Dlaczego?

Spójrz w Rozgrywkę. Koniec drugiej strony. Ten obszar stał się Kotłem Bałkańskim, a Centaury są największymi przegranymi - zostało im 6 prowincji.

Hup-haff

Szukam miłego państwa, gdzie władca nie trzyma specjalnego zamordyzmu i które na razie nie prowadzi większych wojen ani nie popełniło miliarda zbrodni wojennych, ale chyba takiego nie ma. Czy coś przeoczyłem? To mój ogólnie pierwszy strateg i nie do końca wszystko jeszcze ogarniam

Krasnoludy Gromowładne wydają się porządnym państwem. Możliwie odosobnione i o ile przestaniesz wyciągać haracz od Gremlinów, to masz małe szanse na wojne

gulasz88 pisze:
Możliwie odosobnione i o ile przestaniesz wyciągać haracz od Gremlinów, to masz małe szanse na wojne

Jeszcze jest kwestia ocalałych Samurai. To też istotne :|

Może jakieś elfy? Śnieżne lub klejnot lasu? Albo krake w części świata, gdzie są Śnieżne. Nie ma tam graczy, więc jest szansa, że te kraje będą spokojne.

To poproszę Gromowładnych, zawsze lubiłem krasnale. Nie wiem czemu wydawały mi się zajęte

Albo nie, to ostateczne. Klejnot Lasu. Hop-haff

Oj, szkoda. Mogło być ciekawie.

JokTovenson pisze:
Albo nie, to ostateczne. Klejnot Lasu. Hop-haff

Odradzam, bo jestem na drodze związania Rodos i Klejnotu Lasu w Unię.

Możemy o tym negocjować. Albo się o to pobić. Ja postanowiłem

Jeszcze najlepiej odwołaj kandydatkę. Nie zgadzam się na wybór tego państwa przez gracza. A nawet jeśli, to nie masz wiele dróg zbrojnego podboju.

I dobrze. Nie jestem nastawiony na podbój.

Ja się nie odzywam, ale zawsze mogę pomóc komuś kto chce się nauczyć walczyć...

Psiamać z wami.

JokTovenson pisze:
Możemy o tym negocjować. Albo się o to pobić. Ja postanowiłem

Byś kurna wzioł Gromowładnych to by każdy był zadowolony. I Vader, i ja, i Rzeczypospolita, i pewnie też i KiNtsune. A tak no to jest jak jest.

Bierz klejnot lasu! Z botami trudniej się walczy.

Wpisałbym, ale laptop padł mi właściwie zupełnie, wytrzyma maksymalnie pół godziny, także nie ma w najbliższym czasie szans, żebym gdzieś odpisywał, robił tury i tak dalej. Oczywiście, spróbuję zaradzić temu jak najszybciej, ale będzie ciężko.

Wybieram państwo z numerem 41.

Ohohoho

Po reakcji Kuca sądziłem, że wpadłeś w większe gówno... Cóż, może być, proponuję prześledzić rozgrywkę, głównie wieści ze świata, ewentualnie Zjednoczonego Królestwa Ludzi, gdy grał nim Mati, bo i tak wpiszę Cię później.

Czarne Słońce bierz :^)

Tak. Polecam. Najlepszy kraj. Ma znaczek dominacji jakości Nagów, a to już coś!

JokTovenson pisze:
Albo nie, to ostateczne. Klejnot Lasu. Hop-haff

Tak na wszelki wypadek

Nie bierz, ten Kucu to huncwot jest, nie słuchaj się go.

Bierz. Ten admin to huncwot jest, nie słuchaj się go.. A ten znaczek dominacji jakości serio mają wyjątkowe kraje.

Bierz Czarne Słońce, dostaniesz bonusy do walki z Maksem czy coś.

Nie! Mój jedyny morski przyjaciel nie może zostać zaje**ny. Wtedy będę musiał albo z nordami, albo z kucem gadać

A kto powiedział ze ja będę chciał kogoś zaje**ć?! I nie mam zbyt czasu by prześledzić rozgrywkę więc powiedźcie mi proszę, co się dzieje w krajach sąsiadujących ze mną.

Nordowie Cię wspierają, ale mają też swoje problemy na głowie. Przed czym niby mają wspierać? Ano, Zjednoczone Królestwo Ludzkie całkiem nieźle Cię napi**dala, choć Tobie wcześniej szło lepiej.

Lepiej nie... wybiorę inne państwo, za duże ryzyko stracenia na starcie kilku prowincji.

Bierz Dyrektoriat. Nie toczysz z nikim wojny, ostatni nie pokojowy sąsiad właśnie zdycha ci z mojej ręki, została mu jedna prowincja

Nie wpisałem Cię jeszcze, więc śmiało.

39 proszę, czuję ze nieźle będzie mi się grało mając do dyspozycji demony.

To państwo już właściwie nie istnieje, popatrz na mapę i podziękuj Bulwie, opcjonalnie też Killerowi i Paladynom.

Wk*rwienie.exe Dziękuje Bulwa, zrobię to samo twojemu krajowi.

Grożenie już na samym początku to niezbyt dobry start.

I tak bym tego nie zrobił numerem 16, tym to raczej bym wolał piracić (gry) niż walczyć z kimś, no chyba ze ktoś ma jakąś fajną wyspę...

krzysiulka10 pisze:
I tak bym tego nie zrobił numerem 16, tym to raczej bym wolał piracić (gry) niż walczyć z kimś, no chyba ze ktoś ma jakąś fajną wyspę...

Spójrz na mój przychód, stan armii i SŁONIE zanim wypowiesz wojnę.

Żartowałem z tamtym, ale fajnie ze masz słonie.

Więc tak jak mówiłem numer 16

Kurde, ta literówka mogłaby mnie pozbawić dobrej rozgrywki, numer 26 zamiast 16

Czarne Słońce dostało po dupsku od Kuca i jego Unii Wyspiarskiej, do tego wmieszali się Nagowie, straciłeś sporą część floty i kilka prowincji, nie masz praktycznie żadnych sojuszników (może za wyjątkiem Nordów, ale to opcjonalne, musicie się jeszcze dogadać, a nawet jeśli, to co najwyżej przeciwko Unii).

//Ale ma Bulę. I dostanie hajs za zalegle tury. No i któreś Łuski maja z nimi dobre kontakty, zapomniales.

//Ja mam z nim tylko pakt o nieagresję i na prawde dobre relacje

Poproszę dyrektoriat, streści mi ktoś, co działo się w regionie jak mnie nie było i jak wygląda sytuacja?

Spokój, Ether sprzedał mu sporo technologii, co się na pewno przyda niskopiennym, bo niedługo Wampiry zapukają też do ich bram.

-Technologia Ethera
-Wampiry
Ideał biorę

Wpiszę jutro.