ArsenLupin pisze:
szczerze mówiąc, trochę denerwuje mnie to, iż Gekonnen tworzy historię super potężnej rasy, mimo iż większość (czytaj wszyscy) mieszkańców galaktyki o niej nie słyszała. Skąd taka planeta położona gdzieś na zewnętrznych rubieżach zdobyła wystarczającą ilość broni i kredytów , zwerbowała wielu ludzi, by stać się największym zagrożeniem imperium, obejmującego wiele planet i układów. Wyjaśnij to lepiej, bo coś mi tu nie gra. Po za tym co za wariat odważył by się zbombardować Korriban, chcąc się zemścić na czterech osobach. Przecież można je zabić w prostszy sposób, nie prowokując innych Sithów...
No tak nowa, calkiem zwyczajna rasa jest strasznie dziwna, szczególnie w porównaniu do dziewczynki-krażownik która jest niezniszczalna, czuła na moc i uzbrojona w szwadrony myśliwców. I rasa z telepatycznymi zdolnościami jest tutaj dziwna? Po za tym lubię wymyślać nowe rasy i historie. Nie możecie mi tego zabronić. Wyjaśniłem że żyli przez tysiące lat w izolacji, a surowce mają z dzikiej przestrzeni. Pisałem wielokrotnie o tym, że mają cenne szlaki nadprzestrzenne i kontrolują małą część galaktyki. Do tego, c'mon serio? To jest olbrzymia galaktyka i na prezestrzeni lat dodawano tam silniejsze i jeszcze mniej znane rasy (Umbaranie, Yuzhan Vong, Chissowie, Skakoanie) Po za tym miałem w planach odnośnie Niwwika pokazanie go jako megalomana i fanatyka, którego wstydzi się własny ojciec. W moim pomyśle miał zginąć z rąk rady wojennej. Żaden atak na Korriban nigdy nie miał się wydarzyć bo członkowie rady mieli w planach sojusz z Banem jako bardzo opłacalny.
Prosiłbym o nie odzywanie siè w temacie, w którym się nie znasz