//To jeszcze nie koniec!\\

Kociarz

Po wbiciu do pokoju i zamknięciu go na klucz wyciąga sprytnie ukryty pistolet i zaczyna strzelać szybciej, niż jego cień

Taka zniewaga krwi wymaga!

Kociarz

Ćmy podleciały do ciebie i obiły o ścianę.

Kociarz

Przeładowuje pistolet z amunicją namierzającą ćmy. Dodatkowo te pociski nigdy nie pudłują. A przynajmniej zapewniają to badania naukowców

Ja wam [CENZURA] dam coś takiego!

Strzela jeszcze szybciej, niż poprzednio, lecz wykonuje bardziej skupione ruchy.

Kociarz

Słyszysz strzał. Nie ze swojej broni. W twojej ręce nie masz już nic. Za tobą znajduje się Agend X.

- W szkole nie wolno przechowywać broni.

Kociarz

CZY PRZEZ CHOLERNE 5 MINUT NIKT NIE BĘDZIE PRÓBOWAŁ PRZERYWAĆ MI SNU?! I MOGĘ ODZYSKAĆ MÓJ SWETER?!

Kociarz

- Trzeba było nie instalować wykrywaczy. Te ćmy wykrywają wykrywacze i lecą do nich.

Kociarz

Szybko ściąga alarmy.

Mogę odzyskać mój sweter? Mam dość tej podkoszulki.

Kociarz

- Jaki sweter?

Kociarz

Pokazuje jedno ze swoich zdjęć, które nosi ze sobą



O ten sweter.

Kociarz

- Nigdy cię w nim nie widziałam, przykro mi.

Kociarz

Chcę przypomnieć, że kiedy byłem w pokoju Isaac'a nosiłem ten sweter. Po tym jak byłem w jakiejś sali przed pokojem z braćmi Emerald miałem na sobie sukienkę. Nie wiem dlaczego. Proszę mi teraz powiedzieć czemu miałem inny strój?

Kociarz

- Och... Przykro mi, ale bracia Emerald zginęli jakiś czas temu. To straszna tragedia.

Kociarz

Proszę mnie nie oszukiwać. Oboje byli żywi. Potem nas wszystkich gdzieś teleportowało, a z tego co pamiętam to nikogo oprócz nas nie było. I ODDAWAJ MÓJ SWETER!

//- Śmierć braci Emerald
- Straszna tragedia//

//Nom. A tak w ogóle to kto zauważył, że Kociarz nosi okulary?\\

//Na pewno nie ja kiedy rysowałam//

//Pewnie większość, jak ja, ściągnęła obrazek z neta\\

//Wypowiedź X proszę\\

Kociarz

- Nie mamy twojego swetra. I uspokój się, bo ja ciebie uspokoję.

Kociarz

Uspokaja się

To co się stało w momencie zabrania mnie kiedy miałem sweter i nagle od tak miałem różową suknię?

Kociarz

- Ale kto cię zabrał i dlaczego?

Kociarz

Pamiętam jedynie tyle, że tuż po dostaniu środkami nasennymi prosto w plecy, kątem oka zobaczyłem ciebie. A zrobiłaś to pewnie, żebym nie sprał Isaac'a.

//xD kocham tę poje**ną akcję z ćmami

//To się dopiero zaczyna\\

Kociarz

- Musiałam zapobiec ewentualnemu rozlewowi krwi. Przemoc jest wysoce nie wskazana.

Kociarz

Ale i tak musiałaś zabrać mi sweter, bo jakoś musiał on zniknąć.

Kociarz

- Nie zabrałam twojego swetra.

Kociarz

To gdzie on jest? Z logicznego punktu widzenia wynika, że został mi odebrany, kiedy byłem nieprzytomny. Czy ktoś inny miał z tobą kontakt jak mnie porywałaś?

Kociarz

- Sprawdzałeś w szafie?

Kociarz

Zagląda do szafy, wciąż kątem oka patrząc na X

//GM?\\

Kociarz

Znalazłeś. Był świeżo wyprany i wyprasowany.

Kociarz

Nie wiem jak to zrobiłaś, ale jestem zaskoczony. I czy można naprawić to?

Pokazuje jej podręczny zestaw naprawczy

Znowu się przegrzał, a ściany nie mam jak naprawić inaczej.

Kociarz

X jednak już sobie poszła, najwyraźniej cię olała.

Kociarz

Dziwna jakaś.

Zakłada swój sweter.

I jest gites. Dobra, trzeba iść spać.

Chowa okulary do specjalnej kieszeni, kładzie się na łóżku i zasypia.

//Do której czasu rzeczywistego będę sypiał?\\

//Która godzina jest w PBF?\\

//20:00//

//21:00//

//Godzina?\\

//a co powiecie na 21:37?//

//Czas za wolno leci\\

//Bo wątki się wolno przesuwają, co ja ci poradzę//

Kociarz

Budzi się zszokowany

AAAAAAAA!

Ciężko oddycha. Rozgląda się

O ku#%a. Co to było?!

Sprawdza kieszenie.

Lol, nope. Żadnego zegarka.

Kociarz

Szlag. Nie ma zegarka. To był tylko zły sen. Dobrze, że się skończył.

Kładzie głowę na poduszce

Co jest? Czemu ta poduszka nagle jest taka niewygodna.... i tyka?

Sprawdza co jest pod poduszką

Nic. Najwyraźniej tak bardzo chcesz dostać ponownie ten zegarek, że Twój mózg stworzył iluzję tykania.
Czy to już powód do odpowiedniego leczenia?

Kociarz

Do siebie

Opanuj się. Przecież ten zegarek nie istnieje naprawdę. A szkoda.

Próbuje spać, myśląc o pozytywnych rzeczach.

Zegarek jednak nie opuszcza Twojego umysłu.