Spośród mniejszości segzualnych...

Avatar Litops
Moderator
... to 🅱️edofilia jest najbardziej promowaną przez obecną władzę. Najwyższe kary to przeniesienie do innej parafii, a nawet jeśli sprawa rzeczywiście wyjdzie do sądu, i tak długoPiS podpisze wszystko, nawet ułaskawienie w tej sprawie.

Avatar RhobarIV
Władzy świeckiej od duchownych wara. A że biskupi nie wyciągają niekiedy konsekwencyj za takie łamanie celibatu - smutna rzecz, ale ufność w Bogu.

Avatar The_Dark_Side_of_The_Moon
RhobarIV pisze:
Władzy świeckiej od duchownych wara. A że biskupi nie wyciągają niekiedy konsekwencyj za takie łamanie celibatu - smutna rzecz, ale ufność w Bogu.


Prawo to prawo, ksiądz pownien też przestrzegać.

Avatar Polandball966
RhobarIV pisze:
Władzy świeckiej od duchownych wara. A że biskupi nie wyciągają niekiedy konsekwencyj za takie łamanie celibatu - smutna rzecz, ale ufność w Bogu.



Jeśli jakaś organizacja ukrywa pedofilów w swoich szeregach, to państwo powinno tam wjechać, tak jak wjechałoby przy innych organizacjach.

Tak samo jak bedofilia w szkole nie jest problemem tylko szkoły, tak samo bedofilia w kościele nie jest problemem tylko kościoła.

Jedynym rozwiązaniem jest komisja zrobiona z osób świeckich i niepowiązanych z kościołem lub inny sposób drogi Irlandzkiej.

Avatar RhobarIV
Uważam że Kościół stoi ponad prawem świeckim i spośród ludzi świeckich tylko namaszczony monarcha ma prawo do sądzenia Jego duchownych. Nieważne czy ksiądz jest pеdοsеksυalіstą, przemytnikiem czy mordercą.

Avatar um_ok
RhobarIV pisze:
Pеdоfіlіa zgodnie z etymologią oznaczałaby miłość do dzieci (i to właściwie braterską, ale tak daleko nie sięgajmy). Ale tu nie chodzi o żadną miłość tylko konkretnie o skłonność seksualną - taką jak homo- bi- zoo- czy inny -sеksυаlіzm. Stąd takie określenie z mojej strony, zresztą używane przez samych zainteresowanych domagających się legalizacji.

Zdjęcie użytkownika um_ok w temacie Spośród mniejszości segzualnych...

Avatar um_ok
powinieneś rn wylądować na fiksacjach seksualnych prawicy

Avatar Szalom
RhobarIV pisze:
Pеdоfіlіa zgodnie z etymologią oznaczałaby miłość do dzieci (i to właściwie braterską, ale tak daleko nie sięgajmy). Ale tu nie chodzi o żadną miłość tylko konkretnie o skłonność seksualną - taką jak homo- bi- zoo- czy inny -sеksυаlіzm. Stąd takie określenie z mojej strony, zresztą używane przez samych zainteresowanych domagających się legalizacji.

Polska to kraj świecki i dlatego nie powinna mieć władzy nad Kościołem - podstawa cywilizacji łacińskiej, w odróżnieniu od bizantyjskiej (za F. Konecznym). Rozdział Kościoła i państwa to dla mnie wyjęcie Kościoła spod władzy państwowej (jako osobny byt polityczny) i taki właśnie rozdział popieram.
Przypominam że w Kościele Katolickim obowiązuje prawo kanoniczne, które ustala konkretne kary czy konsekwencje także za takie przestępstwa jak złamanie celibatu. Są trybunały i wytyczne odnośnie przestrzegania prawa.


Tylko te trybunały dotyczą przestrzegania prawa kanonicznego, a my mówimy o prawie cywilnym, bo ono również obowiązuje duchownych. Duchowni są również obywatelami danego kraju, dlatego muszą przestrzegać panujące tam prawo. Więc gdy duchowny nie będzie przestrzegał celibatu, no to wiadomo, że nie będzie go sądził sąd cywilny i tak powinno być, ale gdy np. kogoś zamorduje, no to sprawa powinna trafić do sądu cywilnego, bo jako obywatel danego kraju, podlega prawu panującemu na terytorium tego kraju.

Avatar maxmaxi123
Jak homo i bi są szkodliwe społecznie?

Nie roszczą sobie praw. Jesteś w danym kraju = podlegasz jego prawom.

Avatar RhobarIV
maxmaxi123 pisze:
Jak homo i bi są szkodliwe społecznie?


A choćby tak że pod wpływem homo- i biseksualistów uznaje się że pociąg do osób tej samej płci jest normalny i zdrowy, co nie jest prawdą bo jest to szkoda dla duszy i ciała.
A choćby tak że przez akceptację jednych zboczeń doprowadza się do przyzwolenia na kolejne.
Tak, że osłabiony zostaje autorytet Kościoła Katolickiego, który naucza że aktywny homoseksualizm jest czynem grzesznym.
Tak, że coraz więcej ludzi zachęconych przez postawę homo- i biseksualistów decyduje się na realizację swoich zboczonych fantazyj seksualnych, rezygnując przy tym z tradycyjnego podejścia i wyzbywając się jakiegokolwiek wstydu.
Tak, że niejako konieczna do zamanifestowania swojej tożsamości seksualizacja otoczenia wchodzi także w świat heteroseksualistów, czego skutkiem jest wszechobecne wyuzdanie, nagość i sprośność w różnych tworach kultury.
Tak, że poddany w wątpliwość zostaje tradycyjny model rodziny, a na pierwszy plan wysuwać się próbują tzw. „wolne związki” opierające się na spełnianiu chwilowych namiętności.

Avatar maxmaxi123
Ah, konserwa...
Tradycja nie powinna dotykać takich sfer życia; nie da się w nich wskazać norm i tradycji, a nawet jeśli to ewoluowały przez lata. I co w takim razie powiesz na samotne matki, które też nie są w żadnym stopniu "tradycyjnym" modelem rodziny i uderzają w kościół, bo jakto tak matka z dzieckiem? Gdzie ojciec?

Avatar RhobarIV
Po pierwsze - seks jest należny małżonkom. Nie ma dziecka bez seksu, więc jeśli kobieta ma dziecko a nie ma przy sobie partnera to opcje są zazwyczaj trzy:

- Przygodny partner/konkubent ją zostawił - uprawiała z nim seks bez ślubu, zgrzeszyła w takim samym stopniu jak homoseksualista z homoseksualistą.
- Mąż się od niej odseparował lub ona od niego - coś złego się dzieje w małżeństwie, któraś ze stron (a może obie) ma w tym winę i powinni jak najprędzej zabiegać o naprawienie relacji i powrót do siebie, jak Bóg przykazał.
- Mąż nie żyje - śmierć zakończyła małżeństwo, jak to i tak się musiało prędzej czy później wydarzyć, jak było od początku ludzkości i jak zostało przewidziane - normalna sytuacja, choć trudna i bolesna.

Do każdej sytuacji trzeba podejść indywidualnie.

Avatar Mijak
Właściciel
Tu nawet nie chodzi o bycie obywatelem, nie sądzę żeby prawo kraju miało odpuścić na przykład mordercy lub gw**cicielowi tylko dlatego, że przybył z zagranicy i nie ma obywatelstwa.

Avatar maxmaxi123
Ale dalej - Nie jest to tradycyjne małżeństwo. I to jakoś nie burzy twojej wizji "tradycyjnego" małżeństwa, ale baba z babą lub chłop z chłopem już tak, nawet jeśli nie uprawiają seksu?

Avatar Ameron
maxmaxi123 pisze:
Ale dalej - Nie jest to tradycyjne małżeństwo. I to jakoś nie burzy twojej wizji "tradycyjnego" małżeństwa, ale baba z babą lub chłop z chłopem już tak, nawet jeśli nie uprawiają seksu?


Zastanów się co właśnie napisałeś. Czyli jak dziecko ma już 30 lat i któryś z rodziców umiera, to czy jest to "tradycyjne małżeństwo" a właściwie: "tradycyjna rodzina"? Zostaje matka i syn. Czy to jest normalne? Oczywiście że tak bo takie rzeczy się zdarzają, a wręcz są nieuniknione. Rozumiem że chcesz dokopać Rhorbarowi, ale to jest kiepski przykład.

RhobarIV pisze:
...Tak, że osłabiony zostaje autorytet Kościoła Katolickiego, który naucza że aktywny homoseksualizm jest czynem grzesznym. ...

Autorytet kościoła? Ehh. Nie wiem czy można w takim wypadku mówić o autorytecie. Nigdzie w bibli nie ma powiedziane że ma być celibat. A Kościół katolicki takowy celibat wprowadził. Po co? Cholera wie.
Są też różne święta o których nie było mowy w bibli, czyściec, spowiedź, kult Maryjny. Hmmm, nie wiem jak rozumiesz autorytet, ale jak dla mnie KK miał by ten autorytet gdyby trzymał się tego co jest podane w bibli, co nauczał Jezus. :)

RhobarIV pisze:

A choćby tak że przez akceptację jednych zboczeń doprowadza się do przyzwolenia na kolejne.
...
Tak, że coraz więcej ludzi zachęconych przez postawę homo- i biseksualistów decyduje się na realizację swoich zboczonych fantazyj seksualnych, rezygnując przy tym z tradycyjnego podejścia i wyzbywając się jakiegokolwiek wstydu.
Tak, że niejako konieczna do zamanifestowania swojej tożsamości seksualizacja otoczenia wchodzi także w

Hmmm, czyli jeśli widzisz że ktoś w twoim otoczeniu, czy nawet gdzieś w internecie, telewizji czy jakimkolwiek innym medium, ten ktoś jest przykładowo gejem, chętniej ty sam zostaniesz gejem? No nawet nie ty sam ale ktoś inny. To by był naprawdzę dziwny proces. "O! Tyle ludzi jest gejami, może sam też zostanę?" XDDDD
No wybacz ale to akurat brzmi trochę absurdalnie. Kto wie, może to tak działa, nie mi to w sumie osądzać.

Avatar um_ok
RhobarIV pisze:
A choćby tak że pod wpływem homo- i biseksualistów uznaje się że pociąg do osób tej samej płci jest normalny i zdrowy, co nie jest prawdą bo jest to szkoda dla duszy i ciała.

To jest prawda, homoseksualizm i biseksualizm jest normalny. Pozdro 600
RhobarIV pisze:
A choćby tak że przez akceptację jednych zboczeń doprowadza się do przyzwolenia na kolejne.

Dopiero to nie jest prawdą.
RhobarIV pisze:
Tak, że osłabiony zostaje autorytet Kościoła Katolickiego, który naucza że aktywny homoseksualizm jest czynem grzesznym.

Nie każdy jest katolikiem, nie każdego interesuje autorytet kk

Avatar maxmaxi123
RhobarIV pisze:
mówić o реdоsеksυаlіzmіe, bo słowo „filia” oznacza jeden z rodzajów miłości.


A każdy powinien być i każdego powinien interesować.

Filia to zanurzenie, seksualność to orientacja związana z miłością. Zaburzenie ≠ zdrowa miłość.
Poza tym hetero to w końcu seksualność, a nie filia.

I lol, czekaj. Czy ty chcesz, aby każdy był katolem? Huh.

Avatar RhobarIV
maxmaxi123 pisze:
Filia to zanurzenie, seksualność to orientacja związana z miłością. Zaburzenie ≠ zdrowa miłość.
Poza tym hetero to w końcu seksualność, a nie filia.


Ale pierdzielisz xD
Filia, tudzież φιλία, to jedno z czterech głównych słów na miłość w języku greckim (właściwie to w starogreckim), na podstawie których filozofowie antyczni (a za nimi chrześcijanie i cała cywilizacja łacińska) zaczęli wyróżniać cztery rodzaje miłości, jako że te cztery greckie słowa różniły się nieco znaczeniem.
Filia jest rozumiana jako miłość braterska, rodzinna, przyjacielska. Do dziś zresztą „przyjaciel” to po grecku φίλος (filos), za to do łaciny przeszło to jako filius (syn) i filia (córka). Dlatego też gdy w starożytności nadawano dziecku imię FILip czy TeoFIL, to nie życzono mu aby marzył o seksie z końmi (ip = ἵππος [hippos] = koń) czy z Bogiem/bogami (teo = θεός [teos] = bóg), tylko żeby był przyjacielem koni (dobrym jeźdźcem, potrafiącym okiełznać zwierzę) lub pobożnym człowiekiem.
Do psychologii to słowo przeszło z nauk przyrodniczych, gdzie było używane jako obrazowe (i nieco łopatologiczne, ale mądrze brzmiące) określenie jakichś zjawisk medycznych czy fizycznych (hydrofilia, hemofilia). A jako że psychologia jest nauką humanistyczną, nie ma sensu trzymać się ustalonych terminologij tylko dlatego że są popularne - humanizmu nikt nie dogmatyzuje.

Zaś w "seksualizmie" nie ma ani kąska wzmianki o miłości, za to jest o płciowości (łac. sexus = płeć), a więc o seksie. Co innego gdy mówimy o hetero-, bi-, homoerotyzmie, bo eros już oznacza jakąś miłość - zmysłową.

maxmaxi123 pisze:
Czy ty chcesz, aby każdy był katolem?

Tak.

Avatar Polandball966
Jezus nie był katolikiem, był żydem. Co więcej, nawet go obrzezali.

Avatar um_ok
RhobarIV pisze:
A każdy powinien być i każdego powinien interesować.

Nie ❤️
katolicyzm jest nudny tho

Avatar Polandball966
* w Polskim kościele

Avatar um_ok
a, i że istnieją parafilie do których należy właśnie pedofilia, jak i np. zoofilia lub nekrofilia 🗿🗿🗿

Avatar Polandball966
" Na przełomie lat 80. i 90. XX wieku w Kościele zaczęto ujawniać przestępstwa seksualne na dużą skalę. Przyjmuje się, że skandale seksualne spowodowały gwałtowny spadek uczestnictwa wiernych we mszach z 90% w latach 70. i 81% (1990) do 44% (2005). W 2011 roku powstała akcja Baby Shoes Remember (pol. dziecięce buciki pamiętają) w ramach której na bramach i ogrodzeniach kościołów są zawieszane dziecięce buciki często przepasane czarnymi wstążkami w celu przypomnienia ofiar molestowania dzieci przez duchownych. Irlandczycy zaczęli na niespotykaną wcześniej skalę odwracać się od Kościoła i podnosić głosy sprzeciwu i ostrej krytyki na każdą próbę przypomnienia wiernym o katolickiej etyce seksualnej i moralności. Ponad 2/3 Irlandczyków jest zdania, że Kościół zawiódł i utracił autorytet moralny. Kryzys zaufania do Kościoła w irlandzkim społeczeństwie był na tyle duży, że wpłynął na spadek liczby powołań kapłańskich i rezygnację z posługi wielu duchownych. W 2017 tylko ok. 50% małżeństw zawieranych jest przed duchownymi (w 2001 było to 78%). "

Avatar um_ok
a parafilie nie mają nic wspólnego z orientacjami seksualnymi, bo orientacje są naturalne jak i są normalna częścią seksualnosci człowieka, a parafilie są zaburzeniami na tle seksualnym hihihihi

Avatar um_ok
Parafilia (gr. para παρά – obok, ponadto, oprócz i -philia φιλία – miłość) ;))

Avatar um_ok
funfact parafilie są niezależne od orientacji, więc tym bardziej nie mogą orientacja być

Avatar maxmaxi123
Hm. Dziwne. W wikisłowniku nie było mowy o miłości braterskiej. Chyba w ogóle nie było mowy o miłości...
I jak tak jedziemy, to nie powinniśmy mówić "lato" na porę roku, bo wcześniej lato to był rok. Co z tego, że w późniejszych latach się to zmieniło? I że to dotyczy staropolskgo, a nie obecnego? Tak samo zacznijmy cenzurować słowo kobieta, bo kiedyś to był wulgaryzm... Język ewoluuje, a nie stoi w miejscu, jak ty i twoje poglądy, które stanęły w średniowieczu.

Avatar Litops
Moderator
RhobarIV pisze:
A choćby tak że pod wpływem homo- i biseksualistów uznaje się że pociąg do osób tej samej płci jest normalny i zdrowy, co nie jest prawdą
*Robotycznym głosem*: Masakracja lewaków rozpoczęta
bo jest to szkoda dla duszy
dusza nie istnieje
i ciała
ciało istnieje, ale jakie konsekwencje zdrowotne czekają, gdy uprawiamy seks homoseksualny? Serio pytam, ja na biolchemie i po kilku książkach medycznych nie znam żadnych.
.A choćby tak że przez akceptację jednych zboczeń doprowadza się do przyzwolenia na kolejne.
Mówimy o homo i bi, a nie o zboczeniach, nie zbaczaj z tematu

Tak, że osłabiony zostaje autorytet Kościoła Katolickiego, który naucza że aktywny homoseksualizm jest czynem grzesznym.
Naucza też, że JP2 był nieskazitelny i że kreacjonizm jest prawdą w przeciwieństwie do ewolucji.

Tak, że coraz więcej ludzi zachęconych przez postawę homo- i biseksualistów decyduje się na realizację swoich zboczonych fantazyj seksualnych,
Czyli homoseksualizm powoduje zboczenia - proszę o dowody
rezygnując przy tym z tradycyjnego podejścia i wyzbywając się jakiegokolwiek wstydu.
co?

Tak, że niejako konieczna do zamanifestowania swojej tożsamości seksualizacja otoczenia wchodzi także w świat heteroseksualistów, czego skutkiem jest wszechobecne wyuzdanie, nagość i sprośność w różnych tworach kultury.
Już od starożytności prezentowana była publicznie nagość w sztuce, czemu mamy nagle tego typu twórczości zaprzestać?

Tak, że poddany w wątpliwość zostaje tradycyjny model rodziny, a na pierwszy plan wysuwać się próbują tzw. „wolne związki” opierające się na spełnianiu chwilowych namiętności.
A co powiesz o Tinderze, korzystają z niego w większości hetero, którzy chcą przelotnych związków z płcią przeciwną. To nie jest problem wyłącznie u
bi i homoseksualistów.

Avatar Litops
Moderator
RhobarIV pisze:
Dlatego mówię o wyjęciu Kościoła Katolickiego spod władzy państwa polskiego czy jakiegokolwiek innego, jako suwerennej struktury politycznej, której przedstawiciele (stan duchowny) byliby nietykalni dla władzy świeckiej.
Wtedy duchowni mieliby nieograniczoną władzę i mogliby popełniać przestępstwa na lewo i prawo. Kościół wyjęty spod prawa zacząłby być mafią, bo wszelkie występki jak gw**** i kradzieże, a nawet poważniejsze jak morderstwa byłyby bezkarne.


Dokładnie tak. Dlatego powinno się mówić o реdоsеksυаlіzmіe, bo słowo „filia” oznacza jeden z rodzajów miłości.
Potwierdzone - to multik Ryśka


I co w związku z tym?
Nie wiem, ale podobno perma tu dostałeś


To już kwestia uregulowania sprawy w konkordacie.
Konkordat powinien zostać zniesiony



A kto powiedział że nie burzy? Jak najbardziej burzy jeśli rzeczy dało się uniknąć lub można naprawić, a naprawiona nie jest.
Nie ma homoseksualizmu bez seksu. Homoseksualizm to skłonność seksualna do osób tej samej płci.
Nie ma heteroseksualizmu bez seksu. Heteroseksualizm to skłonność seksualna do osób przeciwnej płci.


Oskarżanie KK o niebiblijność, jak oryginalnie. I jak to zwykle bywa, albo ignoracko albo kłamliwie. Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości co do biblijności którychś z praktyk KK to zapraszam na PW.
No i autorytet nie zależy od czyjegoś widzimisię.
W Biblii jest, że trzeba zabijać gejów oraz że jeśli kobieta za cicho krzyczy podczas gw*****, to ona sama jest winna. Dlaczego teraz tego nie stosujemy?



Mocno rzecz spłycając, tak właśnie jest. Akceptacja homoseksualizmu doprowadza do zadawania sobie pytań czy samemu się nie jest homoseksualnym. W czasach kiedy przyznawanie się do homoseksualizmu było nie do pomyślenia, kto miał takie myśli starał się je zwalczyć i wracał do normalnego ukierunkowania albo do końca życia został sam, może uznany za trochę zdziwaczałego.
Nie mieli wyboru, skoro wtedy zabijano tych Bogu ducha winne osoby
A dzisiaj gdy ludzie wierzą że w homoseksualizmie nie ma nic złego, akceptują tą skłonność, poddają się jej i się z nią identyfikują.
Bo nie ma nic złego
Główne przyczyny homoseksualizmu to wychowanie w danym środowisku, nie jakieś predyspozycje od urodzenia.
Jest dokładnie na odwrót



A każdy powinien być i każdego powinien interesować.
[bait]Każdy to powinien być ateistą, żyjemy w XXI wieku i analizowanie każdej informacji pod kątem racjonalności powinno być uczone w szkołach. Nauki Kościoła do racjonalnych nie należą, bo nie mają żadnego dowodu na poparcie swoich poglądów, dlatego powinny być taktowane na równi z płaską Ziemią i szarlatanizmem Jerzego Zięby[/bait] Nie można nikogo zmuszać do wiary, ponieważ wiara nie jest wyborem.

Avatar um_ok
chlopaki zabiliście go już dosyc

Avatar Litops
Moderator
Prędzej sam się zabił, ale ok

Avatar Marequel
Litops ładna krucjata na rzecz rozumu i godności człowieka ale mam problem z jednym akapitem
R:Tak, że osłabiony zostaje autorytet Kościoła Katolickiego, który naucza że aktywny homoseksualizm jest czynem grzesznym.

L:Naucza też, że JP2 był nieskazitelny i że kreacjonizm jest prawdą w przeciwieństwie do ewolucji.

To już typowy błąd logiczny, raz że projekcja, a dwa że po części dychotomia na zasadzie kościół zawsze gupi/kościół nigdy gupi.
Rozumiem że wiadomością w tym wypadku jest to, że osłabiony jest autorytet instytucji która nigdy być autorytetem nie powinna, z czym się co oczywiste z resztą zgadzam ale za bardzo przeskakujesz formą z retoryki do erystyki

Avatar Litops
Moderator
Tak, mój błąd. Chciałem bardziej dowieść, że KK nie jest nieomylny i nadal kurczowo się trzyma poglądów, które nie są prawdziwe, mimo, że są na ową nieprawdziwość dowody. Na grzeszność homoseksualizmu nie ma dowodu, ponieważ to wymaga dowiedzenia istnienia Boga i zapytania Go, czego się do dzisiaj nie udało zrobić. Za to są liczne dowody (jeśli ktoś chce, mogę nawet podać linki) na to, że homoseksualizm występuje nie tylko u ludzi oraz nie powoduje szkód zdrowotnych - somatycznych i psychicznych, a dzieci wychowane przez pary homoseksualne nie przejawiają żadnych nieprawidłowości w rozwoju, w tym seksualnym. Czy Bóg nie powinien tak, zaprojektować człowieka, by skoro tak nie lubi homoseksualizmu (poza tym, że w ogóle istnieje, nawet odkryto geny mogące mieć wpływ na homoseksualizm), na przykład spółkowanie z przedstawicielem tej samej płci miało jakieś negatywne skutki zdrowotne jak odpadnięcie prącia czy coś? Poza tym, grzech nawet nie musi być czymś szkodliwym (już wcześniej na przykład jedzenie wieprzowiny było grzechem, teraz nie jest; czytanie Kopernika było grzechem, teraz nie jest; nawet zjedzenie konkretnego owocu było grzechem; jedzenie mięsa w piątki przed Wielkanocą dalej jest grzechem), za to mogą być równie absurdalne (tak, uważam wszystkie powyższe wymienione grzechy w nawiasie za absurd taki sam jak:) jak zakaz układania kostki Rubika.

Avatar maxmaxi123
Zabronią ci normy językowe przyjęte u ludzi. Swoim rozumieniem i słownikiem wprowadzasz innych w błąd i sam jesteś źle rozumiany. Tylko ty rozumiesz filie inaczej, wzorując się na antycznym języku, a nie współczesnym.

I poza tym, to tak. Słownik potrafi podać spłycone, ale wątpię że aż do takiego stopnia.

Avatar RhobarIV
Litops pisze:
dusza nie istnieje


Nie interesują mnie wasze nihilistyczne pomysły.

Litops pisze:
ciało istnieje, ale jakie konsekwencje zdrowotne czekają, gdy uprawiamy seks homoseksualny? Serio pytam, ja na biolchemie i po kilku książkach medycznych nie znam żadnych.


Nie jestem pewien jak rozumiecie pojęcie konsekwencyj zdrowotnych. Ja mówię o szkodzie dla ciała, a mianowicie takiej że ciało staje się nieczyste, słabe, niewyżyte, pragnące jeszcze więcej przyjemnego zła, przejmujące kontrolę nad duszą.

Litops pisze:
Mówimy o homo i bi, a nie o zboczeniach, nie zbaczaj z tematu


Naprawdę nie chciałbym rozmawiać z kimś kto udaje idiotę. Homoseksualizm i biseksualizm uznaję za zboczenia, co chyba już dosadnie zaznaczyłem.

Litops pisze:
Naucza też, że JP2 był nieskazitelny i że kreacjonizm jest prawdą w przeciwieństwie do ewolucji.


Manipulacja.
Jan Paweł II nigdy nie otrzymał tytułu nieskazitelnego czy niepokalanego. Spośród ludzi taki tytuł, nie licząc Jezusa, przysługuje jedynie Najświętszej Marii Pannie. Jan Paweł II jest „tylko” świętym, a to znaczna różnica bo wielu świętych kanonizowanych przez Kościół było w taki czy inny sposób niedoskonałych, niezdolnych, nieumiejętnych, niemądrych, błądzących, grzeszących.
Kościół nie naucza jakoby ewolucja miałaby być nieprawdziwa; nie naucza też że jest prawdziwa, bo aktualnie nie naucza na ten temat niczego. Chodzi o biologiczne wyjaśnienie pochodzenia organizmów, Kościół Katolicki się tym nie zajmuje.

Litops pisze:
Czyli homoseksualizm powoduje zboczenia - proszę o dowody


Homoseksualizm powoduje homoseksualizm - tego mam dowodzić?

Litops pisze:
Już od starożytności prezentowana była publicznie nagość w sztuce, czemu mamy nagle tego typu twórczości zaprzestać?


Nagość. W sztuce. A nie rubaszne podteksty (a coraz częściej nadteksty) seksualne w serialach rzekomo dla całej rodziny; nie programy o gadżetach seksualnych w telewizji; nie "rule34" seksualizujące dosłownie wszystko co się znajdzie w Internecie; nie internetowe subkultury tolerujące i z zadowoleniem przyjmujące nawet najbardziej zwyrodniałą pοrnοgrаfіę o ile jest rysowana; nie ruchy polityczne osób dla których najważniejszym elementem samoświadomości jest aktywność seksualna.

Litops pisze:
A co powiesz o Tinderze, korzystają z niego w większości hetero, którzy chcą przelotnych związków z płcią przeciwną. To nie jest problem wyłącznie u
bi i homoseksualistów.


Powiem że to porubstwo i zgorszenie. Nigdzie nie powiedziałem że homo i bi są jedynym tego źródłem.

Litops pisze:
Wtedy duchowni mieliby nieograniczoną władzę i mogliby popełniać przestępstwa na lewo i prawo. Kościół wyjęty spod prawa zacząłby być mafią, bo wszelkie występki jak gw**** i kradzieże, a nawet poważniejsze jak morderstwa byłyby bezkarne.


Jeśli zalegalizujemy posiadanie broni to wszyscy zaczną się zabijać; jeśli zrezygnujemy z konwencji stambulskiej to mężowie zaczną bić swoje żony.
Jeśli naprawdę odnosicie wrażenie że księża to zwyrodnialcy którzy tylko czekają na to żeby bezkarnie kraść, gw**cić i mordować kogo popadnie, a powstrzymuje ich tylko świadomość konsekwencyj prawnych, to życzę jak najmniej problemów z zapisaniem się do dobrego psychiatry.

Litops pisze:
Potwierdzone - to multik Ryśka


Pomyłka. Ja na Jeja byłem (jako RhobarIII) na długo przed Ryśkiem, kimkolwiek on był; pamiętam czasy gdy grup nie było, w obrazkach oceniało się gwiazdkami, teksty i filmiki co jakiś czas wzbogacały się o nową zawartość, a do galerii codziennie jejacy wrzucali po pięćdziesiąt obrazków. Multikonto miałem tylko jedno, bodajże przez 3 dni, i to praktycznie na początku mojego pobytu na Jeja.

Litops pisze:
Nie wiem, ale podobno perma tu dostałeś


Nie rozumiem. Tu, to znaczy gdzie? Na grupie? Nie przypominam sobie. Na Jeja? Nigdy, stare konto usunąłem sam.

Avatar RhobarIV
Litops pisze:
Konkordat powinien zostać zniesiony


Myślę że gdyby uznać Kościół Katolicki za suwerenny byt polityczny (a do takiej sytuacji odnosi się moje wspomnienie o konkordacie) to konkordat byłby potrzebniejszy jeszcze bardziej niż teraz.

Litops pisze:
Nie ma heteroseksualizmu bez seksu. Heteroseksualizm to skłonność seksualna do osób przeciwnej płci.

Jest to prawda. Nigdy temu nie zaprzeczyłem. Ani nie sugerowałem że może istnieć związek heteroseksualny bez seksu.

Litops pisze:
W Biblii jest, że trzeba zabijać gejów oraz że jeśli kobieta za cicho krzyczy podczas gw*****, to ona sama jest winna. Dlaczego teraz tego nie stosujemy?


Chętnie wyjaśnię, ale proszę w innym temacie, na PW albo na profilu.

Litops pisze:
Nie mieli wyboru, skoro wtedy zabijano tych Bogu ducha winne osoby


Co tylko potwierdza to o czym mówię.

Litops pisze:
Jest dokładnie na odwrót


A to jest już jawne kłamstwo, ew. wiadomości 100 lat za murzynami.
naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C78447%2Cnie-istnieje-pojedynczy-gen-homoseksualizmu.html
W linku także link do pełniejszego raportu.

Litops pisze:
Nie można nikogo zmuszać do wiary, ponieważ wiara nie jest wyborem.


Nie mówię o zmuszaniu tylko o powinności - różnica znaczna i zasadnicza.

Litops pisze:
KK nie jest nieomylny i nadal kurczowo się trzyma poglądów, które nie są prawdziwe, mimo, że są na ową nieprawdziwość dowody


Chętnie posłucham o jakimkolwiek poglądzie Kościoła Katolickiego którego nieprawdziwość dowiedziono. Ale znowu, na PW, profilu albo w innym temacie. Chodzi mi o to żeby powoli wrócić do głównego tematu tutaj.

Litops pisze:
Na grzeszność homoseksualizmu nie ma dowodu, ponieważ to wymaga dowiedzenia istnienia Boga i zapytania Go, czego się do dzisiaj nie udało zrobić.


Przecież Biblia podaje słowa samego Boga o tym że homoseksualizm to jest obrzydliwość, bezeceństwo i nieczystość godna śmierci. Mogę podać sigla.
Aha, nie wierzycie w Biblię? Ale Biblia jest Słowem Boga.
Aha, nie wierzycie w Boga? To po co takie głupie gadanie, że nie udało się zapytać rzekomo nieistniejącego?

Litops pisze:
homoseksualizm występuje nie tylko u ludzi


A psy gw**cą nogi swoich panów.
Jeśli naprawdę uważacie że niczym się nie różnicie od zwierząt, jeśli nie psychą (duszą) to choćby rozumem, moralnością, wartościami i silną samoświadomością, to radzę psychiatry szukać już teraz, może za granicą.

Litops pisze:
dzieci wychowane przez pary homoseksualne nie przejawiają żadnych nieprawidłowości w rozwoju, w tym seksualnym


Śmiem poddawać te dowody w watpliwość, jako że nie mamy choćby pięciu pokoleń dzieci wychowanych przez homoseksualistów, więc tak naprawdę nie ma zbytnio porównania.

Avatar RhobarIV
Litops pisze:
Czy Bóg nie powinien tak, zaprojektować człowieka, by skoro tak nie lubi homoseksualizmu, na przykład spółkowanie z przedstawicielem tej samej płci miało jakieś negatywne skutki zdrowotne jak odpadnięcie prącia czy coś?


Odpowiedziałeś sobie sam chwilę dalej.

Litops pisze:
jedzenie wieprzowiny było grzechem, teraz nie jest; czytanie Kopernika było grzechem, teraz nie jest; nawet zjedzenie konkretnego owocu było grzechem; jedzenie mięsa w piątki przed Wielkanocą dalej jest grzechem


Co do jedzenia poszczególnych rzeczy, to samo jedzenie nie niesie ze sobą skutków moralnych ani duchowych:

Mk 7, 18-19:
I rzekł im (Jezus): Także i wy zrozumieć nie możecie? Nie pojmujecie, że wszystko, co spoza człowieka wchodzi weń, nie może go splamić, gdyż nie dociera do serca jego, ale idzie do żołądka i wydziela się na zewnątrz, oczyszczając wszelki pokarm.


Nie chodzi o zjedzenie czegoś nieczystego, ale o sam fakt przestąpienia prawa, które nadawał Bóg, namaszczeni przezeń prorocy i królowie, a obecnie Kościół Katolicki. Kiedyś to prawo zabraniało wieprzowiny w ogóle, teraz każdego mięsa w piątki i Wielki Post. Nie chodzi o to że ja se zjem kiełbasę gdy nie wolno. Dlaczego zjadłem, mimo że jest to niedozwolone? Bo nie uznaję konieczności by tego przestrzegać - grzech pychy wobec Boga i Kościoła. Bo nie wiedziałem - słaba wiara i wiedza religijna. Bo zapomniałem - roztargnienie, niedostateczna gorliwość w wypełnianiu przykazań. Namówili mnie - grzech kładzenia względów ludzkich nad pobożnością. Bo grozili - życia lub zdrowia nad nią. Zmusili fizycznie - nie mam winy w zjedzeniu, ale może szło uniknąć takiego zagrożenia?
Za jednym czynem kryć się może wiele różnych grzechów, tak jest często gdy idzie o prawo, a nie moralność.

Avatar um_ok
RhobarIV pisze:
Nie jestem pewien jak rozumiecie pojęcie konsekwencyj zdrowotnych. Ja mówię o szkodzie dla ciała, a mianowicie takiej że ciało staje się nieczyste, słabe, niewyżyte, pragnące jeszcze więcej przyjemnego zła, przejmujące kontrolę nad duszą.

to brzmi jak opis mnie na kacu tbh

Avatar um_ok
RhobarIV pisze:
Nagość. W sztuce. A nie rubaszne podteksty (a coraz częściej nadteksty)

a to brzmi jak coś za co osoba po historii sztuki mogłaby popatrzeć się na ciebie z politowaniem

Avatar um_ok
reszty nie będę komentować bo to dosłownie kopanie religia vs ateizm

Avatar Marequel
Dobra czyli teraz moja kolej xd

Avatar Marequel
RhobarIV pisze:
Był, jest i będzie głową Kościoła Katolickiego, a Kościół był, jest i będzie jego ciałem.
Według chrześcijaństwa obrzezanie samo w sobie nie ma żadnego znaczenia.

Jeśli stworzę nowy odłam chrześcijaństwa, w którym jest jeden Bóg w czterech osobach, gdzie czwartą osobą jest Mieszko pierwszy, gdzie sam Mieszko jest ciałem mojego kościoła, sprawia to nagle że że Mieszko wiedział o moim odłamie?
Że był jego częścią? Że tak na prawdę przyjął mieszkanizm a potem złe siły przekonały ludzi że fałszywy katolicyzm jest tym w co powinni wierzyć? Tak długo jak nie mam racjonalnych podstaw żeby tak twierdzić to oczywiście że nie. Więc czekam na jakiekolwiek inny powód do przyjęcia że Jezus był członkiem Religi która wyewoluowała dopiero kilka wieków po jego śmierci inny niż społeczny dowód słuszności

Normalne, zaburzenie. Bardzo precyzyjne i miarodajne określenia, wcale nieuwarunkowane przez kulturę. Używanie takich określeń jest doskonałym i arcylogicznym argumentem.
z tego to akurat nic nie rozumiem
Eee... Co? Serio, Wikisłownik? Nie chodzi nawet o to że to jest wiki, ale że słownik. Słownik podaje ogólnie przyjęte, uproszczone, spłycone definicje. Ma dostarczać wiedzy o języku, a nie o rzeczywistości jak encyklopedia. Właśnie wyobrażam sobie jakiegoś filozofa, który wydał pięć rozpraw filozoficznych na temat tego czym jest np. szczęście, a w odpowiedzi przysyłają mu definicję ze słownika PWN mówiąc że niepotrzebnie się trudził.
Język podaje narzędzia do przekazywania myśli, filozofia i nauka służą do formowania myśli. To tak jakby powiedzieć że istnienie programistów jest bez sensu bo i tak procesor wszystko rozłoży na dodawanie zer i jedynek to po co programować cokolwiek. Od razu wiadomo co jest z tym nie tak i nie wymaga to mówienia że jedno bez drugiego nie miałoby nic do powiedzenia, a drugi bez pierwszego nie miałby jak powiedzieć to co ma do powiedzenia.
To już każdego wybór jak będzie mówić. Ja wolę „filie” nazywać „seksυαlizmami” i nikt mi nie zabroni. Ktoś woli „rok” nazywać „latem” i też nikt mu tego nie zabroni. Nie rozumiem w czym problem.

Rozum i godność człowieka może zabronić. Podstawową potrzebą stosowania języka jest stosowanie wspólnego kodu, a to oznacza stosowanie słów zgodnie z przyjętymi w dyskusji normami

Avatar Marequel
RhobarIV pisze:
Nie interesują mnie wasze nihilistyczne pomysły.
nihilizm czy nie, dowodów nie ma tak czy siak
Nie jestem pewien jak rozumiecie pojęcie konsekwencyj zdrowotnych. Ja mówię o szkodzie dla ciała, a mianowicie takiej że ciało staje się nieczyste, słabe, niewyżyte, pragnące jeszcze więcej przyjemnego zła, przejmujące kontrolę nad duszą.
1jak można nie rozumieć pojęcia konsekwencji zdrowotnych
2 chyba pytanie o jakiekolwiek dowody albo chociaż przesłanki że tak jest niewynikające z myślenia życzeniowego zapisze jako copypasta
Naprawdę nie chciałbym rozmawiać z kimś kto udaje idiotę. Homoseksualizm i biseksualizm uznaję za zboczenia, co chyba już dosadnie zaznaczyłem.
Manipulacja.
Jan Paweł II nigdy nie otrzymał tytułu nieskazitelnego czy niepokalanego. Spośród ludzi taki tytuł, nie licząc Jezusa, przysługuje jedynie Najświętszej Marii Pannie. Jan Paweł II jest „tylko” świętym, a to znaczna różnica bo wielu świętych kanonizowanych przez Kościół było w taki czy inny sposób niedoskonałych, niezdolnych, nieumiejętnych, niemądrych, błądzących, grzeszących. [Przypis redaktorski: za tą część szanuję]
Kościół nie naucza jakoby ewolucja miałaby być nieprawdziwa; nie naucza też że jest prawdziwa, bo aktualnie nie naucza na ten temat niczego. Chodzi o biologiczne wyjaśnienie pochodzenia organizmów, Kościół Katolicki się tym nie zajmuje.[za tą nie koniecznie]

Co do ewolucji to tak. Nie naucza. Już nie. Tylko że patrząc na to ile lat ma chrześcijaństwo i jak długo już tego nie uczy to jest to czas wręcz żałośnie krótki

Homoseksualizm powoduje homoseksualizm - tego mam dowodzić?
po pierwsze: oczywiście że tak
Po drugie: nawet jeśli na potrzeby argumentu uznam wszystko co nie jest monogamicznym hetetoseksualizmem zgodnym z katolickimi standardami dalej nie uprawnia cię to do stosowania homoseksualizmu jako synonimu zboczenia, chociażby dlatego że nie tylko on wpadłby w tą kategorie, a mam nadzieję że nie każesz mi tłumaczyć o co chodzi w synonimach

Nagość. W sztuce. A nie rubaszne podteksty (a coraz częściej nadteksty) seksualne w serialach rzekomo dla całej rodziny; nie programy o gadżetach seksualnych w telewizji; nie "rule34" seksualizujące dosłownie wszystko co się znajdzie w Internecie; nie internetowe subkultury tolerujące i z zadowoleniem przyjmujące nawet najbardziej zwyrodniałą pοrnοgrаfіę o ile jest rysowana; nie ruchy polityczne osób dla których najważniejszym elementem samoświadomości jest aktywność seksualna.
Wersja krótka: byś się jeszcze ździwił
Wersja długa ma przynajmniej kilkadziesiąt stron.
Powiem że to porubstwo i zgorszenie. Nigdzie nie powiedziałem że homo i bi są jedynym tego źródłem.
Nie wprost, bo stosując je jako synonimy, ale tak, owszem stwierdzasz że to jedno i to samo
Jeśli zalegalizujemy posiadanie broni to wszyscy zaczną się zabijać; jeśli zrezygnujemy z konwencji stambulskiej to mężowie zaczną bić swoje żony.
Jeśli naprawdę odnosicie wrażenie że księża to zwyrodnialcy którzy tylko czekają na to żeby bezkarnie kraść, gw**cić i mordować kogo popadnie, a powstrzymuje ich tylko świadomość konsekwencyj prawnych, to życzę jak najmniej problemów z zapisaniem się do dobrego psychiatry.

Oczywiście że nie wszyscy zaczną się zabijać. Ci których powstrzymuje tylko prawo zaczną się zabijać. A tacy ludzie są wszędzie, a kiedy specjalnie stworzy się miejsce w którym prawo nie obowiązuje to tacy ludzie chętnie się tam zlecą, szczególnie że kościoły i tak są zwykle pod nosem. Nawet jeśli krótkoterminowo nic się nie stanie to długoterminowo to nawet nie jest kwestia czy tylko kiedy ktoś tych możliwości nadużyje. Tymczasem nie za bardzo widzę jakiekolwiek plusy w pozwalaniu jakiejkolwiek organizacji być tylko pod swoim własnym nadzorem

Avatar Marequel
RhobarIV pisze:
Myślę że gdyby uznać Kościół Katolicki za suwerenny byt polityczny (a do takiej sytuacji odnosi się moje wspomnienie o konkordacie) to konkordat byłby potrzebniejszy jeszcze bardziej niż teraz.

Możesz rozwinąć?

Co tylko potwierdza to o czym mówię.

w jaki sposób?

A to jest już jawne kłamstwo, ew. wiadomości 100 lat za murzynami.
naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C78447%2Cnie-istnieje-pojedynczy-gen-homoseksualizmu.html
W linku także link do pełniejszego raportu.

„Wyniki naszego badania dostarczają wglądu w biologiczne podłoże zachowań homoseksualnych, ale uświadamiają też, jak ważne jest powstrzymanie się od wyciągania uproszczonych wniosków ze względu na skomplikowaną naturę fenotypów behawioralnych, nasz ograniczony wgląd w genetykę i długą historię nadużywania rezultatów badań genetycznych w celach społecznych” – podsumowuje dr Ganna.
Coś muszę mówić więcej? Bo mogę powiedzieć to że sam tekst w linku już mi wystarczył żeby stwierdzić że nie masz wystarczającej wiedzy na temat genetyki żeby się na nią powoływać jako argument. Nie ma pojedynczego genu homoseksualizmu, owszem, ale nawet bez żadnych artykułów i dodatkowej wiedzy na temat badań genetycznych w tym temacie mógłbym się zakładać o zjedzenie swojego prawego buta o to że takiego nie ma przez samą wiedzę o tym że homoseksualiści się nie rozmnażają a nie wymarli od co najmniej kilku tysięcy lat, i od razu o zjedzenie lewego przez wiedzę o tym na ile seksualność ludzka jest skomplikowana.
Są jeszcze czynniki środowiskowe które wpływają na ekspresje genów, geny sprzężone, cechy wielogenowe i inne czynniki które sprawiają że brak jednego genu który za coś odpowiada nie znaczy tak na prawdę nic. No a mamy powody do uznawania że orientacja może być dyktowana jeszcze przed urodzeniem, chociażby przez badania na rodzeństwie które było rozdzielane w dzieciństwie.

Nie mówię o zmuszaniu tylko o powinności - różnica znaczna i zasadnicza.
jak nawet się nie kryjesz że jesteś fanatykiem to co robisz na grupie dyskusyjnej?
Chętnie posłucham o jakimkolwiek poglądzie Kościoła Katolickiego którego nieprawdziwość dowiedziono. Ale znowu, na PW, profilu albo w innym temacie. Chodzi mi o to żeby powoli wrócić do głównego tematu tutaj.
Palenie czarownic, stworzenie świata w 7 dni, traktowanie ludzi jako byty oddzielone od królestwa zwierząt
Przecież Biblia podaje słowa samego Boga o tym że homoseksualizm to jest obrzydliwość, bezeceństwo i nieczystość godna śmierci. Mogę podać sigla.
Aha, nie wierzycie w Biblię? Ale Biblia jest Słowem Boga.
Aha, nie wierzycie w Boga? To po co takie głupie gadanie, że nie udało się zapytać rzekomo nieistniejącego?

To się nazywa argument kołowy, Biblia jest wiarygodna bo Bóg, Bóg bo jest tak napisane w Biblii. Żeby się na takie argumenty powoływać trzeba jakiegokolwiek punktu żeby wskoczyć do tego koła, no i nie może w ni, być nic co by cię z niego wybijało. Żeby w takim razie argument typu biblia tak mówi był sensowny trzeba spełnić warunki
1. Bóg istnieje
2. Bóg jest w stanie formułować myśli i je przekazywać do napisania
3. Biblia jest jedną z tych myśli
Sorry ale z merytorycznego punktu widzenia powoływanie się na biblie jest strzelaniem sobie w stopę, szczególnie kiedy nie wszystkie strony uznają ją jako wartościowe źródło

A psy gw**cą nogi swoich panów.
Jeśli naprawdę uważacie że niczym się nie różnicie od zwierząt, jeśli nie psychą (duszą) to choćby rozumem, moralnością, wartościami i silną samoświadomością, to radzę psychiatry szukać już teraz, może za granicą.
za tym że człowiek należy do królestwa zwierząt są dowody chociażby w budowie komórki i śladach ewolucyjnych. Jeśli chcesz twierdzić że jest inaczej to śmiało, ale dołącz do tego jeszcze silniejsze dowody, bo inaczej trochę żal nie wyśmiać

Śmiem poddawać te dowody w watpliwość, jako że nie mamy choćby pięciu pokoleń dzieci wychowanych przez homoseksualistów, więc tak naprawdę nie ma zbytnio porównania.

Po co ci aż 5 pokoleń no i jak sobie to wyobrażasz? Jeśli chcesz zrobić to na zasadzie, pozwalamy na to na 5 pokoleń a potem porównujemy ostatnie 5 z poprzednimi 5 pokoleniami to nie ma na to nawet szans bo za dużo czynników zewnętrznych i nic z tego nie wyniesiesz. Jeśli chcesz jakoś odseparować jakąś grupę homoseksualistów żeby żyli sami w swojej grupie przez 5 pokoleń to znowu, po co. Jeśli chcesz po prostu porównywać przez 5 pokoleń losowe dzieci wychowywane przez ludzi homo i hetero to w sumie spoko, ma to sen, coś z tego wyciągniesz. Mniej więcej tyle samo co przez jedno pokolenie
RhobarIV pisze:
Odpowiedziałeś sobie sam chwilę dalej.

Zacytuj gdzie

Avatar Wormy
RhobarIV pisze:
Władzy świeckiej od duchownych wara.

Właśnie tak!

Avatar Wormy
Niezrozumiałym dla tak dobrze wypieczonego chrześcijanina jest inny kształt niż on sam przyjmuje, wzdycha za złoconym ołtarzem, tak pięknym, tak ozdobnym, samemu wypełniając dziurę w murzę, będąc cegłą zaledwie, nudną i szarą; buduje kościoły, lecz bez ołtarza - nic nie wart. Rhobar, jak każdy chrześcijanin jest dzieckiem i musi być z tego d u m n y m; nazywa księży ojcami, przed wzrokiem Boga tarza się w pyle, zawsze musi być ktoś wyżej, ktoś lepszy od niego, ręce, w które może oddać swój los, i cieszyć się z tego; sąd inny niż boski zawsze jest dla niego złem, bo sam wydać sądu nie jest w stanie, zbyt słaby żeby formować świat wedle swojej woli, gotów oddać bogu wszystko byle wyzbyć się tego brzemienia; dobry chrześcijanin to słaby chrześcijanin, to powolny chrześcijanin, to niewolnik kilku stron papieru. Jeśli Jezus nadał ton chrześcijaństwu to dzisiejszy dźwięk jest niczym innym, jak echem odbitym od rąk Piłata.

I czerpiąc z powyżeszego:
Włądzy świeckiej od duchownych wara, bo władza świecka duchownych musi mieć za nic. Ważąc się na sądy poddaje im człowieka, nie duchownego, i jako człowiekiem rozporządza nim.

Avatar Wormy
Na razie wyszła mi krytyka chrześcijaństwa.
Ja natomiast piszę krytykę Rhobara.
Dlatego to jeszcze nie koniec.

Ta powolność chrześcijan doprowadza do szalonej idei; gdy Rhobar krytykuje homoseksualizm mówi "mi się nie podoba", "bogu się nie podoba", a słów "mi" i "bogu" używa naprzemiennie, nie dlatego, że sam uważa się za boga, ale dlatego, że jego świadomość zostaje nagięta do boskich przykazań. Nie ma już żadnej własnej myśli, żadnej krytyki, bo musi być wiara, a brak wiary to zboczenie ze ścieżki bożej, zboczenie, które ludzie wartościowsi nazywają cnotą. Rhobar jest gotów poświęcić wolność jednostki dla własnej ulgi, żeby nie musieć oglądać wszystkich tych zboczeń, nieczystości, jednak gotów nazywać to heroiczną krucjatą raczej niż egoizmem, i rozgłaszać swoją czystość pożyczonymi słowami greckimi. "Filia" to miłość braterska, ale Rhobar nie może zrozumieć czym była miłość braterska według greków, bo chrześcijanin nie jest grecki, bo ideologia, którą wyznaje, nie jest grecka.

Avatar RhobarIV
Marequel pisze:
Jeśli stworzę nowy odłam chrześcijaństwa, w którym jest jeden Bóg w czterech osobach, gdzie czwartą osobą jest Mieszko pierwszy, gdzie sam Mieszko jest ciałem mojego kościoła, sprawia to nagle że że Mieszko wiedział o moim odłamie?
Że był jego częścią? Że tak na prawdę przyjął mieszkanizm a potem złe siły przekonały ludzi że fałszywy katolicyzm jest tym w co powinni wierzyć? Tak długo jak nie mam racjonalnych podstaw żeby tak twierdzić to oczywiście że nie. Więc czekam na jakiekolwiek inny powód do przyjęcia że Jezus był członkiem Religi która wyewoluowała dopiero kilka wieków po jego śmierci inny niż społeczny dowód słuszności


Na odwrót. To nie Jezus jest członkiem Kościoła (tego nie powiedziałem), ale członkowie Kościoła są członkami Chrystusa, bo Kościół to mistyczne ciało Chrystusa. Ale to już teologia, nie tego rzecz dotyczy.

Rozum i godność człowieka może zabronić. Podstawową potrzebą stosowania języka jest stosowanie wspólnego kodu, a to oznacza stosowanie słów zgodnie z przyjętymi w dyskusji normami


Ja żadnych norm nie przyjmowałem.

Co do ewolucji to tak. Nie naucza. Już nie. Tylko że patrząc na to ile lat ma chrześcijaństwo i jak długo już tego nie uczy to jest to czas wręcz żałośnie krótki


Uważacie że Kościół (tudzież samo chrześcijaństwo) potępiał teorię ewolucji przed jej ogłoszeniem przed Darwina? Może i tak gdyby nie to że sugestie o rozłożonym w czasie powstawaniu stworzeń wskutek zmian na przestrzeni wieków wysuwali już katoliccy teolodzy. I nie zostali za to skazani na herezję - ich teorie podlegały po prostu dyskusji.

Możesz rozwinąć?


Obecnie KK jest traktowany po prostu jako organizacja. Może nieco uprzywilejowana względem innych, ale organizacja. Podległa państwu, jego prawom i władzom, płacąca podatki (wbrew temu co niektórzy mówią). I na co w takiej sytuacji konkordat, skoro mamy ustawy o związkach wyznaniowych? Religia katolicka jako domyślna w szkołach - komu to potrzebne? Respektowanie ślubów katolickich jak państwowych - ale po co świeckiemu państwu pojęcie małżeństwa, skoro widzimy sami że generuje to problemy? Ulgi i przywileje dla Kościoła - możnaby uregulować innymi umowami.
Tymczasem wyobraźmy sobie że Kościół jest osobnym bytem politycznym, podmiotem prawa międzynarodowego. Jego działalność może być zagrożeniem dla stabilności państw w którym działa - dlatego jeśli państwo ma pozwolić na tą działalność, potrzeba konkordatu który ustalałby warunki na których Kościół mógłby działać. Na jakiej zasadzie nabywać majątki, i w jakim zakresie byłyby one niezależne od państwowych, a różne od zwykłych prywatnych. W jaki sposób, za co i w jakich sytuacjach odpowiadają przedstawiciele Kościoła na terytorium państwa, a także państwa na terytorium Kościoła. Czy Kościołowi wolno utrzymywać własne siły zbrojne czy służby porządkowe. Czy przysługuje mu opieka ze strony tych państwowych. Do takich rzeczy były potrzebne pierwsze konkordaty w społeczeństwie średniowiecznym. Do takich byłyby potrzebne gdyby ta niezależność Kościoła wróciła. A dziś są niepotrzebne.

w jaki sposób


Bali się że zginą, więc nie obnosili się ani nawet nie określali jako homoseksualiści. To było tabu. Ludziom towarzyszyło poczucie że taka skłonność jest zła i ją wypierali. Praktycznie każdy jakoś tam walczył, choćby sam ze sobą, choćby z ciałem. A kto by zrezygnował z walki z homoseksualizmem, wyszedł na rynek i zaczął krzyczeć że domaga się równych praw - ten by był uznany za szaleńca któremu życie niemiłe.

jak nawet się nie kryjesz że jesteś fanatykiem to co robisz na grupie dyskusyjnej?


Rozumiem sugestię, przemyślę.

Palenie czarownic, stworzenie świata w 7 dni, traktowanie ludzi jako byty oddzielone od królestwa zwierząt


Ponawiam zaproszenie.

To się nazywa argument kołowy, Biblia jest wiarygodna bo Bóg, Bóg bo jest tak napisane w Biblii. Żeby się na takie argumenty powoływać trzeba jakiegokolwiek punktu żeby wskoczyć do tego koła, no i nie może w ni, być nic co by cię z niego wybijało. Żeby w takim razie argument typu biblia tak mówi był sensowny trzeba spełnić warunki
1. Bóg istnieje
2. Bóg jest w stanie formułować myśli i je przekazywać do napisania
3. Biblia jest jedną z tych myśli
Sorry ale z merytorycznego punktu widzenia powoływanie się na biblie jest strzelaniem sobie w stopę, szczególnie kiedy nie wszystkie strony uznają ją jako wartościowe źródło


Powoływanie się na Boga jeśli samemu się w niego nie wierzy jest zaś złośliwością której znieść nie mogę.

za tym że człowiek należy do królestwa zwierząt są dowody chociażby w budowie komórki i śladach ewolucyjnych. Jeśli chcesz twierdzić że jest inaczej to śmiało, ale dołącz do tego jeszcze silniejsze dowody, bo inaczej trochę żal nie wyśmiać


„psychą, (...) rozumem, moralnością, wartościami, silną samoświadomością”
Błagam, nie róbmy z siebie nawzajem idiotów bo to tylko nas negatywnie nakręca.

Avatar RhobarIV
Zacytuj gdzie


Proszę:
Litops pisze:
Grzech nawet nie musi być czymś szkodliwym


Na resztę waszych, Marequel, zarzutów nie odpowiem bo nie rozumiem.

Avatar RhobarIV
Wormy pisze:
*zarzuty o moim niewolnictwie napisane bardzo ładnym stylem (bez ironii, podoba mi się!)*


Bardzo bym chciał żeby wszystkie zarzuty któreście mi postawili były prawdą. Z jednym mam problem tylko:

"Filia" to miłość braterska, ale Rhobar nie może zrozumieć czym była miłość braterska według greków, bo chrześcijanin nie jest grecki, bo ideologia, którą wyznaje, nie jest grecka.

Ja mówiłem o „filii” w rozumieniu chrześcijańskim. Przypominam że do IV w. greka była głównym językiem Kościoła, a do dziś pozostaje głównym językiem kościołów wschodnich. Antyczne wyrażenia zostały zaadaptowane na grunt chrześcijański i w takim kontekście o nich mówię.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów