Właściciel
- Nie grożę tylko ci uświadamiam że jak mnie zabijesz to sam długo nie pociągniesz
Konto usunięte
Z całej siły uderzył go z pięści w prawy polik.
-Okaż trochę szacunku,
Właściciel
Wypluł trochę krwii, oddział się zatrzymał i obserwował sytuację
- Dla odmiany ty też mógłbyś to zrobić...
Konto usunięte
Wyjął predatora, i kopnął go w krocze.
-Czy ja coś przed chwilą mówiłem? - Spojrzał na oddział - A teraz proszę o waszą opinię, co zrobić z nim?
Właściciel
Ktoś z końca krzyknął
- A może posłuchać?
Konto usunięte
-A może nie? Dajcie mi chwilę, dobrze? Chodźmy Mark. - Poszli do jakiegoś osobnego pokoju.
// Ostrzegam że to sadysta,
Właściciel
Z czyjąś pomocą Mark się pozbierał i poszedł za Tobą
- Nadal nie wiem dlaczego to ja się zgłosiłem na ochotnika jak werbunkowy pytał kto chce zostać twoim doradcą...
Konto usunięte
-Co ja ci mówiłem o szacunku? - Zaczął bezlitośnie bić go po twarzy.
Właściciel
Mark zemdlał a jego omni-klucz zaczął pikać
Właściciel
Aby wyjść poza główne menu potrzebne jest hasło
Konto usunięte
-Hasło... - Przeszukiwał dokładnie Marka.
Właściciel
Przy sobie nie miał nic co wskazywałoby na szyfr
Właściciel
- Co do...?
Powiódł nieprzytomnym wzrokiem po sali
Konto usunięte
-Więzień cię mocno obił... Wszystko w porządku? Wpisz hasło do omni-klucza, przyszła wiadomość.
Właściciel
- Mam nadzieję że spisałeś numery tego pancernika który we mnie uderzył...
Włączył omni-klucz klucz i chwilę w milczeniu wpatrywał się w menu
Konto usunięte
-Eh... Czy ty nic nie pamiętasz?! Zawsze tak jest...
Właściciel
Podrapał się po głowie
- Mieliśmy robić porządek... I Turianie...
Konto usunięte
-Sprawdź wiadomość na omni-kluczu...
Właściciel
- Ale hasła nie pamiętam...!
Konto usunięte
-To sobie je przypomnij! To coś ważnego!
Właściciel
- Było nie dopuścić tego dupka do mnie...
Rozejrzał się po pomieszczeniu
- Swoją drogą to gdzie jest? I co ja tu robiłem?
Konto usunięte
-Eh... Jesteśmy w więzieniu Błękitnyych Słońć, wybuchł bunt więc pomagamy...
Właściciel
- No ten co mnie załatwił
Właściciel
- Eh, mogłeś go złapać...
Konto usunięte
-Czekamy aż przypomnisz sobie hasło...
Konto usunięte
-Dobra, jak tak stawiasz sprawę. Czekamy aż wszyscy zginą. - Usiadł na ziemi.
Właściciel
- Czy ty nie służyłeś w Przymierzu zanim wstąpiłeś do Błękitnych Słońc?
Konto usunięte
-Nie, ale dawno temu byłem w SOC.
Właściciel
- To tym bardziej powinieneś wiedzieć ile trwa przywracanie pamięci po urazie głowy, w SOC mają na jednym z głównych przeszkoleń pierwszą pomoc oraz okrojoną wersję lekarską
Konto usunięte
-E, tam. To było dawno. Czasami się zapomina....
Właściciel
Gdzieś w oddalonej części stacji nastąpił potężny wybuch a wszystkie alarmy zaczęły wyć. Do gabinetu wbiegł jeden z twoich ludzi
- Szefie! Ostatni Turianie w części której jeszcze nie zbadaliśmy wysadzili się! Cała stację szlag trafi! Zabieramy Darcusa i jego ludzi i w nogi!
Twój omni-klucz zaczął pikać
Właściciel
Był to widcom od pilota
- Kilku chłopaków wróciło do mnie, więźniowie walą non-stop. Chcą zdobyć prom. Zwijajmy się bo nam wywalą dziurę w burcie!
Konto usunięte
-Mhm. - Wstał. - Ruszaj się, Mark. - Biegł w kierunku hangaru
Właściciel
Zebraliście się do kupy i już zmierzaliście w kierunku hangaru promów. Instalacja przeciwpożarowa się uruchomiła, kilka zaworów wystrzeliło i latało z prędkością kuli
Konto usunięte
-Eh... - Biegli coraz szybciej
Właściciel
Jeden z zaworów trafił cię w plecy, upadłeś na twarz. Coś zaraz obok korytarza wybuchło. Mark pomógł ci wstać a potem rzucił się biegiem przed siebie
Konto usunięte
Wybiega z biura i biegnie za innymi
Właściciel
W progu stoi poprzedni oddział. Między nimi a promem są więźniowie którzy strzelają do promu i twojego oddziału