Zwykły pokój jaki możesz znaleźć w akademiku.
Jasne ściany i podłoga z drewna w nie za bardzo rzucającym się w oczy kolorze.
Na prawo od wejścia znajduje się niewielka łazienka. Naprzeciw niej, przy ścianie, stoją dwa biurka umiejscowione obok siebie.
Za biurkami stoi łóżko, dokładnie w tym samym miejscu ale przy prawej ścianie stoi kolejne, tylko że piętrowe,a przy nich małe szafki nocne.
Nad oboma łóżkami przykręcone są półki.
Pod oknem które znajduje się idealnie naprzeciwko drzwi wejściowych znajduje się komoda.
GrandAutismo
Natasza
No i sobie weszła oraz szuka swych rzeczy.
//Ej, bo Vanessa jest RIP, to może Stellę się tu da? Taki tam pomysł mnie napadł.
GrandAutismo
-O! Kluczyki do mieszkania, wódka, podsłuch mój mhmhm.. Na h*j mówię po angielsku? Nie wiem wzruszyła ramionami.
Filizaneczkaherbaty
Febra
Wchodzi do pokoju zdezorientowana. No ale jednak nie.
Szare włosy do kostek, jedyne coś IE rzuca na razie w oczy. No i średniego rozmiaru biust.
Wchodzi, całkowicie spokojnie z walizką.
Czy...
To ta dziewczyna z Tragedii sercowych?
W każdym razie, usłyszałaś z jej strony, głośne Cześć.
-Cześć. - powiedziała dziewczyna i usiadła na oddzielnym łóżku. Źle śpi na piętrowych.
GrandAutismo
-Cześć..
Schowała jeszcze amunicję, karabin SWD, mapę oraz kilka innych rzeczy.
Filizaneczkaherbaty
Febra
Nie potrzebuję zbyt wiele snu. Nie potrzebuję teraz krwi...Ale w pobliżu jest krew. Muszę ją znaleźć...
-Idę, wrócę może wieczorem. Cześć. - powiedziała. Ubrana w czarno-białe w paski zakolanówki, pastelową fioletową spódnicę i czarny żakiet na białej koszuli, dziewczyna, schowała do czarnego plecaka dwa pistolety, jeden sztylet i gaz pieprzowy. Wyszła drzwiami, a za każdym jej krokiem, szare warkocze do kolan podskakiwały rytmicznie.
GrandAutismo
-Cześć i tak nie wracam tu chyba...
Schowała już resztę swoich rzeczy do walizy.
GrandAutismo
Wzięła jeszcze kartę kredytową. No i wyszła z pokoju z torbą.
GrandAutismo
Natasza
Naprawdę po długim pobycie na zewnątrz i chyba dwóch nie przespanych dobach po prostu się rzuciła na łóżko po tym jak weszła do tego pokoju.
Sonea
Weszła do pokoju.
Otworzyła oczy i rozejrzała się.
Wtedy zaś zobaczyła Nataszę oraz...
//...duszę Nat i personifikacje jej grzechów, ale to jak to wyglądało należy do GM'a.
Sonea
...oraz jej popękaną i zniszczoną duszę.
Pokój był po brzegi wypełniony jej grzechami...
Zabójstwa, oszustwa, przekleństwa, bycie Rosjaninem i wiele, wiele więcej
Sonea
Zamknęła oczy.
Tak wiele grzechów i win u jednej osoby!
Poczuła smutek z tego powodu.
Czy cała ta szkoła była taka grzeczna?
Rozejrzała się za wolnym łóżkiem.
Nie otwierała jednak oczu. Używała swojego zmysłu do wyczuwania kształtu pomieszczenia. Powinno się udać bez większego problemu, widziała prawie jak z otwartymi oczami, ale bez kolorów i tekstur.
Sonea
No i znalazłaś łóżko, które wydawało się wolne, jakby noetknięte, pościel równo ułożona, bwz żadnych grudek
Perfekcyjnie poscielane łóżko...
Sonea
Postawiła swoją torbę z rzeczami obok.
Usiadła na brzegu łóżka. Całkiem wygodne.
Natasza
Obudziła się z trudem łapiąc oddech.
To wszystko było tylko i wyłącznie snem!
To wszystko było-- Zaraz, nie jest sama.
W pokoju siedziała jakaś dziewczynka.
Miała zamknięte oczy i różowy sweterek.
Poza tym, pod ścianą pomieszczenia stał...
Dante. Kiedy tu wszedł? I jak długo tu stał?!
Sonea
Zdziwiła się nagłym pojawieniem Dante.
Bo nie - wcześniej go tutaj nie widziała.
Nie było go tu... Umie się teleportować?
To było jedyne logiczne rozwiązanie.
Dante
- Powodzenia w dalszej przemianie, Nataszo - powiedział z tajemniczym uśmiechem, po czym zwyczajnie opuścił pomieszczenie. A Natasza uświadomiła sobie, skąd znała oczy tej dziewczyny ze snu. To wcale nie była tak naprawdę żadna dziewczyna. Etna Durmierre. W skrócie zatem Etna D. Przeczytaj to teraz od tyłu.
//Etna D. to alias używane przeze mnie nawet w PBF'ie o Dante, gdy nie chcąc się ujawniać jako on sam pojawia się jako postać żeńska. Co prawda Etna w The World of Dante wygląda inaczej, ale well.
GrandAutismo
Natasza
-Powinnam podejrzewać od samego początku...
Wstała z łóżka po czym zaczęła gmerać w swoich rzeczach w celu poszukania pewnego drobiazgu...
Natasza
A czego tak szukała?
Sonea
- Hej, znasz tamtego chłopaka?
Zapytała nagle, poprawiając warkocze.
GrandAutismo
Natasza
-Tak. Można tak rzec...
A ikony prawosławnych tak szukała.
Natasza
O, znalazła! Nie musiała długo szukać!
Sonea
- Jak się nazywa? To trochę dziwne, że nie ma w ogóle duszy. Znasz więcej takich osób? Ja znam dwie łącznie z nim, obie chodzą do tej szkoły. Dużo tu takich?
GrandAutismo
Natasza
-Szerze mówiąc nie wiem. Ta szkoła jest olbrzymia!
Powiesiła ten obraz na ścianie nad swoim łóżkiem.
-To chyba był jeden z powodów czemu byłam suką....
Powiedziała już kolejny raz do siebie.
GrandAutismo
Natasza
-A teraz możesz mi wybaczyć muszę coś zrobić...
Zaczęła szukać w swoich rzeczach jeszcze jakiegoś nożyka.
Natasza
Znalazła scyzoryk, nadaje się?
Sonea
- Racja, ta szkoła zdaje się bardzo duża. Jeśli można spytać, to w jakim sensie go znasz, skoro nie wiesz nawet jak ma na imię? - zdziwiła się, przekrzywiając głowę.
GrandAutismo
Natasza
-Znam jego imię. Dante. No, ale ja lecę do łazienki!
Uśmiechnęła się po czym poszła do tej łazienki.
Sonea
- Jak wcześniej pytałam o imię, nie odpowiedziałaś, więc myślałam, że to nie wiem tego dotyczyło - uśmiechnęła się - To do zobaczenia! - i mówi to akurat osoba z zamkniętymi niemalże cały czas oczami.
GrandAutismo
Natasza
Weszła do tej łazienki i teraz szuka jakiegoś pojemnika pół litrowego. Najlepiej szklanego.
Natasza
Kubeczek do płukania zębów nie starczy?
GrandAutismo
Natasza
Ona chce żeby to było ładne opakowanie. Prezentów się nie daje w kubeczkach do mycia zębów.
Natasza
Jak to się nie daje? No ale dobrze, uznając, że się nie daje. Wiadro na śmieci lepsze? W łazience ciężko znaleźć ładne opakowania.
GrandAutismo
Natasza
Postanowiła jeszcze raz wyjść z łazienki i poszukać czegoś odpowiedniego.
Natasza
Widzi śpiącą nową koleżankę.
Co do tego czego szuka... Hm, ciężko.
Puste akwarium na złotą rybkę pasuje?
GrandAutismo
Natasza
-Chyba niczego innego nie znajdę....
Sprawdziła stan jakościowy akwarium.
//No i dzięki, że ciągniesz historię tak nudnej postaci. uwu
Natasza
Całkiem całkiem. Trzeba umyć, ale nie ma pęknięć ani niczego takiego na sobie.
//Nie no, źle aż tak nie jest uwu
GrandAutismo
Natasza
Postanowiła więc pójść do tej łazienki by to akwarium wymyć.
Natasza
Po chwili się udało. Czyste jak łza!~
GrandAutismo
Natasza
-Teraz jakieś plastry....
Postanowiła poszukać w łazienkowej apteczce.
Natasza
Znalazła kolorowe plasterki, gazę, kilka bandaży i nożyczki do cięcia ich.
GrandAutismo
Natasza
Wzięła gazę, nożyczki oraz bandaże. Po czym je postawiła na umywalce i sięgnęła po scyzoryk.
Natasza
No ma go w ręce. Co dalej?
GrandAutismo
Natasza
Spróbowała naciąć sobie skórę na ręce po czym nadstawiła nad akwarium.
Natasza
Kilka kropel krwi spadło do akwarium.
GrandAutismo
Natasza
Próbuje rozszerzyć ranę, ale tak by nie zagrażała dla jej życia.
Natasza
Teraz krew płynie cieniutkim strumyczkiem.
Ale raczej nie zagraża jej życiu zanadto.
GrandAutismo
Natasza
Próbuje napełnić akwarium do ćwierć jego objętości a w najlepszym przypadku do jego połowy.
Natasza
Udało się do połowy. Choć czuła się co prawda nieco słabo... Ale tylko odrobinę.
GrandAutismo
[b] Natasza [/]
Uśmiechnęła się delikatnie po czym sięgnęła po gazę oraz bandaże po czym opatruje swoją ranę.
Natasza
Udało się zatamować krwawienie.
GrandAutismo
Natasza
Odłożyła na miejsce gazę, bandaż i nożyczki. Umyła scyzoryk po czym wyszła z łazienki i odstawiła na miejsce. Po tym wróciła po akwarium.
Natasza
W pokoju widziała ładną, czerwoną wstążkę. Jak prezent to na bogato, nie?
GrandAutismo
Natasza
Wzięła akwarium i poszła po tą wstążkę.
Natasza
Znalazła. Ładna, czerwona wstążka~