Moderator
Typowa zimna jaskinia na syberii
niemamnietu
Hedus
Włazi tu jak idiota z połową halabardy i szuka jakiegoś konia. Chyba najgłupsze zdanie jakie można sobie wyobrazić. Co on tu właściwie robi? A, no tak. Jest na Syberii i musi znaleźć konia, bo jak nie to go wsadzą do więzienia. I w dodatku wyczerpał zdolność kreacji. Ale w sumie zdołał przywołać połowę halabardy, więc można przyjąć, że rozwija tę zdolność. Kto wie, może za jakiś czas zwiększy się jego limit? Ale to nie na dzisiaj. No,gdzie ten koń?
//Ruszam ten wątek.\\
Hedus
Twoim oczom ukazuje się sieć tuneli.
niemamnietu
//Dziękuję. Wychodzi na to, że ten PBF opiera się na dwóch filarach i jesteśmy nimi my.//
Medus
Yhm... Oby szybko odnalazł tego konia, bo jak nie to zgubi się i umrze z głodu czy innego wyziębienia. Gdyby mógł to by przywołał helikopter i odleciałby, ale niestety nie może z wiadomych względów. Idzie więc i próbuje nie zabłądzić. Używa starej jak świat metody z trzymaniem się prawej ściany i wytęża słuch.
//Ja mam od cholery czasu i się nudzę, a ty w sumie też.\\
Hedus
No jak tak idziesz to widzisz różne malowidła na ścianach. Nagle natrafiasz na skrzynki z dynamitem i dwóch górników, którzy kilofami drążą tunel.
niemamnietu
//Jesteśmy dwiema monetami jednej strony. Czekaj co.//
Hedus
- Przepraszam, widzieli państwo tu gdzieś konia?
Hedus
Górnicy się na ciebie popatrzyli. Ten po prawej do ciebie zaczął gadać z typowym rosyjskim akcentem.
- Jakiego kunia? My tu kopiemy już dobre 8 godzin a żadnego kunia nie było.
niemamnietu
Hedus
- Dobrze, dziękuję. - idzie dalej, może wyjdzie gdzieś, skąd da radę zwiać
Hedus
Do ciebie krzyczy ten górnik z lewej
- Było tu jakieś rżenie kunia około 3 godziny temu! Dobiegało z głębi jakskuni!
I dotarłeś do rozwidlenia. Byłeś w prawym przejściu, zostały jeszcze lewe i środkowe.
niemamnietu
Hedus
Zanotowane, koń był w pobliżu jakieś 3 godziny temu. Trzymając się zasady prawej ściany skręca w przejście środkowe.
Hedus
Przed sobą widzisz znak z naPiSem "UWAGA! NIEBEZPIECZEŃSTWO! IDZIESZ DALEJ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ" Oczywiście tekst był po rosyjsku.
niemamnietu
Hedus
Nie miał pojęcia, dlaczego rozumie rosyjski, ale w porządku. Może to efekt przebywania poza rzeczywistością. W sumie nigdy nie spotkał się od tego czasu z tym językiem, więc kto wie... Idzie dalej trzymając mocno połówkę halabardy.
Hedus
Nad twoją głową przelatuje stado nietoperzy. A przed tobą jest wadliwej jakości most z drewna.
niemamnietu
Hedus
Przykuca i stara się ocenić czy zdoła jakoś przejść. Nie jest szalony, żeby rwać się na taki most od razu.
Hedus
Samemu raczej dacie radę, ale z koniem nie ma mowy.
niemamnietu
Hedus
Hmmm... ale czy koń samemu dałby radę? Jest cięższy on niego, więc chyba nie powinien.
Hedus
I nagle ruscy górnicy wysadzają dziurę obok ciebie robiąc przejście między tobą, a nimi.
niemamnietu
Hedus
- No witam. Jak widać nadal szukam konia. Możliwe, że przeszedł tędy, ale nie zastanawiam się czy zdołałby to zrobić.
Hedus
- Do resztu już zdurnioł?! Tu ni wolno wchodzić. Ten most w każdej chwili może ulec roztrzaskaniu.
niemamnietu
Hedus
- W porządku, już idę. - odchodzi od mostu i rusza w drugą stronę.
Hedus
Dotarłeś do rozwidlenia, a tamte ruskie dalej kopią.
niemamnietu
Hedus
No dobra, to teraz w prawe wejście.
//Prawe, czyli z jego perspektywy, która się teraz zmieniła i chodzi o te, które wcześniej były lewym.//
Hedus
Było pełno różnych formacji skalnych. Przed tobą były tory oraz drezyna.
niemamnietu
//To jest ten tunel, którym dostałem się do rozwidlenia, tak? Bo chodziło mi o ten trzeci, kiedy pierwszy raz byłem na rozwidleniu.//
//To ten pierwszy tunel.\\
niemamnietu
//No to pisałem, że chodzi mi o ten trzeci.//
//Ten, o który chodzi tobie, czyli tunel na lewo\\
niemamnietu
//Sorry, przeczytałem "zmiana tematu"//
Hedus
Robi to co każdy normalny człowiek by zrobił. Na drezynę i jazda!
Hedus
Jechałeś ślimaczym tempem. I znowu ruskie się przekopali, tym razem za tobą
- Sasza, ni myślisz, że źle kopiemy?
niemamnietu
//Czy ci górnicy są jakimiś znakami, że coś robię źle czy jak?//
Hedus
Jechał dalej, starając się przyspieszyć. Halabardę na razie odłożył.
//Nie. To po prostu jakaś dwójka, która szuka skarbów\\
Hedus
No i przyśpieszyłeś. W oddali było słychać rżenie konia.
niemamnietu
Hedus
Próbuje wypatrzyć kunia. To nawet nie było takie trudne.
Hedus
W oddali jest stacja kontroli. Widoczny jest znak, że należy się zatrzymać do kontroli. Wszystko oczywiście po rosyjsku.
niemamnietu
Hedus
I oczywiście on znowu rozumie język, którego nie powinien. Nieźle. Nawet się go nie uczył! Zwalnia, ale się nie zatrzymuje.
Hedus
Niedaleko stacji wysunęła się barierka zagradzająca drogę.
niemamnietu
Hedus
Uruchamia swoje skille platformowe, których nie ma i stara się przeskoczyć nad barierką.
//Ale samemu, czy drezyną?\\
niemamnietu
//Nie sądzisz, że gdybym chciał przeskoczyć drezyną to bym to napisał? Samemu. Skoczyć i wylądować po drugiej stronie na drezynie.//
//Ok\\
Hedus
Przeskoczyłeś barierkę, ale drezyna w nią przywaliła. Z stacji kontroli wybiegł wściekły szkielet.
- Ty idioto! Wiesz ile kosztuje naprawa barierki?!
niemamnietu
Hedus
- Zgaduję, że niemało. - zaczął patrzeć za halabardą. Może przy uderzeniu wyleciała z drezyny. - Przepraszam, nie wytraciłem do końca prędkości.
Hedus
Halabarda była teraz o 1/4 krótsza. A szkielet dalej na ciebie krzyczy
- Nie ważne! Musisz zapłacić za szkody! To będzie 1000 rosyjskich rubli!
niemamnietu
Hedus
Nie nie nie nie nie nie nie... Nie dobrze! Myśl Hed, myśl...
- Dobrze, już. - wstaje i udając, że grzebie w kieszeniach podchodzi do szkieletu, żeby uderzyć mu mocno w czaszkę z zaskoczenia
Hedus
Nim to zrobiłeś twoi znajomi górnicy znowu się przekopali do ciebie materiałami wybuchowymi zasypując szkieleta
- Te Sasza. Jesteś pewny, że dobrze kopiemy?
niemamnietu
Hedus
Nie czeka i biegnie dalej po torach. Szkoda, że nie ma już drezyny, ale trzeba znaleźć konia, póki jeszcze jest gdzieś tu.
Hedus
Za tobą biegną dwaj górnicy. I po kilku minutach biegu docierasz do ogromnej pieczary z masą różnych skarbów, klejnotów, złota itp. A w oddali słychać rżenie konia.
niemamnietu
Hedus
Dobra, na razie weźmie kilka klejnotów, a potem ruszy w kierunku rżenia konia.
Hedus
Za ciężkie są. A górnicy już je rozłupują. A koń dalej rży w oddali.
niemamnietu
Hedus
To chociaż jeden, jakiś mały. Musi mieć coś z tego.