Konto usunięte
Usiadł na wolnym miejscu.
- Mam nadzieję że kiedyś wstąpię do rebelii - pomyślał i czekał na swoją kolej.
Właściciel
Kolejka strasznie ci się dłużyła. Mężczyźni po kolei wchdzili do pokoju w którym odbywała się rozmowa.
//Wyśli zapisuję się w [i]
Konto usunięte
Gdy nadeszła jego kolej wszedł do pokoju.
Właściciel
W pokoju czekał na ciebie wysoki mężczyzna siedzący za biurkiem. Gdy tylko wszedłeś do środka wskazał ci krzesło na przeciwko.
//Do straszę że już trzeciej osobie muszę grozić śmiercią za zbyt krótkie i nic nie wnoszące posty.
Konto usunięte
Usiadł na przeciw.
- Witam - spokojnie siedział, widać było że nie stresuje się. Był pewny siebie.
Właściciel
- Dlaczego chce pan u nas pracować? - Rzekł beznamiętnie.
Konto usunięte
- Byłem inżynierem pojazdów, lecz wyrzucili mnie z pracy z niewiadomych przyczyn i muszę znaleźć szybko jakąś nową pracę zastępczą. - Nigdzie mu się nie spieszyło, widać że był spokojny
Właściciel
- Czyli wybrałeś nas bo tak? - Powiedział uświadamiając ci że to była zła odpowiedź.
//Widocznie nie doczytałem :/ KP też popraw.
Konto usunięte
- Wybrałem was bo lepszej pracy znaleźć nie można... - powiedział oburzony.
Właściciel
- Wciąż jesteśmy w twojej opini podrzutem. - Powiedział obojętnie. - Masz nakieś doświatczenie?
Konto usunięte
- Do naprawiania pojazdów trzeba dużej siły a tego mi nie brak, mam jeszcze nóż w zapasie. - wyjął nóż i położył go na stole.
Właściciel
- Schowaj go. - Odpowiedział. - Potrafisz strzelać?
Konto usunięte
- Kiedyś się strzelało za młodego... - schował nóż do kieszeni i poprawił ubranie.
Właściciel
- Tak... Ma pan ważne badania lekarskie? - Kontynuował.
Konto usunięte
// teraz żeś dowalił, uznajmy że mam skoro jestem obywatelem, jesteś przeciw to napisz //
- Tak, posiadam takie. -
Właściciel
Mruknął coś cicho pod nosem. - No dobrze powiem szczerze, nie jesteśmy panem zainteresowani.
Konto usunięte
- Dobrze... - wstał i powoli zmierzał do wyjścia
Właściciel
Na korytarzu nic się nie zmieniło, tylko ubyło kandydatów.
Konto usunięte
- Czas znaleźć rebeliantów... - mruknął i wyszedł z budynku. Postanowił szukać pokaźnych oznak przebywania w jakimś miejscu rebeliantów przechadzając się po mieście.
Właściciel
Było to problemem, bo rebeliańci raczej tak po prostu nie rozdają ulotek.
Konto usunięte
Ruszył więc do piekarni w której mógł dostać pracę.
Właściciel
Piekarnia była calkiem niedaleko. Gdy dotarłeś pod drzwi wyczułeś przyjemny zapach pieczywa.
Konto usunięte
Wchodząc delektował się zapachem.
- Dzień dobry, ja w sprawie ogłoszenia. Brady Hunter, miło mi. - podszedł do lady.
Właściciel
Za ladą stała miła młoda dziewczyna. - O witam! Proszę chwilę poczekać, szef zaraz przyjdzie.
Konto usunięte
Czekając na szefa było widać ze Bradley przemierza wzrokiem młodą Panią.
Właściciel
Dziewczyna miała ciemnobrązowe włosy i biały fartuszek. Chwilę później do środka wszedł nieco grubawy i siwy jegomość. - Pan na rozmowę o pracę? - Zapytał miłym tonem.
Konto usunięte
- Tak, w końcu jakaś praca która nie będzie wymagała wielkiego wysiłku fizycznego.. - uśmiechnął się i wyciągnął do niego rękę.
- Bradley Hunter - rzekł zadowolony
Właściciel
- Nie sądzę synu, będziesz bądź co bądź pracownikiem fizycznym. - Odpowiedział i gestem dłoni zaprsił cię na zaplecze.
//Chryste, ty chyba nigdy nie znajdziesz pracy ._.
Konto usunięte
// Bardziej chodziło mi o to że inżynier nie tylko pokazuje co ktoś ma robić lecz targa różne rzeczy, lecz co ma być ciężkie (40 gk) w robieniu chleba i przygotowywaniu składników? Nie jest to aż taki wysiłek jaki ma inżynier :V //
- Yhr.. nawet ręki nie podał... - mruknął cicho pod nosem. Schował rękę i podążał za nim.
Właściciel
Usiadł przy małym stoliku w pokoju socjalnym. - Proszę usiąść. Nazywam się Hanson.
Konto usunięte
Zrobił tak jak mu powiedział.
- Wszędzie przepiękny zapach. - rozkoszował się zapachem świeżego pieczywa
Właściciel
- Jak to w piekarni! - Zaśmiał się. - Więc dlaczego chce pan u nas pracować?
Konto usunięte
- Spodobała mi się wasza praca, nie wydaje mi się trudna. Po prostu, przypasowała mi do gustu. - tłumaczył wymachując lewą ręką a prawą trzymał na stole.
Właściciel
- To dobrze, szukam kogoś chętnego do pracy. - Odpowiedział z uśmiechem. - Masz jakieś doświadczenie?
Konto usunięte
- Jeśli chodzi o pracę jakąkolwiek pracowałem, lecz w takim zawodzie nigdy.. - zachował poważną twarz
Właściciel
- Masz ważne badania lekarskie? - Kontynuował.
Konto usunięte
- Tak, aktualne panie. - podrapał się za głową.
Konto usunięte
- Zazwyczaj jakieś ciasto domowe, i tylko to. - odpowiedział zawiedziony
Właściciel
- Spokojnie, wyuczymy cię. - Powiedział z uśmiechem. - No cóż, myślę że mogę cie przyjąć na okres próbny. Zaczynasz od jutra. - Podał ci dłoń.
Konto usunięte
Odwzajemnił ten gest.
- O której mam się jutro pojawić? - zapytał zaciekawiony
Właściciel
- O czwartej rano. - Odpowiedział z uśmiechem.
Konto usunięte
- Dam radę, będę o ustalonej godzinie. - wyszedł z budynku i wyruszył do swojego mieszkania.
Właściciel
W tej chwili zdał sobie sprawę, że przecież przez brak pracy nie ma mieszkania.
Konto usunięte
// Ty to lubisz Greka ud*****, mam jakiś szmal ogółem? //
Chodził po starym mieście szukając pomysłów.
Właściciel
Żadnych nie spotkałeś, tylko kilku przychodniów.
//Po prostu póki co nie mam pomysłu na poprowadzenie twojej historii. Masz 50$
Konto usunięte
// Je**ij coś z rebeliantami bo sam mam ochotę doprowadzić do jakiegoś zamachu stanu //
Wyruszył w stronę mieszkań w Kapitolu.
Właściciel
Nie sądzę by ci się udał, a wiem co mówię. Zmiana Lokacji!
Właściciel
- Huh
Wstał z krawężnika
- ja lepiej się odsunę
Idzie w stronę starego miasta, ma dość dużo wolnego czasu, można by powiedzieć że zbyt wiele, no ale życie toczy się swoim torem dalej.
Po krótkiej podróży dotarłeś na charakterystyczne uliczki Starego Miasta.