[Złoty Plac] Ulice

Temat edytowany przez gulasz88 - 6 sierpnia 2016, 11:59

Avatar Kuba1001
Uśmiechnął się krzywo, dopił trunek i kontynuował wypatrywanie jakiegoś pokerzysty.

Avatar gulasz88
Właściciel
Jedynym hazardem tu uprawianym były śnieżno białe kości.

Avatar Kuba1001
Odszedł od baru i dosiadł się do niego, po czym zapytał:
- Można zagrać?

Avatar gulasz88
Właściciel
- A umiesz ty grać? - Zapytał patrząc podejrzliwie.

// Trzy metalowe śmietniki z pokrywą.

Avatar Kuba1001
- Hazard mam, ku*wa, w żyłach. - stwierdził i zapytał: - Gramy o jakąś konkretną sumę?

Avatar gulasz88
Właściciel
- Dwie dychy na start. - Rzucił i podał ci kubek z kośćmi.

Avatar Vader0PL
//wolę rzut monetą. A kodtkę to możesz sobie w dupę wsadzić, ładnie o to proszę.

Avatar gulasz88
Właściciel
//Ok, lecz musisz wiedzieć, że rzucę dopiero po twojej akcji.

Avatar Vader0PL
///Rozumiem, że ty bierzesz kant?

Avatar gulasz88
Właściciel
//Po prostu zrób coś a ślepy los zdecyduje o twojej przyszłości.

Avatar Kuba1001
Wziął więc kubek, chuchnął na szczęście, zamieszał i wysypał kości na stół.

Avatar gulasz88
Właściciel
Wyleciały ci 3,3,3,2,4, natomiast twój przeciwnik miał kombinacje 4,4,4,3,2 Widać było uśmiech na jego twarzy.
//Pragnę zaznaczyć ze symulacje są wykonywane przy użyciu prawdziwych kości.

Avatar Vader0PL
///A niech cię budyń gulasz .-.
Joker chwilę spoglądał na ludzi z dubeltówkami, by następnie zerknąć na pracownika ochrony upominającego się o dziecko.
-Mam je odłożyć, czy je podać?

///Dawaj, rzucaj monetą :P

Avatar Kuba1001
- Druga runda? - zapytał, starając się skryć frustrację.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kuba
- Wybierasz które chcesz przerzucić i przerzucasz. Na pewno wiesz jak się w to gra? - Zapytał podejrzliwie.
Vader
- Połóż delikatnie na ziemi przed tobą. - Odpowiedział zdenerwowany.
//Orzeł czy reszka?

Avatar Vader0PL
///Jasne, że orzeł.
-Tak na ziemi? Skąd mam mieć pewność, że dostanę sprawiedliwy wyrok, a nie kulkę w plecy? Zresztą, martwy mogę upaść na dziecko i je przygnieść.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Gwarantujemy że zostaniesz sprawiedliwie osądzony, a teraz odłóż to dziecko.
// Pięciogroszówka z dwutysięcznego roku zdecydowała. Teraz musisz zaryzykować. A co do ciebie Kuba,to był błąd interpunkcyjny.

Avatar Vader0PL
///Nie ufam takim nominałom. Tobie zresztą też. Za przeproszeniem oczywiście .-.
-Ale wiecie, że mnie czeka sąd wojskowy? Który najpierw odbędzie się tłumaczeniem swojego zachowania u Pułkownika Andersa.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Odłóż dziecko na ziemie i rzuć broń. - Powiedział coraz bardziej zdenerwowany. Za tobą pojawiły się dwie osoby z karabinami.
//No dajesz, w życiu nie ma nic pewnego.

Avatar Vader0PL
///Sytuacja i tak jest skazana na klęskę. Pięć osób, w tym karabiny i dubeltówki.
-Broń? Nie trzymam przy sobie żadnej broni. Schizy masz. Dziecko odłożę, jednak oddam się w ręce policji samodzielnie, bez pomocy twoich znajomych. Dobrze?

Avatar Kuba1001
//Spoko, chciałem się tylko upewnić.//
- Jasne, ale powiem, że bardziej od kości wolę gry karciane.

Avatar gulasz88
Właściciel
Vader
- Ci za tobą to policjanci. Powtórzę ostatni raz, odłóż dzieciaka! - Widocznie tracił cierpliwość.
//Szkoda,po padł orzeł. Ale teraz za późno :/
Kuba
- To twój problem, nie mój. Przerzucasz, czy się poddajesz! - Zakrzyknął.

Avatar Kuba1001
- Gram dalej. - stwierdził pewnie.

Avatar gulasz88
Właściciel
- No to rzucaj, a nie pie**ol. - Wskazał dłonią na kości.
//Wybacz Kuba, ale właśnie ukończyłem pierwszego Wiedźmina i biorę się za drugiego, więc nie licz na inne gry niż Kościany poker :/

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
//Skąd ja wiedziałam, że te kości będą miały związek z Wiedźminem? Chyba wreszcie intuicja zaczyna działać c:

Avatar Kuba1001
//Trudno.//
Więc wziął owe kości i rzucił.

Avatar gulasz88
Właściciel
Tym razem padła ci kombinacja 2,5,4,3,5. Przeciwnik zaśmiał się głośno. - Ha, dwadzieścia (//orenów) dolców dla wujka! - Zabrał twój banknot.

Avatar Kuba1001
Nie protestował, uczciwie go wygrał.

Avatar gulasz88
Właściciel
Schował pieniądze do kieszeni i powiedział. - To jak, kolejna runda?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
//Kuba, rób sejwa bo będzie przerypane ;x

Avatar gulasz88
Właściciel
//Ja zrobiłem całego questa z koścmi bez ani jednego sejwa!

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
//Ty to ty, Kubuś zaraz przerypie cały hajs

Avatar gulasz88
Właściciel
//Tak właściwie to już przerypał. Zostały mu trzy dolary :/ A trzeba było iść do burdelu...

Avatar Vader0PL
Odłożył dziecko i podniósł ręce do góry.
Jednak nie przestawał się uśmiechać, blizny mu nie pozwalały.
///Nawet mi to pasuje, mam sporo grafik z Jokerem w więzieniu ^^

Avatar gulasz88
Właściciel
Policjant za tobą podszedł do ciebie i silnym ruchem złapał cię za ręce i skuł cię. Następnie zostałeś zaprowadzony do wozu do przewozu więźniów i zapakowany do środka.

Avatar Vader0PL
A co miał robić?
Czekać. To mu pozostało. I liczyć na szczęście głupca.

Avatar gulasz88
Właściciel
Wóz podskakiwał delikatnie jeżdżąc brukowaną drogą. Przez kraty w oknie widziałeś zbiegowisko pod domem twojej ofiary.

Avatar Vader0PL
Jeżeli był kimś ważnym, to zrobił coś naprawdę ważnego. Ta myśl mu wystarczyła, by całą drogę siedzieć z nikim nie rozmawiając. Jednak nie był idiotą. Nawet w takiej sytuacji obserwował otoczenie, starając się znaleźć jakąkolwiek drogę ucieczki.

Avatar gulasz88
Właściciel
Wóz był solidny. Drewno okute żelazem, zakracone kraty i mały hak na lampę naftową. Poza tym w drewnie nie było nawet sęków.

Avatar Kuba1001
Uznał, że koniec chlania i hazardu na dziś. Stracił gang, ale nie znaczy to, że nie może go odbudować. Ruszył, z powrotem na ulice Dzielnicy Portowej.

Avatar Vader0PL
Zbadał wzrokiem hak, do głowy wpadł mu mały pomysł.

Avatar gulasz88
Właściciel
Vader
Hak jak hak, właściwie nie ostry i niezbyt zaokrąglny, był za to mocno wbity w kloc drewna.
A ty Kuba powiedz pa pa, bo oto Zmiana Lokacji!

Avatar Vader0PL
Teraz z kolei obserwował policjantów.

Avatar gulasz88
Właściciel
Byłeś sam. Obaj policjanci siedzieli na koźle wozu.

Avatar Vader0PL
Więc go nie widzieli, tak?
Więc starał się przełożyć ręce z kajdankami z tyłu na przód.
Czasem się nie udaje, ale no cóż.

Avatar Erotta
Vader0PL pisze:
Więc go nie widzieli, tak?
Więc starał się przełożyć ręce z kajdankami z tyłu na przód.
Czasem się nie udaje, ale no cóż.

//Poważnie? Mi w prawdziwym życiu zawsze się to udawało. Najłatwiej to zrobić dołem, przekraczając własne ręce... Polecam taki sposób każdemu. Choć trza mieć wprawę.

Avatar Vader0PL
/// Ciekawe życie towarzyskie. Znaczy się... Uwierz mi, są ludzie, którzy tego nie potrafią. To jak zwinięcie języka w trąbę, pstrykanie palcami, czy gwizdanie///

Avatar Erotta
//Bo trza mieć wprawę. Jak znajomi cię skują kajdankami uciskowymi, zwiążą, a usta zakleją taśmą klejącą i zamkną cię w piwnicy szkoły podczas przerwy obiadowej... Każdy by się raz dwa nauczył. Zwłaszcza, jeśli sam miałby wykupiony obiad i chciałby zdążyć go zjeść.

Avatar Vader0PL
//Ciesz się, że tylko to .-.

Avatar Erotta
//To było nawet zabawne. A raz miałyśmy takie wyzwanie, że mnie i koleżankę związano razem plecami do siebie od pasa w górę i musiałyśmy się tak razem wydostać, nie uszkadzając taśmy i nie dając się złapać chłopakom, którzy pilnowali wejścia do piwnicy. Naprawdę niezła zabawa...

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku