Moderator
Od razu posłał tam dwa strzały z TT.
Właściciel
Kuba
Była to tylko marnowanie nabojów na masakryczne odkrycie. Po schodach turlała się oderwana ludzka głowa z wydłubanymi oczyma. Na czole ma kartkę przybitą gwoździem.
Moderator
Jedną ręką celując w stronę, z której stoczyła się głowa, sięgnął drugą po kartkę by ją przeczytać. Przy okazji zatknął za pasem TT, z którego już postrzelał i wziął do ręki drugi, naładowany. Nie miał zamiaru teraz przeładowywać.
Właściciel
Kuba
Było to cholernie koślawe pismo. Tak, jakby ktoś rysował to palcami. Na dodatek krwią. Na kartce widniał napis "Zagrajmy w chowanego!".
Moderator
- Spi***alaj! - krzyknął, a żeby jego towarzysze nie myśleli, że zwariował, pokazał im kartkę.
Właściciel
Kuba
Na te słowa nikt nie odpowiedział. W końcu na schodach widać było tajemniczą postać.
Moderator
Wycelował tam broń, pewnie jak pozostali.
- Nie chcę bawić się w chowanego. - powiedział. - Chcę bawić się w zgadywanki. Jak myślisz, co to jest: Małe, w dużej liczbie, z ołowiu i zaraz wypełni Twoją mordę? - zapytał i od razu wystrzelił w niego, licząc, że reszta zrobi to samo.
Właściciel
Kuba
Na chwilę coś przebiegło po waszym boku, wkrótce widać było czerwony błysk oczu. Chyba.
Moderator
Wycelował i wystrzelił w owe oczy.
Właściciel
Kuba
Chyba trafiłeś. Z miejsca trafienia poszło parę iskier. jakbyś strzelał w metal.
Moderator
- Gnojek ma pancerz! - krzyknął do swoich i sięgnął po Pepeszę. - Walić z pistoletów maszynowych!
Właściciel
Kuba
Ciemność rozcinał ogień z broni i iskry. W migach światła było widać, że pociski przebiły pancerz, bo na ścianie było coraz więcej krwi.
Moderator
- Aufwiedersehen, niemiecki pedale. - powiedział Siergiej, z nieukrywaną radością, kontynuując ostrzał. Może nie tyle chciał gnoja zabić, co go unieruchomić i unieszkodliwić.
Właściciel
Kuba
Sęk w tym, że po chwili go w ogóle nie było.
Moderator
//Tak z dupy zniknął, czy gdzieś uciekł?//
Właściciel
Kuba
////Zniknął. Mogę dać podpowiedź, że jest to ten sam gatunek stwora, z którym walczy Michał, ale ten Michała do władca lokacji, więc...////
Moderator
Czując, że gnojek może zaraz wyskoczyć jak diabeł z pudełka, stał nadal ze swoimi, plecy w plecy, z bronią gotową do strzału.
Właściciel
Kuba
Coś z przedziwnym piskiem zaczęło popi***alać po dole.
Właściciel
Kuba
///Jesteście na schodach, nie? To coś zapi***ala niżej od was///
Moderator
//Dobra, myślałem że stoimy na dole, przed schodami.//
Pobiegł więc na dół przyświecając sobie lampę i trzymając palce na spuście Pepeszy.
Właściciel
Kuba
Dwa czerwone punkciki miotały się po pomieszczeniu tak, jakby sam szatan tym kierował. Miota nim jak szatan.
Moderator
A on go zaje*ie, jak sza... szmatę. Tak, o to właśnie mu chodziło. Niemniej, posłał tam serię z pistoletu maszynowego.
Właściciel
Kuba
Najpewniej nie trafiłeś, bo punkciki nadal miotają się po pomieszczeniu.
Moderator
Sfrustrowany kazał swoim poza domem i na schodach się odsunąć, po czym rzucił tam granat odłamkowy i sam się cofnął.
Właściciel
Kuba
Po wybuchu dwa punkciki przestały latać. Ale mogła być to w sumie podpucha.
Moderator
Strzelił jeszcze kilka razy w miejsce gdzie widział ślepia przed wybuchem.
Właściciel
Kuba
Tym razem to było raczej marnowanie amunicji.
Moderator
Zadowolony ruszył, więc na dół, chcąc zbadać swoje dzieło przy świetle lampy.
Właściciel
Kuba
Widać ślad wybuchu, ale trupa brak. Jedynie dużo krwi.
Moderator
Sprawdził czy nie ma jakiejś klapy czy innego przejścia w podłodze, prowadzącego na dół.
Właściciel
Kuba
Poczułeś jakieś szparki palcami. Pewnie to jakaś klapa.
Moderator
Skrzyknął wszystkich swoich by go osłaniali, a on napiął muskuły i postarał się to podnieść.
Właściciel
Kuba
Podważenie klapy przyszło z łatwością.
Moderator
Przeładował pistolet maszynowy i poświecił sobie tam lampą.
Właściciel
Kuba
To pewnie jakaś piwnica.
Moderator
Bardziej spodziewał się tuneli, ale trudno. Sprawdzał czy jest tu jakaś drabinka.
Właściciel
Kuba
Pewnie, że jest, ale nie wiadomo, czy wytrzyma ciężar podczas schodzenia.
Moderator
- Ch*j im wszystkim w dupy. - mruknął i postawił nogę na pierwszym szczeblu. - Osłaniajcie chłopaki. - dodał jeszcze do swoich i zaczął powoli schodzić.
Właściciel
Kuba
Na szczęście drabina wytrzymała. Na końcu pomieszczenia widziałeś te same czerwone ślepia.
Moderator
- Aufwiedersehen, niemiecki pedale. - powtórzył i znów zaczął walić do niego z Pepeszy.
Właściciel
Kuba
To coś zaczęło biec w twoim kierunku. Prócz iskier słyszałeś jakieś popierniczone pluskanie.
Moderator
Skrzyknął swoich i czując, że nadchodzi walka bezpośrednia odrzucił Pepeszę by wziąć w prawicę nóż, a w lewą dłoń TT, z którego niezwłocznie wystrzelił.
Właściciel
Kuba
Tym razem iskier nie było, a potwór spowolnił. Trafił w samo sedno. Powoli jego kompani zaczęli tam schodzić.
Moderator
Walił w niego dopóki nie skończyła mu się amunicja, lub stwór zbliżył się na odległość pchnięcia nożem, z czego powinien niezwłocznie skorzystać.
Właściciel
Kuba
No właśnie dość szybko się na tę odległość zbliżył.
Moderator
Skoro tak to pchnął go nożem w okolice szyi, tam gdzie jakiś pancerz i hełm zostawiają na ogół luźną przestrzeń.
Właściciel
Kuba
Sęk w tym, że to coś zaczęło naku*wiać salto i wytrąciło ci ten nóż z ręki. Anriej posłał w stronę tego czegoś serię z pepeszy, chyba trafiając. To ku****** jest wyjątkowo wytrzymałe. Może dlatego, że walczycie z tym w cieniu.
Moderator
Postarał się zaświecić lampą, choć pewnie niewiele ta da. W związku z tym wypatrywał alternatywnego źródła światła, najlepiej czegoś co dałoby się podpalić.
Właściciel
Kuba
Udało ci się zaświecić w jego zdeformowany ryj, a ten odskoczył jakby poparzony. Po bokach zauważyłeś też jakieś pochodnie. Nic tylko je podpalić.