Głupin, jak śmiesz wątpić w mądrość Darkuseła? >:u

AdiXiks pisze:
Głupin, jak śmiesz wątpić w mądrość Darkuseła? >:u

tak biorąc sprawę na poważnie to nie wątpię w mądrość darcusa tylko w mądrość jego postów
bo nigdy z nim nie rozmawiałem twarzą w twarz więc nie mogę tak naprawdę ocenić jakim jest człowiekiem
bo to co piszemy w internecie często się znacznie różni od tego jak zachowujemy się naprawdę i nawet jak weźmiemy swoje wirtualne "ja" na śmiertelnie poważnie to i tak nie będzie pełnym odzwierciedleniem naszej osobowości
nie wspominając już o tym, że czasem nawet to, co mówimy w realnym życiu nie jest tym co myślimy
ciekawa sprawa co nie
chętnie bym się spotkał z darkusełem w realu i bym porównał z tym co wyprawia w internecie
ale chyba by mu się nie spodobało jakbym mu wbił na chate mówiąc na powitanie "poznajmy się bliżej"

gulpin pisze:
ale chyba by mu się nie spodobało jakbym mu wbił na chate mówiąc na powitanie "poznajmy się bliżej"

Kto wie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie gulpin, nie sprowokujesz mnie nawet w temacie do kłótni.

dalej, zignoruj wszystko co mówię i powiedz że jestem prowokatorem, to ci idzie najłatwiej :D
lubisz ziomuś iść po na najmniejszej linii oporu, kto wie co byś osiągnął jakbyś zrzucił te klapki z oczu
mógłbym ci powtórzyć że to był jak najbardziej szczery post ale to raczej nie zda egzaminu
więc pa, obrażaj się w spokoju, czy coś ;_;

Darkus lubi udawać, że nie widzi argumentów trudnych do podważenia :P

Próbując mi wmówić, że nie jestem mądry nie używasz żadnych trudnych do podważenia argumentów, gulpin. Nie jestem może jakimś oświeconym geniuszem, ale nikt mi nie wmówi, że jestem głupi.

darcus pisze:
Próbując mi wmówić, że nie jestem mądry nie używasz żadnych trudnych do podważenia argumentów, gulpin. Nie jestem może jakimś oświeconym geniuszem, ale nikt mi nie wmówi, że jestem głupi.

i to jest właśnie dowód na to że zignorowałeś tamten post, w którym wyraźnie mówiłem, że nie ty jesteś głupi a twoje zachowanie
a choć trudno uwierzyć jest zasadnicza różnica, o czym zresztą też tam pisałem
ogólnie to był spoko post, jestem całkiem z niego zadowolony
ciekawe tematy poruszyłem i w ogóle
nie sugeruje że warto go przeczytać, ale no, był wporzo

Wybacz, że nie wyraziłem się jasno. Moje wypowiedzi i zachowanie także nigdy nie są głupie, chyba, że celowo je takimi czynię, co zdarza się niezmiernie rzadko.

to już opinia :^) każdy ma swoją
najważniejsze że wiem że jesteś w domu i mogę wbijać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

To akurat nie jest opinia.

gulpin pisze:
najważniejsze że wiem że jesteś w domu i mogę wbijać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wiesz, że za gwałt się jajca ucina?

Obetnę mu na miejscu zbrodni. Właściwie, to jeszcze przed jej popełnieniem.

www.militaria.pl/import/miecz_komoran_kenshin_katana_(ko001)_p31726.xml?cat=1044

W pierwszej kolejności polecam sobie to załatwić.

sklep.krzyzok.com.pl/images/kosa_spalinowa_victus_BC_32_wi.jpg
A to nie lepsze?

darcus pisze:
To akurat nie jest opinia.

albo coś jest faktem albo opinią
to że twoje posty są mądre to opinia bo to nie fakt
to zagadnienie podlega tylko subiektywnej ocenie bo jako że mądrość jest pojęciem abstrakcyjnym nie można tego sprawdzić w sposób w jaki w tej chwili sprawdzam na przykład adres twojego zamieszkania
a o karze obcinania jajec nie słyszałem, ale imho lepsza by była kara obcinania dongera, w końcu bez plemniorów chyba można sobie poradzić
nie żeby mi kiedyś obcinali c'nie

Nie wiem, gdzie w słowie "mądrość" widzisz abstrakcję. Zaglądałeś do słownika?

A skoro uważasz, że moje wypowiedzi nie są mądre, to może łaskawie poprzyj to jakimś argumentem?

No jak to nie słyszałeś? W każdym cywilizowanym kraju tak się traktowało gw**cicieli.

pewnie źle się wyraziłem bo chodziło mi o to że to czy coś jest mądre czy nie nie można sprawdzić tak jak tego czy tynk na twoim mieszkaniu jest biały czy szary
a nie jestem pewien czy chcesz żebym się wypowiadał o twoich wypowiedziach bo wtedy to będzie moja opinia o twoich opiniach, a kiedy ty przedstawisz swoją opinię o mojej opinii twojej opinii to wejdziemy na wyższy poziom wymiany zdań i nie będzie już odwrotu
a z wielką opinią przychodzi wielka odpowiedzialność

W pewnym sensie masz rację, ale nie całkowicie. Nie można określić kiedy ZACZYNA się mądrość, ale nie ma większych problemów z określeniem, kiedy już jest.

nie rozumiem co miałeś na myśli
jak nie wiadomo gdzie się zaczyna to jak wiadomo gdzie jest?
jak możemy mówić że jest patyk jak nie umiemy wskazać gdzie ma początek?
jakieś z dupy to porównanie ale nie mam lepszego

Mądrość porównywałbym raczej pod tym względem do Wszechświata, albo linii prostej. Początku nie widać, ale jednak wiesz, że jest.

Musiałem.

enalion pisze:
Przy narzekaniu na język młodzieży nieładnie używać takich słów jak "gęba".
No a słów takich jak debil/idiota/kretyn używam w dawnym znaczeniu medycznym, wiesz?

Nie chodzi mi o słownictwo, ale bezsensowne rzucanie obelg.
Jeśli dla Ciebie "Kocham Ukrainę" to to samo co "Jestem idiotą", mam dla Ciebie propozycję.
Mieszkasz całkiem niedaleko mnie, może zaprowadzę Cię do ukraińskiej części mojej rodziny i powiesz im to prosto w twarz? No, jak będzie?

Przynajmniej nie napisałam kocham Łon Derijszon i odetnę psu głowę, bo Zajyn odeszedł ze zespołu (jedna dziewczynka serio obcięła głowę swojemu psu...), a czemu niby nie mogę kochać Ukrainy? To piękny zlepek różnych kultur.

Ok, za bardzo zgeneralizowałem. Chodziło mi o obecnych banderowców i resztę ukraińskich nacjonalistów, których ostatnio jakby więcej...

Bo ja wiem, czy więcej...
Take pytania.
1) Skąd to wiesz, że jest ich rzekomo więcej?
2) Byłeś kiedykolwiek w tamtych okolicach?
3) Czy słyszałeś o tym, że spora część wschodniosłowiańskich nacjonalistów to panslawiści?

1) Nagle w całym kraju jest burdel. No i pięć razy więcej o nich się słyszy niż wcześniej...
2) Nie byłem; parę osób (w tym ojciec i wuj...) byli w okolicach i raczej nie opieram wiedzy o tefałenowską propagandę
3) Akurat nacjonalistów to ja będę wrzucał do jednego wora. Nawet, jeśli prosłowiańscy.

1) Ten burdel to mają wyłącznie na własne życzenie, nie dziwota że do tego doszło. Aha - to, że wszędzie o tym zaczęli gadać, nie sprawiło że się oni rozmnożyli.
2) A widzisz, z kolei ja byłem. Mam też najświeższe informacje od znajomych z tamtych okolic. I wiesz co Ci powiem? Te osoby nie znają osobiście ani jednego banderowca.
3) Błąd, ale jak uważasz.

Też się pobawię w numerki
1) Ludzie na Ukrainie, to nie Ukraina
2) 20% mieszkańców nie stanowi kraju
3) Co ma burdel do lubienia kraju?

Nie chcę przytaczać przykładów hitlerówców, bo sprawa raczej niełatwa do porównania.
Nie mówię, że każdy musi znać osobiście banderowców. Wystarczy mi, że takie osoby są, że wygłaszają antypolskie hasła (no i kurna, chwalą się Wołyniem 43') i, że państwo polskie mimo wszystko robi wielkich przyjaciół z kraju, w którym ci banderowcy nie są jakoś specjalnie karceni. No a przynajmniej ja nie słyszałem o tym, by ktoś za taką formę czerwono-czarnego nacjonalizmu został ukarany. Może ty masz jakieś konkretniejsze informacje?

Paproot pisze:
Też się pobawię w numerki
1) Ludzie na Ukrainie, to nie Ukraina
2) 20% mieszkańców nie stanowi kraju
3) Co ma burdel do lubienia kraju?

1. Głupoty, ludzie stanowią państwo
2. 20% to 9 milionów ludzi, błagam cię...

Paproot pisze:
1) Ludzie na Ukrainie, to nie Ukraina
2) 20% mieszkańców nie stanowi kraju
3) Co ma burdel do lubienia kraju?

1) Ciekawe spostrzeżenie, jednak w końcu to ludzie na Ukrainie tworzą Ukrainę.
2) Czasem tyle wystarczy do przewrotu. A w sumie to nawet często. Ale w ogóle skąd ta liczba? Zapewniam, że nie ma ich aż tylu.
3) Tu się podpisuję obiema rękami i nogami.


Kaaajtek, nie załamuj mnie. Idąc tym tokiem myślenia to można rzec, że Polacy popierają holokaust, bo banda idiotów tak sobie powiedziała.

Częściej widzę hasła ukraińskich nacjonalistów niż tych polskich spie**olin od "hejl hitla". No i nie wiem, czy jakiś kraj (może poza Węgrami, ale oni z holokaustem raczej nie mają wiele wspólnego) też robi z nas na siłę przyjaciół.
Bo nazywanie relacji z Niemcami "przyjaźnią" niezbyt mi się podoba.

Sam przyznałeś, że nigdy tam nie byłeś. Powtarzam - to, że o czymś się dużo mówi, nie oznacza, że tego w istocie jest dużo.

Widzę też kompletny brak wiedzy o politologii.
Nie istnieje takie pojęcie jak "przyjaźń" między państwami. Są jedynie interesy. Zimne, bez sentymentów.
Jeśli jakieś państwa się wspierają, to nie dlatego że się lubią, no proszę ja Ciebie.
Z kolei to co mówi plebs jest mało istotne. Krzykacze zawsze będą, niezależnie od sytuacji.

Określenia "przyjaźń" używam trochę jako wyśmiania m.in. tego:
www.tygodnikprzeglad.pl/przyjazn-polsko-ukrainska-pod-banderowska-flaga/
kulturaliberalna.pl/2014/05/03/putiniada-polsko-ukrainska-przyjazn-jednostronna/
alexjones.pl/pl/aj/aj-polska/aj-publicystyka/item/55441-przyjazn-polsko-ukrainska-jest-fikcja
Do samego określenia. Oczywiście, że chodzi o interesy...

Hopaki, mordy wy moje. Jak lubicie mrowisko, to lubicie mrówki? Ja mówię o Ukrainie jako kraju, w sensie krajobrazy i kultura.

Nic tak nie łączy ludzi jak wspólny wróg.

Paproot pisze:
Hopaki, mordy wy moje. Jak lubicie mrowisko, to lubicie mrówki? Ja mówię o Ukrainie jako kraju, w sensie krajobrazy i kultura.

No okej, krajobraz mają piękny. Kultura taka raczej nie na moje gusta, ale też swojska. Ale niespecjalnie zmienia to moją opinię o kraju.
Chociaż postaram się ograniczyć plucie nienawiścią na ten temat :v

enalion pisze:
Chociaż postaram się ograniczyć plucie nienawiścią na ten temat :v

No i temat się zamyka. O to mi chodziło.

Pominę już to, że kłótnie z chupą są bezcelowe :v

enalion pisze:
Pominę już to, że kłótnie z każdą osobą w tej grupie są bezcelowe :v

Lekko poprawiłam, nie gniewaj się.

enalion pisze:
Pominę już to, że kłótnie z chupą są bezcelowe :v

I kto to pisze :v

Ja wiem, że to dział "kłótnie" ale nie mogłem się powstrzymać :D
Nie chcę robić za jakiegoś speca od Ukrainy, bo nie zdziwiłbym się, gdyby rzetelne dane posiadała jedynie + - 20 bossów polityki. Powiedzmy 8 z Rosji, 7 z UE i 5 z USA :D

Właściwie to prawie nic nie wiem, ale punkt widzenia który poznałem jest nieco inny od Waszego, więc się podzielę

To, co się dzieje teraz na ukrainie to efekt wprowadzenia tam neoliberalizmy wg. doktryny Friedmana nazwanej "Doktryną szoku". Wcześniej próbowano ją wprowadzić m. in. w Iraku.

Chodzi + - o to, że bierze się niecywilizowany i biedny kraj a następnie prywatyzuje się go i wprowadza wolność gospodarczą. Następnie (zgodnie z zasadami kapitalizmu) przyrost gospodarczy jest ogromny, podobnie jak zwiększająca się liczba osób poniżej progu ubóstwa. Co prowadzi z jednej strony do wzrostu gospodarczego, a z drugiej strony do biedy. W sumie prowadzi do nierówności społecznych, bo bogaci mają więcej, a biedni mniej (ale w sumie wszyscy razem mają więcej).
Podobne rzeczy działy się w Europie po Wielkim Kryzysie. Wtedy nieudany eksperyment z liberalizmem dopuścił do władzy Hitlera i Mussoliniego. To teraz dzieje się tam, tylko w innej skali. Niemcy to było serce Europy a Ukraina to trochę dzicz.

Biedni ludzie są sfrustrowani, pełni poczucia bezradności, goryczy itp. obiecywano im wiele a mają biedę i nikt nie chce nic z tym zrobić. Uważają więc, że trzeba wziąć sprawę w swoje ręce co prowadzi do władzy radykałów i nacjonalistów. Nie ma nic lepszego na podbudowanie załamanej i sfrustrowanej samooceny, niże niezdrowy nacjonalizm i nienawiść do kogoś innego.

Potem do akcji wkracza silne i zaborcze państwo sąsiadujące i ta-dam! Kocioł frustracji-nienawiści i nacjonalizmu jest doprawiony inwazją i propagandą rosyjską!

Jeśli jest bardzo nie w temacie mogę rozpocząć nowy wątek o ukrainie :D
(albo ktoś inny może rozpocząć)

W szkole też tak masz, że nauczyciel pyta cię o wynik zadania a ty odprawiasz wykład o przyczynach kryzysu? xD

Czuję się tak wspaniale. Wkleiłam obrazek I love Ukraine, dostałam ochrzan od własnego ojca, który zaczął kłótnię z Czupą, a potem przylazł pan z wąsem i podsumował nic-niewnoszącym do sprawy tekstem.

Taka spełniona.

LUKKASS2000 pisze:
W szkole też tak masz, że nauczyciel pyta cię o wynik zadania a ty odprawiasz wykład o przyczynach kryzysu? xD

Najbardziej zastanawia mnie, jak odpowiada na matematyce...

Mówiłem - nie mogłem się powstrzymać :D
To jest dział grupa dyskusyjna, nie? A pisaliście coś tam o Ukrainie.

Ale przynajmniej zrobiła się kłótnia ^_^ teraz to pasuje do tego działu.
Po prostu raziły mnie hejty na ukraińców to dorzuciłem swoje trzy grosze.

Zadanie z matmy? :D
Z matmy może nie, ale z fizy zdarza mi się powoływać na fizykę kwantową, by udowodnić, że mam dobrze wykonane jakieś zadanie dotyczące na przykład przyciągania się dwóch naelektryzowanych ładunków.

Nie martw się Paproot :D z tego co widzę wszyscy tutaj są tak samo poje**ni (w pozytywnym znaczeniu tego słowa),

"Jest to spowodowane wpływem czynników zewnętrznych, czy wewnętrznych?"
odpowiedź:"tak"
Mniej więcej tak Quetzalcoatl zrobił kiedyś jedno z zadań z fizyki (jeśli dobrze pamiętam, było to coś o lodówce)
[tak mi się przypomniało przy temacie lekcji fizyki]

opliko95 pisze:
"Jest to spowodowane wpływem czynników zewnętrznych, czy wewnętrznych?"
odpowiedź:"tak"
Mniej więcej tak Quetzalcoatl zrobił kiedyś jedno z zadań z fizyki (jeśli dobrze pamiętam, było to coś o lodówce)
[tak mi się przypomniało przy temacie lekcji fizyki]

Naprawdę tak kiedyś zrobiłem? Wiesz o mnie więcej niż ja sam o sobie... :D

GustawAdolf pisze:


Nie martw się Paproot :D z tego co widzę wszyscy tutaj są tak samo poje**ni (w pozytywnym znaczeniu tego słowa),

Ja się nie martwię. Zbyt dużo czasu z nimi spędziłam w tej izolacie, więc mózg mi odpowiednio zlasowali.