- Tu niestety, ze względu na niepewność przyszłości, nie mogę nic obiecać, z wyjątkiem jednego: zrobimy wszystko, by ta przyszłość była jak najlepsza
Właściciel
-...a co z Traktatem Wersalskim ?
- Traktat ten, jest upokorzający dla Niemców. Jego postanowienia uważam za nieważne. Niemcy nie będą stosować się do zasad narzuconych im przez państwa ościenne.
Właściciel
-Czy Niemcy będą zremilitaryzowane ? Co z Nadrenią ?
- Rzecz jasna Niemcy zostaną zremilitaryzowane. Naszym obowiązekiem jest przywrócenie Niemiec do dawnej potęgi. Co do Nadrenii, to najpierw postaram się ją odzyskać pokojowo, poprzez dyplomację. Jeśli Ententa nam jej nie odda, będzie to oznaczać wojnę
Właściciel
*a few hours later*
Uff... wreszcie koniec z tą bandą żurnalistów ,chcącej taniej sensacji.
Musimy teraz przygotować wybory na cesarza i do Bundestagu
- Przywołajcie że mi tu drukarza. Pora zrobić wybory
Siada ponownie na fotelu kanclerza, czekając na drukarza
Właściciel
Czas na zastawianie się nad przyszłością Deutschlandu.
- Zobaczymy, kogo wybierze lud. Jeśli jednak wszystko pójdzie zgodnie z moim planem, zdobędziemy Nadrenię, Bawarię i Śląsk. Doprowadzimy do wzrostu gospodarczego i wzmocnimy armię. Also hilf mir, Gott, der Allmächtige
Właściciel
O Śląsk i Holsztyn nie trzeba się martwić , przecież mają być plebiscyty.
- No tak, plebiscyty, zapomniałem. Ale gdzie ten drukarz?
Właściciel
Coś mu się nie spieszy z robotą.
Odwrócił się do tyłu. Tam był herb Związku. Wyjął pistolet i strzelił w oko orła
- To już koniec. Lecz pytam się jeszcze raz, gdzie drukarz?
Właściciel
-Już jestem !
Wchodzi do sali.
- No nareszcie, ile można było czekać. Siadaj
Właściciel
Siada
-O co chodzi , panie...
- Wybory. Masz jakąś kartkę i ołówek?
Właściciel
-Niestety , ale nie mam przy sobie.
- No nic trudno, może coś w szufladzie będzie - otwiera i grzebie w niej
Właściciel
//Wiem...
Znajduje się w niej tylko wieczne pióro.
- A chusteczki jakiejś nie mam w kieszeni?
Wkłada rękę do kieszeni
Właściciel
Na szczęście ... masz kilka chusteczek.
- No alleluja
Napisał na jednej z nich:
Twoim zdaniem kto powinien być Cesarzem?
...........................................
Twoim zdaniem, kto powinien być kanclerzem?
...........................................
Która partia, Twoim zdaniem, powinna zasiąść w Reichstagu?
...........................................
I podał drukarzowi
- Wydrukuj coś takiego, tylko ładniejsze. Daj też innym drukarniom w Berlinie, żeby było takich kartek tyle, ile jest dorosłych mężczyzn w kraju
- To szybko, nie mamy całego dnia
Właściciel
-Rozumie się , panie von Steiner.
Drukarz szybko wyszedł z sali.
Ten znów pozostał sam w plenarnej
- Co, teraz, co teraz?
Właściciel
Do sali plenarnej wchodzą politycy o poglądach takich samych jak von Steiner. Prawdopodobnie będą bardzo lojalni.
Właściciel
Wszyscy politycy podnieśli swoje prawe ramiona jak na obrazie "Przysięga Horacjuszy" Jacques'a-Louis Davida.
-Heil !
Jeden z nich wystąpił z grupy i odrzekł:
-Nic , panie von Steiner. Jesteśmy tutaj , ponieważ DVP nas tutaj przysłało.
...Volkryści...
- Heil! - powiedział również podnosząc prawą rękę - Skoro przysłało DVP, to o chodzi Panowie?
Właściciel
-Ponieważ von Drechler uznał ,że skoro czas nadszedł , to i Volkryści muszą sprawować władzę.
- Lud zadecyduje, kto zasiądzie w Reichstagu. Czy to będą Volkryści, czy jacyś inni, będziemy musieli zaakceptować ich wybór
Właściciel
-Wszystkie listy wyborcze są rozdane w większości landów.
- Zatem zaczekamy na głos ludu. Hilf uns, Gott
//wakacje się zaczęły, liczę na częstsze odpisy
Właściciel
//i właśnie tak się stanie
-Oczywiście.
DVP-owcy zrobili ponownie "heilowanie" przed wyjściem ze sali.
- I co teraz. Może pojadę pod Bramę Branderburską?
Właściciel
Może trochę akcji propagandowych ?
Pomysł z Bramą nie jest głupi.
- Wilhelm! - zawołał brata
Właściciel
-TAK ?!
Wpadł do sali z dużym pędem.
- Weź kilku ludzi z XV-ki, jedziemy pod Bramę Branderburską
Właściciel
-Dobrze. Weź mnie Frycek nie strasz.
Uśmiechnął się, ubrał kapelusz i wychodzi. Siada na konia i rusza do Bramy