Dzikie Pogranicze

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie chcesz chociaż spróbować zbadać tego jakoś bliżej? - zapytał Leif, ale posłusznie podążył za Tobą. Jeśli chcesz zmienić dalej, to ostatni moment, zanim wrócisz do obozu.

Avatar Zohan666
– A potrafisz ocenić ilu ich było?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Orkowie nigdy nie są zbyt bystrzy, a ci tutaj to dzikusy. Bez problemu mógłbym ich wyśledzić i ocenić liczebność, bo wątpię, żeby wpadli na coś takiego jak stawianie stóp tam, gdzie postawił je poprzednik, aby zmylić swoją liczbę. To, co zrobimy później, gdy ich już znajdziemy, zależy od Ciebie.

Avatar Zohan666
– Więc rób to, co należy teraz do ciebie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Skinął głową i rzeczywiście, po zaledwie kilku minutach odnalazł drogę, prowadzącą wśród wysokich traw.
- Jest ich około tuzin, może piętnastu, prawdopodobnie mają jednego czy dwa Wargi, ciężko ocenić. Co teraz robimy?

Avatar Zohan666
– Wargi... – mimo iż tylko kilka razy w życiu widział je, i to na dodatek tylko w klatkach, to słyszał wiele historii o tych zwierzętach. – Chodźmy po ich śladach i zobaczymy jak to wygląda.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pokiwał głową i ruszył przodem, sprawnie prowadząc Cię do obozowiska Orków. Stanowiło je kilka skórzanych namiotów, wokół których kręcili się dzicy Orkowie, w samych przepaskach biodrowych, z prymitywną bronią z drewna, kości i kamienia, mówiący do siebie w mowie, której nie znałeś. Doliczyłeś się równego tuzina, choć brakowało Wargów, więc musisz założyć, że nie wszyscy są w środku. W centrum obozowiska dostrzegłeś za to wszelkie zrabowane dobra, a także wozy kupieckie, konie i kilkunastu ludzi, wciąż żywych, ale przerażonych, czasem nieprzytomnych lub rannych.

Avatar Zohan666
– W dwóch tuzinowi nie damy rady, a co dopiero jakby te wargi wróciły. Nie wiem czy dalibyśmy im rady, jeżeli byśmy uwolnili tych ludzi. Jak myślisz, ruszą zaraz na kolejną karawanę?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Pewnie będą fetować zwycięstwo i pić, jeść oraz zabawiać się ze schwytanymi kobietami. Przy okazji wybuchną jakieś bójki, a potem wszyscy jeńcy mogą zostać zabici dla zabawy, ale tego nie jestem pewien. Nie znam za dobrze zwyczajów Orków, zwłaszcza tych dzikich.

Avatar Zohan666
– Chodźmy, bo jeszcze ruszą bez nas. – ma na myśli karawanę, którą ochraniają. Ruszył tak, aby go te zdziczałe stworzenia go nie wypatrzyły.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po jakimś czasie, dłuższym, niż wcześniej, bo musieliście zadbać o mylenie i zacieranie śladów, zdołaliście wrócić do swojej karawany. Jak oceniłeś po powrocie, nie byliście co prawda pierwszymi, ale na pewno też nie ostatnimi zwiadowcami, którzy zawitali do obozowiska.

Avatar Zohan666
Podszedł do zwiadowców, którzy wrócili przed nimi, i zapytał:
– Znaleźliście coś?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Sądząc po tym, że jedynie wzruszyli ramionami i niewiele powiedzieli, to raczej wątpliwe, choć trzeba przyznać, że ta trójka, dwóch ludzi i Krasnolud, zachowywała się dość dziwnie, jakby usilnie chcieli coś przed Wami ukryć.

Avatar Zohan666
– Na pewno niczego nie znaleźliście? – spojrzał na ów trójkę i zrobił krok w ich stronę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A coś Ty taki ciekawski? - mruknął Krasnolud, wysuwając się na czoło grupy. Kątem oka dostrzegłeś, że Leif też podchodzi o kilka kroków do Was, węsząc sprzeczkę. - No? Nie wierzysz nam czy co?

Avatar Zohan666
– Nie, nie wierzę. Lepiej powiedz, co ukrywacie, bo nie zamierzam się z wami tutaj ścierać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Spi***alaj. - skomentował jedynie Krasnolud i to była cała jego odpowiedź, bo odwrócił się na pięcie i odszedł wraz z resztą swojej bandy na drugi skraj obozu.
- Tak nic z nich nie wyciągniemy. - powiedział Leif, stając obok. - I ja też sądzę, że coś knują. Trzeba będzie mieć ich na oku.

Avatar Zohan666
Poczekał, aż odejdą i wtedy zagadał do Leifa:
– Myślisz, że tutejsi orkowie byliby na tyle rozumni, aby się dogadać z takimi jak oni?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wątpię. Prędzej znaleźli jakąś pomordowaną karawanę, jak my, z której udało im się wygrzebać coś cennego i ani myślą się tym dzielić z kimkolwiek.

Avatar Zohan666
– Odpocznij, a ja pójdę porozmawiać z kupcem o tym, co zobaczyliśmy podczas zwiadu. – poszedł poszukać kupca.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bez trudu go znalazłeś, pośród surowo i praktycznie odzianych najemników i zwykłych sługusów, jego bogaty ubiór lśnił przepychem i raził w oczy jeszcze bardziej niż normalnie, choćby w jakimś większym mieście.

Avatar Zohan666
– Wróciłem ze zwiadu i mam dwie wiadomości - dobrą i złą. Od której zacząć?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Niech będzie ta zła. - odparł po chwili namysłu, ale pewnie było mu to wszystko jedno, chyba że powiedziałbyś, że setki dzikich Orków właśnie otaczają Wasz obóz, a Wy przypadkiem znaleźliście martwego Smoka i cały jego nietknięty skarb.

Avatar Zohan666
– Znaleźliśmy karawanę zdewastowaną przez orków z wargami. Dobra jest taka, że raczej nas nie zaatakują, bo świętują nowe zdobycze.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie wiem czemu los tej karawany miałby być złą wiadomością. - odrzekł, nieco zdziwiony. Faktycznie, gdybyś popatrzył na to z jego punktu widzenia, to obie wiadomości byłyby dobre, w końcu im mniej ma możliwej konkurencji, tym lepiej.

Avatar Zohan666
– Dla niektórych zła, dla niektórych dobra. Dla mnie zła, bo orkowie są blisko i mogą zaatakować.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]