Marta
- Ten utwór jest ciężki w słuchaniu.
Marta
Ściąga słuchawki.
- Nie mam dziś ochoty na słuchanie muzyki.
niemamnietu
//Przejmuję ten wątek w imię Pyronitów! A tak na serio to wypadałoby go ruszyć, a skoro nikt się za to nie zabiera to zrobię to ja.//
Marta
- Aha.
Marta
- Może i miałaś dobre chęci, ale dzisiaj serio nie mam na to ochoty
//Czy to jest Plaga na awatarze?\\
niemamnietu
//Nie, to Piter jedzący kanapkę.//
Marta
- Aha.
Marta
- W każdym razie co teraz robimy?
niemamnietu
Marta
- W sumie to nie wiem, możemy na przykład nakraść leków, co ty na to? - zaproponowała diablica
Marta
- Nie powinnaś tego robić. A co jeśli ktoś będzie ich potrzebował?
niemamnietu
Marta
- Oj uwierz mi, że w większości wypadków w tej szkole jest za późno na jakiekolwiek leki. - dziewczyna bierze pudełko putinoskorbinu i popija trzy tabletki syropem na kaszel
Marta
- CO TY ROBISZ!?
Do anielicy
- Co powinnyśmy w tej sytuacji zrobić?
niemamnietu
Marta
- Zostaw ją. Ona tu przychodzi codziennie. Chcesz się gdzieś przejść? - zapytała anielica
niemamnietu
Marta
- To chodź. - anielica poszła w kierunku wyjścia
Marta
No to wyszła z nią nadal trzymając pudełka z jedzeniem.
niemamnietu
Marta
//Zdobyto osiągnięcie "dalsza część na parterze".//
//Już sobie temat zmienię :v //
Buco]
Wali z całej siły w drzwi. Jak nie odpowiada, próbuje je wyważyć.
//Tak, akcja pasuje na korytarz ale jak sobie zdałam z tego sprawę nie chciało mi się cofać :v
niemamnietu
Buco
Wparowałeś do pomieszczania wyważając drzwi i widzisz diablicę obżerającą się witaminowymi żelkami, a w jej oczach szaleństwo.
Buco prawie wywróciłby się na plecy, jednak udało mu się ustać na nogach. Poszukał wzrokiem jakiegoś alkoholu czy innej wody.
niemamnietu
Buco
Masz umywalkę z kranem. To tak jakby nieskończona ilość wody, a w twoim przypadku alkoholu.
Podbiegł do tego, omal nie uderzając w kran ryjem. Odkręcił wodę, dotknął jej by zamieniła się w piwo. Ale nie tylko ta z kranu, a w całych kanałach, jeśli jest taka możliwość.
niemamnietu
Buco
Masz przeczucie, że zmieniłeś w alkohol także źródło, z którego ta woda płynie, więc na dobrą sprawę teraz ze wszystkich kranów w mieście będzie płynąć piwo. Gratulacje.
Przejął kontrolę nad alkoholem który wylatywał z kranu i cisnął nim w wiedźmę.
niemamnietu
Buco
Wiedźma padła na ziemię upuszczając resztę witaminowych żelków.
Rozkazał wodzie przygwoździć ją do ziemi i nie puszczać
- Gdzi hygynytyka! - Zapytał się
niemamnietu
Buco
Piwo wykonało rozkaz.
- Ni wim! - odpowiedziała diablica
Buco
Podszedł do niej, zataczając się na wszystkie możliwe strony, co wydłużyło jego marsz o dobre kilka minut.
- Toooo, coooo, tyyyyyy, tuuu rojisz?
niemamnietu
Buco
- ''nue tfoa sprafa...
- Mom horo nuge i przyz cibi ni zostene uleszony, wjendz Ty mje ulyczysz!
niemamnietu
Buco
- nje umim w lekażenie som se lec
- To sprowodz hygynystyke! Była tu, pamitom!
niemamnietu
Buco
- som se ić jo ni ide!!!
- To zginisz pod tom alkoholym! - Zakrzyknął i wyciągnął do góry pięść, omal się przy tym nie wywracając na plecy. Zechciał by woda podchodziła do głowy Demonicy, czy co to to jest.
niemamnietu
Buco
I tak też się stało. Diablica się nie szarpała, dziwne.