Właściciel
Pokazuje zdjęcia, obrazy, wizerunki z Rosji. Te dziwne
-No i jeszcze traktor rakietowy...
Moderator
-Dobrze że została podbita... A co z projektem “Reek"?
Moderator
-Doskonale, jest wielkości takiej jak powinien?
Właściciel
-Nieco większy mistrzu. Nieco większy. Tak o 1/6.
Moderator
-Doskonale, teraz Republika się ugnie pod naszą potęgą.
Właściciel
-Tak, chyba że jakiś samotny pilot wleci w mostek. Z resztą, sam hangar jest gigantyczny. Acclamator wejdzie.
Moderator
-Gdyby. Widziałem tylko jeden taki przypadek.
Właściciel
-W sumie... Ale i tak należy zadbać o eskortę mniejszych jednostek.
Moderator
-Prawda, ale teraz są najważniejsze największe jednostki.
Właściciel
-Ja się nie mam siłykłocić, z resztą zaraz mam ważniejsze sprawy na głowie...
Właściciel
-Posiedzenie Senatu. Dowiedział się przed chwilą o podboju Mandalory przez nasze siły i z całą pewnością będzie posiedzenie na ten temat.
Moderator
-Zapewne, lecz zabraknie na nim senator z Naboo.
Właściciel
-O niektóre tajnych projektach nie mam pojęcia, ale chodzi o WBC?
Moderator
-Tak, z danych droida wirus się uwolnił w laboratorium, a senator Amidala jest w środku.
Właściciel
-Jak znam panią Senator, to ona nam taki numer odwali, że nam w pięty pójdzie. Czy ktoś jest jeszcze oprócz niej?
Moderator
-Doktor Nuovo Vindi, cztery oddziały droidów Komandosów, dziesięć droidek, sporo B1.
Właściciel
-Chodziło mi racxej o osoby towarzyszące pani Senator.
Moderator
-Jedi, Mandalorianin, dwa klony z czego jeden zatruty.
Właściciel
-Przy Jedi nie mam najmniejszego pomysłu, kto to może być, ale Mandaloriani to jakaś ważna figura. Z całą pewnością poleciał tam, by negocjować z Senator Amidalą pomoc Naboo dla Mandalory na zbliżającej się sesji w Senacie i nie mógł się doczekać, by nam dokopać.
Moderator
-Jedi to kobieta, z dathomiriańskim pochodzeniem. Droidy szybko sobie poradzą. Są dwa lądowiska, zawsze jakiś droid może uciec z fiolkami.
Właściciel
-Shmi Portin. Jest źle. Jak ona się wkurzy, to jest gorsza niż Ventress, Grievious i Mistrz razem wzięci. Nie był mistrz wtedy na Dathomirze.
Moderator
-Wystarczy że jeden droid strzeli jej w maskę antygazową.
Właściciel
-Ona nie popełnia błędów.
Moderator
-Każdy je popełnia.
Podszedł do ciebie droid.
-Sir, z nadprzestrzeni wyszedł prom Neimodiański z naszymi oznaczeniami.
Właściciel
-Przeskanować go. Wywołać do kontroli.
Moderator
-Jedna istota żywa, z danych wychodzi że to Ben Darsen.
Moderator
-Użyć promienia ściągającego?
Właściciel
Drufgast
Przybyliście na miejsce na czele dosyć silnej floty. Kiedy dostaliście się do tego układu w waszą stronę podleciało kilka promów Sheaptide w eskorcie Sępów i Hien. Za nimi sunie się Mufek. A za wami wyskoczył cholernie uszkodzony Lucrehulk.
Moderator
-Nawiązać z nimi połączenie.
Właściciel
Połączenie zostało nawiązane.
-Proszę podać identyfikator...
Moderator
-Tutaj Generał Drufgast, kim jesteś aby mi wydawać rozkazy?
Właściciel
-Standardowa procedura...-odpowiedział jakiś droid B1 za komlinkiem. Chyba nie jest zbyt rozgarnięty...
Moderator
-Chce rozmawiać z waszym dowódcą.
Właściciel
-Dowódca jest chwilowo niedysponowany... Ma migrenę, grypę, sraczkę, wymioty, posiniaczony i złamane kości, krwotoki wewnętrzen, strzaskaną wątrobę i spaloną skórę... Próbował jakiejś rudej zabrać pieczonego tutejszego Kurczaka...
Moderator
//Bez przesady. To normalna Ziemia, nie Marvela//
Właściciel
//Lepiej patrz na Coruscant tak trochę po środku i idź do przodu.
Moderator
//ok.//
-Ktokolwiek z żywej załogi wyższy stopniem.
Właściciel
-Przyprowadzić ciecia.
-Rozkaz rozkaz...- i poszły.
Właściciel
Po chwili ktoś przyszedł.
-Ta... Zenek jestem. O co cho?-powiedział takim basiciemm, że uszy pękają.
Moderator
-Tu generał Drufgast, proszę o możliwość wlotu przez blokadę do stoczni.
Właściciel
-E... Jasne szefie... A se wlatujcie... Jak nie macie kryształowego statku...
Moderator
-Jakiego kryształowego statku?
Właściciel
-Takie jakby ludzie nie ludzie wlecieli na takoch kryształach... Na Ziemi zrobić desant i się zacząc udziwniać...
Moderator
-Mam cię widzieć w stoczni Reeków. Natychmiast. (Do załogi) kurs na stocznię.