Malbenrok

Avatar
Konto usunięte
Odwrócił się.
-Co jest... A, no tak. Szpilka

Avatar Bilolus1
Właściciel
Usłyszałeś jakby salwę z karabinów, z miasta zaczęły uciekać krasnoludy, cała okolica zaczęła umierać . Zobaczyłeś całe armie demonów, zombie i mutantów które wychodziły z lasów kierując się do miasta .

Avatar
Konto usunięte
-Szlag... Julia. Szybciej... Demony się zbliżają.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Chwila

Obok ciebie pojawiła się od pasa w górę naga demonica, a miała się czym pochwalić . Przysiadła się do ciebie

Połączmy przyjemność z przydatnością, mały prezent za pomoc Wampirku

Gdy tylko jakiś demon się zbliżał od razu coś go niszczyło, możliwe że była to aura demonicy która teraz położyła głowę na twoim ramieniu patrząc na strumyk .

Avatar
Konto usunięte
-Dziękuję... -Oglądał demonice z zaciekawieniem na te górna część.
// hehe

Avatar Bilolus1
Właściciel
Krzyzbobr

Nagle za tobą pojawiła się Julka , z jakimś rycerzem który przebił się mieczem na wylot, leżał na ziemi

- Wybacz robił problemy .

Ninja

Obudziłeś się jakby piekle, wszędzie krzyki . Armie nieumarłych i mutantów, gdzieś za tobą płonęła miasto .

Avatar
Konto usunięte
-Rozumiem. Bez udręk? Tak po prostu go zabilas?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Sam się przebił przy mnie przygłup .

Avatar
Konto usunięte
Wybuchł śmiechem.
-Hahahaha. Naprawdę? Wiesz, zaczynają mi się podobać te życzenia. Wszędzie kończy się chaosem i krzykami. Czego chcieć więcej...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nie wiemy czego zażyczy sobie na koniec -. Julka usiadła na ziemi i poklepała rycerza po hełmie -. Nie mam co z nim zrobić, nadal dycha .

Avatar
Konto usunięte
-Mogę się ja nim zająć? Mianowicie wypić krew.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Tak, i tak mi potrzebna tylko jego dusza -.

//Teraz musimy na niego zaczekać ;-; .

Avatar
Konto usunięte
// Czyli nic nie pisać?

Avatar Bilolus1
Właściciel
//Możesz napisać że rzucasz się po krew, ale dalej muszę poczekać na reakcję //

Avatar
Konto usunięte
Zdejmuje mu hełm po czym wbija kły w szyję rycerzyka

Avatar
Konto usunięte
Halo

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nie ma na to czasu -. powiedziała Julka teleportując ciebie i siebie -.

//Zmiana tematu//

Avatar ninja618
Nagle otwiera oczy.
- Czyli tak zginę...

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nagle Wampir znikł, tuż przed tym jak cię ugryzł . Wampir zasłaniał ci przepiękną, półnagą demonicę która wydawała się odpędzać nieumarłych .

Avatar ninja618
- ładna...
Patrzy na demonicę i uśmiecha się.
- Zginąć z takim widokiem... cudownie.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Moja pani, kazała mi utrzymać cię przy życiu -. przemówiła ponętnym, miłym dla ucha głosem -.

Podeszła do ciebie hipnotyzująco ruszając krągłościami i.. wyrwała z ciebie miecz . Po chwili poczułeś jak rana zasklepia się..

Avatar ninja618
- Ah tak, dusza jej potrzebna.
Wzdycha.
- No cóż, i tak miałem umrzeć.
Śmieje się.
- Jak na orka przystało. I tak długo żyłem...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nie zadzieraj z nią orku, nie pokonasz jej.. tylko Bóg Ładu jest w stanie ją zranić .

Avatar ninja618
- Już z nią zadarłem, odmawiając dania jej mojej duszy. Zginę. Po za tym wywodzę się z jej ludu. Chaosu.
Jego oczy zmieniają się w czarne, puste oczy.
- Jestem jednym z jej sług, który odmówił jej. Zginę.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nie pochodzisz z Chaosu, urodziłeś się z ładem w duszy . Jesteś tylko pomiotem, pionkiem . Ale pionkiem z własną wolą, nie wiem po co ją wzywałeś, była to prawdopodobnie najgorsza decyzja twego życia .

Avatar ninja618
- Nigdy nie mówiłem głupia, że jestem zrodzon Chaosu. Tamta chwila uświadomiła mi jak słaby byłem i jestem. Mam to gdzieś co ze mną zrobi, wcześniej czy później bym zginął.
Spluwa na ziemię i zamyka oczy. Modli się w duchu do ojca i matki.

Avatar Bilolus1
Właściciel
//Naprawdę chcesz zabić tą postać ;v ?//

- Mogę zakończyć twój żywot.. ale Pani Chaosu raczej to wykryje.. - modlitwa podnosiła cię na duchu, ale nadal czułeś się słabo -.

Avatar ninja618
//za ch*ja! Za bardzo ją lubię :v//
- I dostaniesz po dupie.
Uśmiecha się.
- Poczekam na rozwój wydarzeń, może moja dusza zniknie, nie wiem, zobaczymy.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nagle obok ciebie pojawiło się pięć sukkubów, wszystkie z nożami i mieczami w dłoniach . Najpierw rozejrzały się za niebezpieczeństwami później spojrzały na diablicę i na ciebie, na diablicę na ciebie

- Co.. czemu ona jest.. eee ?- dziewczyny się zarumieniły-. Dobra nie ważne, nie jest sługą naszego pana ! Zabić ją !

Rzuciły się na nią, dobrze wiedziałeś że twoje wielbicielki nie znają się na walce w żadnym stopniu.. a demonica najwyraźniej walczyła bardzo dobrze, pierwszy cios sparowała i kontratakiem przebiła jednego z sukkubów.. tą która przysiadła z tobą na górce zanim wezwałeś Panią Chaosu .

Avatar ninja618
- Jak śmiesz?!
Podnosi się i przelewa furię w swe ciało, używa Nekromancji i Magii Krwi aby diablica padła na kolana.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Niestety, diablica była prawdopodobnie tworem czarnoksięstwa a w jej żyłach nie płynęła krew, uderzeniem kinetycznym rozepchnęła twoje sukkuby wszystkie przewracając, wyjęła miecz z tamtego i przygotowała się do walki z tobą .

Avatar ninja618
Bierze swój miecz. Furia rozlewa się po jego ciele, widać to także na zewnątrz, oczy co chwile zmieniają swój kolor, to samo aura, staje się z sekundy na sekundę coraz bardziej mordercza. Z ust zaczyna lecieć mu piana.
- Mora!
Wrzeszczy po czym atakuje, atakuje w stylu orków, lecz nie do końca zwykłych, wpaja w to też ludzkie ruchy. Atakuje najpierw mocno po czym robi szybkie cięcia, co chwile zmienia swą taktykę, na lepszą i lepszą.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Demonica wykonuje dużo uników, nawet raz cięła cię przez brzuch. Sparowała kilka lekkich uderzeń jednak dała się nabrać na twój podstęp, ułożyłeś nogi w sposób sugerujący pchnięcie, Podchwyciła to i przygotowała się na takie uderzenie, jednak ty zadałeś silne cięcie odgórne praktycznie ją zabijając, upadła na ziemie . Ostrze przecięło jej rękę i weszło w ciało .

Avatar ninja618
Dobija ją.
- To za moje ukochane.
Wyciąga miecz i pomaga sukkubom.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Jeden sukkub leżał na ziemi obficie krwawiąc, inne powoli się podnosiły . Trochę obolałe od uderzenia .

Avatar ninja618
Pomaga tej krwawiącej.
//Załóżmy, że moja postać wie jak. ;3//

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nie znałeś sposobów leczenia magią krwi, uśmiechnęła się do ciebie

- Żegnaj ukochany -. umarła, wykrwawiła się .

Avatar ninja618
- Nie...
Płacze i całuje ją w usta.
- Nie...
W jego gardła wydobywa się ryk, ryk bestii.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Inne dziewczyny też płakały, zaczynali się do was zbliżać nieumarli którzy atakowali miasto..

Avatar ninja618
Próbuje użyć mocy aby rozkazać nieumarłych aby ich zostawili.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Na tylko kilku się to udało, nieumarłych musiał kontrolować potężniejszy od ciebie nekromanta.. ale chyba już nie żył .

Avatar ninja618
Tym na których się udało rozkazał ich chronić.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nie wytrzymali długo naporu.. byli już bardzo blisko gdy jeden z Sukkubów się otrząsnął.. i teleportował was wszystkich.

//Zmiana tematu//

Avatar FD_God
//Zacznę dosyć krótko by otrzymać jakiś opis sytuacji do którego będzie mi się łatwiej odnieść.//
Aethan w pełnej zbroi i swoim dwuręcznym mieczu na prawym barku opuścił koszary i udał się wraz z grupą paladynów pod mur.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Stał tam Wicemistrz Zakonu, on był tu najwyższy rangą a znał się na sztuce wojowania jak nikt . Przed Wicemistrzem w szeregu ustawieni byli Paladyni

- Słuchać się bo to będzie jedna z najważniejszych rzeczy jakie zapewne dokonacie w życiu ! Musicie przedostać się do tej wieży -. wskazał na jedną z wież przylegających do muru -. I wysadzić jej zapasy prochu, ta zawali się i zapewne odsłoni nam drogę ucieczki, osłaniać was będę krasnale

Jak na znak krasnoludy oddały salwę . Ty tymczasem byłeś kierowany przed bramę, do jednego z szańców który usypali paladyni .

- Za wszelką cenę musimy obronić tą bramę !- nad waszymi głowami przeleciał wielki płonący głaz który uderzył w jedną z wież koszar -.

Avatar FD_God
-Będzie gorąco...- Powiedział, po czym złapał oburącz swój miecz i odetchnął ciężko przymykając na chwilę swoje oczy. Jak zajdzie taka potrzeba to mogę dać nam chwilę oddechu czy też przytrzymać część z nich tworząc skalną odgradzającą część ich wojsk.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Gdy wyjmowałeś miecz zobaczyłeś jak kilkanaście mutantów przebiega przez szaniec i atakuje paladynów którzy bez problemu dali sobie z nimi radę, gdy dobijali nieumarłych usłyszałeś potężny ryk a przez szaniec do was przebiła się wielka bestia

- Magią Światła go !- Paladyni zaczęli w niego uderzać złotymi błyskawicami i świetlistymi uderzeniami ale te tylko lekko go przypalały, potwór rozszarpał już dwóch wojaków a zza jego pleców zaczęły wybiegać nieumarli, za twoimi plecami zaczął wychodzić oddział idący do wieży -.

Avatar FD_God
-Za Światłość!- Krzyknął, po czym klinga jego ostrza zaczęła połyskiwać żółtawym kolorem, wystawił swoją kamienną dłoń w stronę nadciągających mutantów i począł rozsuwać pod nimi ziemię tak by w nią wpadli. Następnie powrócił do dwuręcznej postawy miecza i zaszarżował na bestię z bronią trzymając miecz nisko, w sumie wzdłuż nóg by będąc dość blisko wykonać potężne cięcie w potwora.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Zagrzebałeś kilkunastu nieumarłych, ale nadbiegali nowi . Mutant nie zwracał nie ciebie uwagi, walczył z kilkoma paladynami .

Z murów padła salwa zabijając kilkunastu nieumarłych .

Avatar FD_God
//Mutantowi w takim wypadku powinna z miejsca odpaść kończyna :v//

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku