Wracają z polowań ... Może nie pełni glorii i chwały ... Nie roztaczają też żadnej aury zajebistości ... Ale ci, co przeżyli powrócili
Właściciel
Tak, powrócili. Szlachcic gdzieś poszedł, a pozostali najwidoczniej czekali na niego.
No to czeka razem z innymi .. W końcu czeka na zapłatę
Właściciel
Drow wrócił po jakimś kwadransie, każdemu z Was rzucając sakiewkę złota. Bez dalszych wyjaśnień odszedł razem ze swymi jaszczurami, a pozostałe Mroczne Elfy również poszły w swoich kierunkach.
Właściciel
Blisko dwieście sztuk złota, całkiem nieźle.
Tak więc teraz udaje się z powrotem do kwatery, musi to wszystko odreagować
Kładzie się na swoim łóżku i przysypia
Tak więc śpi, aż się obudzi.
Właściciel
No i się obudziła, dokładnie to rano.
No to wstaje i udaje się na strzelnicę zabierając swój łuk
Właściciel
Udałaś się tam, a Twój łuk razem Tobą.
To chyba pierwszym, co powinna zrobić jest sprawdzenie, czy ktoś tam jest
Właściciel
Nie, na chwilę obecną jest tam pusto.
Skoro tak, to zaczyna ćwiczyć strzelanie do tarcz
Właściciel
I za każdym razem trafia w sam środek lub jego okolice.
No to strzela dalej do momentu, aż skończą jej się strzały (ma ich 15 teraz)
Właściciel
Piętnaście strzałów później miała pusty kołczan.
Co prawda nie jest zobowiązana tego robić, lecz idzie do tarcz i zbiera nieuszkodzone strzały
Właściciel
No nie, nie była, ale tym sposobem chociaż odzyskała tuzin strzał.
No to tym razem idzie do jakiejś karczmy na posiłek
Właściciel
W mieście karczm brak, ale od czego jest wojskowa stołówka?
W takim razie udaje się tam
Właściciel
Stołówka, jak stołówka. Stoły, krzesła i bar, przy którym serwowano posiłki.
No to najpierw sprawdza, co można zjeść tego dnia
Właściciel
Oczywiście mięso, bo to łatwo było zdobyć. Do tego trochę warzyw i owoców, ale nie pierwszej świeżości. No i mleko oraz sery.
Tak więc.. Wybiera mięso, bo może
Właściciel
Więc wybrała mięso, a dokładnie jakąś wieprzowinę.
W takim razie zaczyna je jeść
Właściciel
Zjadła i nie wpisze się tym czynem do historii armii Drowów.
No to co powinna zrobić teraz. Może poszukać ponownie swojego informatora, skoro ma pieniądze za polowanie, to byłaby w stanie mu zapłacić teraz
Właściciel
Pomysł dobry, teraz trzeba by go wcielić w życie.
Więc udała się w umówione miejsce
Właściciel
Udałaś się i wychodzi na to, że jesteś pierwsza. Lub informator chce, żebyś tak myślała.
W takim razie rozgląda się po alejce
Właściciel
Alejka taka jak wcześniej, pusta przy okazji. Nie licząc Ciebie.
W takim razie idzie dalej
Właściciel
W końcu trafiłaś na ślepy zaułek.
I gdzie on jest Myśli lekko poirytowana
Właściciel
Myślisz, i wpadłaś na to, że, być może, nie przyszedł, bo nie mówiłaś mu kiedy dokładnie macie się spotkać.
W takim razie wycofuje się z alejki
Właściciel
W takim razie się z niej wycofałaś.
W takim razie, skoro on się jeszcze nie zjawił jakoś musiała zabić czas. Najchętniej zrobiłaby to dosłownie, bo od paru lat ma na pieńku z gościem o ksywce Czas, ale nie czas na to, więc udała się w stronę gabinetu dowództwa
Właściciel
//Ach, ta gra słów :V//
Gabinet dowództwa był tam gdzie ostatnio i wcale się od tego czasu nie zmienił.
W takim razie wchodzi do środka, jeżeli strażnicy jej nie zatrzymują
Właściciel
No nie, nie zatrzymali, więc weszła.
Po okazaniu szacunku przełożonemu od razu przechodzi do sedna - Jakieś nowe zadania, panie (tutaj wstaw tytuł) ?
Właściciel
//Chyba możemy tytułować go generałem, chyba, że wymyślę coś lepszego.//
- Nie na chwilę obecną.