SkyFan wyciągnął spod biurka wykrywacz kłamstw. Działał na bieżąco. Na ekranie był nawet wyświetlony Twój mózg, wykrywacz pokazywał jego aktywność
- Został sprawdzony przed tym, jak zostałeś tu sprowadzony.
Kociarz
Może spróbujecie podłączyć go do innej części mnie?
- Może wepchnąć do odpowiedniej dziury?
Kociarz
Nie. A poza tym to jestem neko bez uszu.
Bip bip
- Ty tak serio ku*wa?
Kociarz
Mówiłem, że wykrywacz nie działa.
- Chwila. Masz na myśli ludzkie uszy? No cóż, wykrywacz uznał, że chodzi Ci o kocie uszy. Nic dziwnego. Wie jakiej rasy jesteś. Naturalne - zaśmiał się - To jak, powiesz coś jeszcze o tym zegarku?
Kociarz
Chodziło mi o kocie uszy. A o zegarze nic nie wiem. Dlaczego go potrzebujecie? To może mi nieco pomóc.
- Ten zegarek może Ci tylko utrudnić życie. Jeśli nie powiesz prawdy o cyfrze na nim.
Kociarz
Jaka cyfra? W śnie nie zauważyłem takiego szczegółu. Nikt mi nawet o tym nie wspominał.
//Burger nie śpij tylko opisuj\\
//no stary, weź mi daj Countryballse w wykonaniu Bellarusballa pooglądać. Zajebista seria//
- To czemu początkowo mówiłeś o 1930 i 1963?
Kociarz
Pomyliło mi się. Każdemu się zdarza. 1863 to było powstanie styczniowe. Niestety jak niemal wszystkie przegrane przez Polaków. A 1930 to była zwykła pomyłka. Tak samo jak 1963. Miałem co innego na myśli, a powiedziałem co innego. I jak mówiłem wcześniej ja nic więcej nie wiem. I mam nadzieję, że nie grzebaliście mi w kieszeniach
//Ja też lubię coutryball'e w jego wykonaniu\\
- Wygrzebaliśmy. Chyba nie myślałeś, że znajdziesz się w tym pomieszczeniu ze wszystkim, co miałeś w kieszeniach.
Kociarz
Do jednego z nich
Hej ty! Nie baw się tym, bo krzywdę sobie zrobisz!
Do "szefa"
Czy jeszcze coś ode mnie chcesz?
Nikt się jednak niczym nie bawił
- Rozwaliłeś se ten głupi ryj tyle razy, że zaczynasz tworzyć iluzje wokół siebie?
Kociarz
Mam po prostu zły dzień.
SkyFan uśmiechnął się
- Dobra. Zneuralizować go w przeciągu godziny.
Kociarz
Wyczyścicie mi pamięć?
Kociarz postanawia ponownie się wyrwać używając całej swej siły (jego maksymalna siła pozwala na rozwalenie 30 metrów muru z cegieł bez problemu)
Moderator
// czekam na interwencję lechickich sił specjalnych//
//Ja czekam, aż burger skończy oglądać coutryball'e.\\
Udało Ci się lekko nadwyrężyć łańcuchy. Więcej Ci się nie udało, bo po sekundzie zostałeś porażony prądem o dużym natężeniu
- Przestań, bo nie chce mi się Ciebie usypiać - SkyFan lekko się zaśmiał - Tak, wyczyścimy Ci pamięć. Chyba nie myślałeś, że opuścisz to miejsce wiedząc o wszystkim. Ale nie bój się. Zapomnisz tylko o zegarku i o naszym spotkaniu. Nic poza tym.
Kociarz
Ale oddacie mi moje rzeczy? I czy serio mam tak obitą twarz? I dostanę jakiś inny zegarek?
- Na pierwsze pytanie odpowiedź brzmi nie. Twoje rzeczy już opuściły świat kominem. Opłacało się zainwestować w te piece. Ale nie martw się, już przygotowano Ci nowe. No i tak, ryj masz obity tak, że Jezu Chryste. Po neuralizacji spotkasz się z chirurgiem. A pierwszy lepszy zegarek możesz kupić. No weź.
Kociarz
Czyli moje 2 Colty, 3 paralizatory, rękawiczki, pudełko z butami, bandaże, "blacha" i wiele innych zostało spalone?
- Brawo, należy Ci się order zgadywania. Zaraz napiszę do Trumpa, by taki utworzył.
Kociarz
Za blachę to szef mnie udusi. W sumie za Colty, bagnet, paralizatory i bandaże też. A co mi oddacie w zamian?
- Dokładnie to samo. Wiesz, środki bezpieczeństwa. Wszystko na koszt naszej agencji. Dostaniesz też ajfona milion.
Kociarz
Ale jak skopiujecie "blachę" ? Przecież ona ma setki zabezpieczeń.
- Chyba nie sądziłeś, że nasza agencja nie jest w stanie skopiować tej Twojej "blachy".
Ktoś otworzył drzwi.
- Sir, neuralizator gotowy.
- Świetnie. Przenieście Kociszopskiego - krzesło, na którym siedziałeś, wzniosło się w górę, a wokół Ciebie powstała bańka. Sześciu dryblasów wzięło Cię na korytarz. Weszliście do windy i zjechaliście na niższy poziom. Gdy wyszliście, mijaliście drzwi z napisami:
*Płaskoziemcy*
*Antyszczepionkowcy*
*Zwłoki Hitlera*
*Zwłoki Stalina*
*Prawdziwe ciało Włodzimierza Lenina*
*Gazownia weebów*
W końcu trafiliście do drzwi z napisem *Neuralizator*.
//Burger skończ te countryball'e. Błagam. To jest nie zdrowe.\\
- Ani trochę - odpowiedział jeden dryblas - Więc nie masz się czego bać
Drugi dryblas zaczął wpisywać hasło.
Kociarz
O której będzie autobus powrotny do Calais?
- Nie wracasz do Calais - po wpisaniu hasła odezwał się głos "Zaktualizowaliśmy naszą politykę prywatności. Zaakceptuj regulamin".
Kociarz
To jak ja mam wrócić do Anglii?
- Od razu zostaniesz tam odesłany - tymczasem drzwi zostały otwarte, Pokój był dokładnym przeciwieństwem poprzedniego. Białe ściany odbijały światło lamp ksenonowych umieszczonych na suficie. Pośrodku stała gigantyczna stalowa rura z różną elektroniką na niej. Bańka została... pęknięta? Cóż. Została pęknięta, a Ty zostałeś umieszczony na lewitującej desce. Przywiązano Cię do niej.
- Chcesz jeszcze coś wiedzieć?
Kociarz
Czy współpracujecie z agent X ze szkoły im. Draculi?
- Nie - zostałeś wsunięty do tej rury i w niej zamknięty. Ta zaczęła się szybko obracać i chciało Ci się rzygać. Ale jakoś przetrwałeś. Cyk. Jasne światełko. Tracisz przytomność.
//kontynuacja na placu szkoły.
niemamnietu
//Nie wiem co powiedzieć.//
//ja już mam taki plan na ten zegarek, że się Kociarz zesra.
Tylko najpierw muszę znaleźć sposób na to, żeby mu o zegarku przypomnieć//
//Ja też mam plan na ten wątek\\