-Chwila przecież mamo ty nie żyjesz...
Właściciel
- Synu, co ty opowiadasz?
- Jak się do matki zwracasz?!
Właściciel
- O czym ty opowiadasz? Na pewno dobrze się czujesz?
Wtedy obraz zaczął ci się rozmywać. Straciłeś przytomność. Kiedy ją odzyskałeś byłeś w jakimś lesie
Właściciel
Las był ciemny, głuchy. Żadnych śladów ani dźwięków
-Gdzie są ludzie...
Sprawdził czy ma przy sobie broń.
Właściciel
O dziwo nie, nawet nie miałeś na sobie munduru tylko ubranie kolonisty. Obok ciebie pojawiły się dziwne cienie
- Wyprowadź ich synu...
- Kanibale po prawej!
- Dasz radę, rób to co musisz...
-Co się dzieje...
Wziął głęboki wdech i wydech.
Właściciel
Cienie zaczęły Cię otaczać
- Musisz się obudzić...
- Musisz się obudzić, słyszysz?!
- Musisz się, no dalej...
Właściciel
Cienie były już na wyciągnięcie ręki od ciebie
- Uciekaj, tu nie jest bezpiecznie...
- Obudź się...
- Ratuj się, nie możesz tu zostać...
Właściciel
Poczułeś że opadasz z sił. Potem pojawił się potworny ból klatki piersiowej. upadłeś nieprzytomny. Kiedy się obudziłeś leżałeś na plecach w jakimś pomieszczeniu a nad tobą pochylał się Jimmy i skanował twoje ciało omni-kluczem
-No... Już myślałem że się nie obudzisz...
-Jak dobrze.Miałem halucynacje...
-Obudziłem się w białym pokoju.Byli przy mnie rodzice.Ale moja matka przecież nie żyje.Potem obudziłem się w lesie i były jakieś cienie.Które kazały mi uciekać i się obudzić.Kazały mi się ratować...
-Mówiły,że jest tam niebezpiecznie.
Właściciel
- Niezłe haluny...
Jimmy się zaśmiał
- Co teraz?
Właściciel
- Obok
Wskazał ruchem głowy. Byli wszyscy poza jednym szturmowcem, pozostali dwaj byli ranni
Właściciel
- Dadzą radę, już ich połatałem. Wzięli na siebie główny ogień...
Sprawdza Omni-Klucz i oddziały wroga.
-Gdzie jesteśmy?
Właściciel
- W tej wiosce, w jakimś domu
//A dobra
-Jimmy Masz jakiś pomysł?
Właściciel
- Sam nie wiem... Trzeba trzymać się rozkazów...
Przyszła wiadomość z pancernika
- Oddziały naziemne, na orbitę weszła fregata na sygnaturach Przymierza. Czekamy na potwierdzenie ale to pewnie Normandia. Shepard będzie lądował gdzieś w waszej okolicy, uważajcie
-Shepard będzie w okolicy.
//Shepard to sojusznik nie?
Właściciel
- Podali gdzie dokładnie?
-Dokładnie nie,ale gdzieś w naszej okolicy.
Właściciel
//Otrzymujesz awans na Starszy szeregowy
- To co, idziemy się przywitać?
-Pisali,żeby uważać,ale możemy.Wszyscy czy tylko my?
Właściciel
- No raczej że wszyscy, tu aż się roi od Cerberusa
-Dobra.
Poszedł do innych.
-Panowie w naszej okolicy jest Shepard.Przygotujcie sprzęt.Jimmy sprawdź czy wszyscy są...
Właściciel
- Są. A wy idziecie z tyłu
Kiwnął na rannych szturmowców
Właściciel
Odział powoli wynurzył się z budynku. Na twojej piersi pojawiła się czerwona kropka
Właściciel
Pojedynczy strzał. Kula nieco zeszła i przebiła ci lewe ramię na wylot
-Chować się.
Ukrył się.
-Przeszła na wylot...
Właściciel
Podbiegł do ciebie medyk, reszta skoczyła za osłony
- Nie jesteś uczulony na medi-żel?
Właściciel
- Dobra. Może trochę zapiec
Posmarował ci medi-żelem po ranie, dość grubą warstwę. Twoi ludzie zaczęli strzelać ogniem zaporowym
Syknął no bo zapiekło troszeczkę.
-Dzięki.
Zaczął strzelać w przeciwników.
Właściciel
- Ja pie**olę, ktoś wie gdzie ten snajper?!
- Ku*wa, dostałem...!
- Dawać magazynek!
-Medyk pomóż rannemu!
Rzucił magazynek temu który potrzebował.
-Strzelać w miejsce w którym odbija się światło karabinu snajperskiego!
Właściciel
Laser Cię oślepił
- Mam! Walić tam gdzie ja!
Posypała się kanonada
Otrząsnął się a potem zaczął strzelać do w stronę lasera.
Właściciel
Snajper podniósł się z ziemi, był gdzieś w oddali, za krzakami. Nawet nie wiadomo kiedy tam poszedł
- Mam! Przerwać ogień!