Dwa lata temu byłem kimś z odkrywców, chyba przedsiębiorcą (bo pamiętam że wyskoczył mi Ernest Hemingway). Dzisiaj zostałem zadziwiony, bo niby ta kreatywność we mnie jest, ale taka, jakby to powiedzieć stłumiona, może z mojej własnej winy, może z winy środowiska w którym żyje, a może bo moja manualność kończy się na narysowaniu prostej kreski bez linijki (choć wiadomo, kreatywność to nie tylko taka na kartce). Z resztą się chyba zgodzę, lubię spędzać czas z ludzi, ale żeby do samego wyjścia z kimś "na miasto" się zebrać, to muszę przezwyciężyć wszystkie lęki co zajmuje mi kilka dni, no i rzadko kiedy to ja wychodzę z inicjatywą. Drugi pasek, zgadzam się w pełni, z trzecim chyba jeszcze bardziej, po prostu niektóre momenty w życiu wymagają serca, a niektóre mózgu. Z paskiem "taktyka" również się zgadzam, choć spodziewałem się tam co najmniej 80%, zważając na to ile odpowiedzi związanych z improwizacją dałem "zdecydowanie się zgadzam", po prostu jeśli wiem że coś wypali na 80%, to zamiast marnować życie wolę ruszyć, zrobić to jak najszybciej improwizacją i zapomnieć (a mimo to często rozplanowywuje rzeczy które planowania nie wymagają), choć zgadzam się że czasami planowanie jest potrzebne. Czasami myślę sobie że bez żadnego planowania zrobie coś, obrócę życie o 180 stopni bez myślenia co mówią za moimi plecami i będę myśleć jedynie o tym co przedemną (co zresztą chyba po części nawiązuje do mojego wyniku w zakładce umysł, gdzie otrzymałem 35% na introwertyka), mam zresztą tak często tylko na mniejszą skalę, bo tutaj mam na myśli np przejechanie Europy autostopem, tak jak to robił mój chrzestny Z ostatnim paskiem również się zgadzam, zazwyczaj wolę podkulić ogon, zgodzić się z inną osobą i "coś tam burknąć pod nosem" niżeli prowadzić kłótnie która nie zmieni ani moich, ani tej osoby poglądów na temat danej sytuacji, prędzej wypowiem swoje zdanie ale podporządkuje się do cudzego, co zresztą idzie w parze z tym że rzadko kiedy coś planuje bo zazwyczaj moje plany są zwyczajnie słabe, zwłaszcza na dużą skale, bo tam dzień to jeszcze sobie potrafię zorganizować, choć coś i tak przesunę na ostatnią chwilę.
.
Na ogół zgadzam się z wynikiem, rozpisałem się na temat swojej osobowości, bo chyba od tego jest ta grupa? Zresztą,- nudziło mi się na lekcji. Gdy się zamyślę, to serio widzę jak przez te dwa lata zmieniłem się z przedsiębiorcy na pośrednika. Mamy tu jakiś pośredników?