Posiadłość Cabrerów

Avatar ThePolishKillerPL
-No, to zajebiście. Zostałem 5 kołem u wozu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Twój brat tego nie skomentował ani nie odpowiedział, ale pewnie myślał podobnie.
- Ale za to jak dostaniemy od tego Drowa złoto za zlecenie, to nie będziemy musieli nic robić, żeby godnie żyć, dopóki nie wyzdrowiejesz. A potem kolejne zadanie i tak w kółko.

Avatar ThePolishKillerPL
-Dopóki nie zaliczymy zgonu ze stsrości albo podczas zlecenia. Swoją drogą, interesuje mnie za ile ten Drow wróci.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Brat jedynie wzruszył ramionami, nie mając pojęcia, choć pewnie obstawiałby, że za kilka dni. Cóż, jeśli rzeczywiście byście się założyli, to wisiałby Ci teraz kilka złotników, bo już wieczorem, tego samego dnia, rozległo się pukanie do Waszych drzwi. To prawie na pewno musi być ten Mroczny Elf z Kartelu i jego podwładni, bo raczej nie ma co liczyć na zbłąkanych podróżnych poszukujących tu nocą schronienia.

Avatar ThePolishKillerPL
A cholera wie?
-Otwarte, wchodzić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pukający wszedł do środka, tak jak prosiłeś. Był nim masywny Ork odziany w skórzane spodnie, buty, gambeson i elementy zbroi płytowej. W prawej dłoni dzierżył olbrzymi topór o dwóch ostrzach, na którym wsparł się niczym na lasce, zaś w drugiej trzymał sporą sakiewkę. Podobną, choć znacznie mniejszą, miał przy pasie. Bez zbędnych ceregieli wszedł dalej, kładąc przed Tobą większą sakwę. Dopiero wtedy rozpoznałeś tego zielonoskórego, bowiem to on towarzyszył tamtemu Drowowi z Kartelu.
- Zapłata. - wyjaśnił, choć nie było to szczególnie potrzebne. - Zabiliście też przywódcę buntu?

Avatar ThePolishKillerPL
-Sukinkot się wyślizgnął, więc nie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ork miał najwidoczniej tylko przekazać zapłatę, więc jedynie skinął głową i wyszedł bez pożegnania, uznając swoje zadanie za wykonane.

Avatar ThePolishKillerPL
A on wziął sakwę i odłożył na bok.
//Bez obrazy, ale gra kulawym psycholem mi się nie widzi z racji na monotonię. Możemy to nieco przewinąć?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Nawet musimy, bo mam ciekawy wątek do zrealizowania.//
I tak to mijały dni i tygodnie, brat miał racje: Zlecenie od Drowa z Kartelu było na tyle lukratywne, że nie musieliście martwić się o środki na życie. Aż do tej pory. Szczęśliwie byłeś już w pełni zdrowy, więc mogłeś zająć się kolejnym klientem.
Zawitał do Was roztrzęsiony mężczyzna, człowiek, około trzydziestki. Był wyraźnie przestraszony, brudny, zmęczony, nieogolony, a więc musiał uciekać lub ukrywać się od jakiegoś czasu. Dopiero kilka głębszych postawiło go na nogi na tyle, żebyście mogli usiąść we trzech przy kuchennym stole i zacząć rozmowę.
- Jak pewnie widzicie, mój stan nie wygląda zbyt dobrze. - zaczął mężczyzna z wątłym uśmiechem. - Dzieje się tak dlatego, że jestem poszukiwany. Niby żywy lub martwy, ale wiem, że dla mnie wychodzi na jedno. List gończy wysłał pewien watażka z Kasuss, dla którego pracowałem, a któremu nieco podpadłem. Wiem, że znajdę sobie nowe miejsce zamieszkania, jakąś bezpieczną przystań, choćby w Nowym Gilgasz lub dalej i tym się nie martwię, podobnie jak najemnikami, którzy będą mnie gonić. Za moją osobę wyznaczono tylko sto sztuk złota, nikt poważny nie powinien się zająć. Tak myślałem przez kilka dni, aż trzy dni temu dowiedziałem się, że jednak ktoś taki się znalazł i bardzo się go obawiam. Dlatego jestem Wam skłonny zapłacić dwieście dwadzieścia złotników teraz i kolejnych trzysta, gdy będę już daleko stąd, przez jakiegoś posłańca, za zabicie tego łowcy głów, nim on dopadnie mnie. Co Wy na to?
W duchu musiałeś przyznać, że to ciekawa sytuacja. Kim był ten płatny morderca, że mężczyzna tak się go przeraził, a ponoć nie obawiał się większości najemników, jacy mogą ruszyć jego śladem?

Avatar ThePolishKillerPL
-Powiedz szczegóły o tym łowcy, jego wygląd i gdzie mniej więcej się znajduje a pomyślimy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mówią na niego Zevoru, więcej nie wiem. Dobrze zbudowany, wysoki, zarośnięty, z dziwnymi ślepiami. Niewiele więcej wiem na ten temat, ale jest dość znany w mieście, na pewno łatwo dowiecie się czegoś więcej. Za to wiem coś, o czym wiedzą wszyscy, ale nikt o tym głośno nie mówi: Jest Wilkołakiem. Ma jakiś talizman, który podobno pozwala mu utrzymać panowanie nad swoją drugą połową po przemianie, co sprawia, że jest wtedy właściwie nie do zatrzymania. Idealny łowca nagród, to trzeba przyznać.

Avatar ThePolishKillerPL
-Hm...-zastanowił się, po czym spojrzał się na swojego brata.
-Te, Favian, co ty o tym myślisz? Wziąć to zlecenie i zaje**ć tego łowcę czy nie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie widziałem na oczy Wilkołaka i nie zamierzam. - odparł tamten, a Ty zdałeś sobie sprawę, że to ten jeden z nielicznych momentów, w których widzisz go, jak się boi...
Wasz opcjonalny zleceniodawca, czując, że pali mu się grunt pod nogami, postanowił wyciągnąć asa z rękawa:
- Zevoru to bestia, choć potrafiąca się kontrolować. Mimo to więcej w nim wilka niż człowieka. Do tego to łowca. Gdy weźmie jakieś zlecenie, to je wykona. Raz ścigał swoją ofiarę aż do Dekapolis, gdy wywinęła mu się w Gilgasz, trafiając na płynący do Karak'Akes statek. Nie ma skrupułów, zabije każdego, kto stanie mu na drodze do mnie, a wiem, że już złapał mój trop. Prędzej czy później wpadnie też do Was.

Avatar ThePolishKillerPL
-Czyli nie ma różnicy czy przyjmiemy zlecenie czy nie, bo i tak mamy przeje**ne. Dzięki, ku*wa mać. -odparł podróżnemu, naznaczając sarkazm w ostatnim zdaniu.
-Nie wiem jak ty Favian, ale ja to biorę. Sku*wiel i tak tu zawita, więc i tak będziemy z nim się napi**dalać. A tak to chociaż będzie mamona za ewentualne zabicie go. A, i jeszcze jedno. -i tu odwrócił wzrok do podróżnego.
-Jak ciebie zwą?
//Ku*wa, Kuba, co tak często odpisujesz?

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Czat na grupach pełni wiele różnych fajnych funkcji, zaglądanie tam od czasu do czasu to świetna zabawa, polecam.//
- I tak nie mamy wyboru. - mruknął smętnie Twój brat, wyrażając w ten sposób aprobatę do wzięcia udziału w tym specyficznym zadaniu.
- Możecie mówić mi Uago, to jeden z wielu pseudonimów, jakich używałem na przestrzeni lat. - odparł zleceniodawca z zagadkowym uśmieszkiem. - Zabierajcie się do roboty, dopóki nie zapadnie zmrok. Nawet mimo talizmanu, nie przemieni się w dzień, a za dwa dni pełnia - wtedy będzie mieć największą moc.

Avatar ThePolishKillerPL
-Najpierw pierwsza część zapłaty, by nie okazało się że nas wydymasz z zapłatą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jakby się tak zastanowić to, jeśli mówił prawdę i jest w stanie się ukryć i zacząć nowe życie po śmierci tego najemnika, równie dobrze i tak może wydymać Was na złotniki, skoro część zapłaty przekaże dopiero po zakończeniu misji. Niemniej, bez ociągania położył na stole mieszek z monetami, które Twój brat skrupulatnie przeliczył.
- Zgadza się. - powiedział, zabierając pieniądze. - Okrągłe dwieście dwadzieścia złotych monet.

Avatar ThePolishKillerPL
No, to chociaż teraz w razie czegoś będzie miał przynajmniej 200 złota zagwarantowane.
-Dobra, skoro załatwiliśmy z panem interes to może pan już chyba grzecznie stąd spieprzać, co? Noclegu nie udzielamy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jeśli tak traktujecie wszystkich klientów, to jestem pełen podziwu wobec ich cierpliwości. - mruknął mężczyzna, ale odszedł posłusznie, opuszczając Wasz dom.

Avatar ThePolishKillerPL
Westchnął i wstał z miejsca.
-Favian, radzę ci się ogarnąć. Im szybciej załatwimy tego łowcę tym szybciej będziemy mieli mamonę. -odparł, po czym udał się na górę po swoje bronie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszystko było gotowe, gdy miałeś uszkodzoną nogę, to nie narzekałeś na brak czasu, który częściowo spędziłeś na polerowaniu, czyszczeniu i ostrzeniu oręża, więc wszystko jest gotowe do ewentualnego działania. A z tym spieszeniem się masz raczej rację, choćby nie dlatego, że dostaniecie złoto, ale też przez fakt, że za dwie noce księżyc znajdzie się w pełni, jak ostrzegał Was Uago.

Avatar ThePolishKillerPL
Wziął swój oręż w postaci miecza i kilofa, a następnie udał się z powrotem na dół i zaczekał na swojego brata, aż ten wróci ze swoim ekwipunkiem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po kilku minutach obaj byliście gotowi do... No właśnie. Od czego zacząć?

Avatar ThePolishKillerPL
Udanie się do Kasuss, być może tam będzie ktoś wiedzieć o tym całym Zevoru...
Czy jak mu tam.
-Pierwszy cel: Kasuss. Powód: Popytanie czy ktoś tam go widział i gdzie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Zmiana tematu. Zacznę Ci, gdy będziesz na miejscu.//

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku