Kociarz

Pójdę do centrum handlowego. Muszę nabyć zegarek.

Sprawdza ile ma pieniędzy w portfelu

£30 i karta kredytowa, na której znajduje się z £500.

Kociarz

Raczej starczy.

Wstaje z łóżka i wychodzi

Kociarz
No wszedłeś no.

Kociarz

Idzie do łazienki za potrzebą i umyciem się

Kociarz

Nie zdążyłeś do toalety i zeszczałeś się w gacie.

Poczułeś też dziwne okruszki po drugiej stronie majtek.

//Wy tak [CENZURA] serio?\\

Kociarz

Wbiegł do toalety

Tsunami moczu spadło na podłogę. A okruszki spadły po drugiej stronie.

// to już znęcanie się//

//Jestem tutaj chyba jedynym poważnym GM'em
Po za akcją z ćmami ale ćmy mnie po prostu śmieszą i nie wiedziałam jak rozkręcić wtedy wątek//

//Wiem. Ale Kociarza nie dobiją, bo wiecie dla kogo pracuje, więc psyche ma mocną, ale z nerwami gorzej, bo kiedy jest wściekły odpala Genocide.exe //

Deuslovult pisze:
// to już znęcanie się//

//mam zacząć robić to samo z Tanją?//

kosmiczny_kamien pisze:
//Jestem tutaj chyba jedynym poważnym GM'em

//ej no, po prostu mi się nudziło, a wątek z fizjologią jest śmieszny. Jak Kotek odzyska pamięć, to będzie ciekawie//

//Ale akurat z upadania to i ja kisłam//

//chyba nie myślisz, że skończyłem//

//Znajdź sobie kogoś innego. No nie wiem. Może Kastiana gnęb\\

Kociarz

Siada na muszli klozetowej i robi potrzebę.

W jednej chwili poczułeś, jakby ktoś Ci rozrywa jelita. Olbrzymie ilości cuchnącej masy kałowej opuściły Twój układ pokarmowy z prędkością światła. Fajny ten kibel, taki duży. Prawie się przelało. Muszla klozetowa do wymiany jak nic.

//Błagam, zajmij się kimś innym. Proszę o zmianę GM'a, który się zajmuje Kociarzem.\\

//i pomysł ze SkyFanem poszedł się...

//Mnie nie bierzcie
Już za późno, nie naprawię tego//

//Kamyk, proszę. Mam dość Burgera. \\

//Dobra Burger ale serio odpuść mu trochę xD//

//

//No sorka no, ja wiem, że śmiesznie ale dajmy mu normalnie poerpić bo się chłopaczyna załamie//

//Kociarz przez ostatnie kilka dni wycierpiał za wiele. Dajcie mu około miesiąca wakacji\\

//Dobra, oszczędzę ci i przejmę wątek//
Kociarz

Obudziłeś się i wstałeś z podłogi.
Musiałeś zemdleć z zmęczenia i to wszystko był tylko jakiś chory sen.
Ten dzień coś źle na ciebie działa.
//Wybacz Burger, naprawdę mi przykro//

//eee tam. Poerpię Aaronem. Tylko najpierw muszę coś nim zrobić. I nie wiem co.

Kociarz

Coś mnie ta moja praca wykańcza. Pójdę do psychologa

Wstaje i idzie do psychologa

Kociarz

No i wyszedłeś

// nie nie! Rób to sobie z kociarzem jak chcesz! Mi tam nie przeszkadza a twoje poczucie humoru i ogólnie twoje prowadzenie wątku kociarza jest świetne! Tylko nie rób tego z tanją! //

//Była kolej na mnie, teraz jest kolej na ciebie\\

//Tanja przytuli się twarzą z podłogą nie jeden raz, bądź gotów//

//byle nie tanja! Jak już to niech to będzie kastian lub adolf! //

//Btw. zedytuj kartę Adolfa bo nie ma kilku podpunktów//

// zedytowałem te obowiązkowe. Nieobowiązkowych mi się nie chce///

Kociarz
Wszedłeś ponownie do swego pokoju.

Kociarz

Zamyka drzwi na klucz

Już mam tego wszystkiego dość

Kładzie się na łóżku

Łóżko było nadwyraz wygodne. Może warto by się przespać? Nic tak nie odpręża człowieka (no i neko w sumie chyba też), jak sen.

Kociarz

Zasypia

//Kontynuacja jutro po egzaminach plis\\

//ja i tak też już lecę spać, więc dobranocka i powodzenia na egzaminach//

//Dzięki. Angielski jest dość łatwy\\

Śniło Ci się, że toczysz walkę z Cowiekiem Maupą, tym NAJWIĘKSZYM ZBRODNIARZEM WOJENNYM. Kiedy w końcu go powaliłeś zadałeś ostateczny cios. Cowiek nie żyje. Nagle ktoś w realnym świecie Cię budzi
- Wstawaj, zesrałeś się.

//to akurat dla żartu. Spokojnie, nie obudzisz się w brązie.

Kociarz

Co? Kto mówi?

- Marek wstawaj szybko - poznałeś ten głos. To John.

Kociarz

Co ty tu robisz?

Wstaje

I czemu mnie straszysz?

- Szef chce się z Tobą widzieć, a nie odbierałeś telefonów przez sen. No to mi kazał tu przyjść i Cię zabrać - odszedł od łóżka - Ubierz coś lepszego.

Kociarz

Uno momento

Bierze z szafy swoje ubrania i idzie do łazienki się przebrać

I cyk, jesteśże ubrany.

Kociarz

Wychodzi z łazienki

Jakim cudem weszełeś tu? Drzwi były zamknięte