Wyleciały ci 3,3,3,2,4, natomiast twój przeciwnik miał kombinacje 4,4,4,3,2 Widać było uśmiech na jego twarzy.
//Pragnę zaznaczyć ze symulacje są wykonywane przy użyciu prawdziwych kości.
///A niech cię budyń gulasz .-.
Joker chwilę spoglądał na ludzi z dubeltówkami, by następnie zerknąć na pracownika ochrony upominającego się o dziecko.
-Mam je odłożyć, czy je podać?
Kuba
- Wybierasz które chcesz przerzucić i przerzucasz. Na pewno wiesz jak się w to gra? - Zapytał podejrzliwie. Vader
- Połóż delikatnie na ziemi przed tobą. - Odpowiedział zdenerwowany.
//Orzeł czy reszka?
///Jasne, że orzeł.
-Tak na ziemi? Skąd mam mieć pewność, że dostanę sprawiedliwy wyrok, a nie kulkę w plecy? Zresztą, martwy mogę upaść na dziecko i je przygnieść.
- Gwarantujemy że zostaniesz sprawiedliwie osądzony, a teraz odłóż to dziecko.
// Pięciogroszówka z dwutysięcznego roku zdecydowała. Teraz musisz zaryzykować. A co do ciebie Kuba,to był błąd interpunkcyjny.
///Nie ufam takim nominałom. Tobie zresztą też. Za przeproszeniem oczywiście .-.
-Ale wiecie, że mnie czeka sąd wojskowy? Który najpierw odbędzie się tłumaczeniem swojego zachowania u Pułkownika Andersa.
- Odłóż dziecko na ziemie i rzuć broń. - Powiedział coraz bardziej zdenerwowany. Za tobą pojawiły się dwie osoby z karabinami.
//No dajesz, w życiu nie ma nic pewnego.
///Sytuacja i tak jest skazana na klęskę. Pięć osób, w tym karabiny i dubeltówki.
-Broń? Nie trzymam przy sobie żadnej broni. Schizy masz. Dziecko odłożę, jednak oddam się w ręce policji samodzielnie, bez pomocy twoich znajomych. Dobrze?
Vader
- Ci za tobą to policjanci. Powtórzę ostatni raz, odłóż dzieciaka! - Widocznie tracił cierpliwość.
//Szkoda,po padł orzeł. Ale teraz za późno :/ Kuba
- To twój problem, nie mój. Przerzucasz, czy się poddajesz! - Zakrzyknął.
- No to rzucaj, a nie pie**ol. - Wskazał dłonią na kości.
//Wybacz Kuba, ale właśnie ukończyłem pierwszego Wiedźmina i biorę się za drugiego, więc nie licz na inne gry niż Kościany poker :/
Odłożył dziecko i podniósł ręce do góry.
Jednak nie przestawał się uśmiechać, blizny mu nie pozwalały.
///Nawet mi to pasuje, mam sporo grafik z Jokerem w więzieniu ^^
Policjant za tobą podszedł do ciebie i silnym ruchem złapał cię za ręce i skuł cię. Następnie zostałeś zaprowadzony do wozu do przewozu więźniów i zapakowany do środka.
Jeżeli był kimś ważnym, to zrobił coś naprawdę ważnego. Ta myśl mu wystarczyła, by całą drogę siedzieć z nikim nie rozmawiając. Jednak nie był idiotą. Nawet w takiej sytuacji obserwował otoczenie, starając się znaleźć jakąkolwiek drogę ucieczki.
Vader0PL pisze: Więc go nie widzieli, tak?
Więc starał się przełożyć ręce z kajdankami z tyłu na przód.
Czasem się nie udaje, ale no cóż.
//Poważnie? Mi w prawdziwym życiu zawsze się to udawało. Najłatwiej to zrobić dołem, przekraczając własne ręce... Polecam taki sposób każdemu. Choć trza mieć wprawę.
/// Ciekawe życie towarzyskie. Znaczy się... Uwierz mi, są ludzie, którzy tego nie potrafią. To jak zwinięcie języka w trąbę, pstrykanie palcami, czy gwizdanie///
//Bo trza mieć wprawę. Jak znajomi cię skują kajdankami uciskowymi, zwiążą, a usta zakleją taśmą klejącą i zamkną cię w piwnicy szkoły podczas przerwy obiadowej... Każdy by się raz dwa nauczył. Zwłaszcza, jeśli sam miałby wykupiony obiad i chciałby zdążyć go zjeść.
//To było nawet zabawne. A raz miałyśmy takie wyzwanie, że mnie i koleżankę związano razem plecami do siebie od pasa w górę i musiałyśmy się tak razem wydostać, nie uszkadzając taśmy i nie dając się złapać chłopakom, którzy pilnowali wejścia do piwnicy. Naprawdę niezła zabawa...
Między tagi [youtube] należy wstawić 11 znakowy identyfikator filmu na YouTube.
Identyfikator znajduje się w adresie filmu i zawsze ma 11 znaków. Skopiuj go z URLa, np. z watch?v=YgEHrca6Yj0
skopiuj YgEHrca6Yj0.