-Pewnie Węgrzy chcieli przejść. Większość Węgrów to awanturnicy. I oni chcą własne państwo!

- I kto to mówi- Polak przedstawiciel narodu pijaków i awanturników

//...flashbacki z Wiednia...podział Europy...Czech , który mówi o dziwnych sprawach...

-Mówi Marszałek i książe Małopolski ty arpadzki podczłowieku!

//O Jezu, tak

- Węgrzy przelewają krew za cesarza przez wieki i nic tymczasem Polacy za nic dostają większą autonomię. Jeśli nie otrzymamy tego czego chcemy sami sobie weźmiemy

// czy tych 700 nie powinno w kwadrans pokonać resztę?

//Na razie poczekam. Chcę zobaczeć co zrobisz z Wladcą. Uznajmy, że na widok Wladcy, nie wystrzelili salwy

-Bo Polacy chociaż coś robią, a nie jak Węgrzy siedzą na dupach w swojej je**nej kotlinie. Za Jagiellonów było wam źle, za Osmanów źle, teraz źle. I dlatego nie powinniście dostać autonomii. Napisze list do cesarza w tej sprawie

- Ty śmieciu ! To Węgrzy krew przelewają a tak się odwdzięczasz! Dalej chłopcy pojmać tego zuchwalca!

-STOP! Wyzywam cię na pojedynek! Walcz jak mężczyzna- wyjął szablę

- stawaj do walki psie!
Wyciągnął miecz

Wyjął szable.
-Mój ojciec trzydziestu w szabli pokonał. Ja dwunastu. Ty będziesz kolejny.
Poleciał na Węgra z szablą

- Chciałbyś psie !
Poleciał na Polaka z mieczem
// Może burger zdecyduje kto wygrał

Blawoj:
W ostatniej chwili Twój cios zablokował dość wysoki mężczyzna w eleganckim ubraniu
- Nie tak szybko Arturze

Wladca:
Poznałeś głos i ukłoniłeś się

- Ktoś ty!

- Władca Austrii, Polski, Węgier i innych księstw

Napluł mu w twarz
- Nie jesteś władcą Węgier

Eryk rzucił się z szablą na Węgra
-Ty zdradziecka ku*wo

- Możesz mnie zabić ale nie przeżyjesz salwy 700 piechurów
Odrzucił miecz na bok i kazał swoim wycelować w Polaka

Przeciął szablą brzuch Węgra i schował się za nim

- Strzelajcie towarzysze za Węgry!

//Burgerku mow co się stało

Tymczasem cesarz podniósł rękę w górę i usłyszeliście huk armat. Kilkadziesiąt kul spadło na oddział węgierski

- Ognia psiakrew!

Eryk nadal leżał za węgierskim sku*wysynem

Kolejna salwa spadła na Węgrów, pozostało ich tylko kilku. Eryk zaś wciąż trzymał szablę w brzuchu Artura, a ten wydawał końcowe jęki

- Za Węgry strzelajcie na miłość boską

Odrzucił Artura i zaczął się czołgać w stronę cesarza

Blawoj:
Nikt już nie odważył się strzelić. Ty zaś upadłeś i byłeś bliski śmierci

Wladca:
Złapałeś cesarza za nogę, a ten wezwał medyków

Eryk dostał napadu kaszlu

- A więc tak kończą wielkie Węgry

Wladca:
Medycy szybko Ci pomogli i podali odpowiednie lekarstwa

Blawoj:
Twa postać umiera
//Dobrze by było, gdybyś stworzył nową

Ku*wa czemu!? Jak cesarz z armią mógł być pod Częstochową i jak kilkanaście dział w dwie salwy zabiły 700 ludzi z mojego 100 osobowego pułku. Widać kogo lubisz

//Korci mnie, żeby wrzucić "No słuchaj, przykro mi" ale się wstrzymam. Co do obecności cesarza, to przypominam, że akcja w czasie PBf-a trwała kilka dni, a nawet kilkanaście

Mam jedno pytanie dlaczego cesarz się tam pojawił idealnie w dobrym momencie aby Eryk przeżył a 700 ludzi nie wystrzeliło tylko zostało zgw*łconych przez nagle armaty

//Gdy tylko zobaczyłem waszą kłótnie, pomyślałem, że walnięcie tutaj Franciszka będzie dobrą akcją. Co do Eryka, to muszę się pilnować, ze względu na olbrzymie powiązania z innym PBF-em. Chyba że mi napisze, że już ma tego syna i może umrzeć, ale coś mi nie pasi, bo pożycia z Marią Magdaleną nie było. Jeśli chodzi o zakaz strzału to przypominam o strachu. Cesarz i Marszałek w jednym miejscu. Chyba że przywrócę Twoją postać do życia, ale to ją ograniczy

Ehhh czas na nową postać

//Po pierwsze , Burgerze , tutaj Eryk może nigdy nie pożyć z Marią Magdaleną , ale z inną panną.

Eryk wziął leki i prosił o wino

//Po drugie...?

//Po drugie , w opisie tego innego PBF-a jest napisane ,że jest z perspektywy tego PBF'a historią alternatywną , więc pewne zdarzenia tutaj nie zaistniały tam. No i to tyle. Po prostu prowadźmy tutaj historię tak , aby miała sens.

// a może by tak Artúr przeżył a mnisi którzy usłyszeli strzały w wyrazie wdzięczności opatrzyli by go?

//W sumie dobry pomysł, ale muszę trochę popchnąć akcję do przodu, żeby cesarz nie zauważył w Tobie życia

Wladca:
Podali Ci wino

// oke

-Poproście cesarza aby do mnie przyszedł

Idą po niego, po chwili wracają z nim

-Co, cesarzu, robiłeś pod Częstochową?

- Chciałem zobaczeć podbite tereny, a Częstochowa była najbliżej. Dobrze, że tu przybyłem

-Węgierski zdrajca. On myślał że samemu państwo stworzy