Mijak pisze:
nad czym nie mają kontroli
Tyyyy, to jak się komuś chce, to nie można tego przetrzymać? Wydawało mi się, że człowiek jest silniejszy, ale jak taak..
Mijak pisze:
nad czym nie mają kontroli
Jastrzab03 pisze:
Tyyyy, to jak się komuś chce, to nie można tego przetrzymać? Wydawało mi się, że człowiek jest silniejszy, ale jak taak..
Mijak pisze:
zmuszane do życia wbrew sobie
Mijak pisze:
> "tysiące lat spokoju"
> tysiące gejów skazywanych na okrutne kary, miliony zmuszane do życia wbrew sobie, w strachu i poczuciu winy za coś, co nikogo nie krzywdzi i nad czym nie mają kontroli
Jastrzab03 pisze:
Bo tak uznali mądrzejsi ode mnie hierarchowie kościoła, którzy uznali te Biblijne fragmenty za Kanon
Pobozny pisze:
wtedy w Europie było o wiele mniej gejów i lesbijek :
· nikt nie rodzi się homoseksualny, ludzie rodzą się heteroseksualni, jest to naturalnie zaszczepione w naszym mózgu
· można urodzić się bardziej do tego przystosowanym psychicznie
· wpływa na to otoczenie, w któym się urodziliśmy i żyjemy
Pobozny pisze:No nie no
wtedy w Europie było o wiele mniej gejów i lesbijek :
· nikt nie rodzi się homoseksualny, ludzie rodzą się heteroseksualni, jest to naturalnie zaszczepione w naszym mózgu
· można urodzić się bardziej do tego przystosowanym psychicznie
· wpływa na to otoczenie, w któym się urodziliśmy i żyjemy
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Od kiedy homofobia to oznaka mądrości?
Pobozny pisze:Oczywiście. Wybacz moje zbulwersowanie.
powiedz co jest nie tak ? Tak zostałem nauczony
Jastrzab03 pisze:
NIE homofobia, tylko wstręt przed Aktem homoseksualizmu
CzarnyGoniec pisze:
Oczywiście. Wybacz moje zbulwersowanie.
Zatem wszelkie dostępne dane wskazują, że % homoseksualistów był +- taki sam na przestrzeni historii.
Nie można również powiedzieć, że jest to stan "mniej naturalny". Jest tak samo naturalny, jak heteroseksualizm, ale mniej popularny.
Homoseksualizm kształtuje się w dużej mierze podczas okresu płodowego, ale też przez pierwsze kilka miesięcy życia. Nie oznacza to jednak, że ludzie rodzą się heteroseksualni. Ludzie rodzą się z nie w pełni rozwiniętą seksualnością i późnej ona rozwija się w jedną bądź drugą stronę
Za - "Homoseksualizm" Krzysztofa Boczkowskiego
oraz trochę było wspomniane w "Psychopatologii" Selingman
Pobozny pisze:Nie wiem. Choć raczej trudno to zmierzyć, bo jeśli jacyś byli to musieli się ukrywać.
Skąd wiemy, że w średniowieczu było mniej więcej tyle samo osób homoseksualnych, ile jest teraz ?
darcus pisze:Jesteśmy na katolickiej grupie, więc pozwalam sobie roboczo założyć, że Kościół nie jest z gruntu złą i zepsutą instytucją, tylko, że jest zasadniczo spoko instytucją, która po prostu ma wady.
Strasznie owijasz w bawełnę, Goniec. Jakbyś chciał usprawiedliwić Kościół, albo bał się otwarcie go skrytykować.
darcus pisze:Myślę, że dużo bardziej konformistyczne jest zakładanie, że "Kościół jest be, wmawia ludziom kłamstwa, a ja jestem oświeconym ateistą i wiem, że wszystko co Kościół robi jest złe".
Czyżbym wyczuwał konformizm? Goniec, kto jak kto, ale po tobie się tego nie spodziewałem.
Anielka999 pisze:
W ogóle zakładanie, że coś jest czarne albo białe i szarość nie istnieje jest niesprawiedliwe
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:Co? xD
Czyli nie wierzysz w chrześcijańskiego boga i ogólnie nauki KK? :v
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:No ok
KK i ogólnie całe chrześcijaństwo uważa, że istnieje coś takiego jak czyste dobro i zło.
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:Tso? Niby czemu?
W sumie zakładanie, że obiektywnie dobre i złe czyny na pewno istnieją to błąd logiczny
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:Czytacz Ty w ogóle co katolicy na tej grupie piszą, czy z góry zakładasz, że wszystko to kłamstwo i hipokryzja?
A dla chrześcijanina zakładanie, że nie istnieją to hipokryzja.
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:No ok, ale to nie znaczy, że to jest błąd logiczny. Tylko, że nie umiesz sobie tego wyobrazić.
Nie widziałem nawet hipotezy która byłaby w stanie opisać coś takiego jak obiektywna moralność. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić jakby to miało wyglądać.
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:No ok, ale nikt tu tak nie uważa. Kłócisz się sam ze sobą.
A to możliwe, by być chrześcijaninem i uważać, że nie ma nic dobrego na świecie? Chociażby boga? Nie słyszałem jeszcze o odłamie który by można nazwać chrześcijanizmem i uważał nauki boga za subiektywne opinie.
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
KK i ogólnie całe chrześcijaństwo uważa, że istnieje coś takiego jak czyste dobro i zło.
Pobozny pisze:
Uważa, tylko Bóg w Nowym Testamencie i Starym powiedział, że nie brzydzi go bycie letnim
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Nawet lepiej! Chrześcijanie nawet nie wiedzą jaką opinie ma bóg i co jest prawdą, bo biblia najwyraźniej okazuje się częściowo fałszywa, ale nadal chcą robić z tego prawa.