Malbenrok

Avatar Bilolus1
Właściciel
Malbenrok upadł..teraz to tylko powoli upadające ruiny, jedyni mieszkańcy to mutanty, szczury oraz pozostałości z armii księcia wampirów które nie wyruszyły z całością i po prostu się zagubiły.. ponoć jednak..mimo całego tego mroku krążą plotki o ludziach którzy ukryci od miesięcy walczą tu o przetrwanie..

Zdjęcie użytkownika Bilolus1 w temacie Malbenrok

Avatar Bilolus1
Właściciel
Stałeś tuż przed bramą gigantycznego zamku, a tuż obok ciebie Julka .

- Uważaj, to główna siedziba magów światła . Nie wiem co zrobisz żeby dostać się do ich księcia, ale coś zrobić musisz .

Avatar
Konto usunięte
-Zaraz, co? Nigdy nie uda mi się tam dostać... To tak jak wpuścić mnie do klatki...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Sam się zgodziłeś u Księcia, zresztą . W południe i tak pewnie nie będą sprawdzać wszystkich przechodniów przy bramie więc wejść, wejdziesz

Avatar
Konto usunięte
-Owszem, wejdę. Gorzej jak dostanę się do mistrza zakonu. Zgodziłem się bo wielkiego wyboru nie miałem.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nie mam pojęcia jak to zrobisz, ale to zrobisz . Nie wiem, spróbuj dopaść go w nocy ? Tylko bez popisów i zabijania jak ostatnio, twoja rewolta u krasnoludów tylko mi przeszkadza .

Avatar
Konto usunięte
-Czy mistrz jest tylko w swoim pałacu? Czy czasem z niego wychodzi?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Wychodzi na obchody i machanie ręką do ludu, ale zazwyczaj w zbroi płytowej.. mógłbyś ją uszkodzić wtedy wyszedłby w szacie..

Avatar
Konto usunięte
-Zbroje też trzyma w pałacu?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nie, jest w osobnym budynku pilnowana przez przywołańca - anioła światła .

Avatar
Konto usunięte
-Jest jakieś inne wejście do tego budynku?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nie do końca wiadomo po co założono tam przeszklony otwierany od góry dach .

Avatar
Konto usunięte
-Hm... To nie będzie łatwe. Idź już

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Jak sobie życzysz -. odeszła kilka kroków ukłoniła się i.. znikła .

Avatar
Konto usunięte
Poszedł do karczmy, zapłacił za pokój i poszedł spać do północy

Avatar Bilolus1
Właściciel
Obudziłeś się równo o północy, ze snu wyrwał cię wielki zegar który chyba budził na jakieś obrzędy.. wielu ludzi wyszło na ulicę i ruszyła w stronę katedry.. tłum może ułatwić ci dotarcie do budynku .

Avatar
Konto usunięte
Szedł w stronę budynku z zbroja

Avatar Bilolus1
Właściciel
Tłum odłączał się w pewnym momencie, trafiłeś tam bez większego problemu . Przed budynkiem stał anioł, miał na sobie ciężką zbroję, biło od niego potężne światło .

Avatar
Konto usunięte
Poszedł na tyły budynku

Avatar Bilolus1
Właściciel
Przeszedłeś, gdy zakręcałeś za róg moc anioła lekko przypaliła twoje ramie .

Avatar
Konto usunięte
-Szlag... - Sprawdził czy da się jakoś wejść na dach

Avatar Bilolus1
Właściciel
Prawdopodobnie ozdobny styl budynku na to pozwalał, dużo tu było odstających elementów .

Avatar
Konto usunięte
Wspiął się na dach

Avatar Bilolus1
Właściciel
Poszło całkiem łatwo, zauważyłeś teraz oszklony dach o którym mówiła Julka, naprzeciwko ciebie stał jednak kusznik który na twój widok straszliwie się zdziwił.. strzelił i spudłował .

Avatar
Konto usunięte
Powoli do niego poszedł, uderzył w brzuch a potem kopnął w krocze

Avatar Bilolus1
Właściciel
Taktyka powolnego podchodzenia przy zauważeniu należała raczej do dość śmiesznych, kusznik zdążył przeładować i oddać kolejny strzał, tym razem celny. trafił cię w nogę . Przebijając na wylot .

Avatar
Konto usunięte
-Ku*wa. - Podbiegl kulejąco i wbił mu miecz w brzuch

Avatar Bilolus1
Właściciel
Ostrze gładko przeszło przez brzuch, gdy ostrze się wyślizgnęło strażnik głucho uderzył o ziemię . Trzymając się za brzuch próbował krzyknąć, jednak krew zachodziła mu do ust.. udławił się .

Avatar
Konto usunięte
Na wszelki wypadek jeszcze go dobil przesunął go na środek dachu po czym wybił szybkę w dachu

Avatar Bilolus1
Właściciel
Mogłeś skorzystać z jego krwi żeby się zregenerować póki jeszcze się dławił, ale cóż . Wybicie szyby, uderzenie o zbroję trupa, zbroja rozsypuje się i pada na ziemię robiąc przy tym nieziemski hałas, kusznik oblewa krwią wszystko wokół siebie . Wykonałeś swoje zadanie aż nadto nawet tam nie wchodząc . Jednak anioł zaczął wspinać się na budynek, poczułeś to .

Avatar
Konto usunięte
Zaczyna schodzić od tylu z budynku. Powoli odchodzi. Dopiero jak się oddali przyspiesza kroku do karczmy

Avatar Bilolus1
Właściciel
Uciekłeś, w karczmie nikogo nie było poza jej właścicielem, stał za ladą, nie pytał o twoją ranę która zaczynała się już zasklepiać .

Avatar
Konto usunięte
-Witam. Kiedy wielki mistrz wychodzi na obchody?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- A codzinnie, nawet do nas w okolicach 15 wpada -.

Avatar
Konto usunięte
-Tu, do karczmy?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Tak, dumni my z tego bardzo .

Avatar
Konto usunięte
-To mile z strony mistrza. Przecież ma tyle obowiązków. Dobranoc. - Poszedł do pokoju i spał do 15.00

Avatar Bilolus1
Właściciel
Obudziłeś się pół godziny wcześniej, przynajmniej tak można sądzić z wieży zegarowej . Po zejściu na dól mogłeś tylko czekać .

Avatar
Konto usunięte
Czekał przy stoliku, wcześniej zapłacił za piwo, powoli je pił

Avatar Bilolus1
Właściciel
Rana w nodze już zdążyła się zasklepić, karczmarz tego nie skomentował . Siedziałeś tak trochę czasu aż usłyszałeś bębny, lutnie i pełno innych dźwięków . Wielki Mistrz wszedł do karczmy rzucając właścicielowi sakwę pełną złota, ubrany był w przewiewną szatę ze złotym krzyżem na czarnym tle .

- Piwa dla wszystkich !

- Panie, ty dzisiaj nie w zbroi ?

- A mały incydent był, nie martw się .- powiedział i dosiadł się do ciebie -. A ty któż zacny panie ?

Avatar
Konto usunięte
Uklonil się.
-Ja? To zaszczyt. Ale ja jestem zwykłym człowiekiem. Czasem szukam zleceń jakiś. - Sprawdził czy mistrz nie sprowadził straży

Avatar Bilolus1
Właściciel
Stała dwójka strażników przy drzwiach .

Usłyszałeś coś w tyle głowy, ostrzegawczym tonem, był to głos Julki

Postaraj się tego nie spie**olić, dźgnij go po kryjomu . Leciutko niech uważa że wbiła mu się drzazga

- Ach po pańskim ubiorze widzę że waćpan ktoś znaczniejszy, uwielbiam to miasto.. zawsze jest takie pełne życia i miłych ludzi, podniósł rękę po kufel piwa -.

Avatar
Konto usunięte
-Zgodzę się z tym panie. - Wyjął szpilke z kieszeni ale tak żeby nie zauważył. Pod stołem lekko wbił szpilke w nogę po czym ją schował.
-Piękne te miasto. Chciało by się tu spędzić całe życie

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Ahh...cholerne drewniane stoły . Musiała mi drzazga wejść jak nic -. spojrzał na swoją nogę -. A..tak ja tu od dziecka mieszkam

Znikaj stamtąd

Avatar
Konto usunięte
-Szkoda. Ja nie. Wie pan co, ja już pójdę. Na rynek muszę iść coś kupić. Do widzenia panu. - Wyszedł powoli z karczmy po czym udał się do wyjścia z miasta

Avatar Bilolus1
Właściciel
Przy wyjściu zauważyłeś jedną dziwną rzecz, żyła na szyi księcia przybrała kolor czerni .

- Dobra robota -. powiedział do ciebie cicho -.

Wyszedłeś z miasta, jednak Julki nie było.. musiała być.. zajęta ?

Avatar
Konto usunięte
-Co jest... Halo...Julia? Ech... - Szedl przed siebie

Avatar Bilolus1
Właściciel
Dotarłeś nad ładny strumyk, usłyszałeś coś z tyłu głowy .

Zaczekaj na mnie

Avatar
Konto usunięte
-Niech będzie. - Patrzył się na strumyk i czekał

Avatar Bilolus1
Właściciel
Woda płynęła, miasto zaczynało się palić.. gdzieś w okolicy biegła sarenka.. czekaj co ? Miasto się pali .

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku