Konto usunięte
A gdzie tam! Pili z tobą w kręgu pasterze, farmerzy i budowlańce.
Tally ho!
- Tally ho, Panowie! Jak smakuje wam herbata mej roboty? -
//Doceniam zmianę nazwy tematu.
- Jakieś auauauauauuuuu, czy coś podobnego. Tyle pamiętam.
Konto usunięte
Jeremy
Jeden z farmerów odrzekł - Wyśmienicie, moja prababka jak jeszcze żyła to robiła podobną, ale ta ohoho panie, zaprawdę musi to być to jedna z najlepszych herbat w całym królestwie. Na pewno jest to najlepsza na wyspie! - gdy skończył inni mu przytaknęli.
William
-Toż to brzmi jak ranny wilk lub inne psowate zwierzę!
- Ah, zapomniałbym. To coś też mówiło. Jeden zakładał, że może to być grupa tego podróżnika.
//Jadę z pamięci, więc jak coś to popraw.
Konto usunięte
William
-Grupa Augiasa? Jeśli żyje, to musi od czasu swojego powrotu na wyspę posiadać wiele informacji o tutejszej faunie i florze. Tylko po co miałby wydawać odgłosy zwierzęcia?
- Właśnie po to wysłaliśmy jednego z naszych, aby to sprawdził. Daliśmy mu pół godziny, jak nie wróci, to pójdziemy tam ze wsparciem. A w międzyczasie, może pójdziemy w końcu zbadać te rośliny?
- Tally ho, dziękuję! Liczę, iż właśnie na tej wyspie rozwinę moje herbaciane skrzydła. Nie znam się na tym, czy ziemie są zdatne do uprawy dobrej herbaty? -
Konto usunięte
-Dobrze - Skończyła pić herbatę i wstała. - Prowadź.
Zaprowadził więc ją do swoich towarzyszy. Kiedy już byli na miejscu, wskazał jej krzaki, w których były jagody.
Konto usunięte
Jeremy
-Na pewno się znajdzie jakieś miejsce, na wyspie jest dobry klimat. - Ten sam farmer stwierdził.
Konto usunięte
Willima
Przywitała się z nimi po czym przyjrzała się jagodom, stwierdziła - Są jadalne.
- Tally ho! Wyśmienicie, wybornie! - Zatarł ręce z podniecenia myślą o zboczach pełnych upraw krzaka herbacianego. Upił łyk.
- To dobrze.
Teraz zwrócił się do towarzyszy.
- Działo się coś ciekawego, bądź znaleźliście coś w okolicy?
Konto usunięte
Jeremy
W tym czasie budowlaniec spytał - Marzy mi się zbudowanie wielkiej wieży z widokiem na całą wyspę.
William
Grali w karty gdy ciebie nie było i powiedzieli, że słyszeli jakiś okrzyki radości z lasu.
- Tally ho! Ile taka wieża musiałaby mieć stóp, by całą wyspę objąć wzrokiem? -
Konto usunięte
Jeremy
-Cholernie dużo, to tylko moje bajanie, musiałbym zbudować wieżę większą niż te góry co koroną wyspy są.
- Tally ho! Nie lepiej od razu zbudować wieżę na szczycie góry? -
Konto usunięte
-Cóż za pomysł! Tyle wysiłku jednak pójdzie w samo przenoszenie budulca na górę!
- Tally ho! Czyż nie można zaprząc zwierząt do przenoszenia budulca? Albo czy na wyspie nie ma tubylców? Z resztą, to samo. -
Konto usunięte
-Trzeba znaleźć takie zwierzęta, większość jaka to jest to hodowlane, nie pociągowe. Z resztą już widzę tych chętnych do pracy tubylców...
- Tally ho, przyjacielu! - Rzekł, wyciągając muszkiet zza pleców - To ich zachęci do działania! -
- Mógł on należeć do Troyusa, czy nie wiadomo czego?