Temat edytowany przez CzarnyGoniec - 20 lipca 2018, 14:31
MrCC4 pisze:
Dajcie admina Aquozowi
MrCC4 pisze:
Dajcie admina Aquozowi
Mijak pisze:
Dlatego, że wywalanie kogoś samo w sobie jest bardziej ch**owe, niż pozwolenie mu zostać.
Nie oznacza to, że ch**owych rzeczy nigdy nie powinno się robić. Ale jednak przyzwolenie na nie powinno być trudniejsze.
epicworms pisze:Wywalanie kogoś z grupy to coś zupełnie innego, niż uchwalanie nowego prawa.
I tak ma już ułatwienie bo może zagłosować sam na siebie. A zasada 2:1 jest głupia bo popularyzuje tyranię, ale nie większości, tylko mniejszości. No, i zatrzymuje postęp na rzecz konserwatyzmu, który stoi w miejscu jak ta woda w kiblu. Wolałbym żeby była bystra jak strumień i lekka jak chmury.
CzarnyGoniec pisze:
Pomyłka przy niesłusznym skazaniu będzie bardziej bolesna, niż przy niesłusznym nieskazaniu. W razie czego głosowanie można kiedyś powtórzyć.
pan_hejter pisze:Głos na "neutralnie", mówi Ci to coś panie Ferdku?
Problem polega na tym że jeżeli 5 osobom ktoś przeszkadza a 5 ktoś po prostu nie przeszkadza to już lepiej go wywalić bo i jedni moc nie stracą a drudzy tylko zyskają.
pan_hejter pisze:Myślę, że jest wręcz przeciwnie. I właśnie dlatego mi na tym wywaleniu zależy mniej od Ciebie oraz właśnie dlatego średnio rozumiem po co drążyć ten temat.
Bieżecie zbyt poważnie zwykłe wywalenie z grupy.
CzarnyGoniec pisze:
Wywalanie kogoś z grupy to coś zupełnie innego, niż uchwalanie nowego prawa.
Porównałbym to raczej nie do konserwatyzmu, tylko do sądu w którym sędziowie decydują, czy X jest winny i ma odbyć karę. Przy założeniu, że koszt złapania winnego i przyniesienia go na proces wynosi 0 zł.
Pomyłka przy niesłusznym skazaniu będzie bardziej bolesna, niż przy niesłusznym nieskazaniu. W razie czego głosowanie można kiedyś powtórzyć.
Jeśli 49% sędziów uważa X za niewinnego to myślę, że nie w porządku jest go skazać (mimo, że jestem demokratą).
epicworms pisze:Porównanie nie jest skomplikowane. Jest wystarczająco proste, ale nie zbyt proste, gdyby takie było wypaczałoby sens pierwotnego znaczenia i straciłoby użyteczność.
Trochę słabe porównanie bo przecież winny może być seryjnym mordercą i zabijać po "niesłusznym nieskazaniu". Dlatego nie lubię takich skomplikowanych porównań, mają za dużo założeń. Ale wciąż uważam, że jeśli demokracja ma działać to musi być głucha na 49% i postawić na 51%.