Wielkie Równiny

Avatar Kuba1001
Właściciel
Właściwie każdy, w końcu podróżowali cały czas konno. Niestety, nim zdążyłaś spróbować sięgnąć po najbliższe, aby przeciąć więzy, bo inaczej się z nich nie wyswobodzisz, Hugh ostatecznie zebrał się do drogi, zabierając w sobie tylko znanym kierunku konie najemników, ich oraz Twoją broń czy amunicję oraz spętaną i zakneblowaną Patricę. Jimmy obejrzał się jeszcze za nim i zgasił resztki cygara rzuconego na ziemię butem.
- Nie ma co czekać, aż zlecą się się sępy, kojoty czy większe potwory, prawda? - zapytał i wziął zwój liny, z którego uwiązał pętlę, którą założył Ci na szyję, a drugi koniec przywiązał do siodła swojego konia. - Chcesz mi coś jeszcze powiedzieć? Wiesz, to nic osobistego, nawet Was polubiłem, ale taka ładna sumka prerią nie chodzi. Sama też pewnie nie zawahałbyś się, gdybyśmy zamienili się miejscami.

Avatar Radiotelegrafista
Tylko mruknęła coś i zmierzyła go wzrokiem, który nie życzył mu śmierci, nie życzył mu gnicia w piekle, a mówił bardzo jasno i dobitnie "jeb się", chociaż w głębi Jannet wiedziała, że to ona zawaliła sprawę w ogóle prosząc wtedy tamtych rewolwerowców o pomoc. Miała tylko nadzieję, że nie skrzywdzą oni Patrici jeszcze bardzie, i że Patricia będzie potrafiła jej to wszystko wybaczyć.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie bocz się na mnie i daj znać, jak wyjdziesz już z pierdla. Jeśli przeżyję te dwadzieścia lat, to chętnie zaproszę Cię na moją farmę, rancho czy co tam kupię za te pieniądze. - odparł i opróżnił Twoją piersiówkę, którą schował do kieszeni. Po chwili namysłu odwiązał szmatę, którą miałaś obwiązane usta, i wyjął z nich tę zwiniętą w kulkę. - No, teraz już możesz powiedzieć mi to, co Ci na sercu leży, nim oddam Cię wymiarowi sprawiedliwości.

Avatar Radiotelegrafista
Od razu wypaliła mu, co myślała o tej całej sytuacji:
— Żebyś ku*wa wiedział, że jeżeli cokolwiek jej zrobicie, to zapłacicie za to z nawiązką i możesz być pewien, że szybciej niż za dwadzieścia lat. — Syknęła poważnym tonem. W tym momencie nie rzucała słów na wiatr, już teraz najchętniej zostawiłaby Stara z kulką w plecach.

Avatar Reichtangle
Gyrohg

Gyrohg szedł przed siebie, czujnie rozglądając się. Od pewnego czasu tropił stado Rykopisków i musiał z wyprzedzeniem je zlokalizować, aby móc je podejść i przypadkiem ich nie spłoszyć.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku