[Obrzeża Hamburga] Polne Okolice

Avatar korobov
Idzie do kolejnego domu.
-Te, "Janczar", a dlaczego uaktywniłeś się czerwonym? Gdzie byłeś, w Wielkopolsce?

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
- W Wielkopolsce byłem w Poznaniu. Nie uczestniczyłem w walkach, ale okupacja zaczęła mi powoli przeszkadzać, dlatego potem sam czerwonym się uaktywniłem, aby mogli zwerbować mnie do oddziałów Andersa albo Berlinga. No i cóż, dostałem się do Berlinga i jakoś wtedy żyłem. Napatrzyłem się na to, jak Stalin traktuje swoich żołnierzy.

Avatar korobov
-Ta... Jedyne sztuki walki wuja Joe zaobserbowałem w marcu i kwietniu tego roku... Chorzy...

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
- Stalin kompletnie nie liczył się z życiem swoich żołnierzy. Nie liczył się z życiem nikogo. Mam nadzieję, że podczas tej infekcji szlag go trafił i leży martwy jedzony przez szczury.

Avatar korobov
-Ta, a ja mam nadzieję, że Hitlera szlag trafił... I najlepiej, jakby go rozszarpali czołgami... Przez niego martwię się o swoją rodzinę... Została w Wiedniu...-idąc do kolejnego domu.
-Ja nigdy w Polsce nie byłem, jakby co.

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
- Masz poniekąd szczęście. Co rusz jakieś łapanki i wywózki donikąd.

Avatar korobov
-Ta... Może na gwiazdkę '43 roku dostałem "Mein-a" z autografem autora, ale jakoś się nieszczególnie wtedy zgadzałem z doktrynami tam zawartymi... Ojciec służył w Armii AustroWęgier, a potem walczł jako ochotnik w wojnie Polsko-Bolszewickiej...

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
- I to jest jakiś plus. Szkoda, że Austria okazała się agresorem podczas rozbiorów.

Avatar korobov
-TE-lekko go szurchnął w ramię- nie wyciągajmy brudów... Bo jeszcze nam to się wszystko w szwach rozleci...-podchodząc do drzwi kolejnego domu.

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
- Nie powinno się rozlecieć - podszedł za tobą.
Kilka spadochroniarzy badało wejście do szybu.

Avatar korobov
Podzedł do nich i spojrzał się do wnętrza szybu. Zdjął maskę p-gaz.
//Widzi w ciemnościach, jakby co.

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
///Na ten czas raczej nie będzie to potrzebne///
- Drzwi się nie otwierają. Pewnie przejście zawalone. Lepiej nie wnikać. Jeżeli to zawalili, to widocznie mieli do tego jakiś powód.

Avatar korobov
-Maski zdjąć. I rcja, nie wnikać.-idzie do kolejnego domu do drzwi.

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
Te wyglądały lepiej niż tamte.

Avatar korobov
Nasłuchuje, co w środku.

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
Jedyne, co się odezwało to skrzypienie desek. Możliwe, że jest to pod wpływem jakiegoś ciężaru.

Avatar korobov
Patrzy, czy jest coś, przez co może popatrzeć.

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
Nic takiego nie znalazł. Jeżeli chodzi o okna, to one wydawały się jakieś zaparowane.

Avatar korobov
-Tego nie ruszamy.-poszedł do następnego.
//Nie pokazało mi, że jest.

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
///Czasami mi też nie pokazuje///
W tamtym to samo.

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
W czwartym budynku okna były wybite. Na parapetach jest zaschnięta krew. Ogólnie z pomieszczenia ulatnia się woń zgnilizny.

Avatar korobov
Patrzy, co jest w środku.

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
W rogu stoją zdekapitowane zwłoki. Głowę zabitego ustawiono na stojącym niedaleko barku jak butelkę w barze.

Avatar korobov
Nasłuchuje, co tam jest.

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
Nie słychać nic.

Avatar korobov
Otworzył delikatnie drzwi i wchodzi.

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
Prócz trupa i jego głowy nic raczej nie było. Nie licząc tej dziury w podłodze.

Avatar korobov
Patrzy do dziury, chociaż ginekologiem nie jest.

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
Prowadzą do podziemia. Coś jak widać przerąbało się przez deski i wyszło.

Avatar korobov
Sprawdza, co w tej dziurze jest.

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
Nic przez tę ciemność nie było widać.

Avatar korobov
//Widzi w ciemnościach, a teraz nie widzi?

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
////Aj, przez te 11 dni kompletnie wszystkiego pozapominałem. Wybacz////
Jakiś tunel. Świeżo wydrążony.

Avatar korobov
-To jak, sprawdzamy? E, za dużę ryzyko. Najchętniej to musztardowy bym tam posłał...

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
- Może wypada chociaż to zaspać? Jeszcze jakieś gówno nam z tego wylizie i nam w tyły uderzy, jak nie będziemy przygotowani.

Avatar korobov
Gwizdnął na ręsztę.
-E, saperki w dłoń i chodźcie tutaj!

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
- A po co saperki? Granat tam wrzucić i po sprawie. Może nawet podłogi nie wyje*ie.

Avatar korobov
-Niech ktoś wrzuci. Chyba że mi tylko został...

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
- A ile ich masz?

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
- To rzucaj. Ja mam zero.

Avatar korobov
Odbezpieczył, zrzucił i spi***ala stamtąd.

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
Po 10 sekundach Stielhdegranate 24 jebło. Na szczęście nie rozwaliło podłogi, tylko deski trochę obsunęło. Po dochodzącym stamtąd rumorze można wywnioskować, że się to udało.

Avatar korobov
-Dobra, idziemy do kolejnego domu... Aż za bardzo przypomina mi to Normandię...

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
- Zapewne będzie to samo. Gdyby ktoś tu był, na pewno dałby nam o tym znać.

Avatar korobov
-Dobra, zwijamy się i do kolejnej wsi.

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
- Miejmy nadzieję, że nic nas już nie dorwie.
Żołnierze po kolei zaczynali pakować się do ciężarówki.

Avatar korobov
//To raczej transportery opancerzone, ale...
-Dobra wiara, jedziem z tym śledziem...

Avatar SHADERR
Właściciel
Korek
///Racja, musiałem to przeoczyć///
Kiedy każdy wlazł, rozległ się dość głośny warkot silnika. Taki odgłos obudziłby nawet głuchego.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku