Płynir za nim.

Widzisz tutaj stadka małych czarnych rybek. Po chwili widzisz coś podobnego do pomieszczenia. Całe rozgryzione. Widzisz też dwa kable. Też rozgryzione.
-trzeba je wymienić. Najpierw trzeba odciąć te.

-Jasne...-i spraqdza, czy ma coś to rozciniania.

Masz. Laserowy nóż.

Aktywuje go i odcina kabel.
-Coś go wkurzyło...

-Być może żarty Spidera.
Na jego miejsce Ryba przypina kabel pierwszy. Pozostał jeszcze drugi.

I drugi też odcina.

Ryba przypinano oraz łącznik między nimi.
-Pozostaje popłynąć na górę i włączyć to wszystko.

-Ja jadę czy ty?

-Ja popłynę.
Odpłynął

Upewnia sił jednak, co i jak.

Widzisz w oddali Mackorekina. Usłyszałeś też ryk węża. Wydawało ci się że widziałeś go daleko w oddali. Widzisz gigantyczną kałamarnicę, która walczy z wężem. Wąż oplutł jej głowę i się zaciska na niej.

Wraca do w miarę bezpiecznych kabli.

Wąż zabił kałamarnicę, jednakże ta go lekko zraniła. Zaczęła z niego lekko wypływać żółta krew. Wąż się wkurzył. Zaczął zjadać kałamarnicę i odpłynął gdzieś głęboko. Widzisz jak obok ciebie przepłynęła mała tęczowa rybka.

Woli za nią nie płynąć... Choć to lekko dziwne...

Widzisz też trzy Mackorekiny polujące na stado czarnych rybek.

Obserwuje to z zainteresowaniem.

//Wygląd mackorekinów. Tło wyszło jak wyszło, ale przynajmniej macki są zielone.//

Mackorekiny zaganiają je pokolei do siebie i łapią pojedyńcze ryby mackami i je zjadają.

-Zupełnie jak Hydra...

Jeden podpłynął do ciebie z rybą w macce.

Cofnął się lekko. Nie wiedział, czego chce. Jeszcze go z nią pomyli.

Macko rekin wystawił ci mackę z rybą. Po czym ją tobie zostawił i odpłynął.

Wziął tą rybę.
-Ryba... Mackorekin dał mi rybę... Co to ku*wa znaczy?

-To znaczy że nie mają zamiaru cię jeść, i mało tego, jak cię coś zaatakuje to atakującego zjedzą. Po prostu nabrały zaufania do ludzi. Nawet chyba za dużego.

-Jasne...

-Uwaga, jeśli lampa w kącie się zaświeci znaczy że działa.
Po chwili czerwona lampka się zapaliła.
-Jeśli się zapaliła, znaczy że możemy płynąć do Bazy na powierzchni.

-Pali się.

-Czyli możesz już płynąć do Bazy tutaj.

Płynie więc zabierając rybę, którą dał mackorekin.

Więc wpłynąłeś do Bazy. Widzisz tam Rybę przy łodzi podwodnej.
-Będziemy mogli już wracać na ląd.

Przebrał się.
-Rybę zostawić tutaj czy dać wiecznie głodnej?

-Możesz sam ją zjeść. Są bardzo dobre.
Ryba wsiadł do łodzi podwodnej.

Zabrał ją ze sobą i idzie do łodzi.

Po jakimś czasie którego nie chce mi się opisywać jesteście w bazie w Londynie.

Spojrzał się na to i roztarł zatoki.
-Nienawidzę szybkiej zmiaby ciśnienia...

Przenoszę

Fronterin:
MJ-Ja i Peter możemy przetransportować Rybę.

-Dobrze, ale uważajcie z nim.
Zaczął rozglądać się po bazie, rzadko przebywał w japońskiej.

Widzisz że światło elektryczne zostało zastąpione tym zielonym metalem, przez co światło jest zielone. Przynajmniej to światło jest tylko w korytarzu. Widzisz też jedno nowe pomieszczenie.

-Co to za nowy pokój?
Spytał się Hawka.

-Akwaria i inkubator.

-Okej.
Poszedł sprawdzić czy już przetransportowali Rybę.

Jest już przetransportowany.

-No Hawk, przebadaj go.

-Już idę. A tym mógłbyś na zewnątrz sprawdzić czy w prądzie nie zostało nic naruszone?

-W porządku.
//Będę musiał wziąć strój do nurkowania czy coś? Bo z tego co rozumiem to na zewnątrz czyli w wodzie.

//Tak, będziesz musiał wziąć skafander. Niby przez zielony metal pod wodą można oddychać w wodzie ale to dla bezpieczeństwa.//

Wziął skafander i poszedł czy tam popłynął się tym zająć.

I wypłynąłeś z bazy. Widzisz pomieszczenie gdzie był wcześniej generator prądu. Teraz jest jednak rozwalony i poszarpany. Chociaż kable i wszystko zostało naprawione i działa. Usłyszałeś jakiś ryk z głębin.

Sprawdził czy ma flarę zaczepioną do skafandru.
-Hawk, znalalazłem generator prądu. Cały rozwalony, ale działa. Słyszałem też ryk, dobiega z głębin.
//W ogóle przydałaby się jakaś strzelanina, ale z ludźmi. Dlaczego? Bo istnieje też takie coś jak "broń palna" a nie tylko moce. A Korobov już nie lubi Hawka, że go zostawił czy cuś?