Podchodzi do człowieka Hydry.
- Znikamy. Misja wykonana, zabiłem wszystkich, albo raczej nie. Nigdy nie wiadomo co te śmiecie zrobią.
Właściciel
-W wiadomościach już o tym trąbią. Przeżyła jedna. Przejęło ją Defenders. Mają bazę w Anglii. Jest coś dzięki czemu będzie o wiele łatwiej ją przechwycić. Cletus Casady, mówi ci to coś?
- Nie, jak wiesz byłem... w moim śnie. Ogólnie nawet nie mam ochoty na spotkania z innymi agentami. Mam nadzieję, że potrafi tylko zabić sukę. Nie podoba mi się, że dz*wka przeżyła...
Właściciel
-Nie znasz go? Może to ci coś powie. Carnage. Największy morderca i psychopata. Korzystał z synbiota, Carnage. Udało nam się symbiot sklonować. Będziesz mógł z niego korzystać.
Zaśmiał się cicho jak psychopaci z horrorów.
- Świetnie, świetnie, świetnie ku*wa...
Zaciska pięść i wznosi ją do góry.
- W końcu ich zniszczę.
Wybucha ochrypłym, zimnym śmiechem.
Właściciel
Pokazał ci małą probówkę. Był w niej bardzo agresywny, lepny żywy materiał.
Fronterin:
Widzisz kilkadziesiąt statków.
-Gdzieś tu musi on być.
- Zaszczep mi go. Śmierdzi mi tu bohaterami, a potem spi***alamy.
Oblizuje się.
Moderator
-Masz jakąś broń dźwiękową lub ognistą?
Jego symbiont zaczął wariować.To oznacza jedno...:Inny symbiont.Właściwie pajęczy zmysł też wariował.
Wszedł na budynek i zaczął obserwować.
Właściciel
-Niezbyt, ale syrena jednego ze statków powinna wystarczyć.
Ninja:
-Radzę odpływać i się lepiej przygotować.
Moderator
-Idź włączyć syrenę.Gdzieś tutaj jest drugi symbiont.Ten drugi oszaleje jak dostanie dużą dawkę dźwięku.
- W takim razie odpływamy.
Wsiada na łódź.
- Idziesz ze mną?
Wyciąga miecz i wywołuje tornado, które kieruje w stronę miasta.
- Papa bohaterowie.
Śmieje się.
Moderator
Zmienił ręce w ostrza.
-Szybko Alva.
Właściciel
Ninja:
Hydrowiec wskoczył do łodzi. Odpływacie bardzo szybko. Widzicie straż przybrzeżną płynącą w waszą stronę.
Fronterin:
Alva biegnie i wyciąga komunikator.
-Tu agent Alva z Tarczy, w porcie jest agent Hydry, właśnie ukradł łódź, prawdopodobnie to on jesy odpowiedzialny za masakrę.
-Straż Przybrzeżną i dwa helikoptery lecą.
Nagle widzicie małe tornado idące w waszą stronę.
Moderator
-Alva uważaj!
Ręce zmieniły się w normalne.
Tworzy coraz większe tornada i puszcza je w straż przybrzeżną i miasto. W końcu wsysa resztę powietrza i zostawia tylko tyle aby tornada mogły dalej posuwać się naprzód. Oczywiście zostawia też powietrze w łodzi.
Moderator
Wyskakuje i leci w ich stronę.Bardzo szybko oczywiście.
Właściciel
Fronterin:
Alvę w całości zakryła zbroja a symbiot stał się twoja jak by "sztuczną skora" //Vemom/Canrage, szpital//
Ninja:
Widzisz rakietę lecącą w twoją stronę z helikoptera który się pojawił na niebie. Nagle od jednej z kajut dostałeś charakterystyczną niebiesko, biało czerwoną tarczą.
-Warto było poczekać w jednej z kajut.
Moderator
Próbował wylądować na łodzi.
Wstaje i przekierowuje rakietę powietrzem w helikopter po czym zmienia się w wilkołaka i odwraca się do bohatera wysysając przy bohaterze powietrze.
Moderator
//Sorka,ale to tak nie działa.Musiałbyś oderwać symbionta a w obecnym stanie nie możesz tego zrobić.
Nic mu to nie robi.Uderza mocno Wilka w twarz.
//Ale nie uderzyłem Ciebie. .-.
Moderator
//No ale próbowałeś zabrać mu powietrze chociaż symbiont w tym momencie mu produkuje powietrze
Moderator
//Hawk możę przeżyć blisko przelot koło słońca i przetrwać w próżni dosłownie wieczność.
// To nie ty mnie tą tarczą jebłeś... Chodziło mi o tego z tarczą kuźwa... ;-;
Moderator
//To dużo wprowadza do naszej rozmowy ;-; A to sorki ninja. Ale i tak cię walnąłem
// *Face Fucking Palm* ;-;
Właściciel
Ninja:
Zaczynasz dusić Kapitana Amerykę. Nagle dostajesz w twarz od tego-dziwnego-SpiderMana-z-synbiotem.
Fronterin:
Udaje ci się. Drugi Hydrowiec zaczyna strzelać do ciebie.
Zaczyna warczeć po czym rzuca się na Kapitana Amerykę. Gryzie go i atakuje pazurami, wali na ślepo w furii, dodatkowo cały czas uderza dziwnego "pająka" powietrznymi mackami.
Moderator
Wykonuje uniki dzięki pajęczemu zmysłu.Po chwili ręka zmienia się w ostrze i wykonuje tornado śmierci.
//Ów tornada nie da się zatrzymać
Właściciel
Ninja:
Kapitan przyłożył ci Tarczą w głowę blokując ciosy. Widzisz jak z jednego helikoptera nad tobą wysuwają się rakiety.
Fronterin:
Udaje ci się to.
Właściciel
Fronterin:
Ostrze zabija jednego z Hydrowców (nie Ninje) słyszysz głos z helikoptera:
-Proszę się poddać inaczej użyjemy rakiet!
Moderator
Spojrzał kto był w śmigłowcu.
Właściciel
W środku helikoptera jest człowiek z oznaczeniami Tarczy.
Moderator
Wykonuje kopniaka z pół obrotu powala Wilka a potem związuję go za pomocą sieci. Wskakuje na helikopter.
Właściciel
Fronterin:
Możesz się złapać płozy.
Właściciel
Widzisz jak symbiot wchodzi na wilka.
Moderator
Ciekawe jak został wypuszczony,ale dobra. Łapie symbionta za pomocą sieci a potem robi jakby "siatkę",która łapie symbionta.
Właściciel
Symbiot przyczepił się przedtem do wilka. Nie udało się.
Właściciel
//I to jest moment którego nie lubię. Muszę czekać na ninje//
Moderator
//Lub zrobić coś z jego postacią.
Właściciel
//Napisał aby ta postać była NPC//
Kapitan zeskoczył z łodzi na mostek. Rakiety z helikoptera wysadziły łódź. Nigdzie nie widzicie ciała wilka.
Hawk:
Widzisz jak helikopter niszczy rakietami łódź.
Moderator
Leci w sgronę portu pomagać cywilom. Przy okazji skanuje region katastrofy.
Właściciel
Hawk:
Skanowanie nic nie dało.
Fronterin:
Widzisz Alvę na mostku (portowym).
-Czyli jeden problem z głowy.
Moderator
Wylądował w porcie szukać cywili, którzy potrzebowali pomocy.
Moderator
Poleciał do Alvy.
-Morderca z baru chyba jest załatwiony.