Honey444 pisze:
a) Bo zmienianie wody w wino to nie jest działanie typowo ludzkie i aż tak odróżniające się od działania Boskiego.
b) Znów zrobiłeś błąd argumentacyjny, tym razem jest to ignoratio elenchi, czyli dowodzenie innego twierdzenia niż to, które miało zostać dowiedzione. Nie pytałem o to co robicie, tylko o to jak wasza wiara właściwie się ma do czynienia działań podobnych do Jezusa.

a) Po pierwsze to zmienianie wina w krew Chrystusa. Ale czemu niby nie ludzkie? Jezus powiedział podczas Ostatniej Wieczerzy aby czynić tak na jego pamiątkę
b) Nie pytałeś o to. Pytałeś o to jak ma się to do słów [tu wstaw tamten cytat]. Ale mniejsza z tym. Nasza wiara ma się do działań Jezusa to, że staramy się postępować tak jak Bóg (czyli być dobrym, miłosiernym, sprawiedliwym etc.)

Honey444 pisze:
No widzisz, ale używał boskich uprawnień. Poszedł więc na łatwiznę. Czynił cuda, używał swojej boskiej energii. Nie różni się od innych Bóstw

Żył jako normalny człowiek a dopiero kiedy zaczął nauczać zaczął robić cuda
(w sensie jak robił cuda to tak naprawdę robił to Bóg przez jego osobę bo Jezus był wtedy zwykłym człowiekiem)

Otóż nie. Był Bogiem i człowiekiem jednocześnie.
Grupa jest o katolicyźmie, więc owszem, mówię z perspektywy katolicyzmu.

Czyli Kabaczek powinien znaleźć lepszy argument na to, że religia Jezusowa odróżnia się w jakiś konkretny, lepszy sposób od innych alternatyw.
Chyba, że tego nie twierdzi.

Mówię przecież, że Jezus miał duszę boską i ciało ludzkie. Tylko, że nie szastał boskimi uprawnieniami na lewo i prawo. Ludzie czcili go ze względu na to, że był Bogiem patrząc tylko na duszę. Lecz patrząc na ciało i ograniczenia które sam sobie nałożył był człowiekiem.