czaić... Tak więc poszukał sobie innego zajęcia, byleby zabić czas, bo spać nie ma zamiaru.

Avatar gulasz88
Właściciel
Chata stała taka jak zawsze, więc i rozrywki się w niej nie zmieniły. Miałeś stare radyjko, talie kart i nóż.

Avatar Kuba1001
No to włączył radio, w międzyczasie układając pasjansa.

Avatar gulasz88
Właściciel
Nocne radio zawsze grało w tym samym rytmie, bez szumów mimo położenia w lesie. Pasjans szedł ci wyjątkowo kiepsko.

Avatar Kuba1001
Nie zrażony niepowodzeniem, próbował dalej.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kolejna beznadziejna partia została gwałtownie przerwana przez wściekłe ujadanie twoich psów.

Avatar Kuba1001
//Są w środku, tak?//

Avatar gulasz88
Właściciel
//Tak jak napisałeś

Avatar Kuba1001
//Wolę się upewnić.//
W takim razie chwycił którąś ze strzelbą, którą miał pod ręką, i ostrożnie wyjrzał przez każde z okien, aby sprawdzić czy coś się tam może czaić.

Avatar gulasz88
Właściciel
Między krzakami przez ułamek sekundy zdawało ci się widzieć jakiś cień

Avatar Kuba1001
W takim razie uchylił nieco okno i strzelił w jego kierunku, od raz po strzale ja zamykając.

Avatar gulasz88
Właściciel
Śrut roztrzaskał korę drzewa rosnącego przed twoim domem.

Avatar Kuba1001
Brak jakiegokolwiek ryku czy czegoś w ten deseń uświadomił mu, że najpewniej spudłował, toteż cofnął się o kilka kroków wgłąb domu i nasłuchiwał.

Avatar gulasz88
Właściciel
Na krótką chwile ucichło, nawet psy przestały jęczeć. Trwałeś tak w niepewności, aż usłyszałeś uderzenie w dach. Jakby coś bardzo ciężkiego na nań wskoczyło.

Avatar Kuba1001
//Dam radę strzałem ze strzelby jednocześnie przebić się przez dach i w to walnąć, a jednocześnie nie zniszczyć całej konstrukcji?//

Avatar gulasz88
Właściciel
//Wątpię byś miał aż tak beznadziejną tą chatkę, by po zrobieniu dziury w dachu cały miałby się zawalić.

Avatar Kuba1001
//Bardziej chodziło o to plus ciężar stwora, ale okej.//
W takim razie wypalił dwa razy w miejsce, gdzie mniej więcej powinna być bestia.

Avatar gulasz88
Właściciel
Dwie piękne dziury pojawiły się w twoim dachu. Cokolwiek to było zdążyło w porę zeskoczyć. Usłyszałeś turlanie się się porąbanego drwa leżącego przy ścianie chaty.

Avatar Kuba1001
Wbrew oczekiwaniom nie strzelił, a tylko czekał na kolejny ruch stwora.

Avatar gulasz88
Właściciel
Wydawał się krążyć wokół chaty, jakby czekając na kolejny ruch.

Avatar Kuba1001
Kilka horrorów w życiu obejrzał, paranoję też miał, a i instynkt samozachowawczy zrobił swoje, więc bynajmniej nie wylazł na zewnątrz, a dalej czekał.

Avatar gulasz88
Właściciel
Chwilę zatrważającej ciszy przerwał dźwięk wybijanego okna. Bestia wybiła okno jakimś drewnianym przedmiotem który teraz leżał na łóżku.

Avatar Kuba1001
Sprawdził co to, jednocześnie celując z broni w kierunku okna, strzelając od razu, jakby coś stamtąd wylazło.

Avatar gulasz88
Właściciel
To wyglądało jak... posążek. Drewniany, przedstawiający rogatą bestie pozbawioną oczu i z długimi rogami.

Avatar Kuba1001
Uznał, że to może być coś ciekawego, więc zostawił go na miejscu, cały czas nasłuchując i wyczekując bestii.

Avatar gulasz88
Właściciel
Nie usłyszałeś więcej kroków, ani dźwięków trzaskanej gałęzi. Bestia musiała odejść.

Avatar Kuba1001
Mimo to bynajmniej chatynki nie opuścił, podobnie jak broni.

Avatar gulasz88
Właściciel
To nie był głupi pomysł. Przez wybite okno nieśmiało przelatywały pierwsze kosmyki światła.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar gulasz88
Właściciel: gulasz88
Grupa posiada 5228 postów, 51 tematów i 23 członków

Opcje grupy Przypadki z ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Przypadki z Vasira Lake [PBF]