No więc wrócił do swego pałacu, niezbyt wierząc w jakieś tajemnicze spotkanie.
Właściciel
pałacu na razie nic, oprócz tego, że wystawiono mapy sekora.
Spojrzał, jeśli coś się zmieniło.
Właściciel
Nie, oprócz "malutkiej" ofensywy na Mandalore.
No więc czekał na to tajemnicze spotkanie.
Właściciel
Na razie jogoś tego nie ma.
No to zajął się swoimi sprawami.
Właściciel
I jego sprawy zajęly go do tego stopnia, że wszyscy wyszli. Ale ma nieodparte wrażenie, że ktoś go wierci wzrokiem.
Właściciel
Zobaczył jakąś parę oczu w nienaturalnej ciemności w rogu.
-Czekam tu od rana...-głos jeżył włosy wszędzie.
Właściciel
-Z tym, kto wysłał wiadomość...-odparł tonem, że zadawanie pytań nie wchodzi w rachunek.
Właściciel
-W tej wojnie nie będzie wygranych... Sithowie wygrają, ale będzie nadzieja. Republika i Separatyści upadną... Zakon zmieni się w popiół, a nieliczni przetrwają...-powiedział tonem pełnym tajemniczości.
- A prognoza pogody na jutro, jeśli łaska? - parsknął. - Jakoś nie pociągają mnie takie wróżby.
Właściciel
Nagle poczułeś zacisk na tchawicy. Nie było żadnego przedmiotu ani istoty, która mogłaby to robić.
-Nie mają pociągać... Mają przestrzegać..
- Wątpię... żebyś przybył tu, by mnie... zabić, albo... przepowiadać. - wycharczał.
Właściciel
Ustąpiło.
-Rzeczywiście... Przybyłem zaproponować umowę...
- Zawsze jestem skłonny do negocjacji, panie...?
Właściciel
-Tak, ale nie nadużywaj tego.
Właściciel
//Mój błąd, wybacz.
-Proponuję Ci dołączenie do Sojuszu... Zebranie za tydzień. Współrzędbe i pół miliona kredytów jest na koncie pańskim koncie...
- Jeśli skorzystam z zaproszenia.
Właściciel
-Skorzystasz...-poczułeś lekki ból głowy, który zaraz minął.
Nie miał nic więcej do powiedzenia, więc milczał.
Właściciel
Oczy zniknęły, a atmosfera stała się lżejsza.
No więc sprawdził czy rzeczywiście ma datę i przelew u siebie.
Właściciel
Współrzędne to jakieś wygwizdowie, w strefie granicznej między Republiką CIS, ale bezpieczne. I ma tą kasę.
Skoro ma tę kasę, to postanowił odpocząć.
//Przewijamy do miejsca, w którym zaczną się przygotowywania do podróży.//
Właściciel
//Spoko.
Na dwa dni zaczęły się przygotowania promy Viro do podróży w największej tajemnicy. Start prawdopodobnie nastąpi w nocy przy wyłączonych numerach identyfikacyjnych.
//Lel, a chciałem polecieć z pompą, swoim drednotem z R-41 w hangarach :V//
Właściciel
//Dednot zajęty dla obrony plaety, ale dobra, jakoś to rozwiążę.
//Nie no, spoko. Może też być jakiś prom. Tylko jaki dokładnie?//
Właściciel
//Dokładnie to frachtowiec. YT-1300.
Właściciel
//Więc na odpis czekam. A na taką kupę złomu nikt nie zwróci uwagi.
Właściciel
Na statku wszystko gotowe do podróży w warunkach minimalizmu. Więcej broni i pancerza oraz żywności.
Właściciel
Dwóch ochroniarzy i dwaj piloci. Oraz droid protokolarny.