Czego uczy nas słowo Boże?

Avatar
Konto usunięte
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
A to akurat nie prawda. Szczęście osób po praniu mózgu jest dużo mniejsze, niż szczęście wolnego człowieka.

No i chodzi mi o to, że katolicy nie mają żadnego powodu, by się uważać za lepszych od innych odłamów, czy nawet pogan, bo według nich każdy pogląd jest równie prawdopodobny.

Wiesz dlaczego? Ponieważ spoglądasz na religię tylko z jednego punktu widzenia, mianowicie dowodzenia istnienia Boga. Wiara opiera się po części na myśleniu życzeniowym. Więc skoro najprawdopodobniej jest to samooszukiwanie się, dlaczego ktoś miałby to robić? Odpowiedzią jest efekt Pigmaliona. Pozytywne myślenie jest w stanie pozytywnie wpłynąć na zachowanie, przynosząc dzięki temu lepsze rezultaty. Nawet jeżeli Bóg nie istnieje, to osoby wierzące odnoszą z wiary w niego korzyści w odróżnieniu od osób niewierzących, ale to nie wszystko. Napisałeś "Szczęście osób po praniu mózgu jest dużo mniejsze, niż szczęście wolnego człowieka". Religie istnieją właśnie po to, żeby dawać szczęście, dawać nadzieję, łagodzić strach przed śmiercią, łączyć ludzi. Jeżeli jesteś ateistą, nie masz po pierwsze pewności czy jest to prawda i pozbawiasz się wszystkich korzyści, które niesie ze sobą religia.

Katolicy nie mają powodu, żeby uważać się za lepszych? Mają, tylko nie możesz patrzeć na to z obiektywnego punktu widzenia, bo wiara jest subiektywna. Na takiej samej zasadzie nacjonaliści mają powód do stawiania swojego narodu na pierwszy miejscu.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Istnieję coś takiego jak jakość szczęścia. Myślenie życzeniowe przynosi ci szczęście niskiej jakości.

Avatar
Konto usunięte
To nie musi być myślenie życzeniowe, jeżeli Bóg naprawdę istnieje. A tego nie jesteśmy w stanie stwierdzić i na tym polega właśnie wiara, żeby uwierzyć.

Avatar Marequel
Więc uwierz w to że każda wypida butla domestosa wydłuża życie o 10 lat. Na tym w końcu polega wiara

Avatar
Konto usunięte
To jesteśmy akurat w stanie stwierdzić, że skończyłoby się fatalnie, więc w jaki sposób miałbym w to uwierzyć? I taka wiara byłaby szkodliwa, zwłaszcza gdybym się podjął próby wypicia, a nie na tym ma to wszystko polegać. Wiara powinna poprawiać nasze życia, nie je pogorszyć. I jak wspomniałem, wiemy że to z butlą domestosu jest nieprawda, tymczasem w przypadku istnienia Boga tej pewności nie posiadamy.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
To, czy Bóg istnieje nic nie zmienia. Samo istnienie nie nada sensu, czy zwiększa szczęścia. Myślenie życzeniowe, to wiara w swoje wyobrażenie Boga.

Avatar
Konto usunięte
Istnienie zmienia bardzo dużo i każdy z nas chciałby się dowiedzieć jak jest naprawdę. Nie ma sensu wierzyć w coś, co na pewno nie istnieje i się oszukiwać.

Avatar Litops
Moderator
Jakie masz dowody, że twierdzisz, że na pewno nie istnieje?

Avatar
Konto usunięte
Niczego takiego nie napisałem. Napisałem, że wiara w coś, czego istnienie zostało na sto procent obalone nie ma żadnego sensu i jest to wtedy samooszukiwanie się

Avatar Litops
Moderator
Nie znajdziesz dowodów na to, że coś na pewno nie istnieje.

Avatar
Konto usunięte
Płaska Ziemia?

Avatar
Konto usunięte
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
A to akurat nie prawda. Szczęście osób po praniu mózgu jest dużo mniejsze, niż szczęście wolnego człowieka.


Powiedz to obywatelom Nowego Wspaniałego Świata

Avatar Mijak
Właściciel
Czyli "powiedz to postaciom fikcyjnym".

Avatar
Konto usunięte
Oczywiście

Avatar Marequel
Litops pisze:
Nie znajdziesz dowodów na to, że coś na pewno nie istnieje.

Kwadrat o trzech bokach?
Atom węgla o 11 protonach?
Biblia bez wewnętrznych sprzeczności?

Avatar Marequel
BartekM47 pisze:
To jesteśmy akurat w stanie stwierdzić, że skończyłoby się fatalnie, więc w jaki sposób miałbym w to uwierzyć? I taka wiara byłaby szkodliwa, zwłaszcza gdybym się podjął próby wypicia, a nie na tym ma to wszystko polegać. Wiara powinna poprawiać nasze życia, nie je pogorszyć. I jak wspomniałem, wiemy że to z butlą domestosu jest nieprawda, tymczasem w przypadku istnienia Boga tej pewności nie posiadamy.

To prawda. Nie posiadamy dowodów na istnienie lub nie istnienie boga ogółem. No ale niestety dowody sprawiające że można oceniać istnienie konkretnych Bogów no i niestety żaden o jakim mi wiadomo nie posiada szansy na istnienie wystarczająco dużej by było to w ogóle warte uwagi

Avatar
Konto usunięte
Spoglądasz na to z inadekwatnego punktu widzenia. Religie polegają właśnie na tym, żeby uwierzyć w istnienie Boga. Uwierzyć. Jeżeli w przyszłości zostanie udowodnione jego nieistnienie, wtedy wiarę w niego będzie można postawić na równi z płaskoziemcami. Tymczasem teraz wiele osób religijnych posiada przesłanki, żeby wierzyć w Boga, a sama wiara przynosi ich życiu korzyści w postaci poczucia bezpieczeństwa, nadziei, umożliwa udział w życiu społeczności, nawiązywanie poprzez to więzi i relacji z innymi czy też pozwala stawać się lepszym człowiekiem z dnia na dzień.

Avatar Marequel
Innymi słowy ucieczka od problemów życiowych dla plebsu

Avatar
Konto usunięte
Nie poznasz nigdy prawdziwej wartości wiary, jeżeli nie znajdziesz się w skrajnej sytuacji w życiu. To ona pozwoli wstać i walczyć dalej, gdy reszta zdecyduje się dawno poddać.

Avatar Marequel
Innymi słowy ucieczka od problemów życiowych dla plebsu w wersji premium

Avatar
Konto usunięte
Powinieneś czasem spróbować. Kto wie, może wydarzy się coś i przekona do zmiany zdania.

Avatar Marequel
Ok. Uwierz że domestos przedłuża życie o 10 lat z każdą wypitą butelką. Od tak po prostu bez dowodów że ma to sens ani nic

Avatar
Konto usunięte
Jak wolisz. Każdy wybiera swoją własną drogę.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
BartekM47 pisze:
Istnienie zmienia bardzo dużo i każdy z nas chciałby się dowiedzieć jak jest naprawdę. Nie ma sensu wierzyć w coś, co na pewno nie istnieje i się oszukiwać.


Otóż nie. Samo istnienie dużo nie zmienia jeśli chodzi o szczęście, czy sens, bo to czy zostałeś stworzony, czy wypluł cię przypadek to kwestia jedynie formalna i neutralna emocjonalnie.

Póki nie dowiesz się jaki jest ten Bóg, lub jak stworzył świat to jego istnienie nic nie znaczy, bo sam fakt stworzenia nie sprawi nagle, że twoje życie ma sens. Jak mówiłem życzeniowe jest myślenie, że wie się jaki jest Bóg i wie się jaki jest sens życia.

Avatar
Konto usunięte
Pisałem z zamysłem o sytuacji w której zostało udowodnione jego nieistnienie, nie jego istnienie. Udowodniony brak istnienia Boga przekreśla jakikolwiek dalszy sens wiary. A tak to się chyba zgadzam.

Avatar Marequel
No dobra to jak taki dowód miałby wyglądać?

Avatar
Konto usunięte
Marequel pisze:
Ok. Uwierz że domestos przedłuża życie o 10 lat z każdą wypitą butelką. Od tak po prostu bez dowodów że ma to sens ani nic
Tylko że tu mamy dowody że tak nie jest

Avatar Marequel
W przypadku wiary też niestety

Avatar Transparentny_Parasol
Marequel pisze:
W przypadku wiary też niestety

Ale w przypadku wiary posiadamy też dowody, ze tak jest.
Ozdrowienia, mówienie językami, objawienia, niewyjaśnione powstawanie ran (to miało ładną nazwę, byłabym wdzięczna za jej przypomnienie), lub po prostu spełnione modlitwy.

Ale niestety w większości jest je łatwo obalić.
Niemniej katolicy chcą wierzyć w te cuda, wierzą, a one się dzieją (lub przynajmniej w ten sposób tłumaczą sobie to co się dzieje.) Być może, gdyby nie uwierzyli w cud, on nigdy by się nie wydarzył. Np. w chorobie; ludzie chcący żyć, wierzący że wyzdrowieją (za pomocą Boga, lekarstw lub własnej silnej woli), częściej rzeczywiście z niej wychodzą.

Avatar Marequel
No tak sam wspominasz że takie "cuda" łatwo obalić.
Ozdrowienia które mogą być fejkami albo efektem silnych emocji (np ktoś mógł nie próbować nawet wstawać z wózka przez stany depresyjne, albo adrenalina mogła zablokować ból który zawsze temu towarzyszył)
Mówienie językami można uznać za poprostu głupotę
Obiawienia za fejki, nieprawidłowe stany psychinczne i milion innych
Stygmaty za samookaleczanie czy coś takiego
Spełnione modliwty można podpisać jako błąd poznawczy

Ale uwaga twist fabuły.
Nawet jeśli by uznać że 100% z wymienionych zjawisk jest efektem działania jakiejś nadprzyrodzonej siły to i tak nie można moim zdaniem stosować tego jako argument za istnieniem chrześcijańskiego Boga. Mało tego, część z nich może być nawet wykorzystana do udowodnienia że Bóg ten nie istnieje

Avatar Architekt_Chaosu
Tylko akurat wiara nie ma zadnych dowodow, a wiekszosci nie da sie sprawdzic lub osoby "pod wplywem" tych efektow nie chca byc sprawdzone. Ot, przyklad stygmatyka Pio, ktory po pierwsze nie zgodzil sie na zbadanie przez lekarza, a po drugie, jego truchlo, ktore podobno nie poddaje sie czynnikom zewnetrznym ma na sobie silikonowa maske.

W przeszlosci bylo zabawniej, bo aby moc zostac swietym trzeba bylo miec zaliczone dwa cudy. Tomasz z Akwinu mial tylko jeden na lozu smierci, wiec gdy powiedzial, ze zjadlby sobie sledziki, a akurat do klasztoru przyjechal handlarz rybami - to wlasnie zostalo uznane za cud.

Avatar Transparentny_Parasol
Marequel pisze:
Mało tego, część z nich może być nawet wykorzystana do udowodnienia że Bóg ten nie istnieje

Z chęcią posłucham jak to robisz.

Avatar Litops
Moderator
Marequel pisze:
Kwadrat o trzech bokach?
Atom węgla o 11 protonach?
Biblia bez wewnętrznych sprzeczności?

To nie znaczy, że te same prawa rządzące światem muszą być te same w całym wszechświecie lub w innych wszechświatach. Te obiekty są jasno zdefiniowane u nas, ale mogą istnieć inne wszechświaty, gdzie nawet prawa logiki mogą być inne.

Avatar Marequel
Co nie zmienia tego że jeśli coś ma sprzeczne cechy to nie istnieje i ch*j

Avatar CzarnyGoniec
Łołołołołołoło!

Kwadrat o trzech bokach nie istnieje nie dlatego, że istnieją dowody obalające jego istnienie, a dlatego, że mówiąc "kwadrat" definiujemy go jako coś, co posiada pewne właściwości.
Nie jest to dowód na nieistnienie kwadratu o trzech bokach, a sprzeczność logiczna wynikająca.

Tak samo jak nie ma żonatego kawalera.

Różnica jest taka, że w wypadku "kwadratu o trzech bokach" odwołujemy się do rozumu, logiki i poprawności semantycznej.
I mówimy nie tyle o "dowodzie nieistnienia" co o "niespójności wewnętrznej" (choć faktycznie jest to pewien dowód nieistnienia).

A zazwyczaj szukając dowodów przeciwko czemuś (lub za czymś) odwołuje się raczej do empirii - jak np. cuda, uzdrowienia, ewolucja i takie tam.
I na bazie empirii nie da się już udowodnić nieistnienia.

(to co napisałem brzmi jakoś sensownie? W głowie mi brzmiało dobrze)

Avatar Architekt_Chaosu
A na moj argument o yolk pope odpowiesz? :/

Avatar Marequel
Masz sobie takie uzdrowienie i objawienia. Dzieją sie one na całym świecie w wielu chrześcijańskich zgromadzeniach. Problem jest taki że nie tylko. Każda religia ma swój odpowiednik uzdrowicieli. To samo z obiawieniami. Skoro jeśli w jakiejś religii są udokumentowane uzdrowienia i obiawienia to oznacza że każda jest prawdziwa? To jest przecież logicznie niewykonalne. Owszem można powiedzieć że obiawienia w pełni tłumaczy religia X, bo Bóg odpowiada za te objawienia które potwierdzają tą religie, a wszystkie inne obiawienia i uzdrowienia są powodowane przez złe demony które chcą zrobić Bogu na złość. Wiesz jak sie nazywa ta religia? Islam. A może nie, może mowa o jednym z 33k odłamów chrześcijaństwa? A może to japońskie Oni tylko chcą żebyśmy tak myśleli?
A poza tym jaką masz pewność że to wszystko nie są działania jakichś bogów siedzących we wnętrzu ziemii o których wszyscy zapomnieli tysiąclecia temu chcący wywołać wojny między w ramach zemsty? A może są to działania Boga który jeszcze nie został określony i nazwany. Może ta prawdziwa religia która odpowiada rzeczywistości powstanie dopiero za kilka dekad a Bóg tymi uzdrowieniami chce pokazać że istnieje, ale nikt go nie rozumie?
Uzdrowienia i temu podbne samo w sobie nie znaczą nic ze względu na brak dowodów z zewnątrz i niepasujące dowody z wewnątrz. Gdyby faktycznie ten prawdziwy Bóg chciał by istniała tylko jedna religia to najprostrzym sposobem żeby to osiągnąć było by sprawienie że wyznawcy tej religii nigdy nie chorują i tylko oni doświadczają obiawień. Ale cóż, najwyraźniej ten prawdziwy Bóg nie jest tym który chce by wszyscy doznali zbawienia i byli razem szczęśliwi w wierze w niego

Avatar Mijak
Właściciel
Ja tak tylko dodam, że kwadrat o 3 bokach oczywiście istnieje. Każdy kwadrat ma 3 boki. A niektóre nawet więcej.

Avatar Litops
Moderator
Mijak pisze:
Ja tak tylko dodam, że kwadrat o 3 bokach oczywiście istnieje. Każdy kwadrat ma 3 boki. A niektóre nawet więcej.

Avatar
Konto usunięte
czo

Avatar Baturaj
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
W sensie KK nie może mieć żadnych argumentów czemu jego interpretacja jest lepsza jednocześnie odrzucając fakty.

KKK nie odrzuca faktów. Weź idź i zrób takie fajne coś: PRZECZYTAJ tę książkę.

Argumenty, czemu interpretacja jest lepsza? Ludzie...
Ty naprawdę masz aż taką trudność ze zrozumieniem, na czym polega wiara religijna i że taka wiara wcale sprzeczna z logiką nie jest? Aż tak wielką?

Powtórzę jeszcze raz, jeśli będzie trzeba to za każdym razem będę mówił: To, że Ty uważasz, że KAŻDA wiara powinna być OPARTA na wiedzy, jest tylko i wyłącznie Twoim zdaniem

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Nie tylko moim zdaniem, bo filozofia mówi o tym już jakoś od starożytności. (chociaż może to był islamski myśliciel z wczesnego średniowiecza? Już nie do końca pamiętam)

Religia dla filozofii jest (czy może raczej była) tym czym artykuły popularnonaukowe dla nauki.

Właściwie jeśli odpowiednio mocno się cofniemy, to nauka spełniała kiedyś nawet dokładnie te same funkcje co dzisiaj artykuły popularnonaukowe, bo rola kapłana i naukowca była jednym i tym samym.

Avatar
Konto usunięte
Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię. Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza. Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników; namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity. Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów