Grimm
-Zamierzam zobaczyć wojnę którą rozpętają tu ludzie i nietylko, a wy przenieśliście mnie tu kiedy przelewałem w to ciało kawałek swojej świadomości.
Właściciel
-Mam możliwość spojrzenia w przyszłość, robiłem to parę razy, wojna przyjdzie nieprędko, nie jest nam potrzebny obserwator, nie w tych czasach
Właściciel
-Jestem więc ciekaw o jakiej mówisz
Grimm
-Niestety, ta wojna, przekracza moje rozumowanie
Właściciel
-Zakładam iż uda się nam jej jakoś zapobiec, a jeśli nie to zwyciężyć aby było jak dawniej, nie sądzę aby było tak źle żeby ludzie przeżywali koszmar na jawie i we śnie
Grimm
-Może, ale nie ja tu jestem od apokalipsy, a zrestą jeszcze nie czas, na nią-
Właściciel
-Więc czego chcesz od naszego świata i od tej wojny skoro nie masz zamiaru wywołać apokalipsy?
Grimm
-W moje "Życie" wkradła się rutyna, po prostu chcem zobaczyć to co będzie się tu działo, a może nawet wziąć udział-Wstając z łóżka na którym siedział-Kiedy będę mógł wyjść?
Właściciel
-Niestety zakładam, że nieprędko jesteś nowym obiektem, który znalazł się za blisko strefy, zakładam również, że oni nie będą mieli zamiaru Cię wypuścić
Grimm
-Och.....to niezbyt miłe-pstryka palcami podpalając strażników
Właściciel
Stara się ich uratować -Precz zmoro! Wracaj do siebie
Grimm
-.....-Wolnym krokiem wychodzi z pokoju
Właściciel
-Do swojego świata demonie! Nie tutaj!
Grimm
-Podróż miedzy-wymiarowa jest dość skomplikowana, ale może mój tutejszy odpowiednik mnie przyjmie, może-wychodzi wolnym krokiem
Właściciel
-Podróżuję między wymiarami, mogę Ci pomóc
Grimm
-Niestety, ale podziękuję, nazywanie mnie demonem było, mmmhhhhmm....nieuprzejme-wychodzi wolnym krokiem-ale za szable z oniksu bym się nie pogniewał
Właściciel
-Jesteś demonem, jesteś koszmarem, więc demonem. Nie dostaniesz broni
Grimm
-Jakże nieuprzejmie-wychodzi z pomieszczenia
Właściciel
Leci za nim -Wracaj tam skąd przybyłeś, nie jesteś mile widziany na Ziemi, jesteś istotą, która powinna żyć u siebie wraz z resztą ciała
Grimm
-Nie wiem czy to z czego się normalnie składam, wchodzi w definicję ciała-idzie dalej
Właściciel
Zamyka go w magicznym polu siłowym -Opuść nas bycie nieczysty
Grimm
-Mhh...ostatnio widziałem coś takiego u plemienia bladych.....tylko że oni używali srebra i prostrzej magii.
Właściciel
-Nie mogli używać tego co najwyższy czarodziej, nie znają takich technik
Grimm
-Zaawansowana magia dusz i pieczęci używana przez 10 osób, to chyba wystarczy by spętać wyższego "Demona" nieprawdaż? A tak w ogóle to co zamierzasz ze mną zrobić? Zabić? Odesłać do mojego świata? Sprzedać na bazarze?
Właściciel
-Jako strażnik Ziemi oraz najwyższy mag mam obowiązek odesłać Cię skąd przybyłeś, ale możemy zawrzeć układ
Grimm
-To biorę w ciemno- Wyciąga rękę w jego stronę
Właściciel
-Dobrze- podaje rękę -Ale teraz Cię trochę poinstruuję, układ polega na tym, że tu zostajesz, ale będziesz pod moim nadzorem
Grimm
-Tak, tak, tak, co teraz?
Właściciel
-Pozwolę Ci wyjść, a władze poinformuję, że ja to zrobiłem i odpowiedzialność spada na mnie
Grimm
-W takim razie- Próbuje wyjść z budynku
Właściciel
-Nie tak- otwiera portal -Tędy-
Właściciel
-Ale pamiętaj, obserwuję Cię
Grimm
-Ta....odstaw mnie potem do domu, dobrze?
Grimm
-Więc, w drogę-Wchodzi w portal
Właściciel
//Teraz myślę nad jakąś małą miejscowością gdzie go przeniosło//
Właściciel
//Nie myślałem nad tym zbytnio, bo i nie wiem w jakim kraju chcesz//
//Nie wiem, śmieszne będzie jak tepniesz ich do lokacji Kufla mleka//
Właściciel
//Szczerze też miałem taki plan, ale chciałem go przemyśleć//
//Ch** z przemyślaniem, dawaj//