- U rodziny? Nie, do motelu żem zajechała. - Odparła, spoglądając na nią nieprzytomnie
- Zwiedzanie? Może oprowadzić cię po mieście? - Stanęła z nią twarzą w twarz.
- Dzięki, nie mam czasu. Muszę się ogarnąć, mam spotkanie za parę godzin. -
- Ta. - Odpowiedziała, przeczesując włosy.
- Jakby co, wiesz gdzie mnie szukać - Puściła jej oczko.
- Te, będę pamiętać, ślicznotko. - Odpowiedziała, po czym obróciła się na pięcie i ruszyła do motelu szybkim krokiem.
Uśmiechnęła się pod nosem, popatrzyła w ślad za nią, a potem udała się na spacer ulicami miasta.
Właściciel
Dante
Chłodne powietrze mroziło twoją nieco zbyt odkrytą skórę. Ulice wciąż były puste, nie było nawet siódmej.
Udała się nieśpiesznie do baru.
Właściciel
O tej porze był już zamknięty. Otwierali dopiero o czternastej
Podrapała się po brodzie i skierowała do knajpy.
Właściciel
Wybacz, zamyśliłem się. Dla obojgu - Zmiana Tematu!
Właściciel
Nawet nie zauważyłeś, kiedy zaczęło się przejaśniać. Sklep powinien być już otwarty.
Obrał kurs prosto do sklepu.
Właściciel
To było niepotrzebne przejście. Zmiana Tematu!
Właściciel
Kiedy trafiłeś na ulice miasteczka, było już raczej jaśniej niż ciemniej. Na ulicy szli pierwsi zaspani ludzie, a z garażów wyjeżdżały auta.
//Dlaczego miałem dziwne przeczucie, że coś zeżre mnie po drodze?//
W takim razie udał się, na dobry początek, do baru, aby sobie chlapnąć, zjeść coś, pogadać i sprzedać samogon.
Właściciel
Niestety, bar był o tej porze jeszcze zamknięty. Miałeś za to jakąś artystyczną kawiarnie, nieopodal.
//Bo każda twoja postać to paranoik
//No w sumie...//
Tam mu raczej alkoholu nie dadzą, także sprawdził od której godziny bar będzie otwarty, jednocześnie sprawdzając obecną godziną i wykonując prostą operację matematyczną.
Właściciel
Za pomocą potęgi matematyki i logicznego myślenia wydedukowałeś, że otwierają za siedem godzin.
//Jako że sprawdzał w poprzednim poście godzinę to powiedziałbyś która jest?//
Właściciel
Mówiąc konkretnie, była siódma.
- Ja pie**olę... - mruknął i udał się do alternatywnego wódopoju, czyli tej całej kawiarni.
Właściciel
Dopiero zaczęła, a już robi biznes. Zmiana Tematu!
Właściciel
Wyszedłeś z kawiarni. Pod nią już czekały twoje zniecierpliwione psy. Zanim zdążyłeś przejść może dwa kroki, usłyszałeś dzwonek za sobą. Dziennikarka również wyszła z lokalu.
Pewnie to jakiś zbieg okoliczności. Niemniej, ruszył dalej, na razie w celu przespacerowania się ulicami miasta.
//Dwa pytania, po jednym na łebka:
Gulasz - Moja postać może znać właściciela baru-koszmaru, nie?
Radio - Podasz namiary na Twoją postać?//
// Karty postaci - Strona 3 - Konto Usunięte - Sam Thompson - Dziewczyna z papierosem //
//A, to jednak kojarzę. Myślałem, że to jakaś inna postać.//
//Nie mam tu innej postaci choć trochę ludzkiej. No chyba, że kosmonauta przejdzie. //
Sam czasem tylko rzucają ukradkiem spojrzenia na socjopatę, spokojnie wyjęła papierosa z paczki i poszukała zapalniczki w kieszeni.