Dworek rodu Kospel

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ze dwa miesiące termu...
- A co Cię to tak interesuje?

Avatar Vader0PL
-Byłem tam 3 dni temu, Paladynów jest tam mnóstwo. Zlecieli się chyba z całego kontynentu.
Chciał ich koniecznie zagadać, później będą mieli małe problemy z ogarnięciem tego, po co tutaj są.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie próbuj nas wystraszyć.
- Właśnie!
- Oddawaj ją i się zmywaj jeśli chcesz pożyć.

Avatar Vader0PL
-Czemu miałbym was wystraszyć? Na ile cenicie sobie tą kobietę?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Na tyle, że dzięki niej będziemy ustawieni na większość życia.

Avatar Vader0PL
-A wiecie przynajmniej, jak miała wyglądać?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jasne, że tak. Jeździła tędy często, ale miała większą obstawę i zawsze uciekała. Mimo to widzieliśmy ją. A teraz już nam nie ucieknie.

Avatar Vader0PL
-Czy to nie dziwne, że znowu jedzie tą samą drogą, lecz tym razem z mniejszą obstawą?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- byłoby dziwne gdyby nie to, że to jedyna droga.

Avatar Vader0PL
Uśmiechnął się.
-Na pewno?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Na pewno. - powiedział jeden z nich dając jakiś gest ręką.
Z zarośli przy drodze zaczęli wychodzić kolejni bandyci. Za wozem też było kilku.

Avatar Vader0PL
-Właśnie się nabraliście, jak można być tak głupim, żeby zapomnieć, że można jechać okrężną drogą i zapłacić komuś za zwrócenie na siebie uwagi?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie ma okrężnej drogi. Żyjemy tu od dziecka i wiemy, że to jedyna droga do jej celu. A Ty pewnie nawet nie wiesz gdzie masz ją zawieść.

Avatar Vader0PL
-Ja? Rzuca im papier pod nogi. Miałem ją zawieźć do Hammer.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ta... Jasne.
- Koniec gadek. Nas jest więcej. Albo spieprzasz, albo giniesz.

Avatar Vader0PL
-Wiecie co? Wybieram pierwszą opcję.
Tu wypalił z kuszy i wręcz natychmiast uderzył batem w konie by je przestraszyć i popędzić go galopu.
Wszystko na jedną kartę.
//Miałem inny wybór?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Mogłeś do nich dołączyć lub zginąć.//
Bandyci usunęli Ci się z drogi, ale zaraz zaczęli strzelać z łuków zabijając strażnika.

Avatar Vader0PL
-Przypłaszczyć się do wozu! To są idioci, nie trawią ludzi w wozie pędzącym przed siebie!
A tak poza tym, daleko jeszcze?!

Avatar Kuba1001
Właściciel
Twój towarzysz i szlachcianka padli tak płasko jak tylko mogli. Strzały śmigają niebezpiecznie blisko Ciebie.

Avatar Vader0PL
Gnali dalej przed siebie, obserwował co się dzieje. Sam leżał przypłaszczony do wozu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bandyci starają się unieruchomić wóz strzelając do Ciebie i w koła. Widać już jedną z wiosek w pobliżu dworku.

Avatar Vader0PL
-Dalej! Wytrzymamy!
Przypłaszczył się jeszcze niżej, ochronił głowę rękami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Było tak blisko aż... Jeden z bandytów trafił jednego z koni głowę. Zabił go, a drugi się spłoszył.

Avatar Vader0PL
Odciął wodze martwego konia.
Rąbnął batem żywego, by ten biegł dalej ciągnąc wóz.
Nie ucieknie do tyłu, ani na boki, bo las. Będzie uciekał do przodu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało wam się uciec. Albo bandyci wypuścili was celowo.

Avatar Vader0PL
Gnać dalej do zamku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało Wam się.

Avatar Vader0PL
-I już? Jesteśmy bezpieczni?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mam nadzieję. - odparła szlachcianka.

Avatar Vader0PL
-Dotrzesz dalej sama?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tak. - powiedziała krótko odchodząc w stronę dworku.

Avatar Vader0PL
-Powodzenia!
Spojrzał na mapę, szukał okrężnej drogi do dworku rodu Kospel. Nie miał ochoty powtarzać tego maratonu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Była taka. Prowadziła przez jedną z wsi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Na pewno.

Avatar Vader0PL
A więc jechał okrężną drogą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znalazłeś się w małej wsi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wyjechaliście ze wsi :V

Avatar Vader0PL
A teraz jechać do dworku :V

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dojechaliście.

Avatar Vader0PL
Poszedł po zapłatę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Czy moja córka bezpiecznie trafiła na miejsce? I gdzie są strażnicy oraz chłopi, których Ci przydzieliłem?

Avatar Vader0PL
-Córce włos z głowy nie spadł i dotarła tam, gdzie miała dotrzeć. Reszta miała mniej szczęścia. Ale to nie mój problem, moim celem było dostarczenie tylko jej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Przeklęci bandyci... No dobra. Muszę odliczyć koszt stracenia chłopów i strażników.

Avatar Vader0PL
Severus odchrząknął.
-Nic w umowie nie było przy odliczeniu kosztów. Naraziłem własne życie i gnałem na złamanie karku dla niej, więc oczekuję pełnej zapłaty.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ech... No dobrze. Ile było w umowie? - zapytał wysyłając sługę do skarbca.

Avatar Vader0PL
-2, 500 sztuk złota.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Sługa przyniósł Ci szkatułkę z zapłatą.

Avatar Vader0PL
Zabrał ją.
-Do zobaczenia!
Wyszedł, udał się do powozu.
-Z powrotem do Hammer!
Pojechał.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku