Malbenrok

Avatar Bilolus1
Właściciel
// Nie doczytałem że zadałeś cios ;-;//

Uderzyłeś w jego nogę ale ta pod wpływem ciosu.. utworzyła twardą niczym skała skorupę i odbiła twój miecz po chwili znikając . Zobaczyłeś jak jakiś mag przekracza wyrwę w szańcu, cisnął błyskawicę w jedną z wież .

Avatar FD_God
Przez chwilę obserwując mężczyznę, odrzucił z muru jedną z cegieł by ta miała uderzyć precyzyjnie w głowę maga. Rzecz jasna wykonał ten prosty manewr o ile mag był wrogi. Zatem przyszła pora na święty płomień. Wystawił on rękę tym razem w stronę potwora wysyłając w jego stronę blask, który wkrótce miał przeistoczyć się w płomień, który powinien całkowicie spalić potwora.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Mag zauważył twój manewr i pędzącą cegłę więc teleportował się jakiś metr w bok, a jeśli chodzi o potwora... światło na chwilę cię oślepiło, zrobiło to zapewne ze wszystkimi na polu bitwy, gdy wrócił ci wzrok zobaczyłeś bestię . Cała była poparzona i ledwie się ruszała, powoli się czołgając próbował uciec w stronę wyrwy .

Czar lekko cię osłabił ale nadal byłeś na siłach .

Avatar FD_God
-Hyaaah!- Krzyknął, po czym potwór nim zdążył uciec został przebity na wylot mieczem Aethana, a najpewniej tak powinno być, bo nie miałby sił się bronić.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Spróbował ponownie utworzyć skorupę w miejscu twojego uderzenia, udało mu się . Była jednak za słaba i twój miecz przeszedł przez nią jak przez masło wbijając się w potwora i wyrządzając mu okropny ból . Przez chwilę mogłeś cieszyć się triumfem gdy.. uderzyła w ciebie błyskawica, cisnęła tobą kilka metrów w tył cudem nie pozbawiając cię życia .

Paladyni walczyli wokół ciebie, starali się zatrzymać napór coraz liczniejszych nieumarłych .

Avatar FD_God
-Argh...- Był jedynie tyle z siebie wydać będąc za słabym na wydanie krzyków. Odczepił od swojego boku księgę czarów leczenia i postanowił otoczyć się kamienną kopułą, która mogła go zabezpieczyć przed kolejnym magicznym atakiem. Wyszeptał z trudem inkantację czaru leczenia licząc iż to jakoś pomoże w jego przypadku.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Kopuła była dość mała ale się udała, czary lecznicze zaczęły powoli osłabiać ból i w końcu czułeś się o wiele lepiej jednak nie był to stan doskonały . Słyszałeś krzyki zewsząd gdy jeden wielki hałas je przerwał i zagłuszył wszystko wokół . Była to prawdopodobnie eksplozja wieży która pozwoli uciec tobie i reszcie wojska .

Avatar FD_God
-Cholera, trzeba wiać...- Powiedział, po czym opuścił kopułę i dla bezpieczeństwa uderzył jeszcze obszarową falą magii światła, następnie prędko stworzył z resztek kamiennej kopuły coś w rodzaju deski do przemieszczania się, tak też szybko postanowił wycofać się po bramę czekając na resztę ocalałych paladynów.

Avatar Bilolus1
Właściciel
//Ku*wa dwa razy mi się usunęły długie posty .________., znowu mnie głowa bierze . Chyba nie doczekasz się dzisiaj odpisu ;-; .

Avatar FD_God
//Jeżeli za pierwszym razem nie wypala to lepiej robić kopię drugiego przed dodaniem :v//

Avatar Bilolus1
Właściciel
Gdy tylko ściana opadła zobaczyłeś to co działo się na zewnątrz.. nieliczni i osłabli paladyni stawiali opór czarnoksiężnikom i nieumarłym . Z bramy wybiegały kobiety, dzieci i wojska w odwrocie . Uciekali w stronę sporej wyrwy w murze .

Fala światła przecięła na pół kilkunastu nieumarłych zabijając ich lub.. nie robiąc na nich wrażenia, deskę udało ci się ułożyć . Ale poczułeś że na leczenie siebie i na użycie wcześniejszych mocy straciłeś całkiem sporo sił i użycie deski może być ryzykowne .

Avatar FD_God
-Wycofać się u uciekać, ta walka już nie ma sensu!- Krzyknął w stronę wciąż walczących i czekał aż zaczną się cofać pod bramę, lepiej w końcu bronić się w ciasnym przejściu niż na otwartym polu będąc otoczonym.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Jakiś oficer przerwał ci swoim własnym krzykiem

- Nawet nie próbować ucieczki ! Musimy utrzymać szaniec ! Inaczej reszta nie da rady w odwrocie !

Avatar FD_God
-Po kiego walczyć na otwartym polu?! Tak tylko nas otoczą i wybiją do nogi!

Avatar Bilolus1
Właściciel
Człowiek spojrzał na ciebie ponuro

- Za nami są kobiety i dzieci, jeśli cofniemy się do bramy wszystko przepadnie . I tak są liczebniejsi, a będąc tutaj dajemy innym czas na przejście przez tą cholerną bramę ! Więc miej trochę godności i walcz za słabszych !- wykrzyknął po czym runął do ataku zabijając kilku słabych nieumarłych .

Avatar FD_God
-No nie jest to takie proste jak dostała się błyskawicą po zbroi...- Odetchnął ciężko, po czym ruszył w bój i używając prostych ataków oszczędzających energię zabijał umarlaków, z takim mieczem i tak powinien zabijać ich bardzo szybko.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Walczyliście przez niemalże godzinę a wasza liczebność powoli malała, wszyscy cywile i reszta wojsk się wycofała, zostaliście tylko wy . Ty i dziesięciu paladynów . Właśnie przebijałeś mieczem jakiegoś mutanta gdy twoim wodzem uderzyło coś o ścianę, gdy się z niej zsunął nie podnosił się. Teraz ty byłeś najwyższy rangą .

Avatar FD_God
-Uciekać za całą resztą, nasze zadanie zostało skończone!- Wrzasnął, po czym zaczął się wycofywać idąc tyłem pod bramę i czekając aż dołączy do niego reszta paladynów.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Paladyni powoli się cofali, zajęło im dość sporo czasu podejście pod samą bramę i jednoczesna walka z wciąż napierającymi mutantami .

Avatar FD_God
Gdy cała grupka paladynów przeszła już za bramę, postarał się on poluźnić cegły z bramy by ta miała się zawalić, z pewnością pomoże to nieco w odwrocie.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Udało ci się, poczułeś jednak mocne ukłucie w klatce piersiowej . Znak że nie masz już wielu zapasów magii .

Mutanty powoli zaczęły się wspinać po gruzach .

Avatar FD_God
-Argh... Muszę odpocząć... Wiejmy, prędko.- Oznajmił, po czym zaczął wycofywać się z resztą paladynów, powinni mu także pomóc uciekać.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Dwójka wskoczyła ci pod ramiona i lekko cię nieśli widząc że coś cie boli . Reszta zaczęła uciekać, byliście tuż przy murach gdy zza niego wolnym krokiem wyszedł mężczyzna z kosą w ręku, jego ciało zakrywała długa szata a twarz okrywała srebrna maska w kształcie czaszki . Torował wam drogę .

Avatar FD_God
-Cholera... Nie mam sił magicznych by z nim walczyć... Wybaczcie bracia...

Avatar Bilolus1
Właściciel
Dwójka twoich spojrzała na ciebie, kiwnęli głowami i dobywając broni ruszyli na nieznajomego, gdy byli na odległości kilku kroków uderzyli jednocześnie zamachami od boków , jednak ich przeciwnik sparował uderzenia wirując kosą , powoli kierował twoich ludzi ku sobie . Musieli podejść bliżej żeby przerwać wirowanie, gdy byli bardzo blisko zaszarżowali na niego swoimi wielkimi tarczami, odbił je wirującą bronią i przeszedł do ataku, ustawił kosę tak że przy kolejnym obrocie uderzyła jednego z rycerzy wyrywając mu tarczę i rzucając nią w drugiego, następnie lekkim cofniętym obrotem ściął mu głowę, ciało głucho uderzyło o ziemię a pozostały paladyn z przerażeniem parował kolejne uderzenia kosy o tarczę . Ledwie dawał radę .

Avatar FD_God
-To jest żart...- Powiedział do siebie, po czym złapał oburącz miecz i spojrzał na swego przeciwnika, próbował ocenić czy chociaż w walce bez użycia mocy dały sobie radę.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Kosiarz wydawał się zirytowany oporem ostatniego paladyna i podniósł go nad ziemię używając magii, usłyszałeś jakby coś zostało złamane a drugi walczący uderzył o ziemię z nienaturalnie wykrzywioną głową .

Twój przeciwnik wydawał się prawdziwym mistrzem walki, możliwe iż nie podołasz mu w pojedynku .

Avatar FD_God
Nie był on na szczęście jedynym obecnie paladynem.
-Moglibyście spróbować chociaż osłabić go jakoś mocą magiczną? Ja tak nieco się z niej zużyłem...

Avatar Bilolus1
Właściciel
Stali jak słupy soli obserwując śmierć swoich towarzyszy, dopiero gdy coś powiedziałeś otrząsnęli się i uderzyli w Kosiarza złotymi błyskawicami . Te trafiły w.. czarną barierę którą utworzył wokół siebie . Bariera rozpłynęła się i zaczynała tworzyć mgłę..

Avatar FD_God
-Przebijcie tę ciemność światłością, trzymajcie szyk, trzymać się do siebie plecami.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Zaczęli rozpraszać mgłę magią światła ale gdy to robili kosiarz wpadł między nich, jednego zabił ciosem kosy w bok i obracając wbitą w ciało kosą cisnął Rycerzem w jego towarzysza, ten przewrócił się a w jego stronę nadleciał uderzenie, sparował je tarczą .

Mgła znikła .

Avatar FD_God
-Dość, kupą go!- Rzekł, po czym ruszył biegiem na przeciwnika trzymając miecz obronnie wzdłuż ciała, w tym czasie z którejś ze stron powinni go przeto zaatakować, najlepiej z każdej.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Ostatnia czwórka rzuciła się na niego ze wszystkich stron, a ty od przodu . Wydawało się że już nie ma szans na wygraną gdy.. ten błyskawicznie przyklęknął na kolano i znikł.. pojawił się z jednym z twoich ludzi i przepołowił go . W następnego uderzył czerwoną błyskawicą która rzuciła nim o mur fortu, zostało was trzech a twoi ludzie zaczęli się cofać .

Avatar FD_God
-Światłość jest z nami...- Mówił to do siebie po cichu, po czym zaczął biec w stronę wroga pierw starając się zablokować cios jaki mógłby wykonać, a następnie spróbowałby wykonać kontrę do tego ataku.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nie zaatakował, odskoczył w bok . Czekał na twój ruch . Jeden z twoich ludzi zaczął uciekać do wyłomu w murze drugi się wahał .

Avatar FD_God
-Uciekaj, może jeszcze zdążę do was dołączyć...- Rzucił w stronę ostatniego paladyna, po czym zakręcił mieczem w ręce i ponownie zaszarżował w stronę przeciwnika w ten sam sposób co wcześniej.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Dość tej zabawy -. usłyszałeś ponury głos.. nie dochodził jednak od człowieka . Usłyszałeś go jakby.. zewsząd.. . Zaraz po usłyszeniu tych słów uderzyła w ciebie fala kinetyczna która przewróciła cię w tył . Zaraz po tym zobaczyłeś materializującą się błyskawicę .

Avatar FD_God
//A skąd ta błyskawica idzie?

Avatar Bilolus1
Właściciel
// Z jego dłoni, jeśli nie posiadasz kostura tak najlepiej kontrolować tor lotu pocisku magicznego //

Avatar FD_God
-To jeszcze nie pora...- Powiedział, po czym wystawiając rękę ku niemu, postarał się wystrzelić jakiś większy kamień w jego głowę oraz dłoń w której kumulował błyskawicę.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Twoja magia wyrwała kawałek ziemi obok ciebie i uderzyła w jego rękę ten wystrzelił zdziwiony a odrzut rzucił nim kilka metrów w tył, nie ruszał się .

Avatar FD_God
-Dla pewności...- Powiedział do siebie, po czym puścił miecz, wystawił obie ręce w kierunku jego głowy i ścisnął je. Miało to znaczyć tyle, by dwa kawałki ziemi miały zmiażdżyć mu głowę. Następnie postarał się wstać zabierając swój miecz i zacząć się wycofywać w stronę dziury.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Zanim zadałeś mu cios drgnął i teleportował się a kawałki ziemi zderzyły się ze sobą . Powoli ruszyłeś w stronę wyrwy, czekała przy niej dwójka paladynów.

Avatar FD_God
-Dobra, trzeba dogonić całą resztę.- Powiedział, po czym z pozostałą dwójką ruszył szlakiem gromady.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Po dość długim marszu dołączyliście się do reszty ocalałych, z kilku tysięcy paladynów i inkwizytorów zostało niespełna dwustu . Gdy dołączyliście się wszyscy ruszyli w stronę Portu Kokuma, ostatniego wolnego miasta ludzi na wschodnim kontynencie .

//Zmiana tematu//

Avatar Bilolus1
Właściciel
Revan stanął na rynku tejże ponurej ruiny..jednak jakże pełnej wspomnień..

Gdzieś w zaułku kilka metrów od ciebie coś szurnęło i zaświszczało.. kilka szczurów wybiegło z budynku za tobą.. gdzieś zawiły wilki...miejsce to niezbyt zapraszało..

Avatar
Konto usunięte
- Jak tu pięknie... - Mruknął po czym ruszył ulicą Malbenroku.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Po jakimś czasie spaceru po ruinach dotarłeś pod bramę..a przed ową gwiżdżąc radośnie stał mężczyzna w długiej czerwonej szacie - wpatrywał się w w wyrwę w podłodze budynku jakby coś miało się tam znajdować.. po chwili sięgnął do swej torby i dobył z niej fiolkę o fioletowym kolorze i potrząsnął nią..a ta jasno zabłysnęła.

Avatar
Konto usunięte
Stanął niedaleko mężczyzny, obserwował go.
// Magnus? ;-;//

Avatar Bilolus1
Właściciel
Ten zgiął się w pół spojrzał w ową wyrwę z bliższej odległości.. przyłożył nawet fiolkę..a ta nagle została mu wyrwana przez..coś ręka była tak szybka że nawet nie widziałeś co.

Usłyszałeś westchnięcie..a po dłuższej chwili cichą eksplozję..

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku