Pytanko

Avatar KoalaStefan
Jak myślicie, gdzie trafił Judasz po śmierci?

Avatar
Konto usunięte
Do piekła a gdzie (in my opinion of course)

Avatar darcus
Według Dantego siedzi w jednej z trzech paszcz Lucyfera na samym dnie piekła, nad jeziorem Cocytus, i jest przez wieczność przez niego przeżuwany w geście kary za 'największą zdradę w historii ludzkości'.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
> Zaplanuj kolesiowi los
> Ukarz go za największą karę w historii ludzkości
> Ludzie uważają cię za miłosiernego boga xD
>Profity

Avatar darcus
Ej, to ma sens.
Nikt nigdy nie powiedział "Superman jest dobry", a mimo to uważamy Supermana za dobrego.
Ale w Biblii i innych tekstach, a także w rozmowach werbalnych praktycznie co trzy kroki jest powiedziane "Bóg jest dobry".
Ciekawi mnie, jakie wnioski byśmy na jego temat wysnuli, gdyby to nie było powtarzane.

Poza tym, mówi się, że największym przekrętem diabła ma być to, żebyśmy w niego nie wierzyli.
Ciekawi mnie zatem, dlaczego pod tym względem Bóg i diabeł postępują dokładnie tak samo.

Jakiś wierzący myśliciel podzieliłby się błyskotliwą odpowiedzią?

Avatar Jastrzab03
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
> Zaplanuj kolesiowi los
> Ukarz go za największą karę w historii ludzkości
> Ludzie uważają cię za miłosiernego boga xD
>Profity

Numero Uno - Bóg nie zaplanował mu losu
Secundo - nie wiemy, czy Judasz jest w piekle. Kościół nigdy nie może stwierdzić, czy ktoś został potępiony. Nawet Hitler mógł zostać zbawiony.

Avatar darcus
Tak. Ale ateiści to na pewno będą się smażyć w piekle.

Avatar KiciaLucyfer
Nie no, bez przesady. Co najwyżej geje, ale heteroseksualni, biali ateiści? Dla nich KK ustanowił czyściec

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Jastrzab03 pisze:
Numero Uno - Bóg nie zaplanował mu losu
Secundo - nie wiemy, czy Judasz jest w piekle. Kościół nigdy nie może stwierdzić, czy ktoś został potępiony. Nawet Hitler mógł zostać zbawiony.


Jezus wiedział, że zostanie zdradzony, więc tak jakby bóg wie co się wydarzy i nic nie może zbytnio tego zmienić.

Avatar darcus
Papież Franciszek pewnego razu ogłosił, że ateiści mogą dostać się do nieba, pod warunkiem, że są dobrymi ludźmi za życia.
Około dwie godziny później, kolegium kardynałów sprostowało, że jednak ateiści nie mają szansy na zbawienie.
Pytanie brzmi:
Ilu ateistów ukradkiem przemknęło do nieba przez te dwie godziny?

Avatar KoalaStefan
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
> Zaplanuj kolesiowi los
> Ukarz go za największą karę w historii ludzkości
> Ludzie uważają cię za miłosiernego boga xD
>Profity

Bóg nikomu nie zaplanował losu, po prostu wie co się stanie przez wolną wolę człowieka. Jeśli ja kogoś znam i wiem co zrobi w określonych sytuacjach to nie znaczy że to zaplanowałem

Avatar darcus
Ale ty nie masz planu bożego.

Avatar KoalaStefan
darcus pisze:
Papież Franciszek pewnego razu ogłosił, że ateiści mogą dostać się do nieba, pod warunkiem, że są dobrymi ludźmi za życia.
Około dwie godziny później, kolegium kardynałów sprostowało, że jednak ateiści nie mają szansy na zbawienie.
Pytanie brzmi:
Ilu ateistów ukradkiem przemknęło do nieba przez te dwie godziny?

Czegokolwiek kardynałowie czy papież nie powiedzą nie zmienią woli Boga. Jeśli On zadecyduje że niewierzący w Niego ale będący dobrymi ludźmi pójdą do czyśćca, nie z automatu do piekła to pójdą, i ani Franciszek ani kardynałowie tego nie zmienią. Tak samo było np. z Urielem. Przyszedł Zachariasz i powiedział że Uriel to demon, nie anioł (od tego czasu przestałem się do niego odzywać), co nie zmienia faktu że żaden papież, nieważne jak wpływowy lub znaczący, ani żadni kardynałowie nie zmienią tego co ustanowił Bóg.

Avatar Pobozny
Bóg to stwierdził, bo znał Judasza, w dokładniejszych objawieniach na temat życia Jezusa i 12 apostołów można lepiej poznać Judasza

Avatar KiciaLucyfer
Co z Ewangelią Judasza?

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
KoalaStefan pisze:
Fałszywka
To samo można powiedzieć o pozostałych ewangeliach. Nie wiadomo czy coś się nie zmieniło w trakcie.

Avatar KiciaLucyfer
W trakcie, czyli kiedy konkretnie?

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Po śmierci apostołów i latania Ewangelii z rąk do rąk. Chrześcijaństwo to była mała sekta i bardzo łatwo było przekręcić treść nowego testamentu, a nawet napisać niektóre fragmenty na nowo.

Avatar Pobozny
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Po śmierci apostołów i latania Ewangelii z rąk do rąk. Chrześcijaństwo to była mała sekta i bardzo łatwo było przekręcić treść nowego testamentu, a nawet napisać niektóre fragmenty na nowo.




Po śmierci apostołów wcale nie była taka mała, za życia apostołów były już wyznaczone pewne "diecezje". Za życia apostołów jak i po ich śmierci odnotowano dużo nawróceń

Avatar KiciaLucyfer
Była mała. Ale była też bardzo rozległa, co widać już po samych adresatach Listów.
Myślę, że gdyby ktoś kombinował z tekstami Ewangelii w wyraźny sposób, wczesny światek chrześcijański zareagowałby ze zbyt dużym oburzeniem na jego działania, a nieco późniejszy światek już nie miał jak zmieniać NT, bo się rozchodził bardzo szeroko w zbyt dużej ilości kopii.
Nasze badania archeologiczne, czy jak to tam się nazywa, nie wykazały, aby treść najstarszych znalezionych tekstów Ewangelii wyraźnie odbiegały od tego, co mamy obecnie

Avatar Kabaczek15
KoalaStefan pisze:
Jak myślicie, gdzie trafił Judasz po śmierci?

Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził

Mt 26; 24

Avatar Baturaj
Właściciel
darcus pisze:
Papież Franciszek pewnego razu ogłosił, że ateiści mogą dostać się do nieba, pod warunkiem, że są dobrymi ludźmi za życia.
Około dwie godziny później, kolegium kardynałów sprostowało, że jednak ateiści nie mają szansy na zbawienie.
Pytanie brzmi:
Ilu ateistów ukradkiem przemknęło do nieba przez te dwie godziny?

Źródła, źródła proszę.

"Poza tym, mówi się, że największym przekrętem diabła ma być to, żebyśmy w niego nie wierzyli.
Ciekawi mnie zatem, dlaczego pod tym względem Bóg i diabeł postępują dokładnie tak samo.

Jakiś wierzący myśliciel podzieliłby się błyskotliwą odpowiedzią?"

Niby jak tak samo?
Od razu odpowiem: nijak.
My, katolicy, wierzymy w określonego Boga, którego nie da się objąć całkowicie rozumem, który może wydawać się sprzeczny, ale nie jest. I totalnie abstrahując od tego, czy Wy uważacie, że to jest bardzo wygodny sposób na odparcie racjonalnych argumentów czy cokolwiek innego, to idea naszego Boga i tak nie jest niezgodna z logiką. Nieważne, co ludzie uważają o genezie określonych przemyśleń o Bogu, które preferują chrześcijanie.

Avatar darcus
Bóg jak i diabeł nikomu się nie ujawniają. Nie pokazują dowodów na swoje istnienie. Choć Bóg mógłby to zrobić bez wysiłku. To miałem na myśli.

Avatar Pobozny
Bóg daje poszlaki

Avatar KiciaLucyfer
Dlaczego zakładasz, że *nikomu* się nie ujawniają?

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Wierząc Głuchowskiemu to Rosja ma gdzieś na Syberii ambasadę piekła :v

No, ale w sumie nie ma powodu, by oboje unikali pokazywania ludziom naukowych dowodów swojej egzystencji. Jeśli bóg nie chcę się objawiać to szatan mógłby się po prostu za niego podać i przewyższyć boga. To, że oboje pokazują się co najwyżej na tostach nie ma sensu.

Avatar KiciaLucyfer
Hmm. Osobiście słyszałem o wielu różnych, bardziej i mniej doniosłych objawieniach różnych osób, więc nie wiem, dlaczego sprowadzasz tę sprawę do tostów, kiedy za rogiem Maria osobiście objawia pod widzialną postacią wiernym po raz setny w stuleciu. Niektóre osoby przypisują części z tych objawień niedobre, szatańskie wpływy przez wyraźne niezgodności z Biblią i takie tam.
Bóg się nie objawia każdemu, bo nie chce, Szatan może po prostu nie może tak po prostu pokazywać się każdemu co godzinę? Nie znam ograniczeń potencjalnej niefizycznej strony świata

Avatar darcus
O właśnie, Bóg nie chce objawiać się każdemu. Czemu?

Avatar
Konto usunięte
Bo nie zasługujesz

Avatar darcus
No popatrz. A podobno kocha każdego :v

Avatar Baturaj
Właściciel
Bóg po prostu wybiera swoich wysłanników.
A Tomek to swego rodzaju troll, wiesz o tym.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
W sumie po co wybierać wysłanników, jak równie dobrze może komunikować się z każdym? Tak to mamy uznawać za wiarygodne źródło coś co wygląda jak choroba psychiczna.

Avatar darcus
Ej, no właśnie. Skoro Bóg nie mówi do mnie, to skąd wiecie, że ten kto do was mówi to nie Szatan w przebraniu?

Avatar KiciaLucyfer
Nie wiedzą i dlatego patrzą (albo wierzą na ślepo) czy przekz jest zgodny z Biblią albo chociaž doktryną katolicką

Avatar darcus
A czemu akurat Biblia ma być tym właściwym tekstem, a nie na przykład teksty Zaroastera?

Avatar KiciaLucyfer
Bo Szatan i Jahwe są postaciami biblijnymi, kochanie

Avatar KiciaLucyfer
Jak mam sprawdzać niby czy mówi do mnie Jahwe, kiedy bazuję na tekstach, które nie zawierają w sobie niczego, z czego możnaby wywnioskować, jak przemawia do ludzi Jahwe? Albo Szatan?

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
No bo w innych księgach też jest opisane czym to się różni.

Czemu Budda nie miałby mieć racji i sensem życia jest zjednoczenie się z energią wszechświata, a wszystkie te objawienia i Biblia to kłamstwa?

(W sumie każda religia to kłamstwo jeśli mówi cokolwiek o wierze i pewności)

Avatar darcus
Ej, no właśnie. Przejdźmy na Buddyzm!

Avatar KiciaLucyfer
Nie, bo się jeszcze spedalę.
Ty pierwszy!

Avatar Baturaj
Właściciel
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
No bo w innych księgach też jest opisane czym to się różni.

Czemu Budda nie miałby mieć racji i sensem życia jest zjednoczenie się z energią wszechświata, a wszystkie te objawienia i Biblia to kłamstwa?

Oczywiście, że może tak być. I tutaj wchodzi wiara. Wierzymy, że jest tak, a nie inaczej. Mimo, że w świetle logiki może być zupełnie inaczej.

Avatar KiciaLucyfer
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
No bo w innych księgach też jest opisane czym to się różni.

Czemu Budda nie miałby mieć racji i sensem życia jest zjednoczenie się z energią wszechświata, a wszystkie te objawienia i Biblia to kłamstwa?

(W sumie każda religia to kłamstwo jeśli mówi cokolwiek o wierze i pewności)

Nie rozumiem do końca twojego pierwszego zdania, całkowicie się zgadzam z pytaniem drugiego oraz nie zgadzam się z treścią w nawiasie, bo jeśli jakaś religia ma przypadkiem Prawdę, to mówi Prawdę, a nie Kłamstwo

Avatar darcus
Baturaj pisze:
Wierzymy, że jest tak, a nie inaczej.
Bo?

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
KiciaLucyfer pisze:
Nie rozumiem do końca twojego pierwszego zdania, całkowicie się zgadzam z pytaniem drugiego oraz nie zgadzam się z treścią w nawiasie, bo jeśli jakaś religia ma przypadkiem Prawdę, to mówi Prawdę, a nie Kłamstwo


Kłamie, bo mówi też że to nie jest zwykły strzał na chybił trafił, tylko prawda objawiona. Takie "obstawiam, że bóg istnieje, ale w sumie nie wiem", to nie wiara, tylko założenie.

Avatar darcus
- Zamknij oczy.
- Okej.
- Trzymam przed tobą klocek. Czy wiesz jakiego jest koloru?
- Nie.
- A jak myślisz?
- Zielony?
- Okej. Otwórz oczy i sprawdź jak naprawdę jest.
- Nie.

WIARA

Avatar KiciaLucyfer
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Kłamie, bo mówi też że to nie jest zwykły strzał na chybił trafił, tylko prawda objawiona. Takie "obstawiam, że bóg istnieje, ale w sumie nie wiem", to nie wiara, tylko założenie.

Co? Ale jeśli Bóg faktycznie im się komuś tam objawił w sposób przekonujący nawet sceptyków i takie tam, to już nie muszą wychodzić z założenia, tylko wiedzą.
Kurde, przepraszam, ale nie łapię twojego toku rozumowania

Avatar KiciaLucyfer
darcus pisze:
KLOCEK

To jest w przykładzie proste, ale jak mogę sprawdzić, czy Kreator nie istnieje w sposób, który wyklucza jakąkolwiek możliwość jego istnienia?
(albo że chociaż nie jest on zielony)

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku