WAT - Podatek od bycia chorym po**bem

Avatar Mijak
Właściciel
Od mema do poważnego pomysłu, czyli filozofowanie w internetach.

Zakazywanie czegoś, co nikogo bezpośrednio nie krzywdzi, to ograniczanie ludzkiej wolności w sposób niewybaczalny dla liberałów takich jak ja.
Z drugiej strony, pozostawianie bez kary czegoś, co zdaniem większości społeczeństwa jest niedopuszczalne, może prowadzić do samosądów.
A ochrona ze strony państwa dla takich osób przed tymi samorządami jest kosztowna i odciąga funkcjonariuszy opłacanych z pieniędzy podatników od spraw bardziej dla tych podatników istotnych.

Dlatego proponuję kompromis - zamiast całkowicie zakazywać takich rzeczy, jak kazirodztwo lub dobrowolne oddanie swojego ciała na pastwę kanibala lub nekrofilia, ale i zamiast zezwalać na nie bez żadnych regulacji, obłożyć je podatkiem WAT.
Im większe zdziwienie i niesmak coś budzi, tym większe WAT.Zdjęcie użytkownika Mijak w temacie WAT - Podatek od bycia chorym po**bem

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Neh

Niezadowolenie społeczne będzie zbyt wysokie. Nie możemy po prostu nałożyć Akcyzy jak na alkohol

Jedyne plusy to, że skrajni liberałowie cię kochają i PKB trochę wzrośnie, ale cała reszta próbuje cię ukrzyżować i przestępczość wzrasta, co właściwie będzie prawdopodobnie dążyć do jeszcze wyższych wydatków na służbę bezpieczeństwa

Btw kanibalizm i nekrofilia to choroby psychiczne które powinno się leczyć/izolować od społeczeństwa, no i r*chanie siostry nie jest zbyt fajne dla genetyki, więc raczej nie powinieneś w nią wkładać badzionga

Avatar Pobozny
Mijak pisze:
Od mema do poważnego pomysłu, czyli filozofowanie w internetach.

Zakazywanie czegoś, co nikogo bezpośrednio nie krzywdzi, to ograniczanie ludzkiej wolności w sposób niewybaczalny dla liberałów takich jak ja.
Z drugiej strony, pozostawianie bez kary czegoś, co zdaniem większości społeczeństwa jest niedopuszczalne, może prowadzić do samosądów.
A ochrona ze strony państwa dla takich osób przed tymi samorządami jest kosztowna i odciąga funkcjonariuszy opłacanych z pieniędzy podatników od spraw bardziej dla tych podatników istotnych.

Dlatego proponuję kompromis - zamiast całkowicie zakazywać takich rzeczy, jak kazirodztwo lub dobrowolne oddanie swojego ciała na pastwę kanibala lub nekrofilia, ale i zamiast zezwalać na nie bez żadnych regulacji, obłożyć je podatkiem WAT.
Im większe zdziwienie i niesmak coś budzi, tym większe WAT.Zdjęcie użytkownika Pobozny w temacie WAT - Podatek od bycia chorym po**bem





Czyli POTĘŻNY WAT ?

Avatar Mijak
Właściciel
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Niezadowolenie społeczne będzie zbyt wysokie. Nie możemy po prostu nałożyć Akcyzy jak na alkohol

Jedyne plusy to, że skrajni liberałowie cię kochają i PKB trochę wzrośnie, ale cała reszta próbuje cię ukrzyżować i przestępczość wzrasta, co właściwie będzie prawdopodobnie dążyć do jeszcze wyższych wydatków na służbę bezpieczeństwa

Chodzi o podatek tak wysoki, żeby zrekompensował zwiększone koszty utrzymania porządku. I ogólnie pozwolił państwu na robienie rzeczy zwiększających zadowolenie społeczeństwa.
Skrajni liberałowie prawdopodobnie uznaliby to za skrajne zdzierstwo, ale to nadal dla nich lepsze, niż absolutny zakaz.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
W tym wypadku nie osiągasz nic poza niezadowoleniem społecznym

Avatar Baturaj
Co? XD Mam nadzieję, że Ty tak nie na poważnie.
Państwo powinno chronić swoich obywateli, nawet przed nimi samymi i serio nie obchodzi mnie, że taki obywatel "ma ochotę" coś zrobić. To niech się wyprowadzi do kraju, gdzie można i niech to sobie robi, a nie tutaj.

Avatar Mijak
Właściciel
Baturaj pisze:
To niech się wyprowadzi do kraju, gdzie można i niech to sobie robi, a nie tutaj.

A czemu "tutaj" nie może być krajem, do którego takie osoby się przeprowadzają?

Avatar Mijak
Właściciel
Poza tym tak wysoki podatek sprawiłby, że ludzie nie robiliby takich rzeczy tylko dlatego, że "mają ochotę". Zmuszałby do poważnego przemyślenia takiej decyzji. Osoby płacące WAT to byliby ci najbardziej zdeterminowani, dla których pozbycie się lub tłumienie swoich "nieodpowiednich" chęci jest niemożliwe.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
> Obywatele uważają cię za poje**, bo popierasz degeneracje (nawet nie musisz popierać, ale tak to będzie wyglądało w opinii publicznej)
> Podatek i tak będzie na tyle wysoki, że ludzie nadal będą to robić nielegalnie tak samo jak teraz ludzie nielegalnie handlują chociażby papierosami
> Liberałowie wkurzeni, bo w sumie nic się nie zmieniło
> Umierasz 2 dni później w zamachu
> Brak profitu

Avatar Mijak
Właściciel
"Hej, ta szczerze kochająca się para zapłaciła sto tysięcy złotych na badania nad chorobami genetycznymi i drugie tyle na terapie rehabilitacyjne dla dzieci z takimi chorobami. Poza tym sami nie zamierzają płodzić dzieci, bo wiedzą, czym to grozi - ale może jakieś adoptują, żeby żyło w rodzinie, a nie w sierocińcu. Ale brat ru**a siostrę, więc trzeba zapie**olić tego po**ba, który na to pozwolił!"
~logika "normalnego" człowieka

Avatar Nanook
Ale ja się ogólnie zgadzam Mijak co do kwestii kazirodztwa. Powinno być jak najbardziej legalne. Tylko po co ten idiotyczny podatek? Taka rzecz jak wolność nie powinna podlegać podatkowi. To co, mamy wprowadzić też podatek WAT od bycia rudym, homoseksualistą, albo fanem disco-polo?

Avatar pan_hejter
Doszlibyśmy do momemtu gdzie bogaci ludzie to bogowie ponad prawem którzy mogą zabijać ludzi i robić chore rzeczy. Oczywiście możliwość robienia takich rzeczy doprowadziłaby jedynie do ich eskalacji bo "Elita potrzebuje elitarności" w tym momencie czymś normalnym byłyby polowania na ludzi, uczty kanibali, orgie nekrofilskie i inne.

Jak byłoby to negatywne w Biznesie gdyby można było zabić człowieka za odpowiednią cene. W banalny sposób kreując monopol. Powstali by zabójcy którzy kazali by płacić sobie dany podatek plus jakiś pieniążek dla nich i myk płatni zabójcy to normalka.

Avatar pan_hejter
Nanook pisze:
Ale ja się ogólnie zgadzam Mijak co do kwestii kazirodztwa. Powinno być jak najbardziej legalne. Tylko po co ten idiotyczny podatek? Taka rzecz jak wolność nie powinna podlegać podatkowi. To co, mamy wprowadzić też podatek WAT od bycia rudym, homoseksualistą, albo fanem disco-polo?


Jeżeli wiedząc że twoje dziecko będzie na 80% chore genetycznie i tak chcesz mieć dzieci, to jesteś podłym człowiekiem

Avatar Mijak
Właściciel
Nanook
Opłata jest po to, by:
- pokryć koszty ochrony "dziwaków" przed osobami z bólem dupy
- pokryć koszty kampanii społecznych mających zmniejszyć ten ból dupy
- zrekompensować koszty rzekomych realnych szkód dla całego społeczeństwa, wywołanych takimi dziwacznymi zachowaniami

A byłoby to właśnie zasilane właśnie z przychodów z podatku WAT, a nie z innych podatków, żeby koszty legalizacji ponieśli ci, którzy na niej skorzystają.

I tak, jeśli ludzie potrafią mieć niebezpieczny społecznie ból dupy o to, że ktoś jest na przykład rudy albo słucha disco polo, to idąc tą logiką, należałoby opodatkować także te rzeczy.
Ale koszt dokładnego pomiaru bólu dupy może znacznie przewyższać związane z tym korzyści, dlatego możemy zignorować lekki ból dupy i opodatkować w ten sposób tylko najbardziej kontrowersyjne rzeczy, które obecnie są nielegalne.

Hejter
Mówię tu tylko o legalizacji zachowań, które nie uderzają w cudzą wolność. Traktowanie w ten sposób zabójstwa nie wchodzi w grę.
Poza tym podatek byłby obliczany według oszacowania strat wywołanych niepokojami społecznymi. Gdyby takie rzeczy jak kanibalskie uczy i nekrofilskie orgie groziły całkowitą zapaścią kraju, to cena wzrosłaby do kwot nieosiągalnych nawet dla miliarderów.
No i samo to, że bogatych byłoby stać na takie chore zabawy nie oznacza jeszcze, że stałyby się wśród nich popularne.

Avatar Mijak
Właściciel
pan_hejter pisze:
Jeżeli wiedząc że twoje dziecko będzie na 80% chore genetycznie i tak chcesz mieć dzieci, to jesteś podłym człowiekiem

Ciekawi mnie, skąd wziąłeś te 80%

Avatar Nanook
pan_hejter pisze:
Jeżeli wiedząc że twoje dziecko będzie na 80% chore genetycznie i tak chcesz mieć dzieci, to jesteś podłym człowiekiem


Kazirodztwo to po prostu seks między osobami spokrewnionymi. Przy obecnej technologii antykoncepcji i zakładając, że w przyszłości w Polsce będzie więcej wolności, również dostępności aborcji, nie widzę żadnego problemu w kazirodztwie. Aczkolwiek rzeczywiście płodzenie przez nich potomstwa powinno być zakazane, ponieważ działają na szkodę osoby trzeciej.

Avatar Nanook
Mijak pisze:
Nanook
Opłata jest po to, by:
- pokryć koszty ochrony "dziwaków" przed osobami z bólem dupy
- pokryć koszty kampanii społecznych mających zmniejszyć ten ból dupy
- zrekompensować koszty rzekomych realnych szkód dla całego społeczeństwa, wywołanych takimi dziwacznymi zachowaniami

A byłoby to właśnie zasilane właśnie z przychodów z podatku WAT, a nie z innych podatków, żeby koszty legalizacji ponieśli ci, którzy na niej skorzystają.

I tak, jeśli ludzie potrafią mieć niebezpieczny społecznie ból dupy o to, że ktoś jest na przykład rudy albo słucha disco polo, to idąc tą logiką, należałoby opodatkować także te rzeczy.
Ale koszt dokładnego pomiaru bólu dupy może znacznie przewyższać związane z tym korzyści, dlatego możemy zignorować lekki ból dupy i opodatkować w ten sposób tylko najbardziej kontrowersyjne rzeczy, które obecnie są nielegalne.


Ale to jest karanie ludzi za to, że są inni od reszty. Ja rozumiem, że próbujesz znaleźć fundusze na takie kampanie oraz ewentualne zmniejszenie przestępczości, ale na to powinno się składać całe społeczeństwo, bo w ten sposób karzemy ludzi za to, że należą do mniejszości. To trochę zaprzecza wolności. \

Tak samo nie podoba mi się ten częsty argument w przypadku adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Że dziecko będzie wyśmiewane w szkole. Ale to nie to małżeństwo należy karać odebraniem dziecka tylko uczyć dzieci w szkole tolerancji. Bo to one popełniają błąd, a nie to dziecko to tej pary.

Avatar pan_hejter
Nanook Aborcja to nie jest sposób antykoncepcji.

Aborcja to nie jest taki "A nie chciało mi się zabezpieczać, to sobie zrobie aborcje"

Nie możemy dopuścić do Aborcji na każdym kroku bo to dewaluacja życia. Rozumiem w skrajnych przypadkach ale nie co chwila.

Co do mijaka: Podręcznik do Biologi ale na wikipedi czytam że 42% na śmierć lub upośledzenie fizyczne a 11% na upośledzenie umysłowe.

Avatar Mijak
Właściciel
Wiem, Nanooku. I też uważam, że to dość smutne.
Ale jeśli osoba z bólem dupy będzie zmuszona nie tylko do wytrzymywania rzeczy wywołujących ten ból, ale jeszcze do płacenia za to, to ten ból tylko stanie się bardziej uzasadniony.

Avatar Nanook
pan_hejter pisze:
Nanook Aborcja to nie jest sposób antykoncepcji.

Aborcja to nie jest taki "A nie chciało mi się zabezpieczać, to sobie zrobie aborcje"

Nie możemy dopuścić do Aborcji na każdym kroku bo to dewaluacja życia. Rozumiem w skrajnych przypadkach ale nie co chwila.


A ktoś stwierdził, że aborcja to sposób antykoncepcji? Tu chodzi o ten 1%, w których antykoncepcja zawodzi i coś z tym zarodkiem trzeba zrobić. Najlepiej zdusić w zarodku. Czyli jak sam słusznie stwierdziłeś tylko w skrajnych przypadkach.

Avatar pan_hejter
Co wy tak dogadzacie mniejszościom?

Avatar pan_hejter
>Nie uprawiajcie seksu kaziridczego

>Uprawiajcie ale w razie co abortujcie płód

Wiesz, ja wiem o tym płodzie, kiedy jest uznawane za dziecko i wgl. Ale chciałbym aby ludzie byli świadomi że niszczą zarodek ludzkiej istoty. Więc wole żeby ludzie się powstrzymywali niż dokonywali aborcji. Bo zabijanie zalążka człowieka jest czymś gorszym niż odbieranie wolności.

Avatar Nanook
pan_hejter pisze:
>Nie uprawiajcie seksu kaziridczego

>Uprawiajcie ale w razie co abortujcie płód

Wiesz, ja wiem o tym płodzie, kiedy jest uznawane za dziecko i wgl. Ale chciałbym aby ludzie byli świadomi że niszczą zarodek ludzkiej istoty. Więc wole żeby ludzie się powstrzymywali niż dokonywali aborcji.



No ale ja przecież się z tobą zgadzam xD

I też nie chcę, żeby wszyscy się z uśmiechem na ustach co tydzień abortowali. Mówię, że w przypadku gdy antykoncepcja zawiedzie to aborcja jest ostatecznym wyjściem z tej trudnej sytuacji.

Avatar Mijak
Właściciel
pan_hejter pisze:
Co do mijaka: Podręcznik do Biologi ale na wikipedi czytam że 42% na śmierć lub upośledzenie fizyczne a 11% na upośledzenie umysłowe.

Oh. W takim razie bazowałem na błędnych założeniach.
Ale na Wikipedii jest też napisane, że choć kazirodztwo zwiększa szansę na ekspresję niekorzystnych genów, to nie jest szkodliwe, gdy takich ukrytych wad genetycznych nie ma.
A gdy w genach są ukryte cechy pozytywne - zwiększenie szansy na ich ekspresję poprzez kazirodztwo może być wręcz korzystne.
Rzecz jasna, w zdecydowanej większości przypadków będzie to niekorzystne. Ale wraz z rozwojem genetyki, wskazywanie takich bezpiecznych lub korzystnych przypadków będzie coraz łatwiejsze.

Avatar pan_hejter
Nie nie zgadzasz się ze mną. Bo ty uważasz że okej jest prowadzić związek kazirodczy i dokonać aborcji gdy kobieta zajdzie w ciąże. Mimo że można było tego uniknąć nie będąc w tym związku. Dla mnie większą wartość ma płód niż pragnienia i chuć rodziców.

Avatar Nanook
pan_hejter pisze:
Nie nie zgadzasz się ze mną. Bo ty uważasz że okej jest prowadzić związek kazirodczy i dokonać aborcji gdy kobieta zajdzie w ciąże. Mimo że można było tego uniknąć nie będąc w tym związku. Dla mnie większą wartość ma płód niż pragnienia i chuć rodziców.



Ale gdyby ta kobieta nie byla w związku kazdirodczym to pewnie by była w innym związku. I problem byłby ten sam. Więc o co ci chodzi?

Avatar Mijak
Właściciel
pan_hejter pisze:
Dla mnie większą wartość ma płód niż pragnienia i chuć rodziców.

Jeśli o mnie chodzi, to dochodzimy tu do konfliktu nie do pogodzenia.
Znaczy, płód może i jest więcej warty (sam tak nie uważam).
Ale nie o kilka rzędów wielkości. Nie o tyle, żeby uzasadniać całkowity zakaz przy ryzyku konieczności przeprowadzenia aborcji rzędu ułamku procenta, gdy zwyczajne metody antykoncepcji zawiodą.

Avatar Mijak
Właściciel
pan_hejter pisze:
Co wy tak dogadzacie mniejszościom?

Ja po prostu sprzeciwiam się niesprawiedliwym prześladowaniom. Niezbyt mnie obchodzi, czy prześladowana jest mniejszość, czy większość. To, czy sam należę do prześladowanej grupy, też ma małe znaczenie.

Avatar pan_hejter
Gdzie niby w normalnym związku nie masz 53% szansy że coś pójdzie nie tak?

Dobra mijak ale nawet mimo większej ekspresji cech pozytywnych to wciąż jest 53% szans że coś pójdzie nie tak. Ergo nawet nie opłaca się z tym eksperymentować. Nie powinno się z czymś takim eksperymentować. Te wady recesywne nie wliczają się w 53% to są wady + 53%.

Avatar pan_hejter
Poza tym jeżeli kazirodztwo jest złe nawet u zwierząt to ja bym się zapytał. "Dlaczego tak wyewoluowaliśmy, dlaczego ewolucja tak nie lubi kazirodztwa?"

Avatar CzarnyGoniec
pan_hejter pisze:
Poza tym jeżeli kazirodztwo jest złe nawet u zwierząt to ja bym się zapytał. "Dlaczego tak wyewoluowaliśmy, dlaczego ewolucja tak nie lubi kazirodztwa?"
różnorodność genetyczna?
Choć strzelam, że kazirodztwo jest raczej skutkiem ubocznym, niż czymś dla ewolucji bardzo ważnym.

Avatar Mijak
Właściciel
pan_hejter pisze:
Dobra mijak ale nawet mimo większej ekspresji cech pozytywnych to wciąż jest 53% szans że coś pójdzie nie tak. Ergo nawet nie opłaca się z tym eksperymentować.

53% to jest średnia we wszystkich przypadkach dzieci z kazirodztwa. Nie oznacza to, że dla każdego rodzeństwa ryzyko przekazania potomstwu POTĘŻNYCH wad genetycznych będzie równie wysokie.
W pewnych - bardzo rzadkich - przypadkach może być niemal zerowe.
Problemem jest tylko wskazanie tych rzadkich przypadków. Współczesna medycyna powinna sobie z tym poradzić lepiej, niż dawne dynastie kierujące się mitem o "szlachetnej krwi". Niebezpiecznym mitem, w którym jednak może być ziarno prawdy.

Avatar pan_hejter
Czyli twierdzisz że związki kazirodcze wymagały by badań genetycznych? Jeżeli na koszt osób w tym związku to mógłbym się na to zgodzić. Tzn nadal nieco by mnie to brzydziło, no ale sory to genetycznie wbudowane we mnie tabu. Ale byłbym w stanie się na coś takiego zgodzić.

Avatar Mijak
Właściciel
Same związki powinny być moim zdaniem w pełni legalne, a badania genetyczne na koszt samych zainteresowanych tylko wtedy, gdy planują robić dzieci.

Zakładając, że współczesna nauka jest na tyle rozwinięta, żeby móc sprawdzać takie rzeczy. Bo nie jestem tego pewien.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Czej.

Naprawdę wierzycie, że ludzie są na tyle odpowiedzialni, że będą się zabezpieczać jeśli nie powinni mieć dzieci?

Znaleźli jeden prosty sposób, by wyleczyć wszystkie choroby weneryczne i pozbyć się wszystkich nieplanowanych ciąży. Sprawdź jak

A tak na serio to możemy zawsze przymusowo sterylizować, ale to chyba gorsze rozwiązanie niż zakazywanie. W sensie w tym systemie zawodzi to co w każdym utopijnym systemie. Ludzie to w większości debile i nigdy nie można im ufać.

Avatar pan_hejter
Tylko dlatego że kogoś pociąga jego rodzeństwo i nie może się powstrzymać. Przecież nie zakochujesz się raz w życiu.

Avatar Nanook
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Czej.

Naprawdę wierzycie, że ludzie są na tyle odpowiedzialni, że będą się zabezpieczać jeśli nie powinni mieć dzieci?

Znaleźli jeden prosty sposób, by wyleczyć wszystkie choroby weneryczne i pozbyć się wszystkich nieplanowanych ciąży. Sprawdź jak

A tak na serio to możemy zawsze przymusowo sterylizować, ale to chyba gorsze rozwiązanie niż zakazywanie. W sensie w tym systemie zawodzi to co w każdym utopijnym systemie. Ludzie to w większości debile i nigdy nie można im ufać.


Dlatego nielegalne powinno być płodzenie potomstwa przez pary kazirodcze. Ale nie mam seks. Zresztą takie rozwiązanie jest już wprowadzone w wielu krajach.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
To w sumie ma jakiś sens, ale nadal problemem zostaje ogólnie niezadowolenie. Obrzydzenie do kazirodztwa jest u nas wrodzone i raczej nie byłby to zbyt popularny wybór.

Avatar pan_hejter
No dobra stary ale ty wiesz że masa ludzi jest na tym świecie przez przypadek

Avatar Nanook
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
To w sumie ma jakiś sens, ale nadal problemem zostaje ogólnie niezadowolenie. Obrzydzenie do kazirodztwa jest u nas wrodzone i raczej nie byłby to zbyt popularny wybór.


Genetykiem nie jestem. Nie wiem czy kazirodztwo jest u nas wrodzone. Niektórzy wegetarianie twierdzą, że u człowieka wstręt do mięsa jest wrodzony, a potem to jedzenie mięsa jest w nas "wuczane". Albo niektórzy argumentują, że normalny człowiek ma wrodzony wstręt do homoseksualizmu i z tego względu należy tę "dewiację" leczyć. Wiesz coś więcej na temat tego wrodzonego obrzydzenia do kazirodztwa?

Avatar pan_hejter
Niebezpieczeństwo regularnego chowu wsobnego występuje tylko tam, gdzie rodzina jest silnie zespolona. Tam też napotyka się wrodzone zahamowania przed krzyżowaniem się z rodzicami albo rodzeństwem. Przykładowo gęś gęgawa nie łączy się w pary ze współplemieńcami, z którymi wzrastała, nawet gdy nie są to rodzone siostry i bracia. U makaków japońskich stwierdzono coś w rodzaju zakazu kazirodztwa w odniesieniu do relacji matki z synem. Jane van Lawick-Goodall zauważyła, że dwa dojrzałe płciowo szympansy jako jedyne samce w grupie nie kopulowały z samicą, która była ich matką[5]. Możliwym mechanizmem zapobiegającym krzyżowaniu się osobników zwierząt, w tym człowieka, blisko spokrewnionych jest efekt Westermarcka


Według tezy fińskiego socjologa Edwarda Westermarcka z 1891 roku ludzie nie uznają swoich bardzo bliskich krewnych za atrakcyjnych seksualnie, a tabu tkwi w samym umyśle. Zgodnie z teorią Westermarcka mężczyźni nie tworzą związków seksualnych z matkami i siostrami nie z powodu norm społecznych, lecz po prostu dlatego, że nie pociągają ich osoby, z którymi się wychowali. Ani mężczyźni, ani kobiety nie są w stanie rozpoznać swoich krewnych jako krewnych, mogą jednak zastosować regułę, która w 99% przypadków zapobiega kazirodztwu: unikają tworzenia związków z tymi, których znają z dzieciństwa. W ten sposób wytwarza się awersja seksualna do najbliższych krewnych. Zjawisko to jest formą wdrukowania.

Wikipedia

Avatar Nanook
Nie no, to akurat wiem. Ale w kontekście postu Znawcy chodzi o wrodzone obrzydzenie wobec osób, których kazirodztwo jara. Bo mnie też homoseksualizm brzydzi, w sensie gdyby miał mnie dotyczyć, ale gdybym się dowiedział, że mój sąsiad jest np. homoseksualistą to nie wywołałoby to we mnie wstrętu i obrzydzenia. Pewnie tak samo byłoby w przypadku, gdybym się dowiedział o tym, że mój sąsiad jest w związku kazirodczym.

Avatar Baturaj
Mijak, ja już wyraźnie napisałem, dlaczego: bo państwo (a raczej rząd) jest od chronienia swoich obywateli, nawet przed nimi samymi, a nie od ich dojenia.
A niektóre rządy tego nie rozumieją.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Kiedyś czytałem, że właśnie te obrzydzenie które wykształca się w okresie wczesnodziecięcym odpowiada nie tylko za niechęć do wkładania badzionga w siostrę, ale również generuję obrzydzenie w stosunku do osób które tą zasadę łamią

Chociaż to chyba faktycznie to samo, co w przypadku homo. Z tą różnicą, że kazioroctwo jest o tyle nie fajne, że powoduję choroby genetyczne i mam wrażenie, że nawet zakaz płodzenia dzieci niewiele by z tym zrobił. No chyba, że przymusowa aborcja, ale to już trochę (bardzo) ekstremalne rozwiązanie

Avatar pan_hejter
Niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego lepiej zabijać płody niż zabraniać ludziom kazirodztwa?

Avatar Baturaj
No właśnie nie lepiej. DUŻO gorzej. Wręcz brak porównania.
A więc zakazy są dobre, precz z fanatycznym liberalizmem (bo to już jest fanatyczny liberalizm)!

Avatar Nanook
pan_hejter pisze:
Niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego lepiej zabijać płody niż zabraniać ludziom kazirodztwa?


Ale dlaczego przeciwstawiasz sobie te dwie rzeczy? Tak jakby dla ciebie pozwolenie na jedno automatycznie wiązało się z uruchomieniem drugiego.

Avatar pan_hejter
Bo tak jest. Nie można się w 100% zabezpiczyć, tzn niby można ale... Ludzie wiadomo. Czy ty myślisz że każde dziecko jest poczęte celowo?

Avatar Nanook
Oczywiście, że nie. Ale urodzenie dziecka nie jest przestępstwem karanym wysoką grzywną.

Avatar pan_hejter
Nie tylko możliwością porzucenia kariery i ogromnych wydadtków.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów