RhobarIII pisze:
Przestań wciskać jakieś farmazony, ja wiem co jest atakiem a co żartem, być może ty nie potrafisz tego nazwać.
Looty pisze:
Zaraz zaczniesz robić z siebie ofiarę? To może być dość zabawne, a dzisiaj nie miałam okazji do śmiechu. Więc pożal się jeszcze jak to Cię zaatakowałam żartem itp. i jaki to czujesz się pokrzywdzony.
Looty pisze:
Zaraz zaczniesz robić z siebie ofiarę? To może być dość zabawne, a dzisiaj nie miałam okazji do śmiechu. Więc pożal się jeszcze jak to Cię zaatakowałam żartem itp. i jaki to czujesz się pokrzywdzony.
Paproot pisze:
Strasznie nie lubię, jak ktoś mówi "moja osoba".
Bo to trochę jak mówienie "moja chcieć" albo rozprawianie o niewolniku.
Paproot pisze:
Strasznie nie lubię, jak ktoś mówi "moja osoba".
Bo to trochę jak mówienie "moja chcieć" albo rozprawianie o niewolniku.
kulujulu pisze:
Tak samo używanie "gdy" mówiąc nie jest błędem.
Ale kiedy to robisz, wszyscy dookoła wiedzą, że używasz pretensjonalnych środków stylistycznych :^)
Paproot pisze:
Używanie tego zwrotu jest błędem, życiowym.
Paproot pisze:
"Moja osoba nie toleruje takich zachowań, tak?"
RhobarIII pisze:
Ja tego nie traktuję jako żaden środek stylistyczny, posługuję się tu normalnym słownictwem jakiego używa się u mnie w domu i jakich ja używam.
Paproot pisze:
Świadczy o Twojej rodzinie.
RhobarIII pisze:
Twoje działanie nie miało żadnego sensu. Raczej zabawne to nie było nawet dla mojego hipotetycznego najgorszego wroga, to miał być zwykły atak/hejt na mnie.
Paproot pisze:
Chodzi mi o rodzaj Twojej rodziny. A "moja osoba" wcale nie świadczy o wysmakowanej, inteligentnej mowie.
Looty pisze:
Oczywiście masz możliwość pisania, że to hejt/atak. No, ale to ja jestem autorką wypowiedzi i to ja decyduje czym ona jest. Ty możesz sobie interpretować, jednak tak szczerze - nic to dla mnie nie znaczy. Ja napisałam wypowiedź i ja oraz zasady języka polskiego decydują czym ona jest, a ty sobie możesz co najwyżej płakać jak twoje ego zostało dotknięte, i wylać swój tłuszcz z brzucha na klawiaturę : )
RhobarIII pisze:
Uwierz mi, osoba do której wypowiedź jest skierowana lepiej będzie wiedziała czym jest ta wypowiedź niż jej autor.
Looty pisze:
Powtórzę dla ciebie, bo widzę, że nie rozumiesz. Ja jestem autorką i tylko wyłącznie ja oraz zasady języka polskiego decydują czym jest dany tekst. Możesz mi dalej wmawiać, że ty wiesz lepiej, ale nie napisałeś tej wypowiedzi i możesz sobie co najwyżej interpretować. Przepraszać cię zamiaru nie mam, jeśli pragniesz mnie ustawić na przegranej pozycji to aktualnie ci nie wychodzi.
Dla zrozumienia jeszcze raz powtórzę. Ty decydujesz czym jest wypowiedź dla ciebie, czyli interpetujesz. Ja, zaś jako autorka czym jest przeze mnie napisany tekst, działam oczywiście jak każdy autor w oparciu o normy językowe przyjęte w języku jakim aktualnie się posługuje. A tak się składa, że nie interesuje mnie twoja interpretacja mojej wypowiedzi i będę to podkreślać, póki tego nie zrozumiesz.
RhobarIII pisze:
Raviosowe "To twój gust że nie lubisz rapu, ale skoro go naprawdę nie lubisz to jesteś idiotą".
RhobarIII pisze:
Mylisz się.
Quetzalcoatl pisze:
Looty, dajże mu spokój. Są o wiele lepsze sposoby spędzania wolnego czasu niż kłótnia z przewrażliwionym głupcem.
Looty pisze:
Racja. I tak już wygrałam tą pseudo kłótnie dostając jedno zdanie pojedyncze jako odpowiedź. Ironią jest, że Rhobar pisał jak to moja wypowiedź nie miała sensu i nic nie wnosi. Nie wiem czy to zdanie ma mnie sprowokować czy może podkreślić jak w bardzo desperowanej sytuacji trzeba być, aby dać coś takiego. No cóż aktualnie mam ważniejsze myśli niż interpretacja ubogich wypowiedzi. W tej sytuacji pozostaje mi wyśmiać w myślach rozmówcę jakim jest Rohkbar i położyć się spać usatysfakcjonowana.
kulujulu pisze:
>narzekaj na brak argumentacji
>nie argumentuj
Ravios pisze:
Narzekasz, prawie spazmów dostałeś jak pisałem ci, że nie masz racji bez podania argumentów.
PS: kłóciłeś się wtedy o coś tak głupiego jak to, że 2+2=5 :)
RhobarIII pisze:
Ja nie narzekam na brak argumentacji, poza tym wymuszanie argumentów w każdej dyskusji mija się z celem.
kulujulu pisze:
Poczekaj, zawiesiłeś mój mózg
DYSKUSJA TO JEST WYMIANA ARGUMENTÓW I KONTRARGUMENTOWANIE
JAKIM CUDEM WYMIENIANIE ARGUMENTÓW
MA MIJAĆ SIĘ Z CELEM DYSKUSJI?!
SKORO DYSKUSJA TO WALKA NA ARGUMENTY?!
Albo jesteś boskim trollem, albo na serio jesteś spie**olony. To tak jakbyś stwierdził, że w wyścigach nie chodzi o bieganie.
RhobarIII pisze:
Dyskusja to nie jest wymiana argumentów. Definicja dyskusji brzmi następująco: Rozmowa o małym dla ludu znaczeniu w której rozmówcy rozmawiają przechodząc płynnie z jednego do drugiego tematu.
Jeśli ktoś czegoś nie argumentuje, to należy samemu dodać argumenty bądź samemu również nie podać argumentu co poskutkuje zakończeniem dyskusji lub przejściem do innego wątku. Argumenty w dyskusji mają za zadanie tylko podtrzymać wątek, nic więcej.
Klocuch12 pisze:
Ja mam rację, a ty nie!
zdzichuxd pisze:
Wcale nie, bo się mylisz!
Klocuch12 pisze:
A właśnie że, bo się nie mylę!
Wojtek_lat_13 pisze:
Żaden z was nie ma racji, bo ja ją mam!
Paproot pisze:
Ku*wa, nie kłam
Dyskusja (od łac. discussio, aby to omówić) – jeden ze sposobów wymiany poglądów na określony temat, popartych argumentami, prowadzona w gronie dwóch lub więcej osób. Dyskusja może mieć formę ustną (komunikacja werbalna) lub pisemną.
darcus pisze:
Dyskusja musi zawierać argumenty. Inaczej wyglądałaby w ten sposób:
Żyraf_Wszędobylski pisze:
Uważam że X.
Brunhilda_Hitlerówna pisze:
A ja uważam że Y.
Żyraf_Wszędobylski pisze:
Cóż, nie zapomnij o Z.