[Złoty Plac] Ulice

Temat edytowany przez gulasz88 - 6 sierpnia 2016, 11:59

Avatar gulasz88
Właściciel
Drzwi mogłeś zastawić jednym z blatów. Kucharz szybko padł na ziemie po ciosie.

Avatar Vader0PL
A więc zaczął je zastawiać blatami.
Ciało kucharza schował do szafek.
Jak się nie zmieści, to pokroi ciało.
//Zwykle pod zlewem są takie, do których zmieszczą zwłoki.

Avatar gulasz88
Właściciel
Zmieściło się, lecz odkryłeś że zabarykadowałeś jedyne wyjście z kuchni.

Avatar Vader0PL
Reakcja była oczywista
A więc Joker został zmuszony do tego, by odsunąć blaty na tyle, żeby mógł przejść przez owe wyjście.

Avatar gulasz88
Właściciel
Narobiłeś nieco hałasu, ale udało ci się. Po wyjściu zauważyłeś schody na piętro i korytarz prowadzący do salonu.

Avatar Vader0PL
///Opis budynku jest mi dziwnie znajomy...
Najpierw sprawdził salon, z siekierką gotową do rzutu.

Avatar gulasz88
Właściciel
W salonie siedziała kobieta z dzieckiem przy piersi. Obok siedziały dwie słóżki.
//Niby skąd?

Avatar Vader0PL
Wycofał się, licząc, że nikt go nie zauważył, na kuckach udał się na górę.
////Z pewnej gry.

Avatar gulasz88
Właściciel
Na górze był koryrtarz z pięcioma drzwiami. Jedne z nich były otwartę.

Avatar Vader0PL
Sprawdził najpierw te otwarte.

Avatar gulasz88
Właściciel
Był tam twój cel. Wysoki mężczyzna stał nad łóżeczkiem i przykrywał właśnie dziecko.

Avatar Vader0PL
Po cichu podszedł do niego, wyprostował się i położył mu dłoń na ramieniu*, a drugą ręką wyjął rewolwer powierzony do tego zadania i przyłożył do jego klatki piersiowej. Nachylił się, by powiedzieć mu coś do ucha.
-Mam nadzieję, że nie jesteś głupi. Jedno słowo za głośno, jedno gwałtowne drgnięcie i dziecko będzie pół-sierotą. Chociaż je i tak zastrzelę, jak będziesz się szamotał.
Po tych słowach zachichotał.
///*To znaczy tak, że jak będzie stał obok niego, to prawą dłoń położy na jego prawym ramieniu.

Avatar gulasz88
Właściciel
Zaskoczony zrobił wielkie oczy, ale nie zaczął się miotać. - Czego chcesz?

Avatar Vader0PL
-Ciebie.
Ponownie zachichotał.
-Przyznaj się, komu zalazłeś za skórę?

Avatar gulasz88
Właściciel
- Nie wiem o czym mówisz! - Powiedział zdenerwowany, lecz starał się nie obudzić dziecka. - Jestem tylko kierownikiem banku Introsiańskiego.

Avatar Vader0PL
-Och to wszystko wyjaśnia. Ale dobra, mniejsza z tobą. Pewnie jesteś ciekaw, kim ja do cholery jestem.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Cholernym klaunem który ma na mnie zlecenie. - Powiedział.

Avatar Vader0PL
-Klaunem? Dla ciebie jestem... klaunem? Dzięki.
Lekko się zaśmiał.
-Po tym, jak cię zabiję zejdę na dół, do salonu i dla zabawy zapoznam się z resztą tutejszych mieszkańców. Czy... zamierzasz mnie przeprosić? Może w ten sposób uratujesz żonę i dzieci?

Avatar gulasz88
Właściciel
Warknął i powiedział niechętnie. - Prze...przepraszam.

Avatar Vader0PL
-Szczerze. Bo na żonę już dałeś wyrok śmierci. I nie trudź się, nie ucieknie. Snajperzy obstawiają wejścia i wyjścia. I wiedzą, do kogo strzelać.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Ha! Kłamiesz, gdybyś miał snajperów to zastrzelili by mnie kiedy stałem pod oknem dwie minty temu. - Jego ręce zaczeły schodzić niżej.

Avatar Vader0PL
-Wtedy nie wykonałbym zadania. Po pierwsze: Mam cię zabić tym oto kobiecym rewolwerem, który jest wycelowany w ciebie. Po drugie: Jaki sens byłby w wykonaniu zadania, skoro sam nie mógłbym cię zabić?
Wzrokiem poszukał jakiejś grubej poduszki, lub książki.

Avatar gulasz88
Właściciel
Była jakaś metalowa zabawka i szafka z ubraniami. Gdy tak się rozglądałeś lord wyciągnął pistolet i postrzelił cię w stopę. I odsunął się od ciebie.

Avatar Vader0PL
-Błąd.
Korzystając z tego, że rewolwer cały czas był wycelowany w lorda wystrzelił. Chociaż bardziej trafna byłaby odpowiedź, że przestał w niego strzelać, kiedy skończyła się amunicja.

Avatar gulasz88
Właściciel
Pierwszy strzał ledwie się o niego otarł, lecz reszta go podziurawiła. Po tym gdy przestałeś strzelać usłyszałeś jak ze strony schodów słychać kroki.

Avatar Vader0PL
Rzucił rewolwerem na zwłoki i wyciągnął pistolet najemnika, którego zabił na samym początku.
Wycelował w drzwi, przy okazji podnosząc z łóżeczka dziecko.

Avatar gulasz88
Właściciel
Zanim przekroczyłeś próg drzwi obok twojej głowy świsnęła kula trafiając w ścianę obok ciebie.

Avatar Vader0PL
Padł na podłogę, cały czas celując w drzwi. Rozgląda się za drogami ucieczki.

Avatar gulasz88
Właściciel
Były tylko dwa okna prowadzące do ogrodu. Kroki były coraz głośniejsze.

Avatar Vader0PL
-Raz kozie śmierć.
Przestrzelił okno, następnie wyskoczył do ogrodu. Starał się przy tym wykonać roll. Oczywiście z taką trudnością, że nadal trzyma bachora.
///Mam nadzieję, że wiesz czym jest roll w parkourze.

Avatar gulasz88
Właściciel
Niefortunnie wtoczyłeś się w krzew róż. Jeden z ochroniarzy dobiegł do okna z którego wyskoczyłeś i wycelował w ciebie broń.

Avatar Vader0PL
On z kolei zasłonił się dzieckiem. Każdy normalny człowiek w takiej to chwili zawaha się nad oddaniem strzału. I na taką chwilę liczył Joker, który wystrzelił trzykrotnie w ochroniarza.

Avatar gulasz88
Właściciel
Pierwszy strzał nie trafił, a pozostałe dwa nie miały w co trafić bo mężczyzna się schował. Policja pewnie już była w drodze.

Avatar Vader0PL
Ciągle celując w okno wycofał się do tylnej bramy.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Nie ruszaj się! - Usłyszałeś. Zauważyłeś że przy bramie stoi dwóch uzbrojonych w dubeltówki mężczyzn. Z pomieszczenia socjalnego wyszedł uzbrojony w pistolet ochroniarz i krzyknął - Zostaw to dziecko!

Avatar gulasz88
Właściciel
Udał się w kierunku Złotego Placu.

Po ulicach chodziło kilka osób ubranych zdecydowanie lepiej od ciebie.

Avatar Kuba1001
I zdecydowanie bardziej podatnych na obicie mordy, co uczyniłby z chęcią, ale na pewno nie teraz. Rozglądał się za porządniejszym barem lub kasynem.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kasyn nie spotkałeś, ale za to ujrzałeś kilka barów dobrej jakości.

Avatar Kuba1001
Przyjrzał im się, zarówno jeśli chodzi o nazwę, jak i o wygląd zewnętrzny.

Avatar gulasz88
Właściciel
W twoim pobliżu były dwa: Hangoir buvette ten bar wyglądał na bardzo stary i znany lokal. Przecznice obok był Le Cuivre, ten był nieco bardziej nowoczesny a ze środka słychać było muzykę.

Avatar Kuba1001
Po krótkim namyśle wybrał ten drugi i niezwłocznie się do niego udał.

Avatar gulasz88
Właściciel
W środku wszystko świeciło kolorem miedzi. Przy stolikach siedziało wiele osób, a w kącie siedział jakiś staruszek i grał na pianinie .

Avatar Kuba1001
Udał się niemal automatycznie do lady, ale po drodze przyglądał się ludziom i tym co robią. Starał się wyłapać z tłumu co bardziej interesujące lub bogate persony czy zwykłych ludzi grających w karty.

Avatar gulasz88
Właściciel
W lokalu byli bogacze, jak i zwykli obywatele. Przy jednym ze stolików zauważyłeś jak ktoś gra w kości.
- Co podać? - Zapytał wąsaty barman.

Avatar Kuba1001
- Whisky. - rzekł krótko, sięgając po swoje pieniądze, by od razu zapłacić za żądany trunek.

Avatar gulasz88
Właściciel
Barman bez słowa nalał ci alkoholu do szklanki.

Avatar Kuba1001
- Ile? - zapytał, biorąc łyka i rozglądając się po klienteli chcąc wypatrzyć jakiegoś hazardzistę. Na kości nie miał ochoty, bardziej poker czy coś w tym stylu.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Pięć dolców. Jesteś chyba pierwszym który o to pyta. - Odpowiedział.

Avatar Kuba1001
- Nie często bywam w tej dzielnicy. - wyjaśnił podając ową sumę.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Z całym szacunkiem, ale to widać. - Odpowiedział zabierając pieniądze.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar gulasz88
Właściciel: gulasz88
Grupa posiada 5452 postów, 54 tematów i 12 członków

Opcje grupy Introis [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Introis [PBF]